[#241] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #239

Deinstalator? Wiesz jak wyglada na Amisystemach deinstalacja? Wskazuje sie katalog z programem i wybiera z menu Delete. Chyba prosciej sie juz nie da.
A pliczek wielkosci kilkudziesieciu bajtow z preferencjami niczemu nie zawadza.
[#242] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #239

No więc właśnie, deinstalator programu powinien je usunąć. To jest moim zdaniem wada.

Ale po co? To dosłownie kilka bajtów pliku tekstowego, którego system nie widzi (i nic z nim nie robi oraz go nie potrzebuje), dopóki nie odpalisz programu który użyje sobie tego pliku konfiguracyjnego. Nawet przy 1000 programów, to jest mikroskopijne zużycie miejsca na dysku.
Na AmigaOS/MOS nie odinstalowuje się programów. Bo i po co? Zasada jest taka: system jest na jednej partycji, natomiast programy instaluje się na drugiej partycji i nie potrzeba ich odinstalowywać. W ogóle. Możesz mieć zainstalowanych 10000 programów, albo 1000000000000000000000000000 i to w żaden sposób nie wpływa na działanie systemu. System sobie, a programy po prostu "leżą" sobie na osobnej partycji.
A odinstalowanie polega po prostu na wykasowaniu katalogu w którym znajduje się program. I już. Nie ma takiego debilizmu jak usuń/dodaj program.

To tylko Windows jest taką bidą, że powyżej 50 zainstalowanych programów dysk zaczyna rzęzić jak opentany.
Dlatego trzeba ograniczyć ilość używanych programów do minimum, np. 20 potrzebnych na codzień i już.



Ostatnia modyfikacja: 02.04.2011 23:44:56
[#243] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@Andrzej Drozd, post #242

To tylko Windows to jest taką bidą, że powyżej 50 zainstalowanych programów dysk zaczyna rzęzić jak opentany.
Dlatego trzeba ograniczyć ilość używanych programów do minimum, np. 20 potrzebnych na codzień i już.


No leży u mnie tego śmiecia na dysku i jakoś nie odczuwam, że powinienem z tym jakiś porządek robić. Pewnie, że nie wszystko startuje razem z systemem, bo to bez sensu.

Trzeba przyznać, że Windows jest stworzony z myślą o szarym użytkowniku, więc jest tam prowadzony za rączkę. O ręcznym usuwaniu katalogu taki szary użytkownik pojęcia nie ma Mi to niespecjalnie przeszkadza, a szaremu użytkownikowi pomaga. Ale zgoda: logiczne nie jest ok, racja

[#244] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #243

No tak, Windows robi wszystko za użytkownika. Pewnie stąd ten rejestr...

Wiekszość programów dla AmigaOS/MOS nie ma nawet instalatora, tylko w dokumentacji jest opis instalacji, np. wrzuć bibliotekę xxx.library do Libs: oraz plik xxx do katalogu C: itp.
Czasami jest instalator, ale równie dobrze można to też zrobić (przekopiwoać pliki) ręcznie
Większość instalacji więc trzeba przeprowadzić ręcznie, dlatego należy poznać strukturę katalogów AmigaOS. Później to już łatwizna i sama przyjemność. Ale początki są trudne. Zresztą jak z każdą nieznaną nowością w życiu. :)


PS. Poszukaj sobie książek Amiga DOS i Amiga Workbench. Może być 2.0 lub 3.0.
Działanie AOS4 i MOSa jest analogiczne do AOS2.0-3.9.



Ostatnia modyfikacja: 03.04.2011 00:12:21
[#245] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #226

Rejestr ma logiczną strukturę i jest tam porządek, może nie dla każdego zrozumiały, ale rządzi się to logiką.


Ciekawe rzeczy opowiadasz. Sam Microsoft nie zaleca uzywac rejestru do przechowywania konfiguracji programow, a zaleca korzystac z plikow konfiguracyjnych. Wiesz moze, dlaczego ? :)

Rejestr to byl najglupszy wsrod glupich pomyslow tej firmy. Kolejny to procedura startowa tego systemu. Caly uklad katalogow i plikow to jeden wielki smietnik. System nie daje sie lokalizowac. Zbyt wiele zasobow (np: ikona) jest polaczonych z plikiem wykonywalnym (logiczny pomysl:). Dziwny system zasobow ogranoczony z gory. System obslugi typow plikow latwo ulega degradacji, a sposob zarzadznia tym pozostawia wiele do zyczenia, ale co najciekawsze, system Windows nie umie rozpoznac nawet wlasnych plikow wykonywalnych, jezeli nie maja wlasciwego rozszerzenia hehe ....Dlugo by pisac o idiotyzmach Windows. Dlatego latwej mi napisac o tym, co w najwiekszym stopniu pomoglo Windows. Microsoft nie mial swojego kernela, dopiero zakup dzialu developerow od bankrutujacej firmy DEC pomogl, wtedy wlasnie zaadaptowano bardzo dobry kernel systemu VMS dla komputerow VAX (nazwa WNT - Windows NT, przesun literki o jedna pozycje, masz odpowiedz:)) i na ten kernel wrzucono caly ten smietnik Microsoft z Windows 3.x/95, tak narodzil sie Windows NT/2000/XP/2003. Tak, Windows to przylepa do innego systemu . A tak naprawde, Windows to kilka sklejonych ze soba systemow. Potwor dr. Frankensteina w swojej zywej formie.

PS. a co do logiki MS, proponuje przyjrzec sie bibliotece MFC od strony programistycznej, albo zapoznac sie z opiniami programistow na jej temat, bo przez jakis czas stanowila szczytowe osiagniecie tej firmy :)

[#246] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #243

Trzeba przyznać, że Windows jest stworzony z myślą o szarym użytkowniku


I tu jestes w bledzie. Z mysla o "szarym uzytkowniku" sa/byly tworzone produkty Apple, od samego poczatku istnienia, w tym MacOS. Jakos mozna bylo zrobic w miare logiczny system i dobry dla szarego uzytkownika. System Windows byl tylko na sile przystosowywany.

[#247] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@strim, post #240

A moim zdaniem jak program wymaga instalatora lub deinstalatora to już jest wada. Zwróć uwagę na "moim zdaniem"...


OK

TRUE, nie tylko program, takze system :).

Z Windows juz tak sie nie da.. A programy takie jak nLite w amigowych sysemach sa niepotrzebne :)



Ostatnia modyfikacja: 03.04.2011 00:45:55
[#248] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #235

I widzę jedno: w kościele katolickim nie krytykuje się znaku krzyża

1. Krk skrytykował krzyż postawiony przed pałacem prezydenckim.
2. Co ma religia do plików w komputerze ?

[#249] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@Batory, post #238

Dobry żart, tu się prawie wszystko co amigowe krytykuje

Zdaniem człowieka który próbuje decydować co jest amigowe a co nie?
A zresztą "Prawdziwa sztuka krytyki się nie boi", więc konstruktywna krytyka - czemu nie?

[#250] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@1989, post #245

"Microsoft nie mial swojego kernela, dopiero zakup dzialu developerow od bankrutujacej firmy DEC pomogl, wtedy wlasnie zaadaptowano bardzo dobry kernel systemu VMS dla komputerow VAX (nazwa WNT - Windows NT, przesun literki o jedna pozycje, masz odpowiedz i na ten kernel wrzucono caly ten smietnik Microsoft z Windows 3.x/95, tak narodzil sie Windows NT/2000/XP/2003."
Kiedy bankrutował DEC, a kiedy powstał WindowsNT? W tej historii, oprócz przesuwania literek, (i zapewne też masonów) zabrakło IBM.
[#251] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #219

> Zdarzyło Ci się kiedyś, że plik torrent był uszkodzony? Mi się zdarzyło, wtedy pobierało się przez link magnet. I tak nie mając neo, zostałem dzieckiem neo

mi jeszcze sie nie zdarzylo, ze plik torrent byl uszkodzony. sam nie mogl sie uszkodzic, a link magnet wyczarowales, bo tak samo mozna wyczarowac nieuszkodzony plik torrenta. :) zeby zostac dzieckiem neo (neostrady) wcale nie trzeba miec neo i nawet nie trzeba byc dzieckiem. chodzi o osoby produkujace takie uszkodzone pliki dzieki klienta na windows i samego sytemu. tak jak juz napisalem z kazdego linka magnet mozna zrobic plik torrenta i oczywiscie odwrotnie, wiec nie ma problemu. :)

[#252] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@kjb, post #249

kjb: tak, bo według Ciebie zapewne amigowe są maci i PC z x86 zapewne również i jeszcze Porshe na pewno jest dla Ciebie amigowy, może schowaj się z tym swoim amigowaniem i nie rób idiotów z amigowców, czego życzę również innym podobnie myślącym, dla których inny komputer z innym systemem operacyjnym jest bardziej amigowy niż Amiga, czy ta z linii klasycznej czy też z nowszej linii One z systemem AmigaOS
[#253] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@Batory, post #252

@moderacja: przepraszam za offtop

tak, bo według Ciebie zapewne amigowe są maci i PC z x86 zapewne również i jeszcze Porshe na pewno jest dla Ciebie amigowy

Pudło :) Amigowe są systemy, to że odpalisz system amigowy na Sam lub PowerMac lub x86, nie znaczy że to są amigi. Takie jest moje zdanie gdybyś chciał wiedzieć :)

może schowaj się z tym swoim amigowaniem

Niech każdy amiguje jak lubi :)

i nie rób idiotów z amigowców

Nigdy bym nie śmiał, za to moim zdaniem Hyperion i owszem. Ale to jest temat rzeka - zapraszam na PW. (email w profilu).

@Batory - było już nie raz wałkowane co jest a co nie amigowe, nie ciągnijmy offtopa ok? :)

[#254] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@kjb, post #253

Nie ma problemu ale pojęcie amigowania to jakaś paranoja albo używa się Amigi lub jej klona z systemem Amigi albo nie. Widziałeś gdzieś na forum apple termin macowanie albo applowanie a może widziałeś na jakimś forum pecetowanie. Co to za wciskanie kitu z tym amigowaniem. po co to dopisywanie się do użytkowników Amigi na siłę, po co to udawanie? Jeśli uważasz, ze Hyperion coś źle robi nie wspieraj Amigi ale nie pisz też bzdur o amigowaniu.
[#255] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@Batory, post #254

Hyperion brnie w ślepą uliczkę, z każdym miesiącem widać to coraz lepiej.

[#256] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@Batory, post #254

a co powiesz na to:
"Proponuje w dziale systemy operacyjne dodać nowy poddział MorphOS"
"To jest forum MyApple, a nie 'KlikamWAmisie'. Nie zamierzamy założyć działu o MorphOS."

[#257] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@Batory, post #254

To jest jakaś odgórna definicja "amigowania"? Znowu się zaczyna brednioserial... O ile jestem skłonny zrozumieć czepianie się "Amigi" (wciąż istniejąca i wykorzystywana marka), to "amigowania" nie odpuszczę. Na to pojęcie nikt nie ma ani patentu ani monopolu.

A teraz proszę wracać do tematu. Jeśli chcesz coś jeszcze dodać w kwestii definicji, to zapraszam do pokrewnego wątku "Amiga wg cacodemona" (a raczej trzeba będzie stworzyć jego część drugą, bo pierwszy został zamknięty po 242 komentarzach).

[#258] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@Batory, post #254

@Batory

Heh. Dla każdego to znaczy coś innego. Popatrz na systemy Unixowe. Czy ktoś tam robi aferę z analogicznej sytuacji?

Np. NetBSD oficjalnie nie jest systemem UNIX i nie ma praw do tej marki. Jednak wszyscy doskonale rozumieją, że jest to system wzorowany na UNIXie. Solaris, AIX, NetBSD, MacOS X należą do jednej rodziny systemów i problem braku "marki" w przypadku niektórych z nich niczego tutaj nie zmienia. Tak samo AROS i MorphOS są wzorowane na AmigaOSie.

Skoro o użytkowniku NetBSD można spokojnie powiedzieć, że Unixuje, używa Unix-owego systemu. To czemu nie o użytkowniu MorphOSa lub AROSa że amiguje?

Patrz:
http://www.netbsd.org/about/call-it-a-duck.html

@Krashan

Pozwól ocenić to "rynkowi", użytkownikom etc. Może zdaniem innych ludzi nie jest to ślepa uliczka. Poza tym, szczerze powiedziawszy, nikt nie potraktuje poważnie tego co piszesz, wiedząc że jesteś twórcą alternatywnego dla AmigaOS systemu. To nie wygląda poważnie, gdy przy każdej okazji dajesz znać o swojej niechęci do systemu/producenta.

@Recedent
raczej trzeba będzie stworzyć jego część drugą

Może lepiej nie...



Ostatnia modyfikacja: 03.04.2011 14:37:35



Ostatnia modyfikacja: 03.04.2011 14:46:46
[#259] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@strim, post #258

Oczywiście, oceni rynek, ja tylko wyrażam swoją opinię. Nie jest ona bezstronna, (a czyja jest?) ale dobrze zaargumentowana.

[#260] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@adam_mierzwa, post #250

Kiedy bankrutował DEC, a kiedy powstał WindowsNT? W tej historii, oprócz przesuwania literek, (i zapewne też masonów) zabrakło IBM.


Korporacje nie bankrutuja z dnia na dzien. Poszczegolne firmy wchodzace do korporacji DEC bankrutowaly juz od konca lat 80, tak wlasnie MS przejal dzial developerow VMS... takze juz kilka lat pozniej DEC musial definitywnie zakonczyc projekt VMS. IBM nie ma nic wspolnego z NT i nie zajmowal sie tym. Mniejsza o historie, ale bez tej asymilacji Windows bylby do dzisiaj nakladka na DOS, a tak z nakladki na DOS stal sie ten smietnik nakladka na postVMS

[#261] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #226

Tomaszek nie cuduj. Dużo łatwiej pracowało się z programami pod dosem. Masz grę, przegrywasz cały katalog i ruszasz comem. Gra sama sobie zapisze ustawienia we własnym pliku. A w Windowsie gra zapamięta jakieś ustawienia w rejestrze i szukaj potem czemu nie chce ci coś zadziałać. Proste rzeczy sa najlepsze dlatego, że sa proste. W Morphosie widac pewne rzeczy są proste.
[#262] Aktualizacja ilości licencji MOS

@recedent, post #88

Hej, wczoraj zarejestrowałem MOSa na kolejnej (chociaż obecnie jedynej do której mam dostęp) maszynie (mini 1.5 GHz, 64 MB VRAM). Dane do aktualizacji:
3-4-2011 - 1151 zarejestrowanych

Bez problemu MOSa zarejestrowałem na swoje główne konto mailowe, a pieniądze poszły przez PayPala na inne konto (z powodów znanych tylko Paypalowi nie da się obsługiwać zarejestrowanego w Polsce konta PayPal amerykańskim bankiem - założyłem więc drugie konto, co nie jest sprzeczne z regulaminem). Nie było żadnego problemu, licencja przyszła następnego dnia po rejestracji i zapłacie.
[#263] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #206

zaraz, przeciez MLDonkey ma obsluge wielu sieci w tym BitTorrent -sprawdzilem i obsluguje magnet linki, to raz. dwa: OS4-userzy czemu nie napiszecie, ze na OS4 jest port Transmission w dodatku z GUI :) -ja wiedzialem tylko o tym starszym CLI http://www.os4depot.net/filedata/snapshot/2793_1_snap.jpeg

Transmission z GUI snapshots:
http://www.os4depot.net/index.php?function=modules/snapshot/display&fileid=3366

porty cTorrent z GUI:
http://www.students.tut.fi/~komsa/amiga/beehive/
http://www.students.tut.fi/~komsa/amiga/beehive/grab.jpg
http://www.os4depot.net/index.php?function=modules/snapshot/display&fileid=5357

http://www.amigasoft.net/misc/bourriquet/bourriquet.png
http://www.os4depot.net/index.php?function=browse&cat=network/p2p

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem