@kjb666,
post #118
Więc sam fakt skopiowania nie będzie miał żadnego odbicia w finansach sprzedawcy.
no wlasnie, skopiowania, a nie kradziezy... edukacja idzie w Nas, a nie w las, jak nie w przypadku niektorych ludzi z branz chronionych specjalnym prawem ;) . Poza tym co do pkt.1 , 2, 3 , pelna zgoda. Osobe ktora nie nabywa oprogramowania legalnie oskarzylbym raczej o
cynizm 
, a nie kradziez. Slowa kradziez ma swoj ladunek emocjonalny i dlatego bywa naduzywane.
W przypadku kradziezy musza byc minimum spelnione dwie zasady. 1. obiekt musi istniec (czyli nie mozna ukrasc hipotetycznych zyskow itd.itp.), 2. kradziez musi
TRWALE (na zawsze) pozbawic okradana osobe przedmiotu kradziezy
dlatego pisanie np: ukradl haslo, kody itd... powinno zamienic sie na: wszedl nielegalnie w posiadanie hasel, kodow itd.. nielegalnie, bo przekopiowal cos czego prawnie kopiowac nie wolno w jakikolwiek istniejacy mozliwy sposob i tyle
Ostatnia aktualizacja: 10.01.2013 08:14:51 przez gx