Przeciwnicy tego wątku zachowują się jak w polskim sądzie.
Wszystko niby ładnie się wyjaśnia, logika oparta na kolejnych, pojawiających się informacjach w sprawie nasuwa pewne wnioski i systematycznie eliminuje niepasujące, ale...
...niektórym to nie pasuje. Zupełnie jakby nie pasowało im to, że na publicznej wokandzie coś się może wyjaśnić, samo z siebie, tylko dlatego bo są ludzie, patrzą, czytają i wnioskują.
Cudów nie ma, więc przestańcie stwarzać pozory, że coś tak prostego w wyjaśnieniu jest niejednoznaczne, skomplikowane i wątpliwe moralnie, prawnie, że wątek jest bez sensu, że to jakieś tyrady, lincz itd.
Wyjaśni się w jedną lub drugą stronę. To tylko kwestia czasu i tego co zrobi i powie DES.
A lincz to byłby wtedy gdyby nikt nie dał możliwości DESowi do wyjaśnienia sprawy i z miejsca go osądził i ukarał... jakoś tam.
Wystarczy nam w życiu codziennym jak ważnym sprawom się łeb ukręca, bo ktoś tam powoła się na jakiś bzdurny przepis. Dzisiaj po powrocie do domu, po 10 minutach wyłączyłem telewizor i włączyłem sobie muzykę. Wystarczyło 10 minut słuchania pani obrońcy, która lansowała linię obrony, że kobieta, która uśmierciła 5 dzieci, tak naprawdę ich nie uśmierciła, tylko nie potrafiła nieść pomocy i tak naprawdę to ona była ofiarą systemu... i mężczyzn w domyśle. Ciekawe co by było gdyby nie była kobietą tylko mężczyzną... Boże, przepraszam, że głupie pytania zadaje na które odpowiedzi są oczywiste
Swoją drogą, DES szkoda, że nie jesteś kobietą, z miejsca miałbyś wygrany proces tak tutaj jak i w sądzie