17.10.2010 15:35
[#272]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@parallax, post #268
Wczoraj wieczorem przeszedlem calego Dragons Lair I (wraz z zona) -brak filmiku koncowego !!! , doszedlem dosyc daleko w Sword Of Sodan .. i pierwszy raz gralem w Robocop 2 :)
grafa i sfx swietne ale pojawiajace sie ci sami nieprzyjaciele za chwile po przesunieciu ekranu ..zmniejsza grywalnosc.
grafa i sfx swietne ale pojawiajace sie ci sami nieprzyjaciele za chwile po przesunieciu ekranu ..zmniejsza grywalnosc.
09.11.2010 21:58
[#294]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@strim, post #293
Przyznam, że też mam od pewnego czasu oryginał Foundation, ale jeszcze w niego nie zagrałem - zamiast tego ostatnio kilka razy odpaliłem The Settlers i przeszedłem kilka misji.
Ciekawy jest fakt, że teraz gdy dostępny jest lepszy sprzęt pod AmigaOS i można bezproblemowo pisać gry pod system (w przeciwieństwie do klasycznych Amig, na które powstawały głównie komercyjne gry korzystające bezpośrednio z rejestrów sprzętowych) ludzie portują jakieś bardzo wymagające produkcje z innych systemów napisane w większości wypadków bez trzymania się zasad pisania pod AmigaOS. Dlaczego nie brać przykładu od takich osób jak autora Foundation jak i takich gier jak Genetic Species, Napalm itd.?
Ostatnia modyfikacja: 09.11.2010 21:58:40
Ciekawy jest fakt, że teraz gdy dostępny jest lepszy sprzęt pod AmigaOS i można bezproblemowo pisać gry pod system (w przeciwieństwie do klasycznych Amig, na które powstawały głównie komercyjne gry korzystające bezpośrednio z rejestrów sprzętowych) ludzie portują jakieś bardzo wymagające produkcje z innych systemów napisane w większości wypadków bez trzymania się zasad pisania pod AmigaOS. Dlaczego nie brać przykładu od takich osób jak autora Foundation jak i takich gier jak Genetic Species, Napalm itd.?
Ostatnia modyfikacja: 09.11.2010 21:58:40
10.11.2010 06:57
[#296]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@mailman, post #295
Rozumiem, że napisanie gry od podstaw to dużo pracy. Ale jest też możliwość zastosowania grafiki, muzyki i dźwięków z tych portowanych gier, które przecież są udostępnione bez żadnej licencji. Warto dostosować kod na trochę niższym poziomie i portować gry "z głową", zamiast kilku gier które działają w dosłownie kilka ramek na sekundę przepisać jedną grę, która zadziała w kilkadziesiąt FPS. Quake na 060/50Mhz działa z rozsądną prędkością w małym okienku - powinno to dać przykład. Gdyby tylko programiści połączyli siły przy portowaniu dałoby to jeszcze lepsze rezultaty - gry działające natywnie i z rozsądną prędkością. Szkoda że obecnie coś takiego nie ma miejsca i nie powstają nowe grupy osób które mogłyby stworzyć coś razem. Muszę chyba przysiąść bardziej nad Arcymagiem i pokazać, że taka praca zespołowa obecnie jest możliwa. Ale to dopiero w okolicy gwiazdki wraz z "Dwarves in the Iceland", kiedy będę miał więcej czasu. Tak się złożyło, że obecnie jeszcze na tapecie mam priorytetowy edytor ikon, który posuwa się powoli do przodu i chciałbym ukończyć go przed tymi grami.
P.S. Są też wyjątki jak np. gra "Fortis", która ukazała się na MorphOSa dzięki wysiłkowi grupy osób z MDW na czele ;) Oby więcej takich autorskich produkcji.
Ostatnia modyfikacja: 10.11.2010 06:58:11
P.S. Są też wyjątki jak np. gra "Fortis", która ukazała się na MorphOSa dzięki wysiłkowi grupy osób z MDW na czele ;) Oby więcej takich autorskich produkcji.
Ostatnia modyfikacja: 10.11.2010 06:58:11
10.11.2010 07:55
[#297]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@Minniat, post #296
Obecnie, w dobie superszybkich procesorów i kart graficznych nikt nie myśli o optymalizacji działania programu. To jest zrzucane na dalszy plan. Świat nie jest tak jak amigowe poletko ograniczony wąskim gardłem i już dawno przestał się przejmować maruderami w kwestii wydajności. Faktem jest, że niektóre tytuły można poddać optymalizacjom. Pytanie jednak nadal jest aktualne: po co? Dla porterów pod inne systemy?
Szkoda że obecnie coś takiego nie ma miejsca i nie powstają nowe grupy osób które mogłyby stworzyć coś razem.
A może po prostu dlatego, że takich ludzi ogólnie ciężko znaleźć? Ty jesteś młody, studiujesz, masz czas. Większość tych, którzy kiedyś zajmowali się prężnie rozwojem oprogramowania teraz ma rodziny i pełnoetatowe prace. Nie mają czasu na prywatne hobby. To już nie te czasy, gdy licealiści i studenci tworzyli grupy i coś tworzyli. Ci zdolni są już na to za starzy i mają inne priorytety w życiu. Potrzebna jest świeża krew, tacy jak ty, ale w większej ilości. Na chwilę obecną nie ma na to jednak szans.
Szkoda że obecnie coś takiego nie ma miejsca i nie powstają nowe grupy osób które mogłyby stworzyć coś razem.
A może po prostu dlatego, że takich ludzi ogólnie ciężko znaleźć? Ty jesteś młody, studiujesz, masz czas. Większość tych, którzy kiedyś zajmowali się prężnie rozwojem oprogramowania teraz ma rodziny i pełnoetatowe prace. Nie mają czasu na prywatne hobby. To już nie te czasy, gdy licealiści i studenci tworzyli grupy i coś tworzyli. Ci zdolni są już na to za starzy i mają inne priorytety w życiu. Potrzebna jest świeża krew, tacy jak ty, ale w większej ilości. Na chwilę obecną nie ma na to jednak szans.
10.11.2010 14:46
[#299]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@mailman, post #297
moze wsadze kij w mrowisko... ale wydaje mi sie ze wine za brak organizacji srodowiska amigowego ponosza chyba troche sami amigowcy ze swoimi podzialami i wojenkami. Zygac mi sie chce, jak widze kolejny watek w ktorym kolejni pyskacze udowadniaja innym ze ich prawda o amigowosci jest bardziej ich niz innych. Smutne to jest i tyle. Ktos kto stoi z boku i nie zna "bogatej" przeszlosci tej platformy bedzie mial dziwne odczucia juz od paczatku.
Druga sprawa, zgodze sie ze amigowi ludzie dorosli i maja mniej czasu. Problemem jednak jest to ze ci najlepsi niewiele po sobie pozostawili jesli chodzi o to jaka droga trzeba isc. I po raz kolejny trzeba ponownie wywarzac glowa te same drzwi ktore ktos dawno juz otworzyl. Idac tym tropem kolejni mlodzi ludzie musza najpierw wysluchac kilku rad "doswiadczonych" a pozniej i tak musza szukac wlasnej drogi. Ida nie wiadomo dokad i nie wiadomo po co, wkrotce traca czas, zapal i tyle z tego.
Wracaja do tematu, pogralem wczoraj chwile w "Quick, the thunder rabbit" CD32. Po tylu latach patrzac bardziej obiektywnie gra o wiele lepsza od super froga, bardzo skrzywdzona przez niedocenienie. Patrzac na to z innej strony, smuci mnie fakt ze mozna bylo przeciez robic dalej podobne platformery o lepszej grafice. Wcale nie 3d, wystarczyly by bardziej zlozone graficznie i wykorzystujace potencjal kart turbo.
Ostatnia modyfikacja: 10.11.2010 14:48:45
Druga sprawa, zgodze sie ze amigowi ludzie dorosli i maja mniej czasu. Problemem jednak jest to ze ci najlepsi niewiele po sobie pozostawili jesli chodzi o to jaka droga trzeba isc. I po raz kolejny trzeba ponownie wywarzac glowa te same drzwi ktore ktos dawno juz otworzyl. Idac tym tropem kolejni mlodzi ludzie musza najpierw wysluchac kilku rad "doswiadczonych" a pozniej i tak musza szukac wlasnej drogi. Ida nie wiadomo dokad i nie wiadomo po co, wkrotce traca czas, zapal i tyle z tego.
Wracaja do tematu, pogralem wczoraj chwile w "Quick, the thunder rabbit" CD32. Po tylu latach patrzac bardziej obiektywnie gra o wiele lepsza od super froga, bardzo skrzywdzona przez niedocenienie. Patrzac na to z innej strony, smuci mnie fakt ze mozna bylo przeciez robic dalej podobne platformery o lepszej grafice. Wcale nie 3d, wystarczyly by bardziej zlozone graficznie i wykorzystujace potencjal kart turbo.
Ostatnia modyfikacja: 10.11.2010 14:48:45