Wymieniłem applowskiego Radeona na pecetowego X1950 i mam za swoje. Nie jestem w stanie zabootować z USB. "Co tam" - pomyślałem - "wypalę se płytkie" i jak pomyślałem tak zrobiłem. Jednakowoż komputer nie startuje z płyty, dalej uruchamia się z dysku (mimo przytrzymania "C" na starcie), wyświetla tylko komunikat, że chyba próbował się z płyty uruchomić, ale coś nie pykło. Bootowanie z klawiszem "Alt" odpada (przecież nic się nie wyświetli), no to zrobiłem metodę "na chama", t.j. przegrałem boot.img bezpośrednio na partycję bootującą. Wystartował 3.14, ale baaaardzo wolno (problem z odświeżaniem ekranu?). Udało mi się odpalić aktualizację z płyty, ale po pół godzinie kopiowania system sobie przypomniał, że nie ma klucza i jeszcze bardziej zwolnił. Aktualnie przekopiowałem 7498 plików i 150205 kB. Wie ktoś ile jeszcze? Bo - szczerze mówiąc - nie chce mi się przerywać procesu (boję się, że w wyniku resetu otrzymam komputer bez działającego systemu).