27.02 18:39
[#154]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@wali7, post #143
...wymaga wymiany kości ROM... ?? Czyżby? Tak było w Spectrumie albo w C64, ale te lepsze 8bit jak CPC czy MSX, oraz wszystkie 16bit miały tzw tablicę skoków, z adresami w RAM do wszystkich procedur w ROM, i wystarczy wczytać do RAM inną wersję tych procedur oraz zmodyfikować ten adres skoku by każde odwołanie się do tej procedury przez ten skok uruchamiało jej nowszą wersję niż ta z ROMu. A późniejsze wersje ROMów nawet same sobie szukają w odpowiednich katalogach zamienników tych często zmienianych procedur, nie czekając aż sekwencja startowa je podmieni.
A okresowe zmiany ROMów są po to by skrócić czas butowania takiego połatanego systemu, a przy okazji unaoczniały które programy działały systemowo (przez tablicę skoków) a które odwoływały się do ROMu bezpośrednio przez co przestawały działać na ROMach innych niż ten który miał autor programu. I wszystko co tu napisałem dotyczy w równym stopniu ST-ków i Amig.
A okresowe zmiany ROMów są po to by skrócić czas butowania takiego połatanego systemu, a przy okazji unaoczniały które programy działały systemowo (przez tablicę skoków) a które odwoływały się do ROMu bezpośrednio przez co przestawały działać na ROMach innych niż ten który miał autor programu. I wszystko co tu napisałem dotyczy w równym stopniu ST-ków i Amig.
27.02 21:45
[#155]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@ZorrO, post #154
To wszystko prawda, ale ma to sens przy bootowaniu z twardego dysku i przy odpowiednio dużej ilości RAM. W przypadku gołej A500* grubsze patchowanie systemu zabierało zbyt wiele czasu (FDD!) i zbyt wiele cennego RAMu... stąd chcąc używać sensownie OS>=2.0 wchodziła w rachubę wyłącznie wymiana ROMu. Uważasz, iż wszyscy posiadacze przełączników kickstartów w latach 90 wydali pieniądze bez sensu?
*Rozumiem, że mówimy o gołej, bootowanej z flopa A500. Bo w przypadku mojej A2000EATX z 68030 i 128 MB, albo tym bardziej mojej A4000TX z 68060 i 450 MB RAM to, czy coś zabiera 2 MB na spatchowanie systemu i robi dodatkowy reset, to nie ma wielkiego znaczenia.
Ostatnia aktualizacja: 27.02.2024 21:53:32 przez wali7
*Rozumiem, że mówimy o gołej, bootowanej z flopa A500. Bo w przypadku mojej A2000EATX z 68030 i 128 MB, albo tym bardziej mojej A4000TX z 68060 i 450 MB RAM to, czy coś zabiera 2 MB na spatchowanie systemu i robi dodatkowy reset, to nie ma wielkiego znaczenia.
Ostatnia aktualizacja: 27.02.2024 21:53:32 przez wali7
27.02 22:28
[#156]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@wali7, post #155
W A1000 kick był wgrywany do pamięci z dyskietki. Było to kłopotliwe i drogie. Wtedy RAM był drogi. 512KB w 1987 roku kosztowało jakieś 75$. z tego co pamiętam z wywiadów i filmików historycznych ROM kosztował jakieś 10$. A500 była projektowana z myślą o cięciu kosztów. No i nawet jakby chciało się mieć kicka w ramie, to trzeba go jakoś tam wgrać. ROM był wtedy najlepszą opcją.
PCty też miały ROM. Później weszły pamięci Flash jak staniały i można było sobie aktualizować BIOS z lekkim dreszczykiem emocji.
Co do botowalnego Workbencha z ROMu, to taka możlowość była. Musiało go być tylko więcej co podniosłoby koszt produkcji. Gry w tamtym czasie w większości i tak go nie wykorzystywały, bo system zabierał niepotrzebnie pamięć. Pamiętam opcję Killsys w X-Copy aby mając 1MB ramu zmieścić całą dyskietkę w pamięci i nie przegrywać na raty.
Dysk twardy też był wtedy drogi i był luksusem. Za każdym razem jak podłączam do A600 karte microSD 64GB z tysiącami gier WHD i ADFów, to myślę sobie jaka to by była potęga w latach 90tych gdy też miałem A600, ale bez dysku.
PCty też miały ROM. Później weszły pamięci Flash jak staniały i można było sobie aktualizować BIOS z lekkim dreszczykiem emocji.
Co do botowalnego Workbencha z ROMu, to taka możlowość była. Musiało go być tylko więcej co podniosłoby koszt produkcji. Gry w tamtym czasie w większości i tak go nie wykorzystywały, bo system zabierał niepotrzebnie pamięć. Pamiętam opcję Killsys w X-Copy aby mając 1MB ramu zmieścić całą dyskietkę w pamięci i nie przegrywać na raty.
Dysk twardy też był wtedy drogi i był luksusem. Za każdym razem jak podłączam do A600 karte microSD 64GB z tysiącami gier WHD i ADFów, to myślę sobie jaka to by była potęga w latach 90tych gdy też miałem A600, ale bez dysku.
27.02 23:12
[#157]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@snifferman, post #156
W A1000 kick był wczytywany do RAM gdyż nie opracowano jeszcze ostatecznej wersji OS. Poza tym A1000 była komputerem drogim (np. w porównaniu do AtariST), więc Commodore mogło się wykosztować na nadmiarowy RAM. Skoro 512 kB kosztowało 75$, to 256 kB pewnie już połowę tej kwoty, zresztą w przypadku komputera za który C= wołało 1295$ nawet tacy skąpcy jak oni mogli odżałować trochę kasy. Pewnie sobie przekalkulowali ile musieliby płacić za akcje serwisowe wymiany ROMów w ramach debugowania OS.
28.02 10:46
[#158]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@snifferman, post #140
Mieścił się w A600 czy jakieś kombinacje?
Dysk 3.5" szedł w lewy górny róg. Dwie śrubki trzymające dysk były nad tylnymi portami.
Niestety nie było to dobre rozwiązanie - taśma klawiatury dostawała ciepłem i się rozklejała.
Nie żebym się czepiał, ale dodałeś 1MB, a rozszerzyłeś do 2MB
"2MB" czy "drugi MB" - co za różnica, kto wie ten rozumie, kto się chce przyczepić się przyczepi.
28.02 14:29
[#159]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@snifferman, post #156
jaka to by była potęga w latach 90tych gdy też miałem A600, ale bez dysku
Czy ja wiem czy dysk twardy w Amidze to takie fiu fiu w latach 90?
U mnie w połowie lat 90 na kilkudziesięciu znajomych Amigowców tylko dwóch nie miało dysku twardego - jednego faktycznie nie było stać, a drugiego przestały interesować komputery. Po 1995 roku albo ktoś uciekał na inne platformy albo rozbudowywał Amigę. Były jeszcze małe dzieci, które dostały jakąś A500/600/1200 jako konsolkę do pykania w gry 2D i które nie ogarniały niczego ponad wsadzanie kartridża do SNESa czy wrzucanie dyskietki do stacji Amigi gdzie gra sama startowała. Ale trudno ich nazwać amigową społecznością - raczej uruchamiaczami amigowych gier.
28.02 17:30
[#160]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@MDW, post #159
64GB? Bo to miałem na myśli
Większość moich znajomych z Amigami nie miało dysku. W większości A500 i A600. Pykali w gry
Ja miałem A600 2MB, Video Backup System, 2 kasety z grami i jakieś 250 dyskietek. Chodziłem wtedy do podstawówki
Straciłem zainteresowanie Amigą, jak znajomi mieli już Pcty koło 97-98 roku. Nie miałem źródła nowego softu ani nikt ze znajomych nie używał już Amigi. Wolałem pograć w GTA albo NFS2. Q2 i Gran Turismo na PS1 też było fajne
Potrafili jeszcze edytować save w File Masterze i dodać sobie kasy i zrobić koksów w UFO, a nawet zbudować tak całe bazy.
microSD 64GB z tysiącami gier WHD i ADFów, to myślę sobie jaka to by była potęga w latach 90tych gdy też miałem A600, ale bez dysku.
U mnie w połowie lat 90 na kilkudziesięciu znajomych Amigowców tylko dwóch nie miało dysku twardego
Większość moich znajomych z Amigami nie miało dysku. W większości A500 i A600. Pykali w gry
Ja miałem A600 2MB, Video Backup System, 2 kasety z grami i jakieś 250 dyskietek. Chodziłem wtedy do podstawówki
Straciłem zainteresowanie Amigą, jak znajomi mieli już Pcty koło 97-98 roku. Nie miałem źródła nowego softu ani nikt ze znajomych nie używał już Amigi. Wolałem pograć w GTA albo NFS2. Q2 i Gran Turismo na PS1 też było fajne
Były jeszcze małe dzieci, które dostały jakąś A500/600/1200 jako konsolkę do pykania w gry 2D i które nie ogarniały niczego ponad wsadzanie kartridża do SNESa czy wrzucanie dyskietki do stacji Amigi gdzie gra sama startowała
Potrafili jeszcze edytować save w File Masterze i dodać sobie kasy i zrobić koksów w UFO, a nawet zbudować tak całe bazy.
28.02 17:40
[#161]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@MDW, post #159
"w latach 90" dużo się zmieniło. W 1990 tylko 5% polskich rodzin miała komputer, i to zwykle 8bit z magnetofonem, A w 2000 już 50% rodzin miała komputer i to zwykle z twardzielem i ponad połowa z nich była dość mocna by puszczać AVIki.
W '90 dzieciom nie pozwalano dotykać komputera bez nadzoru kogoś starszego. A w 2000 kilkulatki lepiej wiedziały jak coś zainstalować niż ich rodzice. Rodzice umieli tylko włączyć przeglądarkę czy co tam innego używali, a jak się coś psuło to wołali dzieci. :)
Ostatnia aktualizacja: 28.02.2024 17:48:31 przez ZorrO
W '90 dzieciom nie pozwalano dotykać komputera bez nadzoru kogoś starszego. A w 2000 kilkulatki lepiej wiedziały jak coś zainstalować niż ich rodzice. Rodzice umieli tylko włączyć przeglądarkę czy co tam innego używali, a jak się coś psuło to wołali dzieci. :)
Ostatnia aktualizacja: 28.02.2024 17:48:31 przez ZorrO
28.02 22:17
[#163]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@ZorrO, post #161
W '90 dzieciom nie pozwalano dotykać komputera bez nadzoru kogoś starszego.
W latach 90', to rodzice nie mieli pojęcia jak działa komputer, to my jako młodzi wczytywaliśmy gry z taśmy czy dyskietek. Rodzice kupowali nam kompa za obietnicę lepszych ocen w szkole.
Moim zdaniem, bo tak ja miałem.
29.02 16:25
[#166]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@ZorrO, post #161
"W 1990 tylko 5% polskich rodzin miała komputer
W śród czytelników "Bajtka" pewnie tak było, w końcu czytelnicy tego czasopisma byli grupą ludzi najbardziej zainteresowaną tego typu nowinkami. Można rzec, że 5% ludzi czytała Bajtka, a wśród nich 5% miała komputer, lub styczność z takim urządzeniem. Czyli nie było tego tak dużo.
01.03 01:09
[#167]
Re: Sonic Mania 1.0.0
@koczis, post #166
To są dane już nie pamiętam czy z GUSu czy z CBOSu.
Bo wśród ankietowanych w Bajtku w '89 aż 41% deklaruje że nie ma żadnego komputera. Zaledwie 4 lata później też w Bajtku już 20% deklaruje że ma 2 różne komputery. A w SS w '96 aż 40% deklaruje że ma dwie platformy do grania.
Bo wśród ankietowanych w Bajtku w '89 aż 41% deklaruje że nie ma żadnego komputera. Zaledwie 4 lata później też w Bajtku już 20% deklaruje że ma 2 różne komputery. A w SS w '96 aż 40% deklaruje że ma dwie platformy do grania.
