@mmarcin2741,
post #186
Commodore to nie była fabryka Forda w Detroit na początku XX w, gdzie wjeżdżają ciężarówki z proszkiem a wyjeżdżają gotowe komputery. Poszczególne elementy, układy były kupowane i składane przez inne firmy poza zakładem (panele wtryskowe, metalowe obudowy, zasilacze klawisze, stacje dyskietek, laminaty). Commodore to wszystko montował razem, przy okazji spiętrzając sobie płatności dla takich kontaktorów, i niczym bankrut w kasynie zastawiający coraz to mniej cenne rzeczy aby tylko odegrać się. MOS pierwszy odczuwał brak pieniędzy (w końcu mają wymyślać coś nowego, ale najlepiej bez nowych pieniędzy), więc nie dziwne że tam mieli najbardziej wywalone na wszystko. Najpierw odpływ pracowników do firm które przynajmniej płacą, a pozostali pewnie sprzątają bezwartościowe dokumentacje po prostu wzywając firmy utylizacyjne.