[#11]
Re: Kiedy w końcu pojawi siê nowy sprzêt?
@ender,
post #10
Ale o czym tu właściwie dyskutowac?
Problem Amigi od dawna nie jest problemem technologicznym, tylko finansowo-prawnym. Bo nie jest problemem stworzenie nawet bardzo wydajnej platformy, bazującej na istniejącym sprzęcie, czy zaprojektowanej od nowa. Zapewne moznaby stworzyc powiedzmy coś w rodzaju Cella, specjalnie dla Ami. Właściwie to możnaby też zapłacic Freescale (albo kupic licencję i zlecic innej firmie) za stworzenie czegoś szybkiego i zgodnego z 68k (a czemu nie? Skoro architektura x86 jest z powodzeniem "udawana" na RISCowych jądrach IntelCore czy Athlonów, to i pewnie dałoby sie to samo w przypadku 68k... 4 rdzeniowy 68080 2 GHz ;) ). Tak samo pewnie dałoby sie kupic jakis wydajny chip gfx, albo zebrac zespół zdolnych ludzi, sypnąc groszem i czekac na jakiegos NVidia killera ;) . No i oczywiście nie zapomniec o ludziach którzy złożą to do kupy i napiszą AmigaOS X. To nie są problemy, to są tylko pewne przeszkody do pokonania, o ile dysponuje się odpowiednim zasobem gotówki (najlepiej nieograniczonym).
Nawet osławione problemy własności znaków towarowych Ami można z powodzeniem przeskoczyc za pomocą odpowiedniej gotówki.
Czyli problem sprowadza sie tylko do kasy, a mówiąc bardziej "naukowo" do ekonomii (czyli nauki o gospodarowaniu ograniczonymi zasobami w świecie nieograniczonych potrzeb). Bo po pierwsze - żaden z zainteresowanych (czyli właścicieli znaku Amiga, czy w jakis sposób z Ami związanych: Hyperion, czy Genesi) takiej kasy nie ma, i zapewne nie bedzie miec. Po drugie, nikt z tych którzy tę kasę mają (powiedzmy... Microsoft, IBM, Sony, General Electric, etc ;) ) nie jest zainteresowany wydaniem ich na taki projekt, gdyż: (i tu po trzecie) rynek wysycony najnowszymi konsolami i wypasionymi pecetami nie czeka na kolejną platformę. Po prostu lepiej te pieniądze włożyc np. w obligacje firmy Sony, albo zainwestowac na rynku diamentów w RPA. Rynkiem rządzi spodziewany zysk inwestycji.
Amiga powstała bo spełnionych zostało kilka poruszonych wyżej warunków:
- po krachu rynku automatów do gier rynek czekał na nową maszynkę do grania
- akurat w tym czasie kilku zdolnych ludzi prawie ukończyło projekt który stał sie potem Amigą
- a kilka lat wcześniej znaleźli inwestorów gotowych wyłozyc kilka mln $ na start projektu (słynni dentyści), co i tak okazało sie sumą za małą ale ...
- znaleźli w krytycznym momencie inwestora dysponującego jak na ich ówczesne potrzeby "nieograniczonym" portfelem (C= ... co i jak wiadomo na dłuższą metę wcale Amigi nie uratowało)
Moim zdaniem był to korzystny zbieg okoliczności... spójżmy ile fajnych projektów umarło, bo twórcy nie znaleźli inwestora, nie trafili w oczekiwania rynku, produkt okazał sie zbyt innowacyjny/drogi, albo zwykła nieudolnośc właściciela produktu w momencie wprowadzania go na rynek (np. wczesne konstrukcje komputerów z GUI - lata 70, NEXT Jobbsa, pewnie CDTV.... albo słynny swego czasu komputer SamCoupe).
Tak więc jestem prawie pewien - nowej szybkiej i liczącej sie na rynku Amigi nie będzie. Za to możemy czekac na kolejne maszyny w rodzaju Sam, Efiki, czy lepiej kolejnych Pegazów i AmigaOne (przy czym zapewne warunkiem opłacalności danego projektu bedzie jego dobre usadowienie w innym rynku np. automatyki przemysłowej). I w mojej opinii to w zupełności wystarczy.