[#211] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Motyl, post #181

cytuję:

"Wymieranie ludzi, którzy użytkowali te sprzęty, nie ma żadnego wpływu na ceny. Rodzą się nowi pasjonaci, którzy chcą posiadać takie starocie..." (...)
"Tanio to już było... i nigdy nie będzie znowu..."

Myślę że im dłuższą perspektywę czasu przyjmiemy to tym łatwiej znaleźć przykłady które przeczą takim twierdzeniom. Zastanawiam się nad konkretnymi przykładami. Jak porównać ceny zabytków które mieliśmy w dzieciństwie od cen tych które mieli nasi rodzice a nawet dziadkowie. Np rowery.
Takie Wigry 3 które w latach 80ych były chyba najpopularniejszym prezentem "na przyjęcie". Osiągają ceny półtora tysiaka i jestem tym zdumiony, ale rower Ukraina bardziej popularny z dekadę czy dwie wcześniej w dobrym stanie kosztuje pół tysia. Nawet produkują nowe naklejki do obu rodzajów. (urocze). Zważywszy że użytkowo nie różni sie to za bardzo od współczesnych rowerów (w przeciwieństwie do równie starych komputerów), to cena jest bardzo przystępna. Nerki przed takim zakupem sprzedawać nie trzeba. Niestety nawet nie znam nazw starszych rowerów.

Podejrzewam że powojenne Fiaty 508 też nie robią obecnie takiej furory jak Maluchy, choć były nie mniej kultowe. No bo jak wielu z nas posiada i używa jakiekolwiek przedmioty które należały do naszych dziadków? Jakieś kombinerki albo sztućce, albo może kredens który pamięta czasy Gierka. Być może meble pamiętające królów kosztują miliony, choć nie mają tak wielu fanów. Ale półkotapczan ze 70ych raczej łatwiej znaleźć na wysypisku niż w ogłoszeniach.

Fani komputerów Meritum raczej ogłaszają apele o darowizny do muzeum niż oferują za takie skarby tysiące orzełków.

Miejsc i imprez w których można obejrzeć a nawet pograć na A500 czy C64 w ostatniej dekadzie obrodziło, ale stawiałbym na to że za kolejne 10-20 lat będzie ich raczej ubywać niż przybywać, bo nie będzie fanów mających zapał do ich prezentowania oraz wiedzę o tym jak je utrzymać przy życiu.

A młodzi zapaleńcy nie będą odróżniać oryginalnych VCS od współczesnych ARMów z emulcem NESa w podobnej obudowie. :)

PS.: Patrząc na rowery w allegro mam wrażenie że moda na kolorowe opony minęła. I nie ma już takich BMXów z niebieskimi oponami jakie miałem jako nastolatek. :(
2
[#212] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@ZbyniuR, post #211

Fiat 508 - zależnie od stanu
Stere skody Felicia i Octavia
BMW 850

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2021 09:11:30 przez flops
[#213] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@flops, post #212

Moim zdaniem, to co dzieje się z ceną kultowego przedmiotu, zależy od kilku czynników.
Po pierwsze, sentyment. Jeśli dana rzecz wiąże się silnie z dzieciństwem, czy trochę późniejszymi czasami beztroskiej młodości, to będzie poszukiwana i chętnie kupowana. Wiele osób poszukuje też przedmiotów, na które wtedy nie mogły sobie pozwolić (niewielu z nas miało A4000 w I połowie lat 90). Jeśli taka rzecz nie jest już produkowana, to fundamentalne w ekonomii prawo popytu i podaży musi powodować wzrost ceny na skutek ograniczenia podaży przy zachowanym popycie. Kiedyś wymrze pokolenie mające do nich sentyment. Czy kolejne pokolenia będą go miały? Nie sądzę, chociaż wyjątki osobnicze zapewne będą
Po drugie, wzrost zamożności zainteresowanych przyczynia się do dalszego wzrostu cen, gdyż chcący spełnić swoje niespełnione dziecięce marzenia są w stanie wydać nieracjonalnie duże pieniądze (nieracjonalnie duże w stosunku do obiektywnej użyteczności nabytku). Większość z nas ma już uregulowaną sytuację życiową, niezłą pracę, a niektórzy już odchowali dzieci. Warto zauważyć też, że posiadacze i fani komputerów w latach 80 i 90 często wiązali swoje dalsze życie zawodowe z branżą IT, która szczególnie w Polsce jest bardzo dobrze opłacana (w porównaniu do innych branż), więc jest niemała ilość gotówki do rozdysponowania. Do tego, ludzie ci są często osobami dosyć kreatywnymi i emocjonalnie związanymi z narzędziami swojej pracy (trudno oczekiwać, że np. hydraulicy, czy posadzkarze zbierają stare narzędzia).
No i kluczową sprawą jest ograniczona podaż, o czym już wyżej wspominałem. Po prostu tego sprzętu nikt już nie produkuje i zapewne produkował nie będzie, więc na skutek naturalnej degradacji będzie go coraz mniej. Dysponujący większą niż niegdyś gotówką kupujący poruszają się w obrębie coraz bardziej kurczącego się rynku. Prawo popytu i podaży jest równie nieuchronne i bezwzględne, jak prawo powszechnego ciążenia.
A jak to się ma do rynku samochodowego, gdzie ceny również pędzą w górę przez wiele dziesięcioleci? Tam pierwotne przyczyny są takie same jak w przypadku retrokomputerów: sentyment i zasobność portfela zainteresowanych. Ale sam koszt takiego starocia jest dużo większy, zaś koszty profesjonalnej renowacji są astronomiczne, większość ludzi nie może sobie także pozwolić na samodzielną renowację z uwagi na brak miejsca, umiejętności i olbrzymi koszt profesjonalnych narzędzi (prosty warsztat do prac z lutowaniem w tht i smd można urządzić za 1000 zł... jak się to ma do serwisu mechanicznego, albo blacharskiego?). Tak wygenerowane koszty podwyższają bardzo cenę, którą trzeba dać za stary samochód, zaś wysokie pieniądze przyciągają kapitał spekulacyjny, gdzie trafna inwestycja w stary samochód może być nie tylko lokatą kapitału, ale także może dać niezły zarobek. Przypływ gotówki na ograniczony rynek musi przełożyć się na wzrost cen (znowu prawo podaży i popytu). Nie sądzę, aby rynek starych komputerów był zdolny do przyciągnięcia dużego kapitału spekulacyjnego, obserwowany wzrost cen napędzany jest wyłącznie naszymi portfelami. Do tego stary samochód w świetnym stanie jest rzeczą, którą można pochwalić się "szerokiemu społeczeństwu". Jak wielu doceni starą A4000, czy Falcona, a do tego kto będzie z tym chodził pod pachą na spacery? W przypadku starych, drogich rzeczy lans jest ważny, dotyczy to nie tylko starych samochodów, ale także mebli, czy biżuterii.
Tyle co do teraźniejszości. A co będzie później? Trudno powiedzieć, nie wydaje mi się, że stara elektronika użytkowa mogła zyskać na wartości w oczach tych, których nie wiąże z nią żaden sentyment. Czy ludzie zbierają dziś masowo stare radia kryształkowe, czy lampowe, stare telewizory, pralki, czy lodówki? Oczywiście zapewne znajdą się zwariowani kolekcjonerzy, ale cena tych rzeczy nie jest specjalnie napompowana. Zapewne na skutek pewnego zainteresowania ze strony nielicznych kolekcjonerów jest wyższa od ceny złomu, ale do cenowego szaleństwa daleko.
Tak więc uważam, że ceny retrokomputerów kiedyś spadną. Ale nie martwcie się (albo martwcie - zależnie od optyki ;) ... bo może akurat szukacie A1200 za 100 zł), ceny naszych Amig, Atari, czy Spectrumów znacząco kiedyś spadną... ale nie za naszego życia, bo to właśnie nasz sentyment napędza ich wartość rynkową... Więc z przyczyn logicznych nie będzie nas już na świecie, gdy to się stanie.


Ostatnia aktualizacja: 04.11.2021 10:41:26 przez wali7
6
[#214] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@ZbyniuR, post #211

Za Wigry 3, maluchem albo PC 486 stoi wyłącznie sentyment. Za VW Garbusem, Citroenem chrabąszczem i Amigą - coś więcej. Wystarczy porównać podkategorie działu "stare komputery" na Allegro. W dziale Amigi dzieje się zdecydowanie najbardziej intensywnie.

Nie każdy stary grat będzie kultowy - to kwestia wielu czynników. Amiga już spełnia przesłanki.

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2021 12:06:17 przez Daclaw
2
[#215] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Daclaw, post #214

Za VW Garbusem, Citroenem chrabąszczem i Amigą - coś więce

hahahahahahhaa dobre
[#216] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Daclaw, post #214

W 1997r. kupiłem swoją pierwszą Amigę. W komisie,
za A500 zapłaciłem 400zł.
W 97r. goła Amiga 500 to było już w zasadzie retro
i cena 400zł to jakby przeliczyć na dziś było na
pewno więcej niż 1000zł.
Amiga zawsze trzymała cenę - niczym niezawodny
używany samochód.
Z moim obserwacji wynika, że dopiero rozwój inter-
netu, divx i mp3 wszystko zmienił.
Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło
i ceny Amigi wróciły do "normalnego poziomu" szeroki uśmiech

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2021 12:28:39 przez mmarcin2741
[#217] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@mmarcin2741, post #216

Muszę się zgodzić, że amigowanie to w tej chwili hobby i sentyment oraz ciekawość nowych użytkowników. Nikt mi nie powie, że mając obecne zaawansowane programy i peryferia do PC czy jabłka rasowy amigowiec będzie pisać pisma i prace na Amidze, tworzyć muzykę na Amidze i np. składać filmy 4K czy FHD. No nie da się.
Możemy się tym sprzętem bawić i cieszyć ale typowo pracować będzie ciężko. Oczywiście wiem, że Adam Zalepa należy do ludzi wytrwałych i większość swoich materiałów robił na Amidze ale nie ukrywajmy, że na Amidze NG.
Klasyczna Amiga nawet z 060 ma swoje ograniczenia i tyle.
Oczywiście zrobiłbym wielkie oczy gdyby tak np. Firefox wyszedł na Amigę klasyczną ze wszystkimi aktualizacjami tak aby można było korzystać np. z bankowości elektronicznej.
Tak jak PC przeszedł rewolucję od czasów 486 tak Amidze tego zabrakło - przynajmniej ta rewolucja był bardzo spowolniona a teraz spóźniona nie wskóra nic nowego.
Mamy fajne zabawki, które cieszą nas, nasze dzieci i nowe pokolenie ciekawe świata.
A ceny - nie przypuszczam, że spadną. Raczej prawdziwych Amig będzie coraz mniej i ceny będą coraz wyższe. Sprawę może rozwiązać produkcja replik naszych komputerów co już się dzieje - brakuje tylko gotowych produktów typu nowa Re-Amiga1200 czy A500 w pudełku itd.
[#218] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@KAN2000, post #217

to nie są repliki, nawet nie mają amigowych portów
[#219] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Greczkin, post #215

hahahahahahhaa dobre


Rozwiniesz?
[#220] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@michal_zukowski, post #218

Mówię tu o nowych laminatach, obudowach, klawiatur jeszcze chyba nikt nowych nie produkuje. Pozostaje kwestia układów specjalizowanych - ale myślę, że dla upartego wszystko jest możliwe a technika cały czas się rozwija.
[#221] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@KAN2000, post #217

Autor np. Gry o Tron rzekomo używa oprogramowania z korzeniami w CP/M, ale pod MS-DOSem, przy którym Amigowe oprogramowanie do "pisania tekstów" jest ultra nowoczesne. Jest przyzwyczajony do skrótów i nie potrzebuje kopiowania tekstów do "chmury", żeby kupić sobie najnowsze oprogramowanie od M$, które przestanie działać jak serwer czy jego sieć będzie miała awarię.

Na tym forum jest co najmniej jeden przypadek, że tworząc muzykę na Amidze, odtworzono ich twórczość w radiowej Trójce. Tworzenie muzyki jest dziedziną w której ludzie potrafią używać instrumentów wzorowanych na tych średniowiecznych, albo bardziej współczesnych np. syntetyzatorów na 8 calowe dyskietki. To kwestia znalezienia odpowiedniej grupy odbiorców.

Bankowość elektroniczna to problem nawet dla użytkowników kilkuletnich smartfonów, gdzie w zależności od banku, aplikacja przestaje działać na całkiem sprawnym sprzęcie, tylko dlatego, że w nowej wersji ktoś nie potrafi zmusić kompilatora do napisania pod starsze wersje systemu. Bądźmy szczerzy - gdyby chodziło o samą bankowość to w zasadzie Amiga jest to w stanie obsłużyć bez problemu, bo wszystkie podstawowe rzeczy jak SSL da się uruchomić. Tylko, że ktoś pisze aplikację/stronę która ma wyglądać, a nie działać bez problemów.

Repliki Amig jeśli się uda zrobić mogą być i tańsze i droższe. Teoretycznie powinny być tańsze - replika np. miecza jest tańsza niż org. Ale to też kwestia wielkości rynku - opracowanie formy kosztuje, do tego np. taka A2000 miała co najmniej 2 wersje mechanicznych klawiatur(to spore koszty), do tego elektronika - chociaż coś tam próbują robić repliki układów, to może się okazać, że w detalu to nie będzie takie tanie. Chyba, że nagle np. jakaś grupa fanów Amigi zrobi zamówienie na np. 1000-10000 sztuk. Niby sci-fiction ale czy przypadkiem znany Phil nie ma zamówień na ponad milion dolarów singapurskich?
[#222] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@wali7, post #213

Hmm wielki kapitał już jest w retro, może niekoniecznie w Amigach. Pierwsze lepsze: https://www.gamesradar.com/legend-of-zelda-sealed-nes-cartridge-goes-on-sale-for-dollar110000/. Edycje kolekcjonerskie tego typu gier są oceniane przez profesjonalistów niczym obrazy, wyceniane i licytowane zazwyczaj powyżej pierwotnej wyceny. Mogę się mylić, może to rzeczywiście jakiś gracz, który ma spory ułamek kapitału bilionera papierowego złotówkowego Muska i kupił bo lubi i po prostu chciał. Ale osobiście myślę, że to w tej chwili zrobił się dokładnie taki rynek jak stare obrazy znanych malarzy. Nie ma znaczenia, że reprodukcję możesz sobie powiesić w gabinecie za kilkadziesiąt czy kilkaset złotych. Ludzie po prostu lokują w tym nadwyżki kapitału, a zarabiają więcej niż inflacja. Wystarczy np. zobaczyć ile wart był w złocie czy w dolarach znany obraz w np. latach 80 a ile zarabia na nim teraz ktoś wychodzący z inwestycji. Kolejny kupuje bo ma nadwyżki kapitału i chce w czymś je ulokować...Do tego np. z kartami na Pokemony powstają zrzeszenia kupców - inwestorów które sprzedają certyfikaty i kupują na spółkę, a taka grupa może sporo - wystarczy zobaczyć co się stało z GameStopem jak płotki giełdowe postawiły się firmom-rekinom.
[#223] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@pgru2, post #222

Kolekcjonerska wersja gry, która wyszła w większym nakładzie niż wszystkie Amigi razem wzięte..... do tego unikalny, świetnie zachowany egzemplarz. Jeden na dziesiątki milionów innych. Przez swoją unikalność w oczach wielu ludzi z kasą reprezentujący poważną wartość.
Ale to wciąż podpada pod to co napisałem - ludzie się tym interesują, bo to znają i mają do tego sentyment. Jeśli wygenerowało to jakąś większą wartość, to jest większa szansa na nakręcenie wzrostu cen podobnych produktów.... ale nie sądzę, aby w przypadku tej aukcji tego konkretnego egzemplarza Zeldy nagle podrożały inne kartridże z Zeldą.
Nasze Amigi nie są (w większości) w idealnym stanie, NOS, po prostu rewelacja. One mają swoje lata i mimo wszystkich kuracji upiększających ich wiek widać.
Ja tylko stawiam tezę, że gdy zaczniemy schodzić z tego świata, to nasi wnukowie wyniosą nasze kupione za ciężkie pieniądze i wychuchane Amigi i postawią je w kartonie pod śmietnikiem. Bo nikt nie da ciężkiej kasy za porzeźniczoną A4000 z Sonnetem i Mediatorem w środku. Pewnie jakiś nigdy nie otwierany egzemplarz, z pudełkiem, plombami, w idealnym stanie, jeden na milion osiągnie wysoką wartość. Ale nasze Amisie z którymi spotykamy się na codzień w domach odejdą do krainy prądów stałych (cytując Adama Śmiałka) i nikt nad nimi nie zapłacze, a tym bardziej nie postawi w gablocie.
Przypadek GameStopu to zupełnie inna bajka. Drobni inwestorzy wykorzystali specyfikę rynku szortów... Czy przytaczając ten przykład sugerujesz, że kiedyś rynek za nasze Amigi da naprawdę ciężkie pieniądze? Bo my, drobne płotki, im się postawimy....

Ostatnia aktualizacja: 04.11.2021 18:42:47 przez wali7
2
[#224] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@wali7, post #223

Rynkiem można spekulować. Ja swego czasu, lata temu kupiłem falcona za 210 dolarów plus wysyłka. Nie był ideałem ale cieszył. Potem zauważyłem lepszy model, lepiej zachowany. Myślę, ok, kupię ten a kiedyś sprzedam poprzedni. No i potem ukazał się następny, jeszcze ładniejszy, wylicytowałem go i wyszedł drożej. I tak.... kilka razy. W końcu kupiłem ostatni dziewiąty czy dziesiąty falcon już chyba za 580 dolarów, i one przestały się pojawiać. Jak jakiś się pojawił to aukcja dochodziła do 1000 dolarów lub z opcją kup teraz 1200-1500. I ktoś natychmiast je kupował! Wtedy zacząłem wystawiać te pierwsze egzemplarze które kupiłem kilka miesięcy, rok wcześniej za 250-400 dolarów i aukcje dochodziły do 1000-1200 dolców. Tak działa niewidzialna ręka rynku, ale nie wiem czy trochę tej ręce nie pomogłem.
Z amigami jest pewnie podobnie. Sprzęt stał się rzadki bo sami nakręciliśmy te ceny. Teoretycznie gdybyśmy sprzedawali wszyscy na raz, po cenach kupna to by zadziałało w odwrotną stronę, ale jakie są szanse na taką akcję?
[#225] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Ralpheeck, post #224

Podałeś dobry przykład działania prawa popytu i podaży. Kiedyś było więcej retrosprzetów na rynku, do tego ludzie którzy się nimi interesowali mieli mniej kasy... to i ceny były niskie. Teraz się to zmieniło. Opisałem w pierwszym poście jak to widzę. I co, moim zdaniem się kiedyś stanie.
[#226] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Ralpheeck, post #224

Jeśli osiągnąłeś zawrotne ceny na licytacji, to jesteś czysty od spekulacji, ale ci, którzy licytowali są ofiarami podtrzymującymi obroty tej spekulacyjnej machiny na konkretnym poziomie, następnie ktoś obserwuje te ceny i uznając je za poprawne kręci tym samym kołem. Sami nakręcamy ceny, bo kupujemy w obawie, że już taniej nie będzie lub nie dostaniemy, częściowo przyczynia się także do tego "zbieractwo" wszelkiej maści Amig w ilościach, w których nie potrzebujemy.
[#227] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@ZbyniuR, post #211

OK, rzeczywiście może zbyt kategorycznie napisałem , że ceny Amig nigdy nie spadną.
Spadną, ale za jakieś 40-50 lat, jak już nikt pamiętający czasy świetności Amigi - nie będzie żył.

Tak czy inaczej, nie doczekacie się "pęknięcia bańki" , o ile nie nastąpi jakiś kataklizm, wojna itp.
[#228] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Motyl, post #227

Amiga pozostaje ciągle fajnym komputerem
do e-sportu, np. turnieje w Sensible Soccer.

Myślę, że demografia zrobi swoje znacznie
szybciej niż za 40 lat, ceny się urealnią
i skończy się ta januszerka szeroki uśmiech

Fakty są jakie każdy widzi szeroki uśmiech
[#229] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@mmarcin2741, post #228

Za 40 lat to może nawet nie będzie już jej do czego podłączyć.
[#230] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@san_u, post #229

w sensie że:
" Nie wiem, jaka broń będzie użyta w trzeciej wojnie światowej, ale czwarta będzie na maczugi. "
?
[#231] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Cezarykl, post #230

2003 rok....

https://www.ppa.pl/forum/amiga/48/sprzedam-a500

100zł i wątpliwe szanse na sprzedaż.
[#232] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Hubez, post #231

Potrzebne jest wznowienie produkcji podstawowych
modeli Amig.
Jak w poniższym filmie, zamiana Spectrum na
Amigi i tak powinien wyglądać dział IT w lo-
kalnym media markecie:
[#233] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@mmarcin2741, post #232

W żadnym razie. Sprzęt musi być 30-o letni i żółty!
[#234] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@mmarcin2741, post #232

Potrzebne jest wznowienie produkcji podstawowych
modeli Amig.


Doświadczenie Escomu udowodniło, że nie. A to było 25 lat temu.
[#235] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Bociek78, post #233

Tak, i połatany dziesiątkami nakładek, z wieloma fixami na płycie, nie działającymi rozsrzerzeniami z danymi rewizjami płyt, ograniczeniami typu PCMCIA i Fast Ram etc.
1
[#236] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@pgru2, post #221

Autor np. Gry o Tron rzekomo używa oprogramowania z korzeniami w CP/M, ale pod MS-DOSem, przy którym Amigowe oprogramowanie do "pisania tekstów" jest ultra nowoczesne.


I pewnie ma z tym problem redaktor czy korektor, bo nie wyślesz takiego tekstu bezpośrednio. Chyba, że jest to jakiś niesformatowany format TXT, to wtedy redakcja męczy się z tym przy łamaniu tekstu. A tak już dawno można było w takim indesign wyeksportować wątki do incopy, żeby poprawić wygląd stron już na złamanej stronie, ale co kto lubi.

Gość przerzucił sporo roboty na innych.
[#237] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@wali7, post #223

O świecie często decydują drobni ludzie. Właśnie rynek Amigi pokazuje, że to zależy od tego jak do tego podchodzą "masy". W czasach gdy większość odeszła od Amigi były one niewiele warte, a ludzie niemalże "za darmo" się pozbywali. Teraz "spore części masy" chcą wrócić do Amigi, a brakuje ich na rynku, więc to podnosi ceny.

To tak jak z obrazami czy antykami - masy ludzkie są nauczone, że obraz Rembrandta jest więcej wart niż moje bohomazy bo choćby jest w programie nauczania(a gry chyba już teraz są w programie nauczania). Wśród tych "mas" są ludzie którzy mają spore środki(bo to tylko statystyka), więc cena idzie w górę.

Jeden z ważnych ludzi powiedział kiedyś - "nie widzę sensu, żeby na świecie było więcej niż kilka komputerów" czy coś w tym rodzaju. Tymczasem jak komputery stały się produktem masowym(a jeszcze w latach 90 wielu nie widziało sensu posiadania komputera) - ktoś inny zarobił krocie.

Takie PS5 ma już kilkanaście milionów wyprodukowanych sztuk(więc przy tym A2000 to unikat na skalę światową), a nadal są ludzie którzy je skupują i sprzedają nowe za większe pieniądze. Bo kilkaset milionów graczy, a wśród nich jest co najmniej kilkanaście milionów ze sporym portfelem chce kupić "nową konsolę".
[#238] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@tiges, post #236

Zapewne różne są metody pracy... Ale jak ja z kimś piszę współautorską pracę, to zawsze jego część przerzucam przez notatnik, żeby zgubić wszelkie formatowanie, a potem sformatować i połamać całość po swojemu, na czysto.

Może Word się zmienił, nie wiem, z uwagi na powyższą metodologię. Ale pamiętam, że tam dokument potrafił zamienić się w jakiegoś potwora, żyjącego swoim życiem i nie do okiełznania.
[#239] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@Cezarykl, post #230

Chodzi mi o złącza wideo w odbiornikach, w pewnym momencie skończą się hobbyści, a zostaną sami kolekcjonerzy, będzie obowiązywał jakiś inny standard, nie będzie komu robić sprzętu.
[#240] Re: Ceny Amig wczoraj i dziś

@san_u, post #239

w pewnym momencie skończą się hobbyści


Skąd Wam się to bierze?
A może to projekcja Waszych pragnień, by być ostatnimi depozytariuszami wiedzy tajemnej?
To Was rozczaruję - nic takiego nie nastąpi. Ludzie bawią się obecnie i w dagerotypię i w telewizję mechaniczną Johna Bairda.

będzie obowiązywał jakiś inny standard, nie będzie komu robić sprzętu


Rozwiązań pozwalających np. podłączyć stare komputery do różnych współczesnych gratów raczej przybywa, niż ubywa.
2
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem