30.12.2022 19:23
[#1981]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@Hubez, post #1980
No nie do końca! Właśnie wczoraj jednak Ordosi pokazali klasę. Deviatory są bardzo niebezpieczne dla nieruchawych Devastatorów Harkonnenów. Szybka akcja, podjeżdżasz na odległość wyrzutnią, szalwa, nieruchawy zaczyna pooowooli jechać w twoim kierunku, wtedy z innego kierunku strzał z Deviatora, zmiana koloru wroga na swój, opcja "destruct" i po nim. Bardzo skuteczne. Stosuję od lat.
27.01.2023 08:46
[#1991]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@szczupi26, post #1990
Powrót do Shadow Fighter w wersjach ECS i AGA, WHDLoad na A1240.
Wersja ECS oprócz tego, że oczywiście wygląda gorzej (ale i tak super w swoim standardzie), wydaje się uboższa od wersji AGA np. brak w niej bonusów za pierwsze uderzenie czy za ukończenie rundy bez straty życia. Wydaje się być też nieco bardziej responsywna, ale również znacząco łatwiejsza niż wersja AGA.
Wersja ECS oprócz tego, że oczywiście wygląda gorzej (ale i tak super w swoim standardzie), wydaje się uboższa od wersji AGA np. brak w niej bonusów za pierwsze uderzenie czy za ukończenie rundy bez straty życia. Wydaje się być też nieco bardziej responsywna, ale również znacząco łatwiejsza niż wersja AGA.
07.02.2023 01:06
[#1999]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@kempy, post #1991
Wersja AGA "Shadow Fighter" nie nadawała się do grania, potwierdzam.
Lubię bijatyki ,ale w czasach amigowania liczyły się dla mnie tylko dwa tytuły - Mortal Kombat I/II i Body Blows Galactic.
Cała reszta to była przepaść. Może jeszcze Elfmania byłaby fajna, gdyby nie absurdalnie wysoki poziom trudności.
Lubię bijatyki ,ale w czasach amigowania liczyły się dla mnie tylko dwa tytuły - Mortal Kombat I/II i Body Blows Galactic.
Cała reszta to była przepaść. Może jeszcze Elfmania byłaby fajna, gdyby nie absurdalnie wysoki poziom trudności.
