[#1] Pomóżcie mi pokochać Amigę
Nie zamierzam nikogo namawiać na "zmianę wiary" a wręcz przeciwnie. Przekonajcie mnie, że warto używać Amigi w 2011 roku zamiast peceta. Oto jakie zagadnienia i problemy przychodzą mi do głowy ( a jak gdzieś się mylę to poprawiajcie ):

Chyba się zgodzicie, że współczesny i nowoczesny komputer powinien być podłączony do internetu. I tu sprawa wygląda już nieźle, ale jak czytam to jeszcze kilka lat temu nie było tak kolorowo, bo dobrej przeglądarki WWW wypatrywaliście jak przysłowiowej wody na pustyni. Ale internet to nie tylko www, ale jeszcze parę innych spraw. Taki np. usenet, może już dziś trochę zapomniany, ale nadal wiele grup notuje po kilkaset postów dziennie, a i często poziom dyskusji przekracza wszystkie fora internetowe razem wzięte( Amiga też ma swoją grupę polskojęzyczną: bodajże pl.comp.amiga). Doprawdy nie uśmiecha mi się korzystanie przez www z bramki google, bo ma swoje wady i mi nie odpowiada. Pod Windows jak i pod Linuxa jest co najmniej kilka programów potrafiących korzystać z protokołu NNTP. Jak sprawa wygląda na Amidze. Czy pod któryś system amigowy został napisany klient NNTP?
Jak już jesteśmy przy sieci to trudno nie wspomnieć o takiej zabawce jak sieci P2P. Jak wygląda sprawa klientów P2P na amigowe systemy? W P2P wykorzystanie dysku twardego jest bardzo duże, często wiele plików zapisuje się na raz. Można to jakoś pogodzić z faktem, że chyba żadna Amiga nie wykorzystuje przesyłania danych przez DMA? ( żadna? )

Tyle o sieci. Teraz coś o pracy na komputerze. Taką pierwszą rzeczą jaka przychodzi mi do głowy to napisanie tekstu. I pewnie coś w rodzaju prostego notatnika by się znalazło na Amidze. A jakby przyszło mi do głowy w tym tekście umieścić jakąś tabelkę to nieuchronnie potrzebny mi będzie jakiś bardziej zaawansowany edytor tekstu. Z czasem pewnie przyjdzie potrzeba sporządzenia jakiegoś arkusza kalkulacyjnego. Jednym słowem: czy na Amigę znajdę jakiś pakiet biurowy który możliwościami przypominałby choćby nadal nie pozbawiony błędów OpenOffice? ( teraz już LibreOffice ) Czy na Amigę znalazłbym coś takiego? Po sporządzeniu takiego dokumentu ( np. CV ) wypadałoby to wydrukować na jakimś papierze. Są jakieś drukarki, które można podłączyć do Amigi, bo jak rozumiem sam port USB nie wystarczy jak nie ma sterowników w systemie. Są jakieś zbiorcze sterowniki do drukarek, jakieś alternatywy?

Kwestię gier pomijam. Na klasyczną Amigę jest tyle perełek, że starczy grania do końca życia. Klimat, klimat i jeszcze raz klimat. Tu mucha nie siada. Dalej.

Wyczytałem, że Amiga OS 4.x ( lub system plików SFS ) posiada ograniczenie maksymalnej wielkości pliku 2GB? Czyli jak rozumiem np. obrazu płyty DVD, takiej pełnej, jednowarstwowej nie da się zrobić czy są na to jakieś sposoby? Nie mówię tutaj o podziale pojedynczych plików VOB, ale całym obrazie płyty, takim np. ISO. Jak to się robi na Amidze?

Świat idzie na przód, jakość obrazu poprawia się, pojawia się w pewnym momencie standard HD. Tu widać na horyzoncie Sam 460ex, który wydaje się podołać temu zadaniu, przynajmniej od strony sprzętowej. Tu przyznać muszę się, że oczekuję testu tej płyty, bo ciekawi mnie czy Amiga OS 4.1 będzie potrafił wykorzystać moc tej płyty. Przy takich parametrach wyświetlanie obrazu w HD jest przecież realne.
Jak już jesteśmy przy Sam460ex to nadziwić się nie mogę dlaczegóż to jest tam tylko jeden port SATA. Aż się prosi, nawet kosztem wydajności umieścić w płycie co najmniej jeszcze jeden taki port. Przecież ktoś może wpaść z dyskiem czy chociażby po to, żeby na drugim dysku zrobić kopię zapasową. No i czy ten port SATA w końcu obsługuje DMA? Pomysły typu macierz dyskowa tym bardziej można włożyć między bajki.... Szkoda, gdybym płacił ponad 3tyś za płytę główną to wymagałbym od niej czegoś więcej. Czy to właśnie wysoka cena jest powodem tego, że do tej pory nie pojawił się żaden test na portalu PPA?
Polityka firm Amigowych: czy Wy jako klienci nie macie ochoty strzelać do nich z ciężkiej broni? Na rynku grzybów takie olewanie klientów, wypuszczanie produktów niedorobionych i inne patologie są po prostu niemożliwe. Firma po takich numerach musiałaby szybko pakować manele i zwijać interes. A tu rynek mały, wszystko droższe to i klient powinien być lepiej traktowany, tak przynajmniej by się wydawało. Jak jest każdy widzi. Te wojenki: ten ma prawo do tego, tamten do tego i wychodzi z tego jeden wielki b..... bubel;)

Pomóżcie mi pokochać Amigę;) Przekonajcie mnie, że mogę bez mrugnięcia oka wystawić grzyba na śmietnik i zakupić Amigę. I nadal będę mógł robić to co robię, pogram sobie w znakomite gierki amigowe i napiszę jakiś tekst, wydrukuję go, obejrzę jakiś film... Przekonajcie mnie, że nie będę musiał obok Amigi stawiać grzyba....

Naturalnie mój post nie wyczerpuje tematu, liczę że to dopiero początek dyskusji, sam wstęp;)

[#2] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #1

Przekonajcie mnie, że warto używać Amigi w 2011 roku zamiast peceta.

Zamiast się nie da, ponieważ Amiga i AmigaOS4.1 mają poważne ograniczenia. Amiga X1000 już w chwili wyjścia będzie komputerem słabym prędkościowo w stosunku do pecetów, natomiast AOS4.1 cierpi na poważne braki w oprogramowaniu.

Ale możesz używać Amigi dodatkowo, jako hobby, przyjemności i przynależności do elitarnego środowiska. :)



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2011 16:18:39
[#3] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #1

Przekonajcie mnie, że warto używać Amigi w 2011 roku zamiast peceta.

Chyba żartujesz. Zamiast peceta? To nie ma żadnego sensu.

[#4] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@Andrzej Drozd, post #2

No pięknie dziękuję za odpowiedź :D

Jeśli dobrze zrozumiałem to każdy z Was tutaj obok Amigi ma peceta. W takim razie do czego się teraz używa Amigi? Tylko do emulacji Amigi klasycznej?
Zauważyłem te straszne braki programowe. Sprzętu dużo, ale para idzie w gwizdek, bo brak softu. Co jest tego przyczyną? Skomplikowana architektura? Wielość sprzętu i jego zbyt duża różnorodność? Na grzybie to nie jest problem, ale oczywiście na grzybie jest większy rynek....

Co do mojego amigowania, to skończy się ono tylko na UAE z prostej przyczyny - nie stać mnie na to :(Amiga jest po prostu dla mnie za droga. No i deprymuje mnie trochę fakt, że obok stałby pecet, który więcej potrafiłby zrobić za mniej. Jeśli już to zakupię Amigę 500( bez dalszej rozbudowy do współczesnych standardów ), jakoby z sentymentu, bo to z tym komputerem miałem kiedyś przyjemność za młodu. A tak w ogóle to moim macierzystym komputerem jest Atari 65 XE;)
A co do elitarności to zgoda - tworzycie fantastyczną społeczność. No i demoscena.

Pościągałem z torrenta obrazy płytek DVD-VIDEO ( zrzucone z maksymalną rozdzielczością, gotowe do wypalenia i oglądania na stacjonarnym DVD), na których to ładnie są skompilowane najlepsze dema amigowe no i... parę nocek miałem bezsennych ok, racja

[#5] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #4

Jeśli dobrze zrozumiałem to każdy z Was tutaj obok Amigi ma peceta.

Taka jest brutalna rzeczywistość. Bez peceta nawet głupiego zeznania podatkowego przez Internet nie wyślesz. Więc po co sobie życie utrudniać? Dla idei?

Co jest tego przyczyną? Skomplikowana architektura? Wielość sprzętu i jego zbyt duża różnorodność? Na grzybie to nie jest problem, ale oczywiście na grzybie jest większy rynek....

Sam sobie odpowiedziałeś. Tworzenie dobrego i zaawansowanego oprogramowania to proces kosztowny. Żeby były pieniądze na inwestycje, musi być rynek. Kilka tysięcy użytkowników to nie jest rynek. Nawet najbardziej utalentowani hobbyści tej dziury nie zasypią.

Co do mojego amigowania, to skończy się ono tylko na UAE z prostej przyczyny - nie stać mnie na to Amiga jest po prostu dla mnie za droga.

Sprzęt do używania MorphOS-a (który jest, moim zdaniem, bardziej wierny amigowym tradycjom niż AmigaOS 4, a i wspomniane braki programowe ma mniejsze) na Allegro zagarniasz od 300 zł. Jeżeli i na to Cię nie stać, cóż.

No i deprymuje mnie trochę fakt, że obok stałby pecet, który więcej potrafiłby zrobić za mniej.

Żaden hobystyczny system nie wygra z pecetem i Windowsem. Trzeba to sobie powiedzieć jasno i po prostu....

Jeśli już to zakupię Amigę 500( bez dalszej rozbudowy do współczesnych standardów), jakoby z sentymentu, bo to z tym komputerem miałem kiedyś przyjemność za młodu.

Każdy amiguje, jak lubi.

[#6] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #4

A ja napiszę inaczej. Bo wszyscy tylko, że obok PeCet i PeCet. Ja PeCeta nie mam i nigdy nie miałem (pod pojęciem PeCet chodzi oczywiście o komputery działające pod systemem Windows). A dodam jeszcze, że moja praca jest związana z komputerami - tekst, DTP, grafika, www itp.
A można mieć też takie rozwiązanie: Pegasos2 (może być Mak PPC czy Samanta lub AmigaOne) MorphOSem lub AmigaOS 4.x i na drugim dysku Linuxa, który uzupełnia system amigowy o brakujące oprogramowanie. Wtedy można pozbyć się wszendobylskiego PeCeta.

[#7] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@AS, post #6

Wtedy można pozbyć się wszendobylskiego PeCeta.

Owszem można, ale po co, jeżeli już i tak się go ma? Po to żeby się z badziewnym linuksem użerać? Szkoda życia .

[#8] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@G. Kraszewski, post #5

Możesz wskazać ten sprzęt do MorphOS-a? Nie jestem biegły w tym :) Chciałbym również poczytać coś o oprogramowaniu tego systemu? 300 zł to nie jest dla mnie nieosiągalna suma. Napatrzyłem się po prostu na ceny różnych tam SAM460;) i innych wynalazków to się trochę przeraziłem

Na rynku amigowym chyba nie ma piractwa( oprogramowania )? Zdajecie sobie chyba sprawę, że piractwo tak mały rynek wykończyłoby na amen.

Amigę 500 + pecet - to rozumiem. Ale Amiga "wynalazek" + pecet obok - tego nie rozumiem Choć tym sprzętem pod Morph-OS mogę się zainteresować.Kto wie :D

[#9] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@AS, post #6

No właśnie: Linux. Jest żywym dowodem na to, że oprogramowanie nie musi kosztować końcowego użytkownika ani złotówki, a być całkiem całkiem. Niektórzy nawet uważają, że jest lepszy od Windows. I pewnych przypadkach mają rację. Tymczasem AOS 4.x jest niedopracowany jak sami tu stwierdzacie, a kosztuje niemało.

[#10] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@G. Kraszewski, post #7

No właśnie :D A z badziewnym AOS 4 jest się po co użerać Zabawa z linuxem kosztuje 0zł, z AOS nie jest bezpłatna. Pozostaje jeszcze ten MorphOS, ale z tego co czytałem to forum, to ponoć Morphowcy to już nie amigowcy

[#11] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #8

Amigę 500 + pecet - to rozumiem.

Na A500 pograsz tylko w stare gry.
Na 1200 z rozszerzeniem ramu (najlepiej 8MB), bedziesz mógł nie tylko grać we wszystkie gry z A500, ale dodatkowo zagrasz w gry AGA i będziesz mógł używać systemu AmigaOS3.1. Koszt całości to około 300 zł (system otrzymasz razem z A1200, a HD i CDRW wyjmiesz ze starego peceta).
[#12] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #9

Tymczasem AOS 4.x jest niedopracowany jak sami tu stwierdzacie, a kosztuje niemało.

AOS4.1 i MOS2 są mniej więcej na tym samym poziomie i oba kosztują około 400 zł.
[#13] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #10

Moim zdaniem najbardziej sensownym sprzętem pod MOS jest mac mini PPC, najlepiej wersja z CPU 1.5 GHz i 64 MB Video RAM. Jak ktoś woli coś większego, to można kupić jakiegoś emaca, lub powermaca. Cena do 500 zł, plus cena za licencję MOSa 111 euro. System bez rejestracji ma pełną funkcjonalność z ograniczeniem czasowym 0.5 h. Tak więc możesz go sobie sprawdzić za free.
Pod MOSem możesz pooglądać filmy (dvd, divx), poszperać po sieci (przeglądarka OWB - całkiem niezła), potorrentować (jeśli ktoś lubi). Z pakietów biurowych, to pozostaje się ratować GoogleDocs - działa pod OWB.
Zgodność ze starym Amiga OS mniej więcej taka jak w przypadku "oficjalnego" AmigaOS4.
[#14] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #8

Możesz wskazać ten sprzęt do MorphOS-a?

http://www.morphos-team.net/hardware.html

Najtaniej można nabyć PowerMaki. Ja za swojego 500 MHz zapłaciłem 250 zł.

Chciałbym również poczytać coś o oprogramowaniu tego systemu?

http://library.morphzone.org/Main_Page

Artykuły na temat MorphOS-a i jego oprogramowania są publikowane w Polskim Pismie Amigowym.

Tu jest serwer z oprogramowaniem: http://morphos-files.net

Oprócz tego na MorphOS-ie działają setki programów z Amigi klasycznej (nie wszystkie, ale sporo).

[#15] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #8

MorphOS działa na płytach głównych Efika i Pegasos oraz na komputerach Appla z procesorami powerpc (Mac mini, eMac oraz powermac g4, w przyszłości niektóre powertbooki g4). Szczegóły na temat systemu www.morphos-team.net/.

[#16] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #10

No właśnie. A z badziewnym AOS 4 jest się po co użerać

Ja się z nim nie użeram, chociaż czasem używam.

Zabawa z linuxem kosztuje 0zł

Chyba tylko masochista może to nazwać "zabawą".

Pozostaje jeszcze ten MorphOS, ale z tego co czytałem to forum, to ponoć Morphowcy to już nie amigowcy

Są ludzie, którzy zamiast pracować nad AmigaOS 4, wolą uprawiać czarną propagandę. To mniej wymagające intelektualnie...

[#17] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@AS, post #6

pod pojęciem PeCet chodzi oczywiście o komputery działające pod systemem Windows


Hmn, Pecet z windowsem, niestety, jest zajebisty. Zupełnie szczerze, wolę Vaio niż Macbook'a. Windows obecnie jest przyjazny, wygodny, wszystkomający. Bezproblemowy i szybki. Fajny, cholera......

Na sam dźwięk słowa "linux" dostaję dreszczy. Masochizm :)

Swoją drogą, czytając to forum od dłuższego czasu, w głowie świta mi pomysł kupienia MAc'a mini i Morph'a. Choćby po to by sprawdzić i jeszcze bardziej tu coniktórym napsuć krwi :)
W sumie Mini mac ślicznie wygląda i miejsca specjalnie szukać doń nei trzeba.....
testował go ktoś na plazmie 1920x1080, przez hdmi, dvi ?
Jak działą okej, to szukam maca mini na allegro :)

Jest szansa na Morph'a dla Macbook'a - mniej potrzebnego miejsca na sprzęt, mniej problemu :)


Pozdrawiam



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2011 19:09:05
[#18] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@wali7, post #13

potorrentować


ojej , reklamować system możliwością "ściągania" piratów wszelkiego typu- nieładnie :)


Swoją drogą, na Morph'ie (i innych hobbystycznych systemach) pewnie brakuje jakieś typu oprogramowania , podejrzewam jednak, iż klienty torrenta znajdę na każdym z nich.......

Faktycznie ktoś to "lubi" ?



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2011 19:04:51
[#19] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@michalmarek77, post #18

Było o to pytanie... więc odpowiedziałem.
Szczerze mówiąc, to z p2p nie korzystam. Nie piracę (ani na MOSie, ani pod Win) - płacę za soft.
A z torrenta korzystałem w swoim życiu dwa razy - pierwszy aby ściągnąć filmik z relacją z którejś amigowej imprezy, a drugi raz aby ściągnąć oficjalnego OpenSuse 11.4.
Więc p2p to nie tylko piraty.



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2011 19:09:06
[#20] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@michalmarek77, post #18

ojej , reklamować system możliwością "ściągania" piratów wszelkiego typu

A skąd ten naiwny stereotyp że torrent = piractwo? Nawet hollywoodzkie wytwórnie się przymierzają do torrentowej dystrybucji filmów.

[#21] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@wali7, post #19

Więc p2p to nie tylko piraty.


To jak z samochodami na wodór. Istnieją :)


Fajnie, że są osoby płacące za soft. Może się nie znam, ale dla mnie to najważniejsze.

Pozdrawiam

[#22] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@G. Kraszewski, post #20

W przyszłości, cholera wie.....

Obecnie jednak, jak by nie było, to niestety w ogromnej większości piractwo.....

Osobiście uważam, że tak łatwy dostęp do torrentów obecnie uczy darmowego postrzegania software'u i danych multimedialnych. Oducza płacenia, no....

Pozdrawiam



Ostatnia modyfikacja: 20.03.2011 19:15:25
[#23] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@michalmarek77, post #21

To jak z samochodami na wodór. Istnieją

A skoro istnieją, to byłoby miło, gdybyś nie oceniał wszystkich użytkowników torrenta przez pryzmat osobistych (zapewne?) z nim doświadczeń .

[#24] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #9

Ja mam Pegasosa2 + MorphOSa. Linuksa używam sporadycznie. Na MOSie (na AOS 4.x też) można stoswać amigowe wcześniejsze procesory tekstu np. FinalWriter, Wordworth, czy AmigaWriter - nie mają one co prawda tyle możliwości ci nowe, ale w 90% przypadków wystarczają, jest arkusz kalkulacyjny TurboCalc. Problemem jest dostanie starszego typu drukarki, gdyż do nich są sterowniki, ale jest to do osiągnięcia. Skanery są obsługiwane przez nowy program SCANdal - ładnie chodzi pod MOSem. Jest naprawdę dobra przeglądarka www - OWB i jest wiele amigowego softu. Spokojnie można sobie poradzić. A resztę można mieć na Linuksie.

[#25] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@G. Kraszewski, post #23

% aut na wodór do aut na inne paliwa /ropa, benz, gaz, prąd/
jest taki jak % uczciwych do nieuczciwych zastosowań torrenta :)

Podejrzewam :)

Nie używałem nigdy torrenta, kiedyś dawno temu emule, wystarczy.......
A zupełnei bardzo dawno to na amidze z modemem 9600 ściągałem DMS nowych gier /nie tylko/ z pirackich BBs'ów :) na długo przed netem.....
W sumie jakiś zalążek p2p to był. Z piractwem miałem tyle styczności za młodu /choć wtedy to faktycznie piractwem nie było/, że na starość mi przeszło :)

[#26] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@tomaszek1983, post #1

Czy pod któryś system amigowy został napisany klient NNTP?


Jest Newscoaster.

W P2P wykorzystanie dysku twardego jest bardzo duże, często wiele plików zapisuje się na raz. Można to jakoś pogodzić z faktem, że chyba żadna Amiga nie wykorzystuje przesyłania danych przez DMA?


To ciekawe, od zawsze wydawało mi się, że właśnie wykorzystuje. Jaki model Amigi masz na myśli?

Co do programów to np. Transmission na AmigaOS4, MLDonkey na MorphOS-a.

Wyczytałem, że Amiga OS 4.x ( lub system plików SFS ) posiada ograniczenie maksymalnej wielkości pliku 2GB?


W AmigaOS 4.1 masz również do dyspozycji system plików JXFS.

Czy to właśnie wysoka cena jest powodem tego, że do tej pory nie pojawił się żaden test na portalu PPA?


Trudno powiedzieć, przede wszystkim liczą się chęci i wolny czas osób, które tym sprzętem są zainteresowane, inna sprawa, że może nie być ich w Polsce zbyt wiele.

Polityka firm Amigowych: czy Wy jako klienci nie macie ochoty strzelać do nich z ciężkiej broni?


To jest hobby, płaci się za sprzęt, na którym działa wybrany system. Skoro nie ma rynku, mała lub żadna konkurencja to niewiele osób kupi. Poza tym Acube nie znajduje odbiorców swojego sprzętu tylko w użytkownikach Amigi, dla amigowców ten sprzęt jest przy okazji.

Przekonajcie mnie, że mogę bez mrugnięcia oka wystawić grzyba na śmietnik i zakupić Amigę


Nie wiem czy ktokolwiek będzie miał zamiar Ciebie przekonywać. To jest hobby, aczkolwiek zależnie od wymagań użytkownika można też używać sprzętu i systemu do codziennych zadań również w dzisiejszych czasach. Jeśli potrzebny byłby Ci taki soft, którego np. na AmigaOS to musiałbyś go napisać sobie sam.
W moim przypadku jest tak, że najlepszym system do pracy jest Linux i trudno mi jest robić te same zadania na AmigaOS czy MorphOS-ie, które zrobie na Linuxie (tak samo niewygodny albo nawet i bardziej jest dla mnie MS Windows). Jednak po pracy, po godzinach używania wiodących systemów nie chcę w domu używać dalej tego samego, po prostu obrzydzenie człowieka bierze ;) Dlatego ciesze się, że po AmigaOS 3.x rozwijają się nadal amigowe rozwiązania, to jest ciekawe, ikonek nie przestawiam, odpalam i korzystam z OWB, Mplayera i kilka innych programów. Lubię filozofię działania oraz wszystkie wady i zalety amigowych systemów.

By być amigowcem musiałbyś zrozumieć, że polega to aktualnie na byciu pasjonatem, bo to jest hobby, gdzie każda nowinka, rozwój amigowego oprogramowania czy czasami również i sprzętu jest fajne, to ludzi kręci.

[#27] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@michalmarek77, post #25

Nie używałem nigdy torrenta, kiedyś dawno temu emule, wystarczy....


No więc właśnie, nie używałeś, nie wiesz co to jest, ale o piractwie niczym ekspert od wszystkiego z porannych programów w tv trąbisz ;) Równie dobrze można by powiedzieć, że internet jest narzędziem dla piratów, komunikatory, fora, a jak ktoś kupuje twardy dysk to pewnie wiadomo po co ;) Cóż - myślenie ma przyszłość ;) Idąc dalej tym tropem dojść można do wniosku, że choćby protokół HTTP jest również piractwem i to nawet większym, ale co tam ;)

Proponuję uzupełnić wiedzę o tym czym jest protokół Bittorrent, gdzie jest wykorzystywany i dlaczego warto go używać, jak wiele ma zastosowań (jak najbardziej legalnych) i zalet. Naprawdę to jest świetna sprawa.

[#28] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@grxmrx, post #27

Wystarczy , że dziesiątki mych znajomych uzywa.
Do niczego legalnego.

To tak jaby napisać, iż kałasz nie został stworzony by zabijać tylko by bronić :)

Gdyby torrenty służyły tylko do legalnego propagowania softu nikt by ich niw używał. A na pewno nie w takiej skali.....

Poczytajcie jakiekolwiek forum - torrent jest już niemal synonimem stwierdzenia "za darmo". Zupełnie powaznie, czy ktoś uzywał torrentów JEDYNIE w legalnych celach ???

:)

[#29] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@michalmarek77, post #28

Zupełnie powaznie, czy ktoś uzywał torrentów JEDYNIE w legalnych celach ???


Oczywiście. Co do synonimu piractwa to nietrafione bo to samo można powiedzieć o protokole HTTP czy w ogóle o internecie, bo przecież grupy dyskusyjne (grupy z danymi binarnymi) czy irc (boty xdcc), rapidshare czy podobne (protokół http) to też przecież jedno wielkie piractwo, inne protokoły, inne narzędzia a przecież cel ten sam. Jednak są ludzie, którzy używają usenetu, irca czy przeglądarek internetowych (w Operze obsługa torrentów jest nawet wbudowana w program) również w innych celach.

Torrent to taki sam synonim piractwa jak sam internet jest synonimem piractwa czy łatwo dostępnych filmów przyrodniczych. To są zbyt duże uogólnienia dla tych narzędzi.
[#30] Re: Pomóżcie mi pokochać Amigę

@grxmrx, post #29

Zupełnie poważnie : mam nadzieję, że w swych osądach się mylę i to Ty masz rację.

Pozdrawiam

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem