[#765]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@parallax,
post #764
Uważam Land of Genesis za ukończone, w ciągu dwóch dni, grając po godzinę udało mi się przejść tą grę na normalnym poziomie trudności :) Dobry klon turricana, choć nie ustrzegł się kilku niedoróbek. Animacja scrolla kiedy postać skacze w wąskich korytarzach również "skacze", da się zauważyć jakby bohater walił głową w niewidzialny sufit tam gdzie go nie ma, lub podczas skoków było jakieś przyciąganie do platform, skaczesz i tuż przed lądowaniem skacze animacja i bohater stoi tam gdzie trzeba. Grałem na WinUAE w wersję bez patcha więc możliwe że na prawdziwej amidze tego nie ma.
Grafika jest świetna zwłaszcza jak się gra w wersję rozszerzoną, tła są nastrojowe, pixle są ok, humanoidalni przeciwnicy dają mocno w kość. Łatwo nie zauważyć wystrzeliwanych pocisków przez różne mechaniczne ustrojstwa. Ostatni etap ma ciekawe zadanie do wykonania, ale znalezienie prawidłowej drogi do bossa jest ciężkie, poza tym brakuje pojemników z power-up'ami, na pierwszym etapie są 3 dobrze rozmieszczone, na drugim jest tylko jeden, a na trzecim nie znalazłem żadnego.
Etap shmup'owy jest cudowny, trochę prosty, ale grafika jest obłędna.
Zauważyłem też że miejskie tło w 3 etapie zawiera elementy z tła z 1 etapu Last Resort z konsoli NeoGeo. Podobnie jest z etapem 2, jaskinia ma w tle grafikę z Metal Slug 2 z etapu z piramidami mocno przerobioną. W etapie z statkiem kosmicznym ludziki które wyskakują z zniszczonych pojazdów są bliźniaczo podobne do tych z Last Resort.