Wątek zamknięty
[#181] Re: po cholere mi ta amiga

@olahughson, post #180

to znajdz taniej w cerfurze czy tesco ...
Ceny nowego sprzetu sa dla ludzi po 30-40 ktorzy mieli amige a w czasach postkomunistycznych nie bylo ich stac na dyskietki ...
Ktorys raz z rzedu wypisujesz brednie ze amiga jest stara i powinna kosztowac tyle co obecnie Pentium III ..czyli 200 zl
Sprzet Amigowy dla klasycznej amigi nigdy nie stanieje poniewaz nie jest juz produkowany ..to tak samo jak przedwojenny samochod...on jesli dziala wartosci bedzie rosla do kwadratu z roku na rok... i pisanie ze czlowieka ktory wystawil PPC z cena minimalna a nie od 1 zl trzeba zamknac do najsurowszego wiezienia jak bandyte ....powiem delikatnie zeby cie nie obrazic ..jest nie na miejscu

[#182] Re: po cholere mi ta amiga

@HOŁDYS, post #181

Szczerze mowiac, to i mnie irytuja ceny z kapelusza za karty turbo. Rozumiem, ze sama klasyczna Amiga (np. A4000) ma prawo kosztowac olbrzymie pieniadze, rozumiem tez, ze cena pozostalych Amigi ma prawo isc coraz bardziej w gore, ale ceny kart PPC i w ogole kart turbo sa przesadzone. I to nie jest do konca tak, ze rynek i popyt weryfikuje wartosc, bo coraz czesciej widac, ze gosciu wystawia karte z chora kwota i nikt tam nawet nie licytuje.

To jest normalna sprawa, ze jak posiada sie tego typu sprzet na sprzedaz, to chcialo by sie za niego uzyskac jak najwiecej pieniedzy, ale jakis zdrowy rozsadek i resztki sumienia wypadalo by zachowac.

Jak sadze, po wejsciu do sprzedazy Natami, ceny samych klasycznych Amig nie spadna i nic tu sie nie zmieni, ale mam dziwne przeczucie, ze jednak ceny kart turbo zostano troche przytemperowane. Czym innym jest bowiem posiadanie samej oryginalnej Amigi Commodore, a czym innym wydawanie 1.5-2k zlotych na karte turbo ktora nie daje az tyle ile sugerowala by cena i nie posiada takze takiej wartosci kolekcjonerskiej jak oryginalny sprzet Commodore.

[#183] Re: po cholere mi ta amiga

@HOŁDYS, post #181

Ale sprzedawca nie jest winny... w końcu to licytujący podbijają cenę. Po prostu taka jest realna wartość rynkowa sprzętu.
[#184] Re: po cholere mi ta amiga

@wali7, post #183

A oczywiscie, w przypadkach gdzie znajduja sie chetni i licytuja, nie ma dyskusji. Popyt, podaz i konkurencyjnosc reguluje ceny :)

Nie rozumiem natomiast ludzi, ktorzy wystawiaja przedmiot od 1PLN a ustawiaja cene minimalna oderwana od przyzwoitosci. Szczerze mowiac jestem na Allegro jako sprzedawca, chyba ponad 10 lat i tylko przy tzw. "aukcjach grzecznosciowych" wystawialem przedmiot z "cena minimalna". Takie postepowanie jest pewna zagrywka psychologiczna na klienta, ale zbyt duza roznica pomiedzy cena "wywolawcza" a "minimalna" jak na moj gust nie swiadczy zbyt dobrze o sprzedawcy.

[#185] Re: po cholere mi ta amiga

@Duracel, post #184

Zgadzam się, chyba nigdy nie sprzedawałem z ceną minimalną, a na aukcjach z nią zazwyczaj nie licytuję. Uważam, że to trochę robienie ludzi w balona, jakieś dziwne ciuciubabki. Jeśli chcę mieć jakąś określoną kwotę, to po prostu daję ją jako startową. Zresztą na Allegro bawi mnie też ten dreszczyk (gdy sprzedaję) "za ile w końcu pójdzie" :)
[#186] Re: po cholere mi ta amiga

@Mir3k, post #178

W życiu nie dałbym tyle za 603e@160... Wolę moje Apollo 040/40, pomijając PPC, jako 68k chodzi o wiele szybciej niż to co na tej karcie... Sprawdzone empirycznie. Wolę moją 400MHz Efikę za którą zapłaciłem 500zł...

[#187] Re: po cholere mi ta amiga

@Mir3k, post #178

jak młoda osoba w wieku 18-23 lata ma się zainteresować amigą skoro ceny są tak wysokie.

Nieprecyzyjnie się wyraziłeś.
Ceny nie są wysokie, ceny są wysokie dla Ciebie (i dla wszystkich osób twierdzących że są za wysokie). Dla mie nie są za wysokie.
I moim zdaniem tutaj leży problem: chcesz kupić coś na co Ciebie po prostu nie stać.

Ja też kiedyś miałem hobby które ZDECYDOWANIE przerastało mnie finansowo powodując frustrację.
I wiesz co zrobiłem?
Rzuciłem to w ch....ę i zająłem się znacznie tańszym hobby zwanym amigowaniem.
I teraz żyje mi się znacznie lepiej. Polecam!
[#188] Re: po cholere mi ta amiga

@olahughson, post #180

Do więzienia za to że ktoś ma pieniądze?
Szkoda że nie urodziłeś się kilkadziesiąt lat wcześniej w Kambodży, byłbyś prawą ręką Pol Pota.
Z takimi ludźmi jak ty to nawet nie warto dyskutować.
[#189] Re: po cholere mi ta amiga

@stachu100, post #187

Nieprecyzyjnie się wyraziłeś.
Ceny nie są wysokie, ceny są wysokie dla Ciebie (i dla wszystkich osób twierdzących że są za wysokie). Dla mie nie są za wysokie.
I moim zdaniem tutaj leży problem: chcesz kupić coś na co Ciebie po prostu nie stać.


To jest problem wiekszosci Polakow, a przede wszystkim mlodych Polakow. Nalezysz widocznie do mniejszosci, wiec trudno brac cie jako baze do budowania "sredniej statystycznej".

[#190] Re: po cholere mi ta amiga

@Duracel, post #189

To jest problem wiekszosci Polakow, a przede wszystkim mlodych Polakow. Nalezysz widocznie do mniejszosci, wiec trudno brac cie jako baze do budowania "sredniej statystycznej".

Trafiłeś w sedno problemu. To hobby NIE JEST dla Polaka ze "średniej statystycznej".
I jakikolwiek młody Polak który będzie chciał się tym tematem zainteresować trafi na mur w postaci ceny.
A wiadomo że "głową muru nie przebijesz".

A to że już nie należę do "średniej statystycznej" zawdzięczam TYKLO własnej pracy. Każdy ma szansę zrobić coś w życiu, ale zdecydowanej większości się nie chce nic robić i wolą siedzieć na d...e i narzekać. To takie polskie...
[#191] Re: po cholere mi ta amiga

@stachu100, post #190


I jakikolwiek młody Polak który będzie chciał się tym tematem zainteresować trafi na mur w postaci ceny.

To zależy co w tym hobby chcemy robić.

Gdy około roku 2001 kupiłem A1200, to jeszcze nie miałem stałej pracy i szczytem moich możliwości cenowych był Blizzard 1230. Rzecz w tym, że dalsze moje zakupy nie były aż tak rewolucyjne, choć kupiwałem dużo bardziej wypasione karty. Jeśli chodzi o dostępność oprogramowania to A1200 + karta z 030 jest doskonała na start. To konfiguracja, na której działa 95% oprogramowania kiedykolwiek napisanego na Amigę klasyczną. A cena takiej konfiguracji nie jest z kosmosu!

Z cenami i dostępnością sprzętu na rynku Amigowym dobrze nie jest, to każdy wie. Lecz nie mówmy, że potrzeba góry pieniędzy żeby zacząć Amigowanie.

Oczywiście schody są jak ktoś np. chce kupić sprzęt z "górnej półki". Np. kart PPC czy 060 nie wyprodukowano wiele, a każdy chciałby mieć. Sytuacje pogarszają jeszcze tzw. "kolekcjonerzy" trzymający dla potomnych w szafce po 10 Blizzardów, a tym samym nakręcający sztucznie ceny.



Ostatnia modyfikacja: 10.06.2011 11:23:10
[#192] Re: po cholere mi ta amiga

@strim, post #191

Zgadzam się w 100%. Przekładajmy zamiary na możliwości. I karta BPPC od której kolega @Mir3k zaczął dyskusję NIE JEST potrzebna WSZYSTKIM.

Co do kolekcjonerów:
Znam kilka osób które mają po 2 i więcej kart turbo do swojej Amigi (wbrew pozorom ja do tych osób nie należę) i w tym postępowaniu jest pewna logika:
taka karta może paść w każdej chwili; przecież swoje lata ma.
I co wtedy?
Szukanie na gwałt sprawnej? Po co, skoro można wyciągnąć identyczną z szuflady i znów cieszyć się swoim hobby. A w międzyczasie w spokoju rozglądać się za następna karta do szuflady.

Chociaż 10 takich samych kart turbo wo kolekcji to chyba już nadmierna ostrożność...
[#193] Re: po cholere mi ta amiga

@stachu100, post #190

stachu100, nie kwestionuje twojej pracowitosci, ale zapewniam cie, ze sa miliony ludzi w tym kraju ktorzy pracuja kilka razy dluzej i ciezej niz inni czy tez np. ludzie w zachodniej europie i dostaja za to psie pieniadze.

To temat na dluzsza dyskusje, w ktorej zapewne nie udalo by sie osiagnac jednego pogladu, bo juz kiedys to przerabialem :) Jedni uwazaja, ze Polacy to lenie (mimo iz ich praca na zachodzie jest czesto przykladem dla "tambylców"), inni (w tym ja), ze taki a nie inny wplyw na nasz status mialy rozbiory, zniszczenia II WS, 50 lat chorego gospodarczo systemu, oraz po 81 rozkradanie przez bylych dygnitarzy tego co zostalo.

Jestesmy panstwem na dorobku i dlugo jeszcze bedziemy. Jak dlugo zalezy od tego w jakim czasie i jakim stopniu wezmie sie za morde tych ktorzy w dalszym ciagu kradna nasze podatki na swoje prywatne malwersacje.

[#194] Re: po cholere mi ta amiga

@stachu100, post #187

Doceniam twoj wklad w naprawy amigowego sprzetu, no ale niestety stary gadasz jak potluczony...

"Ceny nie są wysokie, ceny są wysokie dla Ciebie (i dla wszystkich osób twierdzących że są za wysokie). Dla mie nie są za wysokie."

Czy ty sie zastanawiles w ogole nad tym co napisales?
Ty jestes jakims pepkiem swiata, ktory decyduje o tym czy cena jest niska dla ogolu czy wysoka?


Jak cukier jest az po 4zl bo banda przewalaczy i spekulantow ustalila zlodziejska cene, to dla ciebie ta cena nie jest wysoka, bo ciebie na to stac?
Bez wzgledu na to czy stac cie na tone cukru czy na milion ton cukru, ta cena jest WYSOKA tak samo jak WYSOKIE sa ceny tych kart turbo.
Malo tego to sa BARDZO WYSOKIE ceny i to nie bez przyczyny.



Ludzie!!! Nie dajcie sie nabierac na te bajery!
Grupa, ktora zarabia handlu amigowym sprzetem probuje wam wmowic ,ze obecne ceny sa normalne, bo tak bylo, powinno byc i bedzie.

Ale to jest GOWNO prawda!!

Obecne ceny sa wynikiem wiekszego zainteresowania kupujacych ze wzgledu na mode RETRO, a ze u nas jak zwykle kazdy chce sie dorobic w tydzien, to owa grupa handlujacych zweszyla dobry interes i podbija ceny w gore i uzasadnia te ceny "bo to rarytas ! bialy kruk ! czy IGLA !"
i tyczy sie to obecnie prawie wszystkich sprzetow retro.



Za pewien "rarytas" 4 lata temu moglem zaplacic niecale 600zl a dzis ten sam sprzet wyceniany jest przez owa grupe na ponad 1400zl!!! I nikt mi nie bedzie SADZIL KITU, ze ten sprzet zawsze byl tyle wart bo to KLASYK.

@stachu100 i inni
Szukajcie JELENI na allegro, ale tutaj przestancie wciskac ludziom kit, bo ten numer tu nie przejdzie!



A co do mlodych 18-23 lat.. zaden, ktory nie mial doczynienia kiedys z tym sprzetem nie kupi ZLOMU za taka kase!
Bo Amiga to niestety czy sie komus to podoba czy nie, 20 letni ZLOM, ktory tylko obecnie ma duza wartosc ale jeszcze niedawno i pewnie za jakis czas bedzie znowu za grosze. To nie sa zadne dziela sztuki, ktore nie traca na wartosci to tylko zwykly stary sprzet, na ktory obecnie jest moda i ktory w kazdej chwili moze ze starosci sie zepsuc.
[#195] Re: po cholere mi ta amiga

@selur, post #194

Prawa wolnego rynku działają czyli podaż i popyt. Tego nie zmienisz. No chyba, że rzucisz na rynek n tysięcy kart turbo nowych/starych ale to wtedy i tak zadziała właśnie rynek. Nie ma co kruszyć kopii tylko przyjąć do wiadomości stać mnie albo nie stać na takie turbo.
Mnie nie stać na PPC a z chęcią bym wsadził do swojej Amisi takie turbo choćby po to aby mieć obraz jak żyleta z karty graficznej podłączonej do tego turbo.
Ceny tych kart niestety nie będą maleć a wręcz rosnąć przynajmniej tych działających. Taka prawda. To jest zabytek klasy zerowej w świecie Amigi.
A co do cen ileś lat temu gdy można było kupić je za "grosze" to już nie wrócą. Wtedy ludzie przechodzili na piece i pozbywali się sprzętu aby kupić/dołożyć za tę kasę peceta.

[#196] Re: po cholere mi ta amiga

@selur, post #194

Bo Amiga to niestety czy sie komus to podoba czy nie, 20 letni ZLOM, ktory tylko obecnie ma duza wartosc ale jeszcze niedawno i pewnie za jakis czas bedzie znowu za grosze.

Amiga złomem była 10 lat temu i wtedy jej wartość rynkowa sięgnęła dna. Syrena (samochód) była złomem 20 lat temu i wtedy jej wartość rynkowa również sięgnęła dna. Obecnie obie są kolekcjonerskie i ich wartość będzie już tylko rosła w miarę jak przybywać będzie kolekcjonerów a kurczyć się będą zasoby rynku.

W 1991 roku nikomu by się coś takiego nie śniło:
http://allegro.pl/syrena-101-1961r-i1606965173.html
http://allegro.pl/okazja-odrestaurowana-i-podrasowana-syrena-104-i1574162666.html
http://allegro.pl/syrena-105l-pelen-orginal-i1595968754.html
Takie auta kupowało się dosłownie za flaszkę wódki tylko po to, żeby tego samego dnia doj***ć w lesie. Poza tym nikt by na nie nie chciał wówczas nawet nasikać.

Możesz wyć, tupać, nawet mamie powiedzieć a tego nie zmienisz. Sam żałuję, że nie gromadziłem Spectrumów, kiedy warte były tyle co 3 piwa - teraz za wersję BOX w porządnym stanie można dostać od paru stówek nawet do ponad 1000 PLN.



Ostatnia modyfikacja: 10.06.2011 15:31:35
[#197] Re: po cholere mi ta amiga

@Tomski, post #195

a znasz powiedzenie, ze historia lubi sie powtarzac ?


"Ceny tych kart niestety nie będą maleć a wręcz rosnąć przynajmniej tych działających. Taka prawda. To jest zabytek klasy zerowej w świecie Amigi."

Mylisz sie bardzo.
Ten wzrost cen powoduje, ze mlode roczniki aboslutnie nie sa i nie beda zainteresowane tym sprzetem, bo za taka kase maja pecety, na ktorych odpala xx razy lepsze gry a zawsze rozchodzi sie o granie, ewentualnie jakies tam programy demonstracyjne (w niewielkim procencie).

Jak myslisz co bedzie za ladnych pare lat, kiedy obecnym rocznikom a sa to z reguly osoby miedzy 27-37 lat przybeda te latka? Pod 40stke to juz rzadko ,ktory bedzie myslal o tym zeby kupic sobie amige i cos tam na niej porobic.
Stare kapcie poloza sie przed TV i zaczna chowac amigi do szafy, albo wrzuca je spowrotem na rynek. A poniewaz mlodzi za pare lat w ogole nie beda wiedziec co to mikrokomputer, to popytu na 30letnie amigi nie bedzie wcale i ceny spadna do takich jakie byly jeszcze pare lat temu.

Owszem popyt,podaz kazdy wie o co chodzi co nie zmienia faktu, ze ceny sa sztucznie windowane.
Najgorsze jest to, ze to windowanie cen zabija srodowisko amigowe.
Dana grupa moze rozwijac sie tylko wtedy jesli do grupy dolaczaja nowi uzytkownicy, a tu niestety nowych nie bedzie. Nawet jesli jakis mlody uzytkownik chcialby kupic amige z czystej ciekawosci, bo kiedys tam o niej cos slysza, to jej po prostu nie kupi bo ceny Amig sa nienormalne.

Co wiecej ci zagorzali amigowcy wykupuja sprzet na zapas wlasnie przed obawa, ze za chwile ceny beda juz tak wysokie, ze nie bedzie ich stac na ten sprzet.
I tak oto zamiast przykladowo 5000 potencjalnych uzytkownikow Amig mamy tylko 1000 uzytkownikow, bo kazdy z nich posiada po 5 sztuk Amig. Wystarczy spojrzec na opisy amigowcow i nie tylko naszych
"Amiga 500, Amiga 500+hdd ,A 600,A 1200+turbo,A 1200 + cd+hdd" itd..itp.. To tez wcale nie jest dobrym znakiem na rozwoj srodowiska.




W ogole obecnie srodowisko amigowe, to grupa starych ogorow, ktora kisi sie w jednym sloiku i jesli bedzie tak dalej jak jest, to bedziemy sie kisili w tym zamknietym sloju dopoki nie skisniemy na amen... a na wymiane swiezej wody w sloiku nie ma co liczyc, bo sami amigowcy nie stwarzaja przyjaznej atmosfery i jedyne co potrafia to kolekcjonowac sprzet na kupce.
[#198] Re: po cholere mi ta amiga

@selur, post #194

Bez wzgledu na to czy stac cie na tone cukru czy na milion ton cukru, ta cena jest WYSOKA tak samo jak WYSOKIE sa ceny tych kart turbo.
Malo tego to sa BARDZO WYSOKIE ceny i to nie bez przyczyny.


Prawdę mówiąc, to trudno się z Tobą nie zgodzić. Karta z głupim 040/40 kosztuje 600-800 zł . Często się zastanawiam jakie tam są kosmiczne technologie usprawiedliwiające taką cenę . Głupi mediator PCI kolejne 600-700 zł, za kilka gniazdek PCI, parę machów i płytkę PCB .

Na zarobki nie narzekam, i jak na nasz kraj to nawet zarabiam całkiem całkiem, ale nie wydam 1000 zł na sprzęt Amigowy, który ledwo pociągnie mp3 (cały czas mam na myśli klasyka ) .

Pewnie zaraz zostanę "zjechany" ale uważam, że ceny sprzętu amigowego używanego są przynajmniej 2 - 3 razy większe niż powinny być, bo o nowym to nawet przez grzeczność nie wspominam :( . Ostatnio liczyłem, że gdybym chciał złożyć dzisiaj swoją dawną A1200 (040-40, ZorroII, Picasso II, 64 MB Ram, Fast-ata i E/Box) to bez 3000 zł nie mam nawet co startować , dlatego też wolałem sobie kupić najtańszego notebooka jaki tylko można znaleźć i zainstalować tam WinUAE, taniej i sto razy szybciej niż najszybsza nawet amiga klasyk . Smutne ale prawdziwe.

[#199] Re: po cholere mi ta amiga

@wali7, post #179

Wiesz mam to 030 już chyba z 10 lat, z czego jakos do 2006-7 amiga była komputerem używanym jako główny, bądz taki drugi i po takim czasie zwyczajnie mam wrażenie, że możliwości tego m-teca są już niewystarczające, znudziła mi się nieco taka amiga po prostu :)
Pomyślę chyba w takim razie o Morphosie, bo aktualnie to chyba jest rozsądniejsza droga :)

[#200] Re: po cholere mi ta amiga

@Duracel, post #184

No nie świadczy dobrze, chodzi po prostu o to, żeby ludzie zobaczyli, że tym produktem się ktoś interesuje.

[#201] Re: po cholere mi ta amiga

@stachu100, post #187

Uwierz mi, jeśli chodzi o taki sprzęt są wysokie. Tymbardziej dla ludzi w moim wieku. Jeśli się już nawet ktoś interesuje informatyką, starszymi os'ami i komputerami w życiu nie pomyśli, żeby inwestować tyle w 'starą amige'. I nie chodzi o to, że po prostu nie mają tych 1400 zł ale o sens inwestowania w cos takiego. Za 1300 zl kupiłem notebook'a który jest o wiele bardziej praktyczny niz takie turbo. Ja rozumiem, że większość osób traktuje takie coś jak hobby i te ceny idą w góre ale cena znaczka 'amiga' czy 'bppc' jest zdecydowanie za wysoka. W przeciwieństwie do syren to są takie rzeczy które po prostu z dnia na dzień mogą paść i 'nic' się z nimi nie zrobi.

[#202] Re: po cholere mi ta amiga

@Mir3k, post #201

no to ile Twoim zdaniem powinna kosztowac taka karta? :)
[#203] Re: po cholere mi ta amiga

@selur, post #197

Nasze grono raczej nie będzie się rozrastać a to z prostej przyczyny - brak nowych Amig i praktyczny brak takiej możliwości pojawienia się nowych Amig. Brak napędu. A nie z powodu wysokich cen "złomu".
Dzisiejsza młodzież uważa za kultowe całkiem inne rzeczy niż Amiga. Oni praktycznie nie widzą, że coś takiego istniało i ich to po prostu nie kręci. A my chcemy, przynajmniej ja, spełnić swoje marzenia z dzieciństwa.

[#204] Re: po cholere mi ta amiga

@Olo, post #198

A pamiętasz może ile dałeś za ten swój ówczesny sprzęt w tamtych czasach? Pewno nie było to parę groszy? Mnie przynajmniej nie było wtedy stać na niego a i teraz też mnie nie stać na wydanie takiej kasy. Są inne priorytety.

[#205] Re: po cholere mi ta amiga

@selur, post #197

Myślę że nikt nie wie co będzie za 10-20lat, więc każde proroctwo wypowiedziane przez każdego jest równie prawdziwe (czytaj: nic nie warte). I koniec świata miał być niedawno, i to, i tamto; a jest to co jest. Dlatego ja nie zajmuję się przepowiadaniem co będzie w przyszłości.

Ale przyznaję że pewna logika jest w tym co mówisz: liczba osób zainteresowanych Amigą będzie maleć. Czy będzie miało to wpływ na niższe ceny Amigi klasycznej? Moim skromnym zdaniem nie. A dlaczego? Bo stary sprzęt pada dość często. Czyli razem ze zmniejszającą się liczbą aktywnych amigowców będzie szła zmniejszająca się liczba działającego sprzętu.

Do tego dochodzi presja wywierana przez kolekcjonerów, którzy mają duuuużo kasy i dużo wolnego czasu i kupują tylko po to żeby mieć 10sztuk danego modelu w pudełku. Może to i niezrozumiałe dla Ciebie (dla mnie też), ale tak naprawdę jest.

I dlatego ceny kart turbo z 030 nie zmalały po wejściu kart ACA 1230. A wydawać się mogło że ludzie będą się pozbywać starego złomu typy Blizzard 1230 żeby kupić nówkę sztukę ACA. Dziwne, prawda?

I fakt, amigowcy to jak ogórki w zamkniętym słoiku. Tak samo było kiedyś z milośnikami Fordów T. Z czasem wszyscy odeszli z tego świata.
[#206] Re: po cholere mi ta amiga

@Mir3k, post #201

Nie ma czegoś takiego jak "zdecydowanie za wysoka cena". Po prostu jednych na to stać a innych nie. Mnie jak miałem 15-20 lat tez nie było stać na BPPC. A teraz mnie stać. I o czym to świadczy? Że czasami trzeba poczekać na realizację marzeń kilkanaście lat. A to że karty mogą paść jest już wliczone w cenę. Gdyby były wieczne to cena bylaby inna.
[#207] Re: ceny na ebay...czy ci ludzie myślą ?

@MuppetShow, post #1

Tak sobie myślę: był sobie do niedawna PRL i ustrój skrojony w sam raz na miarę polskiego malkontenta:
- ceny były urzędowe, spekulantów tępiono,
- tzw. celebrytów ucinano w zarodku,
- bogacenie się było w złym tonie,
- w dobrym tonie była pogarda dla prawa,
- nie było znienawidzonego McDonaldsa i hipermarketów,
- handel w niedzielę był zjawiskiem marginalnym,
- kanar w środkach komunikacji był zjawiskiem marginalnym,
- siermiężny wystrój miast nie drażnił frustratów i dawał małe pole do dewastacji,
- reglamentacja ograniczała pożycie mięsa i korki,
- kościół (oficjalnie) nie pchał się do polityki i mediów.

Jak sobie poczytam polskie żale, to widzę tu system-ideał. Po co było obalać? ;)



Ostatnia modyfikacja: 10.06.2011 16:30:12
[#208] Re: ceny na ebay...czy ci ludzie myślą ?

@Daclaw, post #207

Gdyby przeciętny Polak wygrał kumulację w lotto to też byłoby mu źle. No bo to trzeba się pofatygować po odbiór do Warszawy, a to mu jeszcze z konta ukradną, a co to z tymi pieniędzmi robić... Same problemy.
Niestety Daclaw taka to nasza polska mentalność. W narzekaniu to jesteśmy mistrzami. A jak trzeba d..ę z fotela ruszyć - oj to dopiero bieda! Nie cierpię tego.
[#209] Re: ceny na ebay...czy ci ludzie myślą ?

@Daclaw, post #207

A owszem czasy PRL'u byly porazka tego kraju.
Tylko dlaczego ten kraj zawsze musi przeginac w jakas strone?
Polska tak bardzo chciala wyskoczyc z samego srodka dupy socjalizmu, ze jak juz z niej wyskoczyla to przy wyjsciu z progu szykowala sie nastepna katastrofa, predkosc lotu okazala sie tak ogromna, ze polska wpadla w srodek dupy dzikiego zachodu. I z perpsektywy lat transformacji tego kraju ciezko powiedziec, czy to byl na pewno udany wyskok.

No to jak to jest teraz...

- ceny nie sa juz urzędowe, spekulanci robia co chca, a rzad nie ma kontroli nad niczym. Efekt? za wszystkie podwyzki placi obywatel.

- polscy celebryci zarabiaja krocie, za pensje celebrytow placi obywatel.

- bogacenie się jest na topie. Bogaci sie bogaca a obywatel jak zwykle nie.

- prawa musi przestrzegac kazdy obywatel a bogaty ma prawo w dupie.

- sa McDonaldsy i hipermarkety.
W Mc Donaldach zra wszyscy a pozniej obywatel placi za leczenie ich miazdzycy. Hipermarkety nie placa podatkow, obywatel je placic musi.

- zamiast kanarow jest "straz wiejska". Zakladaja blokady, wypisuja mandaciki miasto sie bogaci, obywatel za to placi.

- dzis mamy piekne metropolie, gigantyczne skupiska nowoczesnych apartamentowcow, tylko ktos ZAPOMNIAL o wybudowaniu drog do nich.
Drog nie ma, beda jak obywatel je wybuduje za wlasne pieniadze.

- dzis mamy az tyle miesa, ze polowe wywalamy na smietnik, bo NIE OPLACA sie go dac potrzebujacym.

- w kosciolach nic sie nie zmienilo
[#210] Re: ceny na ebay...czy ci ludzie myślą ?

@selur, post #209

w kosciolach nic sie nie zmienilo


no nie, mamy wiecej kosciolow i KONKORDAT za ktory placi obywatel :D

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem