[#31] Re: Gra "point&click"

@Koyot1222, post #29

Koyot, a nie chciałbyś napisać tego pod przeglądarkę? Jakby co to służę pomocą - tj. JavaScript z DHTML - bez Flash - bo za Flasha dopiero zamierzam się zabrać zaniedługo. Niestety i tak nie mogło by to chodzić pod klasycznymi amigowymi przeglądarkami ze względu na brak documentById i div. To znaczy można sobie bez tego poradzić bo documentById można zastąpić name zaś przesuwanie div po ekranie zastąpić transparentnymi blokami, które przesuwałyby postać, ale jest to trochę jednak więcej kombinowania. Myślę, że zawsze to jakiś pomysł, by z tego zrobić coś na przeglądarę. Generalnie niestety nie potrafię zrobić sound fx na przeglądarkę, jedynie flashowy player wchodziłby w grę odtwarzający muzykę bądź jakieś kwestie mówione.

To tylko propozycja, ale przyznam się szczerze, że miło by było popracować nad czymś tego typu z dobrym grafikiem właśnie :).

OK

[#32] Re: Gra

@BagoZonde, post #30

Co do projektu "Little Witch", powstawal jako odskocznia przy tworzeniu Revelation. Powstalo kilka rysunkow, kilka planow, kilka konceptow, jakos ten pomysl mi zaswital wiec zeby o nim nie zapomniec postanowielm go odrysowac i wsadzic do mojej teczki, na tzw "na pozniej". Akurat nadazyla sie okazja zeby ten projekt odgrzebac, wiec jest :)
Glowna bohaterka, to troche zarys jej harakteru, niekoniecznie musi byc uzekajaca i czysta wewnetrznie jak np Marian, miala byc lekko zlosliwa, uparta ale ujmujaca w tym wszystkim co robi. Na zasadzie przeciwienstw ona bardzo energiczna i powolny acz zrzedliwy jej przyjaciel. Mniejsza z tym... sie rozpisalem.
Projekty powstaly szybko, chcialem zachowac pewna przestrzen i troche oddechu lokacji. Troche tez projektowalem je pod rzeczy ktore mogly by sie na nich dziac, a raczej ktore mozna by bylo na nich robic.

Myślę, że musisz iść tym torem i napisać ciekawą grę.
Na poczatku myslalem zeby to byla taka przygodowa bajka dla dzieci, z przygodami na kazdej kartce i postaciami ktore mogly by polubic wraz z rodzicami.

Co do Revelation... hmmm...
Ostatnio na pokazie udalo mi sie pokazac Revelation jednemu z artdirectorow z Platige image. Coz, zachwycony/zdruzgotany nie byl, dluga droga jeszcze przedemna... :) Ale wydaje mi sie ze jak na robote ktora wykonalem tylko sam, nie jest az tak tragicznie i nei wstydzilem sie calosci pokazac na wielkim screenie :D

A wlasnie, jesli chodzi o port html, bardzo bym sie ucieszyl, pozwolilo by to wiedzmie zaistniec w necie :) Odezwe sie jak juz bede mial troche materialow.



Ostatnia modyfikacja: 19.12.2009 20:22:58
[#33] Re: Gra

@Koyot1222, post #32

Ja z kolei ostatnio myślę o tym, by robić ilustracje dla dzieci a taką grę można by napisać np: dla PC też (no niestety - a i na tym się nie znam choć można oczywiście wszystkiego się nauczyć) i spróbować wydać w wydawnictwie zajmującym się książkami dla dzieci. Takich wydawnictw znam co najmniej kilka. No ale to praca na dłuższą metę. W każdym bądź razie co do wersji html to jest to do zrobienia - a efekty pracy na pewno będą satysfakcjonujące. Zapraszam do współpracy więc, nie spieszy się :}.

[#34] Re: Gra "point&click"

@Koyot1222, post #1

Jak Ci się bardzo nie śpieszy (parę miesięcy) to pewnie Francuz (meynaf) mógłby tą grę zrobić na klasyka (ECS/AGA), gdyż lubi przygodówki. Obecnie przerabia HOMM2 na HOMM2X (na Maca jest tylko wersja podstawowa) oraz poprawia błędy z wersji na Maca i te z wersji na PC-ta, a jest z tym trochę roboty bo źródłówka ma prawie 4 mega. W każdym razie pierwsza wersja HOMM2 do testów jest już gotowa (link jest na EAB-ie).
[#35] Re: Gra

@BagoZonde, post #33

Poczatkowo chcialem zeby "Little witch" byla ksiazeczka. Problem w tym ze dzieciaki juz teraz nei bardzo chca ksiazeczki czytac. Moje owszem sa przyzwyczajone bo czytam im czesto i wiem jaka maja frajde kiedy mozemy razem poczytac cos "z polotem" a nie tylko puste przekladny, albo reklamowki filmow zlozone do komiksowej oprawy. Nie mowie ze nie ma wyjatkow ale tak to widze. Z tad pomysl zeby "Little witch" zaistnial na ekranie, szersze pole do popisu, mozliwe ze wiecej ewentualnych nabywcow. Problem w tym ze czasem mam mieszane uczucia do przykuania dzieci nawet ciekawa pouczajaca rzecza do komputera. Z tad jednak mysl zeby te dwie rzeczy istnialy obok siebie.

[#36] Re: Gra "point&click"

@Don_Adan, post #34

Coz... Pozyjemy zobaczymy, moze okaze sie ze po swietach wstapi we mnie nowy duch wspolpracy i jakos sie to wszystko rozkreci :)

[#37] Re: Gra "point&click"

@Koyot1222, post #36

Ja bym jednak radzil sprobowac sil w realizacji tego projektu na Amige.
Na PC'ta jest tyle gier, ze ten projekt po prostu utonie w oceanie innych...

Najlepszym rozwiazaniem bylo by napisanie tego na komorki. Problem w tym, kto to potrafi. Sam jestem ciekaw jak sie ma ta branza, moze MDW uraczy nas jakimis szczegolami dotyczacymi sprzedazy jego symulatora jazdy samochodem na komorki... (oplacalo sie ?)
[#38] Re: Gra "point&click"

@Koyot1222, post #36

To brzmi obiecująco. Ja w każdym razie uważam że wersja ECS też mogłaby mieć 256 kolorów, a nie 16 czy 32. Czyli tak jak ma Universe ( i chyba TeenAgent ECS, który miał w każdym razie używać tego samego pomysłu), bo w sumie to każda przygodówka na ECS powinna już być tak robiona.
[#39] Re: Gra

@selur, post #37

Jeżeli chodzi o Road Chase to było to największe z trzech moich bankructw. Absolutna porażna na całej linii. Wpływy nie pokryły nawet 1% wydatków/wysiłków. Na grze dla telefonów z J2ME można zarobić jak się ma dużego wydawcę, a takiego złapać się nie da (przynajmniej mi się to nie udało po 800 mailach i kilku miesiącach ciężkich rozmów z kilkudziesięcioma firmami). Nigdy więcej nic na Java2ME i zwykłe telefony. Zapłaciłem za tę pomyłkę straszną cenę. :) Zostaliśmy maksymalnie oszukani przez przynajmniej kilku pseudo-dystrybutorów.
Jak cokolwiek robić to tylko na iPhone/iPod albo Androida (to drugie to raczej jeszcze sprawa przyszłości jeżeli chodzi o zyski). No ale te platformy to juz nie są telefony skoro taki iPhone3GS ma pixel/vertex shadery. :) To po prostu komputery sprzed 6-8 lat z mniejszym ekranem. Symbiana i Windows Mobile też radzę sobie odpuścić, bo oba systemy (pomimo tego, że mają jeszcze ogromny udział w rynku) staczają się bardzo mocno w dół i nic nie jest w stanie tego zmienić. Zresztą sama Nokia jakiś miesiąc temu ogłosiła, że definitywnie zaprzestaje rozwijać i nawet wspierać tak bardzo promowaną kiedyś platformę jak N-Gage (nie mam na myśli tej telefono-konsoli tylko platformę programistyczną dla Nokii serii N). Gdzieś tam na horyzoncie pojawia się jeszcze nowy PalmPre z WebOS ale to tez raczej pieśń dalekiej przyszłości, która nawet do Europy nie dotarła.



Ostatnia modyfikacja: 23.12.2009 19:39:47
[#40] Re: Gra

@MDW, post #39

No, ta wypowiedzia to mnie maksymalnie zaskoczyles. Czesto przegladam sobie te reklamowki komorkowego softu w roznych pismach i myslalem, ze skoro podaz jest wielka, to i popyt niemaly.
Myslalem, ze z tysiac sztuk waszej gry najmniej 'poszlo', tym bardziej, ze grafe to to ma przyzwoita. A teraz sie wszystko na grafie opiera. Hmm...

Co do symbiana to faktycznie, ostatnio sie malo o nim slyszy ale Mobilny window raczej szybko nie padnie. Bill III Waleczny na to nie pozwoli ;]
[#41] Re: Gra

@selur, post #40

z tysiac sztuk waszej gry najmniej 'poszlo'

Tysiąc? Udokumentowane mam ponad 13 tysięcy, a tak naprawdę zeszło na pewno dużo więcej tylko, że kilku dystrybutorów nas oszukało (głównie w Chinach i Indiach) i przedstawiło prawie zerową sprzedaż. Nie chce mi się w to wierzyć skoro robiliśmy chińskie wersje językowe na stare, biedne i pupularne wówczas u nich telefony. Do tego gra była przez kilka miesięcy u China Mobile - największego operatora w Chinach.

Jak już przy reklamach gier w pismach to mam ciekawostkę. Znamy pewnie wszyscy te całostronicowe reklamy gierek, obrazków, dzwonków i animacyjek w gazetkach typu TeleMagazyn czy podobne. Gry tam kosztuja od 5 do 10 zł. Jest to najgorszy kanał dystrybucyjny jaki można sobie wyobrazić. Sprzedaż jest bardzo duża (jak na Polskę). Jednak autor od jednej sztuki sprzedawanej za powiedzmy 7 zł dostaje... ok. 15 gorszy! Sprawdzałem to bardzo dokładnie u głównego dostawcy gier dla Orange.

Gdybyśmy mieli chociaż złotówkę z każdej z tych 13 tysięcy sztuk to wystarczyłoby powiedzmy na pokrycie 50% kosztów. Ale z tych 13 tysięcy sztuk wyszło dla nas jakieś 3000-4000 zł (dokładnie jeszcze nie liczyłem). Podatek, podział na dwóch... Wychodzi po 1000 zł na głowę za kilkanaście miesięcy pracy. Biznes na maxa, nie? :D To co ja przeżyłem podczas portowania tego na około 300 modeli ówczesnych telefonów trudno opisać. Zupełnie bez sensu mordowałem się z wersjami na stare dziady z MIDP 1.0 i jakieś biedy w stylu Nokia 7210 czy 3510i. Chore, zupełnie chore... Całe szczęście, że J2ME dosłownie przestaje istnieć w oczach...

[#42] Re: Gra

@selur, post #40

Mobilny window raczej szybko nie padnie

Steve Balmer publicznie przyznał, że Windows Mobile 7 (nie mylić z Windows 7) zupełnie nie wyszedł tak jak powinien i nie jest z niego zadowolony. Krążą pogłoski, że jednocześnie będzie rozwijana obecna linia w postaci wersji 6.x i druga linia (7.x), która będzie próbowała konkurować z iPhoneOS, Android, WebOS i innymi nowymi systemami mobilnymi. Będzie miał interface, który będzie się dało obsługiwać bez niewygodnego piórka (chociaż multitouch pewnie mieć nie będzie póki Apple ma patent w USA).
Motorola zwolniła wszystkich (ponad 200) programistów Windows Mobile albo przekwalifikowała ich na Androida. Nie planuje ani jednego telefonu na Windows Mobile. Sony Ericsson swoją XPerię po dwóch edycjach z Windows Mobile trzecią już zrobił z Androidem (wkrótce premiera). HTC w przyszłym roku wypuści tylko dwa telefony z Windows Mobile, reszta (chyba 5) będzie z Androidem. Nokia do 2012 roku wszytkie telefony z dolnej półki będzie wyposażała w Symbiana, a w smartfonach będzie instalowała Linuksa (pierwszy już jest - Nokia N900). Ponadto iPhone ciągle pobija kolejne rekordy sprzedaży i to się szybko nie zmieni (głownie dzięki rewelacyjnemu AppStore i temu, że iPhoneOS 3.x wreszcie zrobił z tych urządzeń naprawdę fajną maszyną). 52% wejść na strony z urządzeń mobilnych należy do Safari dla iPhone/iPodTouch. 13% dochodów Gameloft pochodzi z gier dla iPhone/iPod, a 0.013% z gier dla Androida. :) Electronic Arts szaleje wydając kolejne tytuły dla iPhone/iPod. John Carmack twierdzi, że Doom 3 spokojnie mógłby wyglądać na iPhone3GS (koniecznie 3GS) tak jak na konsolacn NextGen czy PC. Dzisiaj pojawiła się informacja, że na iPhone3GS przeportowano silnik Unreal Engine 3 (np. Gear of Wars 2). Z tego co widać nie jest bardzo zubożały i działa bardzo ładnie. :)

Sklep z aplikacjami Nokii nie wypalił, sprzedaż jest tragiczna. Android Market jest żałosny i niszczony przez ogromne piractwo (oceniane na blisko 100%, podczas gdy piractwo na iPhone/iPod ocenia się na 5%). Microsoft zrobił tez swój Market ale kto o nim słyszał? :) Totalna klęska Zune (uznany za największa porażke 2008 roku) nie zraziła ich i teraz ostro się biorą za Zune HD. Odtwarzacz fajny ale nie ma szans tak jak jego poprzednik nawet pomimo tego, że SDK mają wręcz cudowne (C# i XNA). Jak Google w końcu zrobić coś z Android Marketem to może to będzie coś sensownego i w końcu będzie sens robić coś komercyjnego na Androida. Na razie Google kwasi strasznie...



Ostatnia modyfikacja: 23.12.2009 23:22:30



Ostatnia modyfikacja: 23.12.2009 23:51:56
[#43] Re: Gra

@MDW, post #41

Siedze przed monitorem i przecieram oczy ze zdumienia...
bo nie wierze w to co czytam.
Co do Chinczykow to akurat ten przypadek mnie nie dziwi. Najwiekszy "piracka przystan" na swiecie i jej nie ruszy bo boja sie jej dzial. Fajnie byc duzym , malego (polske) wszyscy kopia w dupe a duzy moze robic co chce nie ? ;)

No ale zeby 15gr z 7zl... puszczenie pawia Tak malo to chyba nawet Kulczyk by nie zaoferowal. Bez jaj 2% ze sprzedazy... PFFFFFFFFFFFFFF ??? No ja sobie tego wyobrazic nie moge, ale swoja droga, jak bym dostal taka oferte, to bym powiedzial, ze wiecej mozna zarobic jako babcia klozetowa w MC donaldzie (nie uwlaczajac babciom).

"Wychodzi po 1000 zł na głowę za kilkanaście miesięcy pracy." No to wychodzi gorzej, niz polskie realia w "obozach pracy". Ta biznes jak cholera, nic tylko produkowac gry dla Oranga . Ja pie..... dzis chyba nie zasne , beda mnie koszmary meczyly.

Nic dzieki ci MDW za uswiadomienie w tej kwestii, widocznie trzeba bedzie jeszcze troche poczekac w Polsce na lepsze zmiany w tej branzy ;)
[#44] Re: Gra

@selur, post #43

Z tymi grami sprzedawanymi przez gazetki typu TeleMagazyn to jest akurat wyjątkowo paskudna sprawa. Normalnie jest dużo lepiej, bo dostaje się połowę. Z tym, że ta połowa to tylko teoretycznie. Jak się chce na przykład sprzedawać grę w Orange to nie ma absolutnie żadnych szans żeby mnie ktokolwiek tam powaznie potraktował. Orange ma swojego dostawcę gier i mogę najwyżej z nim gadać. No i to tak było, że Orange bierze połowę i połowę daje dostawcy. No a ten dostawca dzieli się swoją połową po połowie z autorami. W rezultacie twórcy dostają 25%, a handlarze 75%.

Apple w AppStore i Google w Android Market dają autorom 70% (czyli sami zjadają tylko 30%). No i zapewniają od razu dostęp do WSZYSTKICH klientów na całym świecie (AppStore to jedyny kanał dystrybucyjny na który wchodzi i robi zakupy na pewno ponad 90% właścicieli iPhone/iPod).


troche poczekac w Polsce na lepsze zmiany w tej branzy

Nie ma sensu na nic czekać. :) Przecież to nie lata 60, że nie można się było kontaktować z zachodem. Po co się ograniczać do Polski? To bez sensu odcinać się od 99% klientów. :) Polska ma być ewentualnie tylko drobnym sentymentalnym dodatkiem. W czasach internetu nie ma podziału na granice przecież i ograniczanie się do jakichś sztucznych granic jest zupełnie bez sensu.

[#45] Re: Gra

@MDW, post #44

"Polska ma być ewentualnie tylko drobnym sentymentalnym dodatkiem. "
No tak, ale dlaczego trzeba zarabiac "az" na zachodzie a tutaj placic podatki za wszystko...
[#46] Re: Gra

@selur, post #45

Bo mieszkamy w takim kraju, gdzie prawie połowę (a doliczając VAT do kupowanych produktówi i usług ponad połowę) zarabianych pieniędzy zżera fiskus. I co? Podatki płacą najbiedniejsi, bo ci co mają kasę kombinują żeby jak najmniej płacić.

Sorki za tak pesymistyczny klimat w święta, ale jakoś ich nie czuje... :(

[#47] Re: Gra "point&click"

@selur, post #37

@Selur

Myślę, że gra dla dzieci na komórkę to pomysł sam w sobie nieodpowiedni dla dzieciaków - nie wspominając o tym co napisał MDW a szoking mam jeszcze do teraz. Rynek gier na PC może i jest wypełniony tego typu rzeczami, ale pisanie tylko pod Amigę jest nieco "niesprawiedliwe" w dzisiejszych czasach dla autorów gier. Pecetów jest więcej i praca nad dobrą grą naprawdę powinna autorowi przynosić aplauz w szerszym gronie - ot co. Patrząc na to po swojemu - zacząłem pisać grę po prostu na przeglądarkę internetową. Trafić trafi do każdego - o ile kod będzie znośny dla przeglądarek ale o to nie ma się co martwić. Nawet na takiej grze można zarobić, wysłać booklet dla osób, które zarejestrowały się, etc. Wiadomo, że nie jest to to samo co gra na płycie z książeczką, ładnie zapakowana w pudełko. Może to być jednak ta sama gra, z tym, że bez płyty - tylko książeczka i pudełko :). Ja pisaniem gier pod system się nie zajmuję - odłożyłem to pewien czas temu choć myślę, że w wolnym czasie podłubię coś może jeszcze pod Amigą bo mam dwa mocno zaawansowane projekty - ale pisanie gier pod peceta to dla mnie czarna magia, nigdy tego nie tykałem ;). Więc jeżeli przygody Małej Czarownicy miałbym zaszczyt programować - to na przeglądarki - wszystkie włącznie z amigowymi bądź w wariancie bez amigowych (kwestia kilku rzeczy w JavaScript). To, czy książeczka czy gra na komputer - myślę, że jest zainteresowanie książeczkami dla dzieci - ich poziom jest już zgoła gorszy i nie zawsze na półki trafia to, co warte uwagi. Można zawsze też napisać książeczkę w postaci gry, gdzie maluch - czytelnik - wybiera z dostępnych decyzji co zrobić ma jego bohater "czytany" i według tego przemieszcza się na odpowiednią stronę w książce. Komputer dziecku włączyć myślę, że można - ale ze zdrowym rozsądkiem. Myślę, że wtedy nie będzie nawet myślał, że to gra na komputer - a że jest to po prostu na przykład przygoda z Małą Czarownicą! "Tato!!! Włącz Małą Czarownicę..." ;))

[#48] Re: Gra "point&click"

@BagoZonde, post #47

Mam nieco inny punkt widzenia na te sprawy ale ok nie dyskutujmy juz o tym.

Wydajcie gre na co chcecie ale wydajcie solidna gre dedykowana na jedna platforme PC/MAC/AMIGA ? a nie portowane "krapowiska" na wszystko jak leci, od ktorych mozna dostac biegunki...

Jak patrze na takie http://www.bohthegame.com/index.html to nie mam nawet ochoty tego wlaczyc , gra wyglada jakby byla dedykowana pod rozszerzone Atari 130 XE, a tymczasem wymaga "nowoczesnej Amigi" taktowanej co najmniej pol GHz...

Na moim antycznym piencium 700Mhz moge odpalic jeszcze gre, ktora po porcie na 'nowoczesna amige' wymagala by pewnie 10Ghz i 50Gb RAM'u czyli taki PCetowy odpowiednik Quake'a 6.

Wiec ogolnie raz a solidnie a nie sto razy po lebkach...
[#49] Re: Gra

@selur, post #48

Myślę, że nie byłbyś Selur zawiedziony, gdyż gry point&click nie wymagają nie wiadomo jakiej mocy obliczeniowej nawet jeżeli założymy, iż ekran jest scrollowany :). To kwestia zaprogramowania obszaru, wprawienia w ruch pewnych elementów dla urozmaicenia i mogę z wielką swobodą napisać to pod BlitzBasic2 w trybie Amiga w 256 kolorach - choć to nadal Blitz Basic.

Pewien czas temu sprawdziłem swoje umiejętności naprzeciw możliwościom jakie oferuje JavaScript w połączeniu z DHTML. W tym celu napisałem sobie engine do małej gry z kilkoma grafikami - zawsze mogę w przyszłości go wykorzystać do napisania czegoś ciekawego. Okazało się, że na przeglądarkę można napisać bez potrzeby używania Flasha całkiem ciekawe rozwiązanie - postać animowana jest na środku pola, każdy klik na wolne pole powoduje scrolling obszaru dookoła. Sam obszar przy krawędziach jest zaś stopniowo coraz ciemniejszy. Nie będę się rozpisywał o tym projekciku, dopowiem tylko, że postać zbiera przedmioty i potrafi latać dopóki starczy jej sił - co także trzeba wykorzystywać umiejętnie. Myślę, że kiedyś zrobię z tego jakiś side-project bo koncepcję mam już mocną, engine sprawnie działa a pomysł w swej prostocie napisze się niemalże sam :}.

Tymczasem powracam do kombajnu, czyli Ondorr Drakmo ;}. Po nocach prześladuje mnie fakt, iż tyle rzeczy do zrobienia w tym zgniłym świecie ;).



Ostatnia modyfikacja: 30.12.2009 01:00:06
[#50] Re: Gra

@MDW, post #42

John Carmack twierdzi, że Doom 3 spokojnie mógłby wyglądać na iPhone3GS (koniecznie 3GS) tak jak na konsolacn NextGen czy PC.

z calym szacunkiem dla tego pana ,ale on od kilku miesiecy w wypowiedziach sprzedaje takie bzdury ze az strach , jak chocby to ze twierdzil ze nintendo ds jest za slabe na port gry z javy (orc & elves). a o porcie quake 1 to nawet mowy nie ma , bo parametry sprzetu sa poza zasiegiem tej gry (tyle ze w tym samym czasie byl juz dawno dostepny port q1 z otwartych zrodel ktory smiga ..ba nawet port quake 2 :D ) , pan ten tez twierdzil ze iphone 3g jest mocniejszy od Xbox 1 (no bez jaj chlopaki bez jaj) ,a co do doom3 na iphona.. to chyba az wstyd sie przyznawac do tego czegos . (jak ktos chce to moge mu wkleic screeny z d3 dla x1 i z tego czegos co ma doom3 w nazwie na ipho :D )

Dzisiaj pojawiła się informacja, że na iPhone3GS przeportowano silnik Unreal Engine 3 (np. Gear of Wars 2). Z tego co widać nie jest bardzo zubożały i działa bardzo ładnie

nie jest zubozaly? no wez przestan . ta pokazowka UE3 for ipho wygladala jak pierwszy UT z 99 roku z bardziej rozmazanymi teksturami . Chyba nie widziales gier na UE3 .

co fakt to fakt obecnie nokia przemyslala sprawe symbiana , i widac ze plan ma dobry .a co do ipho. ok ja rozumiem jedni lubia jak im graja cyganie inni jak im smierdza skarpety . Ale tak ograniczonego i przereklamowanego sprzetu w zawyzonej cenie to w zyciu nie mialem okazji uzywac :) ale coz . nie rozumiem zupelnie szalu ludu za ta zacofana zabawką .



Ostatnia modyfikacja: 30.12.2009 02:47:43



Ostatnia modyfikacja: 30.12.2009 02:50:23
[#51] Re: Gra

@selur, post #45

No tak, ale dlaczego trzeba zarabiac "az" na zachodzie a tutaj placic podatki za wszystko...

Bo to w dzisiejszym świecie normalne. Grę robi się dla ludzi a nie dla Polaków. Przecież Francuzi nie robią gier tylko dla Francuzów, Szwedzi dla Szwedów, a Niemcy dla Niemców. Jaki sens jest zmniejszać sobie ilość potencjalnych klientów do powiedzmy 1-10%? Dla mnie na przykład nie ma znaczenia z jakiego kto jest kraju. :) Poza tym w Polsce nie istnieje żaden sensowny sposób dystrybucji gier na urządzenia mobilne. I tak cud, że AppStore działa (chociaż Android Market na przykład już nie).

[#52] Re: Gra

@DRACOX, post #50

nie rozumiem zupelnie szalu ludu za ta zacofana zabawką .

Używa się tego świetnie. Ja kupiłem iPhone3G tylko do testowania tego co tam sobie piszę. Zupełnie nie miałem zamiaru tego używać na codzień. Jednak po dwóch dniach wywaliłem symbianową Nokię, bo jak do niej wracałem to miałem wrażenie, że się cofam o 3 epoki. iPhone używa się tak samo fajnie jak obecnej wersji Maca (zresztą dla mnie to nie jest telefon tylko po prostu kolejny komputer, którego mam wszędzie ze sobą). To urządzenie tak jak Mac - po prostu działa i interface jest naprawdę przemyślany w przeciwieństwie do wielu innych rozwiązań. Poza tym iPhone/iPodTouch zostały oficjalnie uznane trzecią przenośna konsolą do gier (chyba wszystkie portale o grach opisują już gry na te urządzenia i większość wielkich firm na to robi... niestety). W pracy mam styczność z urządzeniami działającymi pod Windows Mobile i Android. No i gdyby nie iPhone to zapewne miałbym coś z Androidem, bo to jest najbliższe iPhonowej filozofii. Ale szkoda byłoby mi kilku elementów. Brak multitouch naprawdę sprawia, że interface jest dużo bardziej prehistoryczny i zrobienie pewnych rzeczy jest po prostu niemożliwe (w swojej grze nie mógłbym zrobić jednoczesnego sterowania i strzelania w różnych kierunkach, w drugiej grze zupełnie nic bym nie mógł zrobić, bo min. dwa dotkięcia są niezbędne). Poza tym interface jest taki sobie (np. klawiatura dotykowa, czy mała ilość pulpitów). Android ma oczywiście też zalety (np. widgety). Tak czy siak Android ma największe szanse być czymś co da się w obecnych czasach używać.

iPhone/iPodTouch ma coś czego nie ma żadna platforma - AppStore. Dla mnie to najważniejszy element tego urządzenia. :) Ponadto naprawdę bezproblemowo aktualizowany soft. Apple sprawiło, że wymiana softu jest czynnością nie serwisową ale typowo użytkową. Dzięki temu po 1-2 tygodniach od wejścia np. iPhoneOS 3.0 można było spokojnie olać tworzenie programów dla iPhone 2.x (o 1.x nie mówię, bo to dawno nie istnieje), bo soft wymienili prawie wszyscy użytkownicy na świecie. To jest czynność dla przysłowiowego Homera Simpsona, a nie wielka i ryzykowna operacja po której telefon jest czysty jak łza, jak w innych tego typu urządzeniach. Naprawdę od czasów kupna ten mój iPhone3G zmienił się maksymalnie. I o to właśnie chodzi. Tak to ma wyglądać. Aktualizacje systemu i kupionych programów są rozwiązane absolutnie rewelacyjnie i nikt inny nawet się nie zbliżył do tego ideału. Wydawało mi się, że Google też to rozumie ale okazało się, że nie za bardzo. Android Market jest żałosny, w sofcie zrobił się bałagan (ciągle są urządzenia na które jest tylko Android 1.5, a jednocześnie są urządzenia z 1.6 i 2.0).

Jak ktoś chce coś zrobić z myślą o zarobku to proszę bardzo, można robić na np.: Symbiana, Windows Mobile, Android, WebOS, Java2ME. Życzę powodzenia w sprzedaży. :) Jednocześnie polecam na przykład ten krótki tekścik:

http://www.chip.pl/news/rozrywka/rozrywka/2009/12/jak-zarabiac-milion-dolarow-miesiecznie

I nie jest to odosobniony przypadek. To jest tylko jeden z wielu przykładów co może zrobić scentralizowany system dystrybucji i brak wolności. Kiedyś za czasów Mophuna SonyEricsson miał szansę stworzyć coś podobnego ale wycofał się z tego. Nic dziwnego, od kilku lat Sony Ericsson nie podjął ani jednej słusznej decyzji (mam bardzo bliską styczność z tą firmą).

A co do ceny iPhone. Hmmm... Ja tam nie widzę wielkiej różnicy w cenie między iPhone, a jego odpowiednikom z innych firm. Sony Ericsson XPeria 10 (z Androidem) będzie kosztowała chyba 2800 zł. Nowego iPhone3GS 32GB można kupić za 2500 zł na Allegro. Moim zdaniem taki iPhone jest droższy o ok. 10-20% od przeciętego innego tego typu urządzenia. Oczywiście nie wliczam do tego skrzypiącego i pękającego HTC G1. :) Uważam, że jak na ceny Apple to iPhone/iPod i tak jest tani. Różnice w cenach między pecetami a Macami są znacznie większe (nie licząc high-endów za dziesiątki tysięcy złotych, bo tam już PC wcale tak taniej nie wychodzi).


I żeby nie było, że kogoś przekonuję do applowej filozofii. Ja uważam, że każdy powinien sobie używać tego co tam chce. W Polsce akurat jest ogromna wrogość do wynalazków Apple i stykam się z tym niemal na każdym kroku. Ja sam byłem strasznym wrogiem Maców ale jeszcze za czasów MacOS Classic (do wersji 9.2 włącznie). MacOSX i nowe urządzenia zmieniły zupełnie moje podejście do Apple, bo to właściwie nie ma nic wspólnego z tym co było kiedyś. Nigdy nie kręciła mnie emulacja starego Maca na Amidze (chociaż używałem jak musiałem i działało to naprawdę fajnie). Po prostu stara macówka była dla mnie biedna. To co robi w ostatnich latach Apple jest absolutnym ewenementem na skalę historyczną. W czasach kryzysu, gdy np. Sony Ericsson ma 300 mln euro strat kwartalnie, Apple notuje rekordowe zyski, robi jeden telefon i rozwala konkurencję, które robi telefony od lat. Jobs ma coś z głową na pewno. Jednak to geniusz, który po raz niewiadomo już który trafia idealnie w cel (iPod, Pixar, iPhone, nowy Mac, MacOSX, ekrany dotykowe, wykorzystanie multitouch w interface, sam interface). Ot choćby sytuacja sprzed kilku dni. Zapowiedziano kilka urządzeń typu tablet - jedno Nokia, inne androidowe. I co? Właściwie nic. Co to kogo obchodzi... A jak tylko pojawiły się plotki, że tablet Apple ma się pojawić 26 stycznia 2010 to ceny akcji Apple skoczyły do rekordowych wartości. Ludzie kupuja je w ciemno, bo oczywistą sprawą jest, że to będzie kolejny wielki sukces. I nie ma znaczenia co kto myśli - sukces będzie i urządzeni na pewno będzie się świetnie spisywała tak samo jak reszta ich maszyn. A jak komuś to nie odpowiada to pewnie niedługo pojawi się coś analogicznego z Nokii, pod Androidem albo Windows Mobile. A że nie będzie na to aplikacji, bo żadna z tych firm nie potrafi stworzyć sensownego odpowiednika AppStore? No cóż... ja na to nic nie poradzę. Pisać na tamte systemy się nie opłaca, a dla zabawy za darmo to ja mogę robić na AmigaOS/MorphOS (bo to jest moje hobby), a nie jakieś mobilne urządzenia. :)



Ostatnia modyfikacja: 30.12.2009 08:05:55
[#53] Re: Gra

@MDW, post #52

Zgadzam się z Tobą i pewnie bym wybrał IPhona ale ma jeden wielki minus - jest za delikatny. Widziałem na własne oczy jak upadł z wysokości ok 1.5m. Normalnie chyba nic w nim dobrego nie zostało. Mój Sony Ericsson C905 i K800i Wytrzymały po kilka razy taki test. Poza tym to IPhone ma cienki aparat. Wiem, wiem chcesz dobry aparat kup cyfrówkę ale czasem trzeba walnąć jakąś fotkę a nie ma normalnego aparatu pod ręką.
Sorki za OT :D

[#54] Re: Gra

@Arbuz, post #53

Bardzo możliwe. Nie wiem, bo urządzenie mobilne (nie nazywam już tego telefonem) nie upadło mi nigdy od 2003 roku. Jakbym miał mieć telefon to pewnie byłoby to coś bardzo prostego, co długo trzyma baterię. Jednak opcja telefonowania w tym co noszę w kieszeni jest mi najmniej potrzebna. Setki razy częściej korzystam nawet z głupiego GPS z mapami Google niż z telefonu. Albo choćby dzisiaj jadąc prawie godzinę do pracy siedziałem cały czas na YouTube oglądając różne pierdoły z SIGGRAPH 2009. :) Ja telefonu nie potrzebuję, a z dostępnych na rynku MID (Mobile Internet Device) iPhone3G odpowiada mi najbardziej. Ja tylko będę miał pieniądze to wymienię go na 3GS. Ja zawsze chciałem mieć tego typu urządzenie przy sobie. Milion lat temu grając na A1200 w Robinson's Requeiem mówiłem, że chciałbym mieć taki mały komputerek przy ciele jaki oni mieli. Co prawda tam tylko służyło to do biologicznych/medycznych spraw ale ja trochę szerzej myślałem. Dzisiejsze smartformy (czy MID) są realizacją tamtych marzeń. Dla mnie sam telefon spełnia zbyt mało funkcji żeby zasługiwał na taszczenie go w kieszeni. :)

Nie mówię, że to applowe iGówno nie ma wad. Dla mnie na przykład wadą jest iTunes, które jeszcze pod MacOSX jakoś działa, ale pod Windows jest koszmarne (czasem myślę, że to zabieg celowy). Konieczność korzystania z tego do ładowania muzyki jest moim zdaniem skandalem. Drugim syfem iPhone jest to, że nie ma jednego wspólnego katalogu do którego mają dostęp wszystkie zainstalowane programy. Wobec tego nie mogę sobie odebrać maila z jakimś dziwnym załącznikiem, nagrać ten plik gdzieś i potem innym programem go odczytać. Nie mówię, że całkiem się nie da, bo są rozwiązania (GoodReader za $0,99) ale to takie trochę obchodzenie dookoła czegoś co mogłoby działać bardzo prosto. Gdyby rozwiązano te dwie kwestie to developerzy sprawiliby, że na iPhone można byłoby zrobić już absolutnie wszystko. Nawet na siłę zablokowany multitasking (nie we wszystkich aplikacjach) nie jest problemem, bo aplikacje zachowują idealnie swój stan przy ponowym uruchomieniu, a push notifications (np. w komunikatorach) działa bardzo sprawnie. Wad było z nacznie więcej ale kolejne wersje systemu je zlikwidowały. Nie było copy/paste ale jak je zrobili to jest idealne i działa tak jakbym tego sobie nawet nie wymyślił. Te słynne MMSy. Nie było, nie było, a jak zrobili to aż zacząłem tego używać, bo tak fajnie je rozwiązali, że aż się chce. Steve Jobs to według niektórych wręcz faszysta. Wymaga od swoich pracowników rzeczy chorych i czasem niemożliwych. Ale ma wizję, realizuje ją konsekwentnie. Nokia leżała na podłodze ze śmiechu jak wyszedł iPhone bez klawiatury. A po dwóch latach sama musiała zacząć robić telefon z ekranem dotykowym. Dzisiaj czytałem, że przygotowuje coś z multitouch, bo też nagle okazało się to niezbędne. :) Oni wszyscy dochodzą do tego co w chorej głowie Jobsa lata od kilku lat... Nikt nie chciał uwierzyć w to, że na komputerze można robić sensowne filmy animowane. Tylko Jobs uwierzył grupce ludzi i w nich zainwestował. No i mamy Pixar... :)

Powtarzam - nie chcę nikogo namawiać. Na szczęście są setki innych rozwiązań i można je z powodzeniem używać. Dla mnie są gorsze z kilku powodów. Jak którekolwiek z rozwiązań zbliżą się do Apple to na pewno nie omieszkam się z nim zapoznać i jak coś będzie w stylu AppStore (chodzi też o ilość klientów) to nawet zacznę na to coś pisać. :)



Ostatnia modyfikacja: 30.12.2009 08:22:46
[#55] Re: Gra

@MDW, post #54

E nie marudź IPhone jest fajny a szczególnie te wersje które są "złamane" przez odpowiedni soft

[#56] Re: Gra

@MDW, post #54

MDW dałeś mi do myślenia z iPhone..
Od 2003 używam Windows Mobile (wcześniej miałem Casio Business Navigator BN10, cały czas tuła się gdzieś w szafie; no ale kto pamięta takie zabytkowe sprzęty).
Niedawno wymieniłem swojego PDA na Samsunga z WM6.5 i jestem tak średnio zadowolony...
Myślałem że jak mam 256MB RAM-u (reklama) to działa ładnie multitasking; w rzeczywistości użytkownik po hard reset ma 60-65MB RAM-u i to czasami ledwo wystarcza dla Opera Moblie + innego tasku; uruchomiony 3 task powoduje zamknięcie Opery z powodu braku RAM-u....
No w mordę...
Wiadomo że to sprawa systemu (zastanawiam się nad downgrade do WM6.1 żeby mieć więcej RAM-u).
Może po prostu Microsoft już nie rozwija linii WM 6.x bo widzi że to do niczego nie doprowadzi; a już na pewno nie do worka zielonych

To co podoba mi się w WM6.x to bezproblemowa praca z Win XP i MS Office (synchronizacja poczty, kontaktów, kalendarza, dokumentów no i cały czas niezły wybór oprogramowania w tym również naprawdę niezłe pozycje w freeware).

Czy do codziennej pracy/synchronizacji z iPhone3G używasz Maca czy PC w Win?

Ja PC zmieniać na razie nie chcę; Win XP mi zupełnie odpowiada.
Jeżeli iPhone też idealnie działa z Win XP i MS Office to pora się zastanowić nad zmianą platformy mobilnej a może i komputera...
W końcu "tylko krowa nie zmienia poglądów".

Sorka za offtopic.
[#57] Re: Gra

@Arbuz, post #55

Jeden wspólny katalog dla wszystkich aplikacji rozwiązałby największy problem i wtedy mógłbym się bić z każdym. Bez tego niestety są rzeczy, które da się spokojnie zrobić np. pod Android czy Windows Mobile, nie da na iPhone (w obecnej wersji). Mam na myśli tylko rozwiązania oficjalne, bo złamany soft wyklucza bezproblemowość (aktualizacje systemu), która moim zdaniem jest poważnym atutem tej platformy. Najśmieszniejsze jest to, że platforma (sprzęt i system) pozwalają na naprawę wszystkich niedogodności. Jednak Jobs ubzdurał sobie, że tak nie będzie i tak nie ma. :) Ubzdurał sobie, że nie będzie radia, że nie będzie Flasha i nie ma. Kiedyś ubzdurał sobie, że nie będzie MMSów ale Europa wymusiła wprowadzenie ich w iPhoneOS 3.0 więc jest szansa na to, że kolejne bariery padną. :) I to jest właśnie piękne. Nie wymieniając urządzenia i nie tracąc zainstalowanych na nim programów, mam ciągle nowe możliwości. Dla mnie jest to cudowne rozwiązanie. Dwa kliki i nagle mam coś czego nie miałem kupując urządzenie. Jak pomyślę czym pachnie wymiana softu w normalnych maszynach to mi niedobrze. No i robi ją najwyżej 0.001% użytkowników, a nie 99%. :)

[#58] Re: Gra

@stachu100, post #56

Do synchronizacji używam WinXP. Maca niedawno kupiłem, bo groził mi zawał serca przy kolejnej aktualizacji MacOSX na Hackintoshu. A system musiałem aktualizować, bo nowy iPhoneSDK tego wymagał. Naprawdę prawie skończyłem w szpitalu przez tego cholernego Hackintosha. Nigdy więcej MacOSX na PC, szkoda moich nerwów. :)

Akurat Office nie używam na codzień więc nie kupiłem go na iPhone. Sam podstawowy iPhone potrafi wyśiwetlać wordy, powerpointy i excele (nowe i stare) oraz PDF. Dodatkowy soft pozwala je edytować (Quick Office kosztuje aż $7.99 więc jeszcze go nie kupowałem skoro nie potrzebuję). Do czytania PDFów jest świetny GoodReader ($0.99), którym spokojnie czytam gazetki ważące 260MB (standardowe rozwiązania iPhone zdychają przy takich PDFach).

Uważam, że problem braku wspólnego katalogu może być największym negatywnym szokiem przy przesiadce z Windows Mobile na iPhone. Warto żebyś sobie po prostu popatrzył gdzieś dłużej na iPhone (3GS najlepiej) i sam ocenił czy jest sens wymieniać. iPhone ma swoją filozofie i albo się ją akceptuje albo nie. :) Trzeba myśleć jak Amerykanin. :)

[#59] Re: Gra

@MDW, post #58

Trzeba myśleć jak Amerykanin.

Czyli trzeba zgłupieć. Przerażające...

[#60] Re: Gra

@Grzegorz Kraszewski, post #59

Może nie zgłupieć ale wszystko ma być proste i intuicyjne.

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem