[#213]
Re: Ceny Amig wczoraj i dziś
@flops,
post #212
Moim zdaniem, to co dzieje się z ceną kultowego przedmiotu, zależy od kilku czynników.
Po pierwsze, sentyment. Jeśli dana rzecz wiąże się silnie z dzieciństwem, czy trochę późniejszymi czasami beztroskiej młodości, to będzie poszukiwana i chętnie kupowana. Wiele osób poszukuje też przedmiotów, na które wtedy nie mogły sobie pozwolić (niewielu z nas miało A4000 w I połowie lat 90). Jeśli taka rzecz nie jest już produkowana, to fundamentalne w ekonomii prawo popytu i podaży musi powodować wzrost ceny na skutek ograniczenia podaży przy zachowanym popycie. Kiedyś wymrze pokolenie mające do nich sentyment. Czy kolejne pokolenia będą go miały? Nie sądzę, chociaż wyjątki osobnicze zapewne będą
Po drugie, wzrost zamożności zainteresowanych przyczynia się do dalszego wzrostu cen, gdyż chcący spełnić swoje niespełnione dziecięce marzenia są w stanie wydać nieracjonalnie duże pieniądze (nieracjonalnie duże w stosunku do obiektywnej użyteczności nabytku). Większość z nas ma już uregulowaną sytuację życiową, niezłą pracę, a niektórzy już odchowali dzieci. Warto zauważyć też, że posiadacze i fani komputerów w latach 80 i 90 często wiązali swoje dalsze życie zawodowe z branżą IT, która szczególnie w Polsce jest bardzo dobrze opłacana (w porównaniu do innych branż), więc jest niemała ilość gotówki do rozdysponowania. Do tego, ludzie ci są często osobami dosyć kreatywnymi i emocjonalnie związanymi z narzędziami swojej pracy (trudno oczekiwać, że np. hydraulicy, czy posadzkarze zbierają stare narzędzia).
No i kluczową sprawą jest ograniczona podaż, o czym już wyżej wspominałem. Po prostu tego sprzętu nikt już nie produkuje i zapewne produkował nie będzie, więc na skutek naturalnej degradacji będzie go coraz mniej. Dysponujący większą niż niegdyś gotówką kupujący poruszają się w obrębie coraz bardziej kurczącego się rynku. Prawo popytu i podaży jest równie nieuchronne i bezwzględne, jak prawo powszechnego ciążenia.
A jak to się ma do rynku samochodowego, gdzie ceny również pędzą w górę przez wiele dziesięcioleci? Tam pierwotne przyczyny są takie same jak w przypadku retrokomputerów: sentyment i zasobność portfela zainteresowanych. Ale sam koszt takiego starocia jest dużo większy, zaś koszty profesjonalnej renowacji są astronomiczne, większość ludzi nie może sobie także pozwolić na samodzielną renowację z uwagi na brak miejsca, umiejętności i olbrzymi koszt profesjonalnych narzędzi (prosty warsztat do prac z lutowaniem w tht i smd można urządzić za 1000 zł... jak się to ma do serwisu mechanicznego, albo blacharskiego?). Tak wygenerowane koszty podwyższają bardzo cenę, którą trzeba dać za stary samochód, zaś wysokie pieniądze przyciągają kapitał spekulacyjny, gdzie trafna inwestycja w stary samochód może być nie tylko lokatą kapitału, ale także może dać niezły zarobek. Przypływ gotówki na ograniczony rynek musi przełożyć się na wzrost cen (znowu prawo podaży i popytu). Nie sądzę, aby rynek starych komputerów był zdolny do przyciągnięcia dużego kapitału spekulacyjnego, obserwowany wzrost cen napędzany jest wyłącznie naszymi portfelami. Do tego stary samochód w świetnym stanie jest rzeczą, którą można pochwalić się "szerokiemu społeczeństwu". Jak wielu doceni starą A4000, czy Falcona, a do tego kto będzie z tym chodził pod pachą na spacery? W przypadku starych, drogich rzeczy lans jest ważny, dotyczy to nie tylko starych samochodów, ale także mebli, czy biżuterii.
Tyle co do teraźniejszości. A co będzie później? Trudno powiedzieć, nie wydaje mi się, że stara elektronika użytkowa mogła zyskać na wartości w oczach tych, których nie wiąże z nią żaden sentyment. Czy ludzie zbierają dziś masowo stare radia kryształkowe, czy lampowe, stare telewizory, pralki, czy lodówki? Oczywiście zapewne znajdą się zwariowani kolekcjonerzy, ale cena tych rzeczy nie jest specjalnie napompowana. Zapewne na skutek pewnego zainteresowania ze strony nielicznych kolekcjonerów jest wyższa od ceny złomu, ale do cenowego szaleństwa daleko.
Tak więc uważam, że ceny retrokomputerów kiedyś spadną. Ale nie martwcie się (albo martwcie - zależnie od optyki ;) ... bo może akurat szukacie A1200 za 100 zł), ceny naszych Amig, Atari, czy Spectrumów znacząco kiedyś spadną... ale nie za naszego życia, bo to właśnie nasz sentyment napędza ich wartość rynkową... Więc z przyczyn logicznych nie będzie nas już na świecie, gdy to się stanie.
Ostatnia aktualizacja: 04.11.2021 10:41:26 przez wali7