[#892]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@odo,
post #891
Centurion - skończony chyba po raz dziesiąty. Początek ogarniamy bardzo prosto. Uciekamy legionem do Germanii, tam barbarzyńcy nas sporadycznie atakują, resztę ziem oddajemy (Italia i Alpes na drodze do Germanii). Tam w Germanii siedzimy, aż uzyskamy ze dwa stopnie wyżej i będziemy mieli conajmniej kilka legionów z konnicą. Wtedy odzyskujemy świat :) Potem stopień konsul i wyżej, robimy armię, łupimy ile wlezie, walimy "irytujące podatki" i dalej, dalej... aż mamy kasę na flotę. Jeżeli mamy dużo armii, orgarnięcie rebelii to żaden problem, te armie są cienkie.
Taktyka cały czas w bitwach ta sama - sztywna linia, jak wróg już walczy, okrążamy i koniec z nim.
Patria - wystarczy uderzyć armią 6000/600 i po ich konnicy :)
Poza tym grałem w Lethal Weapon (Danny Glover to jest to), Blues Brothers.... jednak żadnych postępów.