[#76]
Re: Natami MX wreszcie wyprodukowana!
Sventevith: Co wam da NATAMI ? Softu nowego na to mniej niż, a MOS'a i OS4 ? Stary soft można odpalić na UAE. Cena tego będzie taka jak za X1000.
eMac za 300 PLN bije to wydajnością na głowę.
Jeszcze jedna rzecz na OS4 i MOSA powstają porty które dość łatwo zrobić. Natywnego Softu na Natami nikt pisać nie będzie bo programistów Amigowych raczej nie przybywa a już są podzielenie na OS4/MOS/AROS.
Do odpalania gierek można mieć minimig jeśli komuś nie wystarcza UAE. Zresztą chyba trwają pracę nad tym aby minimig obsługiwał AGA.
Przy obecnej cenie NATAMI nie ma szans, ani zastosowania.
Pamiętaj, że nie wszyscy muszą myśleć w ten sposób co Ty. Przecież dziś już chyba nikt o zdrowych zmysłach nie traktuje Amigi jako "normalnego komputera do pracy". Amiga to hobby i Ktoś już porównywał ją do Garbusa - i właśnie to jest klucz do (potencjalnego sukcesu) Natami.
Hobby to przecież coś po części irracjonalnego - tu nie chodzi o słupki "wydajności", nowoczesne kombajny/programy, czy kartę graficzną z 100GB pamięci. Zresztą, gdyby o to chodziło, to dziś już chyba nikt nie pozostał by przy jakiejkolwiek około-amigowej platformie, bo PC wyprzedził ami-świat pod każdym względem. Ale jednak wiele osób nadal kręci Amiga. Hobby i ten - dla niektórych pewnie - nieco naiwny - komputerowy retro-romantyzm, których nie da się racjonalnie wytłumaczyć sprawiają, że wiele osób interesuje projekt Natami. Oznacza on bowiem możliwość zakupu "nowej" (na gwarancji :) klasycznej "Amigi" w konfiguracji mega-wypasionej, która nie rozsypie się po włączeniu (jak dzisiejsze A4000 czy kanapkowe A1200), wzbogaconej o kilka bardzo ułatwiających życie bajerów (USB, możliwość podłączenia do nowożytnych monitorów). I w dodatku to wszystko ma mieć "formę" normalnego małego komputerka. To jest to, na co wiele osób czeka.
I owszem, pewnie większość z tego można osiągnać na PC z UAE, ale coż z tego, skoro dla owej 'irracjonalnej części mózgownicy" to nie jest to, o co nam chodzi.
Jedyne co może zabić ten projekt (zakładając, że spełni on te wszystkie nieco "fantasyczne" założenia techniczne) to cena. Rozumiem, że niska nie będzie, ale mam nadzieję, że nie dojdziemy do absurdu, bo nawet hobby ma swoje granice w swej irracjonalności :) Acha, od razu odpowiadam na pytanie, w tej chwili nie wiem ile byłbym w stanie za Natami zapłacić, pierw muszę zobaczyć gotowy produkt.