Komentowana treść: AmigaOS 4.1 w działaniu - odsłona druga
[#121] Re: AmigaOS 4.1 w działaniu - odsłona druga

@rzookol, post #120

Jak wiele razy podkreślałem, nie jestem anty na żadne "amigowe" zjawisko. Mam klasyka, ale poprzestałem na razie na A1200/030.
Chęci są, ale nieco gorzej z kasą - docelowo silny m68k/pci/gfx + os 3.9 (żadnych ppc) na pewno byłby miłym akcentem na uwieńczenie wieloletniego amigowania na klasyku - ale nic na siłę.
Jak mam zapłacić za głupi mostek pci 5-7 stów (albo np. za średniowieczną kartę gfx z 1-2mb vram pod zorro "trzy stówy") to sobie myślę, że lepiej dorzucić parę zeta i pyknąć jakiś hard pod morphosa. A co tam... Na screenach wygląda całkiem, całkiem, na filmikach wręcz wymiata, w opisach wypada dobrze - dla mnie cacy. Morphos jest bliski idei Jaya, zgadzam się, ale od strony technicznej jako sam OS. Gorzej jest z hardwarem, konfiguracją i jego ceną (samego osa i hrdw). W tym miejscu zdecydowanie odbiega od tej filozofii, no ale to przecież hobby, czyli czynnik "Jaya" jako sentyment przeważa
P.S. http://www.efunzine.com/efnz.php?a=pro&id=53&sid=3c5b31d8041a311c7d2a3080f6037b1e tak dla przykładu , porażka....... no comments

Ostatnia edycja: 13.01.11 22:48:44
[#122] Re: AmigaOS 4.1 w działaniu - odsłona druga

@thomek, post #121

uklady uzywane przez elbox sa drogie a pisali na forach zachodnich ze ceny podskoczyly i bedzie jeszcze drozej
[#123] Re: AmigaOS 4.1 w działaniu - odsłona druga

@rzookol, post #122

...ostatnia chwila żeby wycisnąć kasę
[#124] Re: AmigaOS 4.1 w działaniu - odsłona druga

@thomek, post #123

ze co?
[#125] Re: AmigaOS 4.1 w działaniu - odsłona druga

@thomek, post #119

Primo - nie wszyscy maja tak dobrze, ze moga zakupic to co chca - sprobuj dostac ppc do A2000.Sadze, ze cena jedynych istniejacych wersji developerskich moglaby przekroczyc sporo cene A4000 z ppc.

Secundo idea Jaya Minera (notabene A2000 byla chyba jego ostatnia amiga, ktora posiadal) nie byla w zasadzie koncentracja na duzej ilosci softu, niewygorowana cena i latwosc instalacji (od tego byly emulatory i sloty isa w A2000)
- on po prostu zrobil komputer, ktory byl tanszy, o niebo lepszy od konkurencji(glownie w mozliwosciach graficznych), a z OSem byly lekkie problemu na poczatku. Oczywiscie byl najlepszym komputerem w swojej klasie.

Owszem plany portowania softu z innych kompow byly. Ale mialo sie to odbywac takze glownie dzieki emulacji sprzetowej, jednak Amiga dorobila sie wlasnego swietnego oprogramowania - niekoniecznie bardzo licznego, ale lepiej czy gorzej wykorzystujacego jej mozliwosci. Przesiadka na A1000 czy A500, A2000 byla powodowana (na zachodzie) glownie jej swietna jakoscia grafiki i mozliwosciami, przy lepszej cenie od konkurencji. Dlatego odniosla sukces, a programisci masowo uczyli sie jej wykorzystania.

To co robi Hyperion w tej chwili nawet ciezko nazwac jakims porzadnym (czytaj zarabiajacym krocie) biznesem - to raczej takie zwykle rocznice, chec pokazania, ze na kanapce cos jeszcze da sie wycisnac, oraz naturalnie wykorzystanie licencji AmigaONE i AmigaOS. Owszem chca na tym zarobic jak najwiecej, ale mimo coraz bardziej widocznych podobienstw to nie darmowy Linux .Lepiej byloby(w moje ocenie), zeby to MorphOS mial licencje AmigaOS, a Hyperion skupil sie na kartach turbo do klasyka i jubileuszowych AmigaOne .

Paradoksem historii - jesli rzeczywiscie dojdzie do wypuszczenia na wieksza skale niz renderingi ze strony - stalo sie odkupienie naklejki z nazwa Amiga. Jesli dobrze to rozegraja - ale by odniesc sukces musza wypuscic takze pewna ilosc laptopow (czego co dziwne, jakos na ich stronie nie ma). My mozemy sie z tego smiac, zwlaszcza patrzac na klasyki/miniaki/amigaone na biurkach lub w niedalekich szafach ale w sumie nazwa jest calkiem ciekawa i to tylko etykietka. Jesli jakas garazowa firma, nie majac zdolnosci chce odniesc sukces to albo inwestuje krocie w reklame, albo taniej odkupuje naklejke i jest o niej glosno w mediach .

Zreszta to nie dotyczy tylko komputerow - taki PanAmerican zostal bodajze reaktywowany po raz chyba 5. Narazie przewoza cargo jednym czy kilkoma samolotami. Czy zajda dalej - nie wiadomo i raczej nie. Ale paru osobom sie lezka zakreci, firma dostanie troche darmowej reklamy i juz wieksza szansa na przetrwanie na rynku niz u innych zaczynajacych od zera firemek.

Mimo, ze takie Atari jest przecietnemu dziecakowi bardziej znane z gier na konsole/PC to jednak zdumiewajace, ze ktos byl tak nostalgiczny i potrafil zarobic kilka dolarow wiecej zmieniajac nazwe firmy. Choc ja wole nazwe Infogrames - bo mi sie z North and South kojarzy , a Atari 65XE to dla mnie najlepszy komputer na swiecie, a takie nowostare nazwokoszmarki nie majace zbyt wiele wspolnego z legenda sa co najmniej dziwne i czasem smiesza/przerazaja.

Czy jest piekniejsze zjawisko niz OS dla 20 letniej kanapki - tak - podlaczenie Atari do ethernetu . Zabawa kanapka czy inne AmigaOSy to wciaz glownie zabawa. Dlaczego jedni moga tuningowac maluchy, kupowac x akcesoriow do aparatu fotograficznego a inni nie mieliby sie bawic nowymi Amisprzetami czy odpalic fpse na sprzecie za 5000 PLN. Te wszystkie amiwojenki nie maja sensu, po prostu kazdy bawi sie tym co lubi i raczej zadna grupa sie nie przekona do swojej jedynie slusznej idei.

Poza tym ciekawa rzecza jest dystrybucja Wiedzmina przez Atari. Zwlaszcza biorac pod uwage, ze scena malego Atari w Polsce jest chyba jedna z najwiekszych na swiecie . Mimowolnie Amerykanie w jakis sposob tez beda mieli spora liczbe kopii tej przyzwoitej polskiej gry w domu, a do tego z logiem Atari . Swiat zaskakujaco stworzyl odbicie sytuacji w undergroundzie.

Zreszta gdyby ludzie uwazali amikanapke za zlom czy MorphOS-a/AmigaOS-a za nic nie warty system to ceny na ebayu bylyby w okolicy 1 dolara albo znacznie nizsze. A tak ludzie kupuja i sie bawia - w sumie pieniadze sluza nie tylko do gromadzenia ale i wydawania.

Ostatnia edycja: 20.01.11 19:07:53
[#126] Re: AmigaOS 4.1 w działaniu - odsłona druga

@ruberum_ignis, post #125

"Secundo idea Jaya Minera (notabene A2000 byla chyba jego ostatnia amiga, ktora posiadal) nie byla w zasadzie koncentracja na duzej ilosci softu, niewygorowana cena i latwosc instalacji (od tego byly emulatory i sloty isa w A2000)
- on po prostu zrobil komputer, ktory byl tanszy, o niebo lepszy od konkurencji(glownie w mozliwosciach graficznych), a z OSem byly lekkie problemu na poczatku. Oczywiscie byl najlepszym komputerem w swojej klasie."

Moim zdaniem koncept Jaya Minera to było coś więcej niż tylko stworzenie samego hardware'u. To co ten człowiek nosił w sobie zostało wykorzystane przez Commodore w niewielkiej części. Jego projekty wyprzedziły Świat o kilkanaście lat i dotyczyły ogólnej wizji, a nie tylko hardware'u. Zgadzam się, że Miner skupiał się na architekturze sprzętu i po części dzięki niemu dziś sprzęt, który ma 20 lat daje radę. Istotą sprawy było stworzenie finalnego produktu dla użytkownika - hardware + OS + good soft. Klucz do sukcesu. Co do OS-a... Nie będę wznawiał dyskusji, dla mnie jest the best i kropka. Może i ma kilka wad, ale czym są te wady pośród miażdżącej potęgi zalet...

"Zreszta gdyby ludzie uwazali amikanapke za zlom czy MorphOS-a/AmigaOS-a za nic nie warty system to ceny na ebayu bylyby w okolicy 1 dolara albo znacznie nizsze. A tak ludzie kupuja i sie bawia - w sumie pieniadze sluza nie tylko do gromadzenia ale i wydawania."

Ja tak nie uważam i nie jestem złośliwcem, może kolega źle mnie odczytał - dla mnie taki skanapkowany klasyk jest totalnie zarabisty, chciałbym posiadac takie cudo - z gfxem, powerem, karta msx etc. bomba. Nawet bym się szarpnął w tym układzie na os4. Ale ździerstwo i cwaniactwo w amiświecie zawsze mnie jakoś dziwnie dotyka...

"Poza tym ciekawa rzecza jest dystrybucja Wiedzmina przez Atari. Zwlaszcza biorac pod uwage, ze scena malego Atari w Polsce jest chyba jedna z najwiekszych na swiecie . Mimowolnie Amerykanie w jakis sposob tez beda mieli spora liczbe kopii tej przyzwoitej polskiej gry w domu, a do tego z logiem Atari . Swiat zaskakujaco stworzyl odbicie sytuacji w undergroundzie. "

Atari jakoś nigdy do mnie nie przemówiło, ani za czasów 8-bit ani poźniej, ale to miły akcent, jak się widzi, że duch przeszłości ciągle żywy
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem