13.06.2015 23:42
[#129]
Re: 100 pompek czyli Robimy klatę
@BomberMAX, post #128
To ładnie, przerwa pomogła.
A ja od ostatniego wpisu zrobiłem 3 serie 31-35 dzień 1.
Robię cały czas ten sam dzień żeby wyrobić się z ilością powtórzeń w serii i trzymać się długości przerw między nimi. Dopiero dzisiaj udało mi się zrobić całą serie z maksem 20 na końcu. Także za dwa dni drugi dzień tego cyklu. Nie wiem co jest grane, ale jakoś przyrost siły idzie strasznie mizernie. Próbowałem robić codziennie ale jest gorzej, więc wróciłem do starego planu. Zobaczymy, może w końcu coś się ruszy. Jedyna poprawa to nabrzmiała klata i tricepsy
.
A ja od ostatniego wpisu zrobiłem 3 serie 31-35 dzień 1.
Robię cały czas ten sam dzień żeby wyrobić się z ilością powtórzeń w serii i trzymać się długości przerw między nimi. Dopiero dzisiaj udało mi się zrobić całą serie z maksem 20 na końcu. Także za dwa dni drugi dzień tego cyklu. Nie wiem co jest grane, ale jakoś przyrost siły idzie strasznie mizernie. Próbowałem robić codziennie ale jest gorzej, więc wróciłem do starego planu. Zobaczymy, może w końcu coś się ruszy. Jedyna poprawa to nabrzmiała klata i tricepsy
. 23.06.2015 16:05
[#133]
Re: 100 pompek czyli Robimy klatę
@imp, post #132
Hehe, dobry kabaret, ostatnio leciał w telewizji nawet.
Ja jadę tylko na naturalnych dopałkach - samozaparcie i upór
Ja też mam coś dla was
Ostatnia aktualizacja: 23.06.2015 16:07:44 przez Ferin
Ja jadę tylko na naturalnych dopałkach - samozaparcie i upór
Ja też mam coś dla was
Ostatnia aktualizacja: 23.06.2015 16:07:44 przez Ferin
23.06.2015 23:11
[#135]
Re: 100 pompek czyli Robimy klatę
@BomberMAX, post #134
Nie robię, bo w teście wyszło mi 132 i nie chce mi się takich długich serii robić. Poza tym
z tego powodu że palę szybciej wysiada mi oddech niż mięśnie, gdyby nie to pewnie
dojechałbym do dwustu. Wszystko to sprawiło że na razie odpuszczam przysiady,
bo "nie jest źle"
.
A dodatkowo robię podciąganie, staram się nie oszukiwać samego siebie i trzymać się
poprawnego sposobu robienia i czasu na przerwy. Jak już dojadę pompkami do stu i
podciągnięciami chociaż do trzydziestu, zacznę męczyć nogi i brzuch.
Sielankowy scenariusz byłby taki że udało się dobić do wyznaczonej liczby
powtórzeń w każdym z tych ćwiczeń i robienie każdego co cztery dni na maks
i tak już do końca życia. Mam nadzieję że dzięki ćwiczeniom będzie dłuższe a nie
krótsze.
z tego powodu że palę szybciej wysiada mi oddech niż mięśnie, gdyby nie to pewnie
dojechałbym do dwustu. Wszystko to sprawiło że na razie odpuszczam przysiady,
bo "nie jest źle"
.A dodatkowo robię podciąganie, staram się nie oszukiwać samego siebie i trzymać się
poprawnego sposobu robienia i czasu na przerwy. Jak już dojadę pompkami do stu i
podciągnięciami chociaż do trzydziestu, zacznę męczyć nogi i brzuch.
Sielankowy scenariusz byłby taki że udało się dobić do wyznaczonej liczby
powtórzeń w każdym z tych ćwiczeń i robienie każdego co cztery dni na maks
i tak już do końca życia. Mam nadzieję że dzięki ćwiczeniom będzie dłuższe a nie
krótsze
. 
