Wiesz Andrzej, nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. Taki Arcymag jest graficznie po prostu świetny, naprawdę bardzo mi się podoba. Oczywiście jest to pewnego rodzaju retro styl graficzny, ale ma to swój niepowtarzalny charakter i takich gier właśnie się spodziewam w tym temacie. Nie lubię osobiście renderów, więc pewnie trafiło pode mnie ;). I Arcymaga chciałbym kupić, dostać z książeczką ładne wydanie, a co!
Jasne, że nikt nie będzie trzepał na Amidze silników 3d (choć nawet np: nie wychodzą żadne dodatki leveli do Alien Breed 3d II czy innych) czy bawił się w jakieś zaawansowane graficznie bajery. Pamiętajmy, że w grze liczy się głównie GAMEPLAY a zresztą trudno się zgodzić z tym, że na C64 jest mniej roboty. Wycisnąć z tej maszyny siódme poty w połączeniu z ciekawą grafiką, klatkami animacji, dobrą muzą, etc. to też nie lada wyczyn. Zmieść to w tak małej pamięci, na tak małych nośnikach z wolną prędkością dostępu i z 1MHz na pokładzie.
Sam zawiesiłem jeden projekt na Amigę, który jest wykonany w 32 kolorach w retro stylu, choć też mam kilka pomniejszych projektów, które korzystają np: z 64 kolorów i są graficznie podrasowane - i wcale grafika nie była tu przeszkodą. Zauważ, że na C64 z kolei mamy odwrotną sytuację - trzeba się napocić, żeby wykrzesać coś z 16 kolorów i z dostępnych trybów graficznych, które też wymagają obczajenia wielu wymagań i ograniczeń. I do tego dochodzi PRĘDKOŚĆ, optymalizacja, na Amidze jest z tym łatwiej. Moją przeszkodą nie była więc grafa a raczej moje umiejętności programistyczne, a raczej nieumiejętności jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że zatrzymałem się na Blitz Basic 2 nie odkrywając do końca możliwości tego języka, a AmigaE ledwie liznąłem. Tak naprawdę brakowało mi C za rączkę: jak przesuwać sprite'y, robić scrolle, timing, odegrać muzę, etc. Jednak pisanie większych projektów wymaga już podania pewnych rzeczy na tacy w dzisiejszych czasach. Ciężko jest pogodzić pracę plus pracę po godzinach z hobby i jeszcze uczyć się wszystkiego na zasadzie prób i błędów, czasu po prostu brakuje. Zrezygnowałem z Amigi, bo przerosło to moje siły, żeby przerzucić się na C. Na C64 tutoriale do assemblera i dostępność literatury jest bardzo uproszczona przez co w lot złapałem podstawy assa i co najlepsze, rozumiem wszystko albo prawie wszystko co robię :) jako, że odwołując się do adresów bardziej czuje się maszynę :). Też nie ma tak od razu wszystkiego za rączkę, i rzeczy bardziej advance opanowywałem długimi nocami, ale jednak przeróżne książki pomogły mi znacznie, często jedna rzecz w każdej opisana jest po macoszemu, ale razem można już z tego wiele wywnioskować. Stąd też wybrałem C64. No i może też dlatego, że jednak kocham tę maszynę, po prostu. I czuję jej potencjał a zresztą nie ma to jak postawić sobie porządne wyzwanie, żeby na tak słabym porównawczo sprzęcie robić cuda - wyzwanie to coś co kręci faceta

.
No i ostatnia najważniejsza rzecz dlaczego na Amidze jest gorzej. C64 jest jeden. Jedynie można mieć problem z odpaleniem pod NTSC żeby sprytnie support dla NTSC rozwiązać. I tyle chyba, że ktoś bawi się w mody do C64. Spotkałem się właśnie przy Jim Slim z uwagą, że wykorzystuje scrolling AGSP, który może nie działać na niektórych C64, wiem też, że np: filtry różnie działają (lub nie działają w pewnych przypadkach) na różnych komodach. Ale generalnie to wszystko. A Amiga? Sto kombinacji konfiguracji dla różnych procków! Tu AGA, tam karta GFX, AHI nie AHI, OS taki i owaki, i napisać to systemowo - wydaje mi się, że zdobyć w tej materii skilla to kozactwo, pełen szacun, etc. Piszę to z pozycji człowieka, który dajmy na to chciałby coś zrobić na Amigę, i musiałby przysiąść do nauki nad tym. Takich programistów z krwi i kości na Amidze jest zapewne wielu, ale czemu ich aktywność w pisaniu gier w porównaniu do sceny Amstrada CPC czy Atari jest o sto razy mniejsza? Tego nie wiem. Może i lepiej, że skupiają się na programach :), bo w tej materii trzeba/można BARDZO dużo jeszcze zrobić a Amiga jak najbardziej MOŻE...
I jeżeli powrócę w ogóle do skończenia projektu na Amigę (gdzie silnik już działa prawie tak jak powinien), to chyba skończę go w Blitz Basicu 2 zdając sobie sprawę z ograniczeń i z tego, że jednak kilku rzeczy nie dam rady przeskoczyć.
Tak to na moim podwórku właśnie wygląda.
@Deftronic
Postaram się dać znać, gdy skończę tego cRPG-a choć polecam śledzić dział na c64power: http://www.c64power.com/forum/index.php?action=vtopic&forum=10 a zresztą może uda mi się to w sieci odpowiednio wypromować w przyszłości ;). Dzięki! Tak w ogóle to jeszcze trwają (bądź nie, oby trwały!) prace nad grą Crimson Twilight - bardziej klasyczny cRPG nawet dla C64 niż mój :).
Ostatnia modyfikacja: 14.06.2011 02:04:25