@KAN2000, post #60
Jeżeli chodzi o kwestie nostalgiczne - oczywiście to jest dla tych, którzy mieli Amigi albo chcieli mieć dawno temu to nic nie zastąpi tego jak sobie zasiądziecie przed Amigę fizyczną. Wracają stare czasy - szkoda tylko, że teraz tyle czasu nie ma co kiedyś.
@KAN2000, post #62
Jeżeli chodzi o kwestie nostalgiczne - oczywiście to jest dla tych, którzy mieli Amigi albo chcieli mieć dawno temu to nic nie zastąpi tego jak sobie zasiądziecie przed Amigę fizyczną. Wracają stare czasy - szkoda tylko, że teraz tyle czasu nie ma co kiedyś.
Jako ciekawostkę powiem, że poznałem niedawno młodego człowieka, ma 17 lat, który fascynuje się retro sprzętem. Ma np. A600 z turbo i jest nią zachwycony, zbiera kasę na ładną A1200. Czasami podgląda nasze forum, może się zarejestruje bo chłopak naprawdę przeżywa ten sprzęt jak ja kiedy byłem dzieciakiem - niestety jego koledzy nie bardzo rozumieją jego pasję. Drugi człowiek, równie młody przyjechał do mnie z ojcem odebrać nowy monitor 17 cali crt - kilka mi się trafiło. Ten młodzieniec fascynuje się za to starymi PC. Składa je z nowych części, które wynajduje na portalach i w ogłoszeniach.
@nogorg, post #61
@KAN2000, post #62
Ten film to obraz kolejnego Pana co to myśli, że myśli i wie, że wie.
Jeżeli będzie tak iść tylko do przodu nie oglądając się za siebie to finalnie dojdzie do końca nawet o tym nie wiedząc - nie o tym jednak był temat.
@infboras, post #64
Akurat na retro sprzęcie robię tylko rzeczy, których nie robiłem w młodości, bo brakowało np. wiedzy. I nie jest prawdą, że wszystko było prostsze. Konfiguracja np. Workbencha wymaga zdecydowanie opuszczenia tzw. strefy komfortu. Generalnie wracam nie do tego co było, tylko do tego, czego nie zrobiłem, a chciałem. Niejako nadrabiam zaległości.
@nogorg, post #65
@Daclaw, post #68
@nogorg, post #69
@XoR, post #70
Akurat na retro sprzęcie robię tylko rzeczy, których nie robiłem w młodości, bo brakowało np. wiedzy. I nie jest prawdą, że wszystko było prostsze. Konfiguracja np. Workbencha wymaga zdecydowanie opuszczenia tzw. strefy komfortu. Generalnie wracam nie do tego co było, tylko do tego, czego nie zrobiłem, a chciałem. Niejako nadrabiam zaległości.
(...) Miałem Amigę i chciałem, a jednak emulator zastępuje mi ją w wystarczającym stopniu, a nawet w stopniu znacznie wyższym niż zrobiłby to fizyczny sprzęt. Z powodów, których opisywanie opuszczę, bo było to robione na forum już wiele razy. Sprzęt dla mnie sprowadza się do roli referencyjnej, którą będzie np. maszyna podczas party do uruchamiania wszelkich arcydzieł. Ale już przy zgłębianiu go pod różnymi aspektami jest drugorzędny. Więc skąd bierze się Twoje uogólniające założenie, że nic nie zastępuje prawdziwego sprzętu, skoro świetnie zastępuje?
(...)
Tylko pozostaje pytanie czy potrzebujesz do tego prawdziwego sprzętu z innych powodów niż czysto sentymentalne? Bo prawdopodobnie wszystkie te rzeczy możesz robić znacznie bardziej komfortowo na emulowanej Amidze. Chyba, ze polujesz na jakieś nieudokumentowane i nieodkryte funkcje sprzętu.
@Nasedo, post #71
@michal_zukowski, post #73
@Nasedo, post #74
@nogorg, post #75
@recedent, post #77
Definicję wygody każdy może mieć inną.
@michal_zukowski, post #73
@Daclaw, post #79
@Nasedo, post #71
@Aurel, post #81
Na WinUAE człowiek nie zajmuje się i nawet nie zastanawia się nad wieloma rzeczami które musiałby rozgryzać na natywnej Amidze, więc użytkownik emulatora Amigi ma o Amidze o wiele mniejsze pojęcie niż osoba siedząca przy realnym sprzęcie
@XoR, post #87
Mnie zastanawia skąd w ogóle bierze się tego typu myślenie które powoduje że ludzie się jarają jakimś RPi400 jako sprzętem do emulacji Amigi.
to może faktycznie stanowisko z Amigą być wygodniejsze
@nogorg, post #85
Jestem ciekaw czy ludzie wypowiadający się w ten sposób mają świadomość ile rzeczy tworzonych dla Amigi nie powstałoby nigdy gdyby ich twórcy mieliby ograniczyć się przy tworzeniu wyłącznie do najprawdziwszej, sprzętowej Amigi i dostępnego na niej oprogramowania. To tak w ramach eksperymentu myślowego.