Heh, dobry kawał ;) napisać wirusa

, a ja też trochę potrolluje ;)
Zmienić obecną sytuację Amigi można chyba tylko w 1 sposób zacząć od dobrej REKLAMY (..)
Reklama reklamą ale nie samą reklamą produkt żyje. Przecież prawdę mówiąc Amiga, poza zastosowaniem czysto hobbystycznym, nie nadaje się do niczego.
Uczeń liceum/technikum jej nie kupi bo nie ma gier , "łorda i ofisa" , student jej nie kupi bo nie ma gier i "łorda i ofisa" , właściciel firmy jej nie kupi bo... nie ma "łorda i ofisa" , o porządnej przeglądarce stron www, czy o możliwości wypalenia płyty DVD/DVD9 nie wspomnę. Owszem można powiedzieć że zawsze jest linux. Niby racja, ale inux to nie AmigaOS, do linuxa wystarczy kupić pierwszego tańszego pece a nie super drogą amigę .
Pozatym technicznie KAŻDE amigowe rozwiązanie jest zacofane i to bardzo.
Popatrzmy sobie na najsilniejszą obecnie amige/pega - procesor 1 GHz, najmocniejsza grafika to przedpotopowy radeon 8500, 256-512 MB RAM i do wyboru mamy albo wolne ddr 266 albo jeszcze wolniejsze sdram 133 mhz . Taka konfiguracja będzie miała prawdopodobnie problem z poprawnym wyświetleniem filmu HD w rozdzielczości 1080 czy nawet 720 (kodek H.264 ostatnio coraz częściej spotykany) takich problemów będzie coraz więcej.
Amidze nie tyle potrzebny jest drogi i wolny sprzęt co oderwanie się od architektury PPC i przesiadka na x86. Wiem wiem, zaraz ktoś powie że się nie da że "indiany" , że miliard płyt które się nie oprogramuje itd. A kto powiedział że muszą być wszystkie

. Robimy system, piszemy sterowniki na dwie - trzy najpopularniejsze obecnie płyty i problem z głowy. Potem w miare upływu czasu, dopisuje sie sterowniki do kolejnych modeli płyt i kart graficznych. No ale to tylko moje czcze gadanie, wiadomo że nic z tego nie wyjdzie.
Pozatym Amiga już na zawsze pozostanie maszyną hobbystyczną, dla bardzo wąskiego grona jej użytkowników. Nie liczyłbym że nagle Amiga przejmie władze nad światem komputerowym, jest tych kilka tysięcy użytkowników na całym świeciei tak już pozostanie :)
I tyle mojego trollowania ;)