[#451] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@rePeter, post #448

Ja A1200 z AGA bardzo dobrze wspominam, z HD, fastem i z odpowiednim monitorem czułem się komfortowo, oczywiście do czasu.


Mam dokładnie takie same odczucia. Mniej więcej do końca 1995 roku był to świetny niemal bezkonkurencyjny komputer w domu za relatywnie niewielkie pieniądze o ogromnych mozliwosciach..., nawet doliczając póżniejszą rozbudowe tj. HDD, Fast jako minimum, pozniej FPU, nawet 030/040 dla b.wymagajacych oraz monitor. Głównym atutem Amigi 1200 był swietny system operacyjny w wersji 3 (lepszy od Windows, dajacy poczucie kontroli itd.), wszedzie dużo oprogramowania, czasopisma, kompatybilność z A500 - gry, 24bit paleta kolorów z trybem Ham8, od 2 do 256 kolorów z 24bit palety, dobry dźwięk, 2MB Chip, 32bity, IDE, PCMCIA, odswiezony wygląd, smd itd. :).

Największa wadą był brak trybu chunky 8bit w 320x256 (tylko w tej rozdzialce!), ale chunky miał jedno glowne zastosowanie tzw. doom'owate gry, gry 3D, może niektóre efekty w nowych demach. Normalnie do pracy bardziej nadawały się tryby planar, bo byly bardziej oszczędne na drogim RAMie(takze szybsze) np: można było trzymać ekran WB w 8 kolorach z otwartym oknem CLI, Hipciem itd. - po co wiecej kolorow na ekran WB?, CEDa w 2 lub 4 kolorach, FileMastera w 4 kolorach lub DOpusera w 8 kolorach, Protrackera bodaj w 16 kolorach lub Octameda w 4 kolorach, AsmOne w 2 kolorach itd.itd.:), nie przeszkadzało to w obejrzeniu 24bit obrazka w hires laced na kolejnym ekranie w HAM8 lub obrazka 1-8bit, sluchajac jednoczesnie mod'a z hipcia, ach ta legendarna wielozadaniowosc :), a wszystkie ekrany można było pięknie sciagac trzymajac za belke lub przelaczac raz dwa, wszystko natychmiast bez zadnego zwolnienia i obciazenia. PeCetowiec mial bardziej pod gorke, o takim dzialaniu w Windows mogl zapomniec na 386 i slabych 486SX, pozostawal tylko siermiezny DOS. Powolnosc AGA byla iluzoryczna, bo stosujemy do tego kryteria PeCetowe, zamiast Amigowych, a Amigi wtedy uzywano inaczej niz PC DOS/Windows.

Po roku 1995 pojawily sie tanie 486DX/2/4 (od 50Mhz do nawet 120Mhz) z szybkimi akcelerowanymi SVGA-1-2MB/SBPro/VesaLB/PCI/4MB "szybkiego" RAM na ktorych Windows3.11 chodzil jak rakieta w 16bit kolor (nawet dobrze w 24/32bit), a Windows95 calkiem znosnie po rozbudowie RAM do 8/12 czy 16MB. Dopiero wtedy PCet stal sie prawdziwa alternatywa dla Amigi, ktora powoli stawala sie coraz drozszym hobby bez przyszlosci - brak nowych modeli.

Ostatnia aktualizacja: 27.03.2015 23:36:51 przez sigma2pi
[#452] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@sigma2pi, post #451

Głównym atutem Amigi 1200 był swietny system operacyjny w wersji 3 (lepszy od Windows, dajacy poczucie kontroli itd.)


Widndows 3.11 to była nakładka na dosa. Podstawowym systemem operacyjnym peceta
był dos w wersji 6.22 aż do ukazania się win95. Można była zainstalować
windowsa 3.11, lecz nie miało to większego sensu. Amigowy worbench był rzeczywiście
bardzo nowoczesnym systemem; dość powiedzieć, że pewne rozwiązania z workbencha
pojawily się na pececie dopiero w windowsie vista.

Vga, SVGA, 486 dx2 a wszystko to podłączało się do 14 calowego monitorka.
Na amidze mogłem wrzucic obraz na 21 calowy telewizor.
[#453] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@Andrzej11, post #452

dość powiedzieć, że pewne rozwiązania z workbencha pojawily się na pececie dopiero w windowsie vista.


A któreż to ponadczasowe rozwiązanie z workbencha pojawiło się dopiero w Viście (i pewnie wcześniej w linuksie albo macOS) i czy faktycznie było ono potrzebne wcześniej?

Na amidze mogłem wrzucić obraz na 21 calowy telewizor.


Tylko, że przy 15kHz masz do wyboru, albo obraz z przeplotem, albo z scanlines i w niskiej rozdzielczości, na VGA mogłeś mieć progresywny tryb 640x480, były też karty z wyjściem TV.

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2015 13:20:13 przez sanjyuubi
[#454] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@Andrzej11, post #452

Nie wszyscy tak bardzo lubili system amigi.Ja np. go bardzo nie lubilem.Nie znam nikogo kto by go lubil.Ale ja nie znalem/znam tez zadnych ortodoksyjnych amigowcow.
[#455] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@Aniol, post #454

Nie wszyscy tak bardzo lubili system amigi.Ja np. go bardzo nie lubilem


A kiedy go zacząłeś używać?
.
[#456] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@Aniol, post #454

Coś w tym jest...
Na Amigę przesiadłem się po wielu latach używania C64 i czymś naturalnym była dla mnie obsługa komputera za pomocą komend wpisywanych z klawiatury. Przez wiele lat używałem Amigi z poziomu CLI a dyskietkę z Workbenchem trzymałem tylko po to, żeby pobawić się czasem zegarkiem i syntetyzatorem mowy. Do dzisiaj machanie ikonkami nie jest dla mnie naturalne. Peceta obsługuję za pomocą Total Commandera a Amigę za pomocą Disk Mastera 2.
[#457] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@Daclaw, post #456

Bo Amiga to wolność wyboru. Nie jest się skazanym na hegemonię jednej korporacji.

Ja śmieję się, że użytkownicy Amiga OS 4 czekali na nową konsolę. A to nie mogli w ciągu kilku lat jej sobie sami napisać? Amiga to kreatywność - ulepszonych konsol dla Amigi jest dość sporo.

Ja swego czasu również dość dużo działałem w programie typu filemanager - Dir Work, bo rzeczywiście Workbench nie był zbyt funkcjonalny. Na przykład archiwów nie można rozpakowywać jeśli nie ma się odpowiednich skryptów i IconX. Filemanager o rozbudowanych możliwościach konfiguracji zastąpi jakikolwiek system okienkowy.
[#458] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@sanjyuubi, post #453

A któreż to ponadczasowe rozwiązanie z workbencha pojawiło się dopiero w Viście (i pewnie wcześniej w linuksie albo macOS) i czy faktycznie było ono potrzebne wcześniej?

Nie jestem programistą, więc nie wiem. Opieram się na tym, co wyczytałem w Retrogamerze.

Mike Dailly, creator of Lemmings, remembers why the machine seemed so exciting
at the time: "The Amiga OS was an amazing system, and the hardware incredibly well
thought out," he says. "The little tricks the hardware guys added, like lowering the clock
speed just a little so that video mixing was easier, and having a copper-list that could
do amazing things with a screen display. That's something that is only just getting there
in Windows Vista if you ask me."


były też karty z wyjściem TV


Nie do konca wiem, jakie karty masz na mysli. Dzisiaj nie ma problemu, każdy laptop
ma wyjście hdmi. Pamiętam, że około roku 2005 karty graficzne do pc te droższe
miały już wyjście tv out, w standardzie svideo. Miałem jakiegos radeona, próbowałem się przez przejściówke svideo - euro podłączyć do telewizora. Z trzech telewizorów na dwóch obraz był czarnobiały i słabej jakości. Jeden telewizor miał jakieś dwa tryby, svideo1 i svideo2 - w trybie svideo2 obraz dobry i kolorowy i winuae szalał na 50hz płynnie (z rzadka tylko przycinając). Szkoda tylko, że ten telewizorek był 14 calowy jakiś zresztą mocno
rozbudowany model, multisystemowy.



Ostatnia aktualizacja: 28.03.2015 20:40:37 przez Andrzej11
[#459] Amiga vs reszta świata

@Aniol, post #454

I tak największa grupa użytkowników małej Amigi w ogóle nie używała Workbencha o czym niektórzy Amigowcy zapominają :) Wkładali dyskietkę z grą i grali, jak na konsoli.

Co do możliwości systemów to w tamtych czasach DOS wcale nie był zły jak to niektórzy opisują przyrównując go do Workbencha. Oba systemy sprawdzały się w swoich zastosowaniach i na obu można było odpalić w prosty sposób gry z tym że DOS był szybszy pod względem przemieszczania się pomiędzy katalogami. Mi osobiście bardziej pasowało użytkowanie DOS'a z nakładką typu Norton Commander.
[#460] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@Andrzej11, post #458

Mike Dailly, creator of Lemmings, remembers why the machine seemed so exciting
at the time: "The Amiga OS was an amazing system, and the hardware incredibly well
thought out," he says. "The little tricks the hardware guys added, like lowering the clock
speed just a little so that video mixing was easier, and having a copper-list that could
do amazing things with a screen display. That's something that is only just getting there
in Windows Vista if you ask me."


Vista jako pierwsza z rodziny Windowsów zaczęła używać sprzętowej akceleracji 3D do rysowania interfejsu AERO, pozwalając na robienie cudów z okienkami, wcześniejsze windowsy nie miały takich wodotrysków jak Vista i używano tylko sprzętowej akceleracji 2D. Porównanie z powyższego przykładu jest mocno naciągane, ponieważ tak samo jak z copperlisty i innych charakterystycznych dla chipsetu Amigi bajerów mógł korzystać każdy amigowy program, tak samo akceleracja 2D i 3D była dostępna dla każdego windowsowego programu. To nie jest jakaś ponadczasowa technika zaczerpnięta z Amigi, tylko dopiero w Viście zdecydowano się na wprowadzenie wodotrysków, a było to możliwe już od Win95 (czyli odkąd pojawiła się akceleracja sprzętowa w windowsie).

Autor powyższego cytatu wskazuje na analogie, że korzystając z coppera można na Amidze uzyskać efekty które w podobnym stopniu robią wrażenie co interfejs AERO w Viście, który wykorzystuje akcelerację 3D.

Przykładem tego co można robić używając copperlisty jest np. ekran tytułowy Jim Power.


Wiele kart graficznych ma możliwość wypromowania obrazu w 50Hz i 15kHz poprzez VGA, tylko trzeba scalić sygnały Hsync i Vsync w jeden Csync. Sam miałem kiedyś monitor SVGA, który wyświetlał 1024x768 w przeplocie i 53Hz (a może 56?).




Ostatnia aktualizacja: 28.03.2015 22:49:02 przez sanjyuubi
[#461] Re: Amiga vs reszta świata

@Fenio, post #459

MS DOS był beznadziejny. Co to znaczy "DOS był szybszy pod względem przemieszczania się pomiędzy katalogami"? To jakiś kuriozalny argument.... Jak ktoś tak kochał to "szybkie przemieszczanie się między katalogami", to pod AmigaOS mógł używać CLI, albo w ogóle usunąć komendę LoadWB ze Startup-sequence. Na Ami nawet mógł się przemieszczać szybciej, bo nie musiał wpisywać komendy CD.
MS DOS w porównaniu do AmigaOS nie był wielozadaniowy, obsługiwał nazwy plików ograniczone do 8+3 znaków, w prosty sposób oferował obsługę 640 kB ("640 kB wystarczy każdemu"), komendy MS DOSu były prymitywne i możliwości oferowane przez pliki wsadowe były niewielkie. AmigaOS posiadał bufor ostatnio wpisanych komend CLI (duża wygoda).
Gdyby nie chęć IBM na zaistnienie w segmencie SOHO i uwolnienie dokumentacji IBM PC (co zapoczątkowało lawinę tworzenia klonów przez garażowe firmy), ta prymitywna konstrukcja umarłaby w pierwszej połowie lat 80, wyparta przez o wiele nowoczesne maszyny oparte na 68k (Amiga, AtariST, Mac), czy np. rodzinie MIPS, czy SPARC.

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2015 23:01:06 przez wali7
[#462] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@sanjyuubi, post #460

Sposob, w jaki dzisiejsze nowoczesne komputery wykorzytują procesory
graficzne, procesory muzyczne i inne procesory dedykowane jest podobny
do sposobu, w jaki amiga dzialala w roku 1983. Wtedy jeszcze jako prototyp
o nazwie Lorraine.

Jeśli chodzi o dosa, to ja uważam, że miał sporo wad, był to system 16 bitowy itd.
Ale dos miał niskie wymagania co do ilości ramu. Bez 8 mb ramu nie było
sensu nawet instalować windowsa 95 a najlepiej to 16mb.
[#463] Re: Amiga vs reszta świata

@wali7, post #461

Co to znaczy "DOS był szybszy pod względem przemieszczania się pomiędzy katalogami"? To jakiś kuriozalny argument....

Ale której części nie rozumiesz ? Pod DOS przemieszczanie się po katalogach zajmowało mniej czasu niż to samo pod Workbenchem. Pod DOS katalog i jego zawartość wyświetlają się niemal natychmiast, pod Workbenchem nawet na A1200 jest to wgrywanie się zawartości. Tak samo wgrywanie systemu, DOS+NC vs Workbench i wygrywa ten pierwszy nawet jeśli pecetem będzie 386DX a Amigą znacznie nowsza od niego A1200 (zakładając taką samo wydajność HDD).
Jak ktoś tak kochał to "szybkie przemieszczanie się między katalogami", to pod AmigaOS mógł używać CLI, albo w ogóle usunąć komendę LoadWB ze Startup-sequence.

Nie porównuję CLI do DOS tylko DOS z nakładką do Workbencha. Tak się popularnie używało tych systemów i DOS z NC wcale nie był zły.
MS DOS w porównaniu do AmigaOS nie był wielozadaniowy, obsługiwał nazwy plików ograniczone do 8+3 znaków, w prosty sposób oferował obsługę 640 kB ("640 kB wystarczy każdemu"), komendy MS DOSu były prymitywne i możliwości oferowane przez pliki wsadowe były niewielkie.

Wszystko się zgadza, DOS miał swoje wady. Ale był wystarczający pod względem swoich możliwości dla gracza. Ograniczenie do pamięci konwencjonalnej nie stanowiło żadnego problemu bo praktycznie nikt nie używał DOS'a bez himem.sys i emm386 (lub ich zamienników). Pamięć ostatnio używanych komend zapewniały nakładki jak najpopularniejszy Norton Commander.
[#464] Re: Amiga vs reszta świata

@wali7, post #461

W MS-DOSie była jakaś komenda do aktywowania bufora poleceń, natomiast wszystkie niedogodności związanie z pamięcią, wiązały się z tym, że był to 16-bitowy system operacyjny, obejściem był często używany przez gry Dos extender (DOS/4GW). Dopiero Win 3.11 nadał jakąś tam funkcjonalność lub bardziej przyjazną formę dla typowego Kowalskiego.

Amiga miała od początku 32-bitowy procesor (MC68000 jest zbudowany z 16-bitowych elementów, stąd jest tańszy i mniej wydajny, jednak z zewnątrz jest procesorem 32-bitowym) i 32-bitowy system operacyjny i nie była robiona w garażu :)
[#465] Re: Amiga vs reszta świata

@Fenio, post #463

Pod DOS katalog i jego zawartość wyświetlają się niemal natychmiast, pod Workbenchem nawet na A1200 jest to wgrywanie się zawartości. Tak samo wgrywanie systemu, DOS+NC vs Workbench i wygrywa ten pierwszy nawet jeśli pecetem będzie 386DX a Amigą znacznie nowsza od niego A1200 (zakładając taką samo wydajność HDD).


To trochę nie fair porównywać GUI do wiersza poleceń, listowanie plików w okienku trwa dłużej, bo wczytywane są też ikonki. dodatkowo to wszystko dzieje się na procesorze 7MHz. Dla porównania w takim Filemasterze albo Filerze też szybko pojawia się lista plików.

386 (najmniej 25MHz?) to przecież szybsza obliczeniowo maszyna niż 68000 7Mhz. Uruchom sobie Win3.11 pod 286 8MHz i porównaj.
[#466] Re: Amiga vs reszta świata

@Fenio, post #463

nikt nie używał DOS'a bez himem.sys i emm386


Ehhh...przypominają mi się stare czasy. Himem.sys, config i te pliki wsadowe.
Pamiętam, że miałem kilka wersji tych plików. Jeżeli gra nie odpalała się z powodu
braku pamięci to wrzucałem wersje pliku bez zadnych sterowników i chwila napięcia,
czy gra sie odpali, czy nie. Na pececie to nie było jak na amidze, nawet myszka musiała
mieć swoja scieżkę do sterownika i sobie go zaladować.
Dodatkow, trzeba było uważać na konflikty sprzętowe, wiedzieć, jakie przerwania są wolne
itp. Dzis sie zastanawiam, jak ja to wszystko wtedy obslugiwalem a nie bylo to proste.

I prawda, commodore podjął bardzo słuszna decyzje, żeby produkować dwie linie
komputerów amiga. Małe i tansze amigi dla uzytkowników domowych i duze
profesjonalne maszyny takie jak 2000, 3000, 4000. Strzał w dzisiatkę.

Ostatnia aktualizacja: 28.03.2015 23:45:42 przez Andrzej11
[#467] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@Andrzej11, post #462

Jeśli chodzi o dosa, to ja uważam, że miał sporo wad, był to system


MS DOS to nie byl system, w tym rozumieniu, od tego zacznijmy ok, racja . Porownywanie MS DOS do amigowego systemu to grube nieporozumienie. Pierwszy system jaki mozna porownywac to raczej OS/2 lub Windows 3.x.

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2015 00:06:34 przez sigma2pi
[#468] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@sigma2pi, post #467

Pierwszy system jaki mozna porownywac to raczej OS/2 lub Windows 3.x.


E, no, a Windows 1.x ??
[#469] Re: Amiga vs reszta świata

@Fenio, post #463

Napisałeś nieprecyzyjnie, to nie wiadomo o co chodzi. DOS porównujesz do Workbencha (to może lepiej do Windows 3.x), podczas gdy wyświetlanie zawartości katalogów pod CLI jest równie szybkie jak pod DOSem. Używając AmigaOS możesz całkowicie zrezygnować z Workbencha i używać wyłącznie CLI w sposób analogiczny do MS DOS. Można także zamiast LoadWB wpisać sobie DiskMaster, czy inny prosty file-manger, i używać tak samo jak DOS z NC. Prędkość listowania katalogów będzie wtedy porównywalna, więc twój argument jest całkowicie fałszywy.
Problemem w przypadku obsługi pamięci EMS i XMS były rozmaite możliwości ładowania sterowników (np. myszy) do tych obszarów, różne gry wymagały różnych ustawień, stąd pecetowcy dysponowali wieloma wersjami plików konfiguracyjnych MS-DOSa i podmieniali je w razie potrzeby, potem resetowali maszynę. Fajne i wygodne
Brak płaskiego adresowania pamięci w MS-DOS był bezpośrednią przyczyną tych atrakcji, i nie wynikało to bezpośrednio z 16 bitowej architektury systemu (16/32 bitowy 68000 adresował tyle samo pamięci co 16 bitowy 80286), tylko z ograniczeń trybów adresacji pamięci w 16bitowych x86. Oczywiście brak wyobraźni ludzi MS dodało swoje, ale czego wymagać od firmy, która straszliwie zabugowany DOS kupiła od firmy zewnętrznej i po pospiesznym połataniu największych dziur wydała go jako MS DOS, co pozwoliło jej wywiązać się z napiętego czasowo kontraktu z IBM.
Oczywiście, że dysponując równie imponującymi możliwościami i wygodą użytkowania jak na archaicznym CP/M, szczęśliwi posiadacze garażowych klonów IBM PC musieli się ratować dodatkowym oprogramowaniem np. Norton Commanderem.

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2015 00:56:05 przez wali7
[#470] Re: Amiga vs reszta świata

@Fenio, post #463

Wszystko się zgadza, DOS miał swoje wady. Ale był wystarczający pod względem swoich możliwości dla gracza. Ograniczenie do pamięci konwencjonalnej nie stanowiło żadnego problemu bo praktycznie nikt nie używał DOS'a bez himem.sys i emm386 (lub ich zamienników). Pamięć ostatnio używanych komend zapewniały nakładki jak najpopularniejszy Norton Commander.


wybielasz ten prymitywny do bolu system obslugi plikow, wchodzac do katalogu np: z gra musiales tam najpierw odszukac odpowiedni program/skrypt konfiguracyjny (fakt, robilo sie to raz), nastepnie wlasciwy program/skrypt uruchamiajacy, za kazdym odczytywana byla cala lista katalogu i trzeba bylo podazac strzalkami na klawiaturze w dol szukajac wlasciwego exe lub bat. Tak za kazdym razem. To mialo byc wygodne i szybkie, zartujesz ?. To w wariancie najbardziej optymistycznym, bo czasami trzeba bylo zrestartowac dos'a wybierajac inna konfiguracje startowa, pamietajac jaka i do czego...

W Workbenchu nie ma takiej potrzeby, wchodzac do katalogu uzywajac myszki widzisz jedna, dwie, trzy ikony i tylko to zostaje odczytane z dysku, nic nie szukasz, tylko od razu klikasz w to co trzeba i juz. Oczywiscie mozna obejrzec sobie pozostala zawartosc katalogu, tylko w jakim celu ?.

Menedzery plikow ala Norton Commander (ten byl de facto najgorszy, dos navigator bil go o glowe) umozliwialy tworzenie skrotow, ale trzeba bylo takowy skrot sobie utworzyc.

Uzywajac programow typu commodity np: toolsdaemon dla WB tez mozna bylo robic sobie skroty, jeszcze szybciej i wygodniej uruchamiac np: z menu na belce WB. W przypadku samych gier i dem dzieki WHDLoad (nakladkom na whdl) wszystko stalo jeszcze prosciejsze.
[#471] Re: Amiga vs reszta świata

@sigma2pi, post #470

Jarają się co niektórzy systemem jakby to coś cudownego było. To tak jakby się jarać że w aucie są koła i kierownica. Wielkie mi rzeczy, ma jeździć i skręcać to je ma. :D Od 85r GEM na PC (okienka z multitaskingiem) był dostępny, a że nie był popularny to widocznie nie potrzebowali. Albo zdawali sobie sprawę że na kilkuset kilobajtach jest to zbędny bajer. Tak samo na Amie z pół mega ile było pożytku z multitaskingu? Godzinę ci w rogu ekranu wyświetlał jak wklepywałeś literki? No szał. hahaha. Na jednym megasie to już wypas bo muzyczkę mogłeś puścić w trakcie rysowania. Choć jeśli nie miałeś drugiej stacji lub twardego to machałeś dyskami jak chciałeś kolejny kawałek puścić lub zasejwować to co namazałeś. A na PC zegarek miałeś na ręku, a muzę sobie z magnetofonu lub radia puścili i już. A Amigowcy myślą że PeCetowcy płakali po nocach że taki okropny system mają i że nic nie mogą na nim zrobić. A jak chcieli sobie coś wydrukować to biegali do kolegi PeCetowca bo Ama z drukarką nie mogła się w kwestii ogonków dogadać, albo zębiaste literki drukowała a nie takie ładne wektorowe jak z PC. Nie mówię że tak było zawsze i u każdego, ale to nie było takie rzadkie jak by Amigowcy chcieli pamiętać.

Nowe pecety długo były na wyższych półkach cenowych niż Amigi i niska cena oraz lepszy dźwięk były jedynymi niezaprzeczalnymi atutami Amig. Dopiero w drugiej połowie lat 90ych to się zmieniło. Choć jak czytam na forach wspominki innych to widzę że niektórzy uznali że tak jest już 10 lat wcześniej, a inni dopiero dekadę później. Grunt że wcześniej lub później każdy kupił to co chciał.

Ja też nie cierpię przerzucania ikon między oknami, wolę FileMaster na Amie i Total-Commander na PC. Dlatego Norton w czasach DOSa wydaje mi się wygodniejszy od WB, choć przesiadłem się na PC dopiero w czasach XP. I wolę myszką niż klawiaturą. A podobno zanim okna się upowszechniły starzy wyjadacze uważali że używanie myszki zamiast klawiszy to lamerstwo.

Piszecie że kombinowanie z instalacją i uruchomieniem gier na PC w czasach DOSa było trudne, a ciekawe czy instalacja Amigowych była taka prosta? Ja na Amę wsiadłem w czasach WB3 i pamiętam że nieraz musiałem dłubać w skryptach by coś działało po zainstalowaniu, lub ręcznie dogrywać jakieś pliczki, no i w części przypadków nie potrafiłem nic zrobić. Po wyjściu z gry często się resetowało kompa. Więc w Amie też nie było tak różowo i elegancko.

Czy ktoś pamięta w którym numerze MA po raz pierwszy opisywano WHDLoad i czy pozytywnie, albo czy i kiedy pojawił się na ich CD ?
Bo ja tego nigdy nie używałem i nie pamiętam czemu. Czy wydał mi się za trudny w użyciu czy zbędny czy na moim konfigu nie chodził, albo nie był dostępny na MA-CD co było moim głównym źródłem softu.
[#472] Re: Amiga vs reszta świata

@ZbyniuR, post #471

Swoją droga sprawa workbencha pokazuje jak w soczewce,
że commodore to byla firma, ktora nie potrafila robic
kasy, nie chcieli a moze nie wiedzieli, jak doić użytkowników.

Zamiast sprzedawac workbencha osobno i reklamować
jako Nowy aero dupero supero plynny przesuw ikon system
workbench za jedyne 499zl to oni po prostu wrzucali
dyskietki z workbenchem i jeszcze grubą ksiązkę jako instrukcję.

Ba, nawet myszke wrzucali za darmo do pudelka. Ja do peceta
kupowalem oddzielnie mysz i zaplacilem wcale niemalo.

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2015 08:35:28 przez Andrzej11
[#473] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@wali7, post #438

Z tą obsługą VGA to nie do końca tak. Przecież masz możliwość obsługi VGA dzięki trybom Double i Multiscan. Problemem jest większe obciążenie DMA przy tych trybach, przez co żadna produkcja obsługująca hardware w sposób znany z lat 80 (czyli całkowicie ignorując system operacyjny), przy niekiedy timingu wyliczonym co do cyklu, mogłaby mieć problemy. Stąd dodano tę możliwość jedynie za pośrednictwem AmigaOS. Zrobienie obsługi VGA w sposób absolutnie przeźroczysty dla funkcjonowania reszty hardware wymagałoby dorzucenie pamięci ramki, tak jak to jest zrobione we FlickerFixerach. A w latach 90 nie były to tanie rzeczy.

Całą klatkę obrazu to nie, wystarczyłaby jedna linia czyli jakieś 2-4KB max. A zamiast pamięci mogli dać podstawkę na pamięci

Znaczy wiesz, jakby oryginalni twórcy Amigi robili nowy model to by tam był VRAM i obsługa monitorów VGA jako standard. Nie było by to pewnie jednak aż tak kompatybilne z OCSem jak AGA. Coś za coś...

PS. Te wykresy, to chyba całość rynku. Bo pecety w latach 80 nie miały w domach takiej supremacji jak można by pomyśleć czytając wykres.

w hameryce takie pecety z CGA, EGA czy Tandy były całkiem popularne. Ludzie mieli to badziewie w pracy i w domu też chcieli mieć to samo ze względów praktycznych np. możliwość pracy w domu, pc umieli obsługiwać, itp.
[#474] Re: Amiga vs reszta świata

@ZbyniuR, post #471

Piszecie że kombinowanie z instalacją i uruchomieniem gier na PC w czasach DOSa było trudne, a ciekawe czy instalacja Amigowych była taka prosta? Ja na Amę wsiadłem w czasach WB3 i pamiętam że nieraz musiałem dłubać w skryptach by coś działało po zainstalowaniu, lub ręcznie dogrywać jakieś pliczki, no i w części przypadków nie potrafiłem nic zrobić. Po wyjściu z gry często się resetowało kompa. Więc w Amie też nie było tak różowo i elegancko.

Na amidze nie bylo zadnych problemow z instalowaniem,
zwykle byl instalator na ostatnim dysku lub pierwszym.
Jeśli mialeś jakieś problemy, to byl to wynik wadliwego
cracka - piraci ścigali sie, kto pierwszy wypuści grę,
wiec olewali instalacje na hd.

Sprawdzałem to, są gry, z których na 3 różne pirackie wersje
np. tylko jedna pozwalala sie zainstalowac i działała poprawnie
z twardego.

Jezeli gra nie miała instalatora, to w instrucji bylo napisane
jak zainstalowac.
[#475] Re: Amiga vs reszta świata

@ZbyniuR, post #471

GEM na PC (okienka z multitaskingiem)


przeciez to byla nakladka graficzna na ms-dosa, a wczesniej cp/m. multitasking to byl taki jak w win3.1 :), rzeczywiscie na 640kb to byla bida straszna, bo zajmowal ponad polowe RAM i startowal na szybkim oraz szalenie drogim 286 chyba z minute. W przypadku amigowego systemu bylo inaczej, chocby dlatego, ze caly niemal OS miescil sie w ROM - nie wymagal ladowania! i nie zajmowal RAM!, startowal w kilkanascie sekund z dyskietki nawet na A500/0.5MB/68000-7Mhz tj. Oczywiscie multitasking rozwijal swoje skrzydla dopiero przy 1MB, ale na PC rozwijal dopiero od 4MB w gore (co wtedy bylo powszechnie niewyobrazalna iloscia), najpierw na OS/2, de facto dopiero na Win95. Nie wspomne, ze trzeba bylo kupic osobno taki system do PC.

Amigowy system byl duzo lepszy pod kazdym wzgledem, w pelni 32bitowy z porzadnym przemyslanym API, budowa etc. W zasadzie pod wieloma wzgledami jest nadal duzo lepszy od wspolczesnych Windowsow , bo Windows to byla od poczatku spartolona robota, gdyby nie pompowano w to cos nadal tylu mld. usd asymilujac kawalki innych systemow to technologicznie samo z siebie umarloby toto ten systemowy frankensztajn na amen

Norton w czasach DOSa wydaje mi się wygodniejszy od WB


pewnie, wszyscy uzywali jakis diskmasterow, filemasterow, dopuserow itp. do operowania plikami. Do uruchamiania programow bylo to calkowcie zbedne, niepotrzebne i uciazliwe. W przypadku PeCe DOS'ow bylo niezbedne, bo inne rozwiazania to klepanie komend lub przygotowanie skryptow, dlatego wszyscy meczyli sie z tymi roznymi Nortonami, ktore moim zdaniem nawet do piet nie dorastaly amigowym menedzerom plikow .

półkach cenowych niż Amigi i niska cena oraz lepszy dźwięk


cena, dzwiek, grafika, ogolna responsywnosc wydajnosc (PeCet'y mialy zazwyczaj same CPU wydajniejsze np: 286/12-16Mhz), gry, pozniej takze programy, po prostu wszystko, ze o systemie znow nie wspomne

wsiadłem w czasach WB3 i pamiętam że nieraz musiałem dłubać w skryptach by coś działało po zainstalowaniu, lub ręcznie dogrywać jakieś pliczki


tylko na Ami z OS3 bylo to dosc proste, pomijam rozpakowanie, najczesciej jakis Assign lub dogranie .library, tak 99% przypadkow :). O ile biblioteke trzeba bylo dograc recznie o tyle dodawanie Assign mozna bylo sobie zautomatyzowac. To wszystko kiedy ktos mijal szerokim lukiem wszelkiej masci programy instalujace. Instalowanie to bylo dla mnie pewne wynaturzenie i bardzo dlugo na Windows nie moglem sie z tym pogodzic, zreszta do dzisiaj wole uzywac wersje tzw. portable ;), bo z instalacjami pozniej bywaja klopoty i trzeba reinstalowac. Na Amidze pojecie instalacja i reinstalacja nie byly powszechne. Moj Workbench na HDD jest od nowosci, tylko raz instalowany, wlasciwie kopiowany recznie:). Wyobrazasz to sobie. Laik, jakim wtedy bylem po miesiacu zabawy z WB na dyskietkach, po tym rozpoznaniu, sam recznie instaluje system, bo mu tak wygodniej :). System zainstalowalem recznie w kilkanascie godzin wraz z programami i modyfikacja skryptow startowych, dziala to dzisiaj rownie dobrze, oczywiscie w miedzyczasie cos tam modyfikowalem, ale NIGDY! nie reinstalowalem. Nie istnialo takie pojecie w moim jezyku komputerowym jak reinstalacja, nawet instalacja znaczylo cos zupelnie innego niz dla PeCetowca:). Takie cos potrafie zrobic dzisiaj tylko z Linuxem, nie kazda dystrybucja, powiedzmy tylko ze Slackware, bo juz takie popularne Ubuntu jest automagiczne i tam sie gubie.

Po wyjściu z gry często się resetowało kompa.


Gry byly zazwyczaj NoOS, nawet plikowe byly NoOS. Ten problem rozwiazal dopiero whdload i przypadl do gustu posiadaczom twardziela, choc niekoniecznie od razu. Dlugo jeszcze po pierwszych wersjach whdload wolalem grac z dyskietek. Tak wtedy jakos sie nad tym mocno nie zastanawialem, wszyscy wymieniali sie wtedy stuffem na dyskietkach i grali najczesciej z dyskietek - gry zajmowaly powiedzmy srednio 2 dyskietki. Oczywiscie byly tytuly tylko na HDD np: SimCity2000 itp. Na HDD robilo sie najczesciej kopie gier lub dem dyskietowych przy uzyciu DMS - mialem tego w pewnym okresie ze 100 MB.
[#476] Re: Amiga vs reszta świata

@ZbyniuR, post #471

Od 85r GEM na PC (okienka z multitaskingiem) był dostępny, a że nie był popularny to widocznie nie potrzebowali. Albo zdawali sobie sprawę że na kilkuset kilobajtach jest to zbędny bajer. Tak samo na Amie z pół mega ile było pożytku z multitaskingu? Godzinę ci w rogu ekranu wyświetlał jak wklepywałeś literki? No szał. hahaha. Na jednym megasie to już wypas bo muzyczkę mogłeś puścić w trakcie rysowania. Choć jeśli nie miałeś drugiej stacji lub twardego to machałeś dyskami jak chciałeś kolejny kawałek puścić lub zasejwować to co namazałeś.

Racja, nie da się ukryć.

Ja, w czasach, gdy byłem skretyniałym rulezowcem, oczywiście darłem się, że multitasking rulez, bo tak amigowcowi wypadało, podobnie jak Gdańszczaninowi wypada od czasu do czasu wtrącić, że w Gdyni czuć i wali śledziem. A tak naprawdę to koło tyłka mi ten multitasking latał i lata do tej pory. Jak renderowałem jakiś obrazek albo encodowałem filmik w mpg, to wolałem zostawić Amigę w spokoju a nie ryzykować, że jakiś badziewny programik zrobi guru i 24 godziny obliczeń pójdą się kochać.
[#477] Re: Amiga vs reszta świata

@Daclaw, post #476

Jak renderowałem jakiś obrazek albo encodowałem filmik w mpg, to wolałem zostawić Amigę.. A tak naprawdę to koło tyłka mi ten multitasking latał i lata do tej pory.


nie zgodze sie z tym calkiem, bo multitasking dawal sporo wygody, natomiast liczenie jednego obrazka 24h to skrajny przypadek, rownie dobrze mogla tez nastapic przerwa w dostawie pradu :). Wszystko zalezy od tego co robiles np: mialem uruchomionego osobno CED'a, Dopusera, na ekranie Workbencha okienko amigashell w ktorym leciala kompilacja trwajaca zalozmy 20-40sekund, hippoplayera odgrywajacego modka, dodatkowo w tle liczyla sie konstrukcja na zajecia ok. 30-50minut, czasami konwersja obrazkow JPG na iFF, maple itd.itp. Raczej guru - co mi nie zdazylo sie w tym zestawie programow, nie wywolaloby wielkich strat, za to multitasking dawal pelna swobode korzystania z komputera, nawet mozna bylo bezstresowo dla relaksu uruchomic niektore gierki w okienku :).

Nie sadze jednak zebys nie korzystal z multitaskingu w trakcie modelowania itp., chwila przelaczenia sie na okno Dopusera i zapuszczenie np: prostego kopiowania plikow, uruchomienie programu 2D do podrobienia teksturki itp. itd.
[#478] Re: Amiga vs reszta świata

@Daclaw, post #476

A ja w czasach kiedy byłem skretyniałym rulezowcem, nie raz miałem na jednym ekranie CEDa, na drugim FileMastera, a HippoPlayer odtwarzał modulik. Mimo że 1 MB w A500 to było skromnie, to zaasignowanie tmp, env, czy innych katalogów z RAMdysku do drugiej stacji (miałem dwie stacje) dawało trochę kB cennej pamięci. Do tego praca (nawet udawało mi się z pomocą A500 zarobić jakiegoś grosza) na dwóch stacjach to była zupełnie inna jakość niż wachlowanie dyskietkami w df0.
Że PCtowcy tego nie potrzebowali, trudno (w czasach Win95 automagicznie zaczęli potrzebować). Cóż, gdyby nie mieli PC, nie potrzebowali by Nortona, tylko pasali gęsi. Jak mawiali klasycy: byt kształtuje świadomość ;)
Tu widać opisany już przez M. Pampucha (z większością jego nawiedzonych poglądów się nigdy nie identyfikowałem) mechanizm - pececiarz neofita w miejsce gołej A500 podpiętej do dzielonego z resztą rodziny TV dostał 386 z 4 MB RAM, HDD, kolor monitorem SVGA i obowiązkowo z nowym biurkiem co by "sprzęt profesjonalny się nie profanował na dywanie". I oczywistym jest, że PC wtedy bił na głowę Amigę.
Ja miałem inaczej, po A500 mój pierwszy komp z HDD to A1200, powiadam Wam, że szczęka mi opadła, pewnie tak samo pececiarz neofita jak odpalił swojego PC z HDD po raz pierwszy. Pierwszego PC kupiłem dopiero w 1999 roku, pod wpływem świeżo poślubionej małżonki. Ale magisterkę (mniej więcej w tym czasie) jeszcze w całości zrobiłem na A1200. Nie było problemów. A mutlitasking bardzo pomagał, jakoś nic mi się nie zwieszało, być może dlatego że miałem A1200 w dużej obudowie, z dobrym zasilaczem na krótkich kablach, z porządnym Blizzem IV...

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2015 12:43:13 przez wali7
[#479] Re: Games TOP10 - wyniki za listopad/grudzień 2014

@rePeter, post #448

Własnie. Z HD i fastem.
Za moment porażki w świecie gier uznaje się odpadnięcie z rynku gier 3d.
A już 2-3 lata wcześniej była lipa.
Kto pamięta Adventures of Willy Beamish. Piękna gra totalnie niegrywalna z dyskietek.
Tego typu produkcje na pc mimo kulawej grafiki miały się świetnie. Pamięć masowa w postaci hdd robiła swoje.
Na ECS, hdd, renderowanych filmikach, statycznych grafikach, intrach, przerywnikach i innych rozbudowanych dodatkach do gier 2d można było spokojnie jechać do czasu migracji chipsetu graficznego na kartę zewnętrzną i to w standardzie przyjętym również na pc. Ludzi to jarało. Aga w temacie gier dała niewiele. I tak przy popularności a500 gro tytułów musiało śmigać na ecsie. A maszyny z aga sprzedały się w ilościach żenujących jak na masowy rynek. Nie były żadnym przełomem i nie dawały kompletnie nic. Najlepsze gry na amigę i tak powstały na ecs :)
[#480] Re: Amiga vs reszta świata

@sigma2pi, post #475

> Oczywiscie multitasking rozwijal swoje skrzydla dopiero przy 1MB, ale na PC rozwijal dopiero od 4MB w gore (co wtedy bylo powszechnie niewyobrazalna iloscia), najpierw na OS/2, de facto dopiero na Win95

Windows 95 to wciąż była nakładka na dosa, z jakimśtam 32-bitowym kawałkiem; preemptive multitasking był tylko dla 32-bitowych programów.
Niech spece od windowsów przypomną może, w której wersji uporano się z "problemem" zamrożenia całego systemu podczas odczytu dyskietki czy cd? No o czym my tu mówimy w ogóle...

//edycja - korekta literówek

Ostatnia aktualizacja: 29.03.2015 13:08:18 przez BigBang
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem