Wątek zamknięty
[#31] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Andrzej Drozd, post #23

Wiesz Andrzej, nie do końca mogę się z Tobą zgodzić. Taki Arcymag jest graficznie po prostu świetny, naprawdę bardzo mi się podoba. Oczywiście jest to pewnego rodzaju retro styl graficzny, ale ma to swój niepowtarzalny charakter i takich gier właśnie się spodziewam w tym temacie. Nie lubię osobiście renderów, więc pewnie trafiło pode mnie ;). I Arcymaga chciałbym kupić, dostać z książeczką ładne wydanie, a co!

Jasne, że nikt nie będzie trzepał na Amidze silników 3d (choć nawet np: nie wychodzą żadne dodatki leveli do Alien Breed 3d II czy innych) czy bawił się w jakieś zaawansowane graficznie bajery. Pamiętajmy, że w grze liczy się głównie GAMEPLAY a zresztą trudno się zgodzić z tym, że na C64 jest mniej roboty. Wycisnąć z tej maszyny siódme poty w połączeniu z ciekawą grafiką, klatkami animacji, dobrą muzą, etc. to też nie lada wyczyn. Zmieść to w tak małej pamięci, na tak małych nośnikach z wolną prędkością dostępu i z 1MHz na pokładzie.

Sam zawiesiłem jeden projekt na Amigę, który jest wykonany w 32 kolorach w retro stylu, choć też mam kilka pomniejszych projektów, które korzystają np: z 64 kolorów i są graficznie podrasowane - i wcale grafika nie była tu przeszkodą. Zauważ, że na C64 z kolei mamy odwrotną sytuację - trzeba się napocić, żeby wykrzesać coś z 16 kolorów i z dostępnych trybów graficznych, które też wymagają obczajenia wielu wymagań i ograniczeń. I do tego dochodzi PRĘDKOŚĆ, optymalizacja, na Amidze jest z tym łatwiej. Moją przeszkodą nie była więc grafa a raczej moje umiejętności programistyczne, a raczej nieumiejętności jeżeli weźmiemy pod uwagę fakt, że zatrzymałem się na Blitz Basic 2 nie odkrywając do końca możliwości tego języka, a AmigaE ledwie liznąłem. Tak naprawdę brakowało mi C za rączkę: jak przesuwać sprite'y, robić scrolle, timing, odegrać muzę, etc. Jednak pisanie większych projektów wymaga już podania pewnych rzeczy na tacy w dzisiejszych czasach. Ciężko jest pogodzić pracę plus pracę po godzinach z hobby i jeszcze uczyć się wszystkiego na zasadzie prób i błędów, czasu po prostu brakuje. Zrezygnowałem z Amigi, bo przerosło to moje siły, żeby przerzucić się na C. Na C64 tutoriale do assemblera i dostępność literatury jest bardzo uproszczona przez co w lot złapałem podstawy assa i co najlepsze, rozumiem wszystko albo prawie wszystko co robię :) jako, że odwołując się do adresów bardziej czuje się maszynę :). Też nie ma tak od razu wszystkiego za rączkę, i rzeczy bardziej advance opanowywałem długimi nocami, ale jednak przeróżne książki pomogły mi znacznie, często jedna rzecz w każdej opisana jest po macoszemu, ale razem można już z tego wiele wywnioskować. Stąd też wybrałem C64. No i może też dlatego, że jednak kocham tę maszynę, po prostu. I czuję jej potencjał a zresztą nie ma to jak postawić sobie porządne wyzwanie, żeby na tak słabym porównawczo sprzęcie robić cuda - wyzwanie to coś co kręci faceta super .

No i ostatnia najważniejsza rzecz dlaczego na Amidze jest gorzej. C64 jest jeden. Jedynie można mieć problem z odpaleniem pod NTSC żeby sprytnie support dla NTSC rozwiązać. I tyle chyba, że ktoś bawi się w mody do C64. Spotkałem się właśnie przy Jim Slim z uwagą, że wykorzystuje scrolling AGSP, który może nie działać na niektórych C64, wiem też, że np: filtry różnie działają (lub nie działają w pewnych przypadkach) na różnych komodach. Ale generalnie to wszystko. A Amiga? Sto kombinacji konfiguracji dla różnych procków! Tu AGA, tam karta GFX, AHI nie AHI, OS taki i owaki, i napisać to systemowo - wydaje mi się, że zdobyć w tej materii skilla to kozactwo, pełen szacun, etc. Piszę to z pozycji człowieka, który dajmy na to chciałby coś zrobić na Amigę, i musiałby przysiąść do nauki nad tym. Takich programistów z krwi i kości na Amidze jest zapewne wielu, ale czemu ich aktywność w pisaniu gier w porównaniu do sceny Amstrada CPC czy Atari jest o sto razy mniejsza? Tego nie wiem. Może i lepiej, że skupiają się na programach :), bo w tej materii trzeba/można BARDZO dużo jeszcze zrobić a Amiga jak najbardziej MOŻE...

I jeżeli powrócę w ogóle do skończenia projektu na Amigę (gdzie silnik już działa prawie tak jak powinien), to chyba skończę go w Blitz Basicu 2 zdając sobie sprawę z ograniczeń i z tego, że jednak kilku rzeczy nie dam rady przeskoczyć.

Tak to na moim podwórku właśnie wygląda.

@Deftronic
Postaram się dać znać, gdy skończę tego cRPG-a choć polecam śledzić dział na c64power: http://www.c64power.com/forum/index.php?action=vtopic&forum=10 a zresztą może uda mi się to w sieci odpowiednio wypromować w przyszłości ;). Dzięki! Tak w ogóle to jeszcze trwają (bądź nie, oby trwały!) prace nad grą Crimson Twilight - bardziej klasyczny cRPG nawet dla C64 niż mój :).
OK



Ostatnia modyfikacja: 14.06.2011 02:04:25
[#32] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Andrzej Drozd, post #24

>> Oczywiście można wciąż robić gry dla A500. Pytanie tylko po co?
Bardzo mały promil użytkowników, a raczej niedzielnych odpalaczy A500, te nowe gry nie zachwycą, ponieważ oni wolą grać w hity z lat 80/90-tych.


Jeśli lubią stare hity to niby dla czego mają im się nie spodobać nowe hity napisane na nierozbudowaną Amigę?

>>Przyjmijmy wreszcie, że standardem jest A1200 z 030/50 MHz i wszyscy będą zadowoleni, bo na takim konfigu można zrobić naprawdę rewelacyjne gry 2D.

Dla wielu standardem jest goła Amiga. Najlepsze, kultowe gry powstały dla nierozbudowanych maszyn. Turbo nie jest żadnym standardem. Ja mógłbym się obyć w swojej A1200 bez 030/50 MHz i będę kibicował bardziej produkcjom na gołą A500 czy A1200 niż jakimś potworkom aspirującym do bycia grą w dzisiejszym rozumieniu tego słowa.
Zresztą życzę nam wszystkim by powstała dziś na Amigę gra 2D wyglądająca i grywalna jak Lionheart, Flashback czy Another World wykorzystująca potencjał 7MHz i 1MB. Na taką produkcję nie ma szans, a co tu mówić o 030/50 i 256 kolorach.



Ostatnia modyfikacja: 14.06.2011 07:55:15
[#33] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Andrzej Drozd, post #26

Jezeli kogos interesuje moje zdanie, to wedlug mnie nalezalo by sie zastanowic:

1. Jakiej konfiguracji jest dzisiaj najwiecej w posiadaniu "klasykowcow".
2. Czy jezeli robimy "retro gre" na Amige klasyczna, to docelowo ma byc ona na karte GFX, czy ta karta GFX ma byc jedynie opcjonalna mozliwoscia.

Jezeli chodzi o punkt pierwszy, to sadze, ze jednak najwieksza ilosc klasykow, to jednak Amiga 1200 - czyli kosci AGA.

Co do karty turbo przy takiej grze, raczej nie bral bym jej pod uwage. Wiele zalezy od tego, jakiego rodzaju ma byc to gra. Jezeli RTS, to wiadomo, ze bez karty turbo i GFX nie ma szans. Jednak odczucia moje sa takie, ze najwiekszy glod wsrod obecnych posiadaczy klasyka, dotyczy gier jakie pamietamy z lat swietnosci Amigi, czyli co naturalne, gier 2D typu platformowki, strzelanki etc. W RTSy mozna pograc na PC, a w tym wypadku tak graficznie jak i grywalnosciowo trudno by bylo uzyskac na Amidze efekt, ktory dorownywal by dzisiejszym produkcjom a co dopiero je przewyzszyc i zainteresowac Amigowca do kupna takiej gry. Taka gra musi byc wyjatkowa na tle obowiazujacych standardow, a jej wyjatkowosc nie moze opierac sie tylko i wylacznie na tym, ze powstaje na Amige.

Odpowiedz na powyzsze dwa pytania klaruje sie zatem sama. Zeby zrobic dobra gre na Amige wystarczy skupic sie na konfiguracji A1200 (opcjonalnie 4-8 MB Fast). Opcja A600 bez AGA, moze byc po prostu jako okrojona kolorystycznie, ale gra docelowo powinna brac pod uwage A1200 i kolorowa grafike AGA. Historia pokazala, ze byla masa tytulow ze swietna grywalnoscia i grafika na takiej konfiguracji, ktore potrafia urzec do dzisiaj tak male dzieci jak i starych wyjadaczy/nostalgikow.

Cena 20zl jak na polskie warunki jest cena przystepna. Mogla by byc nawet i 30-50 zl gdyby grywalnoscia i oprawa dorownywala starym hitom. I tak reasumujac, to jak sadze, o grywalnosc glownie sie tu rozchodzi. Grafika i dzwiek ma byc dopelnieniem aby byl to hit. Sama dobra grafika i dzwiek bez grywalnosci sprawi, ze gra sie szybko znudzi i kupujacy bedzie zalowal nawet tych 20zl. A my, przez ostatnie dziesieciolecie wystarczajaco duzo napatrzylismy sie na gry o doskonalej grafice, z czestokroc zerowa grywalnoscia.

Nie wiadomo kiedy pojawi sie pani NATAMI, natomiast, gdybym ja znal sie na programowaniu, to chcial bym zrobic cos na taka wlasnie Amige. Czyli stare wzorce na nowym, amigowym sprzecie. Korzysci byly by obopolne :)

[#34] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Duracel, post #33

A my, przez ostatnie dziesieciolecie wystarczajaco duzo napatrzylismy sie na gry o doskonalej grafice, z czestokroc zerowa grywalnoscia
. Jakies przyklady? Ahas, czyli rozumiem ze nie chodzi o ami. Coz niektorzy nie maja pecetow i pees trojek:)



Ostatnia modyfikacja: 14.06.2011 10:12:32
[#35] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Duracel, post #33

W pelni sie z Toba zgadzam. Ja osobiscie odczuwam wielki glod na gry w starym dobrym stylu jakie pamietam sprzed 15 lat. Gdy zechce pograc w RTSa czy 3D wymagajacego GFX odpale peceta.
Co do ceny, to jesli dzisiaj ktos wydalby cos na Amige na miare "in your dreams" czy cokolwiek innego swietnie zrobionego i zapakowanego w taki sposob, ze nie wstydzilbym postawic tego na polce, to dalbym za to i 2 stowy.

[#36] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Duracel, post #33

Właśnie tak, świetne platformówki czy logiczne, wszystko na gołej Amidze spokojnie uciągnie choć zapewne trzeba by to pisać tylko w C albo w assie. Od assa aktywnych speców chyba za wiele nie ma. A zresztą nie zapominajmy o emulatorach - to nie to samo co real sprzęt, ale wcale nie musi się na tym grać gorzej - myślę, że odbiorców byłaby masa - tylko jaki odsetek ludzi by to kupił i ile minęło by czasu od wypuszczenia cracka, bo akurat do tego jest wielu chętnych.



Ostatnia modyfikacja: 14.06.2011 11:24:41
[#37] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Andrzej Drozd, post #30

Witam,

Czy mógłbyś podać ze trzy przykłady gier 640x480x8 na A1200 030 z AGA ( bez karty graficznej ).

Pozdrawiam

[#38] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@BagoZonde, post #31

Witam,

Napisz mi na mejla więcej szczegółów na temat tego zawieszonego projektu. Postaram się Ci pomóc. Dziękuje

Pozdrawiam

[#39] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@asman, post #37

Ja na klasycznej amidze kojarzę w 640x480 Darkseed'a, tyle że był w 16 kolorach.

Być może Big Red Adventure w wersji amigowej działa w 640x480x8bit, jednak tego nie sprawdzałem :)

Swoją drogą, na PSX'ie gry w większości korzystały z 320x200x16bit.

[#40] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@BagoZonde, post #36

Ja bym sie jednak krackiem nie przejmowal zbytnio. W pamietnych czasach, gdy Amiga byla traktowana jako zwyczajny/niezwyczajny, ale codzienny komputer a gier byla cala masa, kazdy chcial miec jak najwiecej i tanio niczym masowy produkt. Bylo zatem duze zapotrzebowanie na zlamane gry i duza chec wykazania sie przez hackerow od tej strony.

Dzisiaj sytuacja wyglada chyba troche inaczej i gdyby ktos stworzyl nowa, dobra gre na klasyka, to taki hack bylby bardziej powodem do wstydu nizby do splendoru i chwaly za prometejski, darmowy ogien. Odbiorcy to tez zupelnie inni ludzie niz wtedy. Kto dzisiaj posiada Amige zdaje sobie sprawe tak z tego ile trzeba miec determinacji aby dbac o klasyczna Amige i jej uzywac jak z tego ile trzeba miec zapalu i pasji aby dzisiaj cos na nia stworzyc majac swiadomosc niklego badz tez wrecz minusowego bilansu finansowego z takiego przedsiewziecia.

Ktos moze mnie uznac za hipokryte, poniewaz moje zdanie na temat rozpowszechniania gier stworzonych w epoce jest znane i nie uwazam za rozsadne aby pobierac za gry z lat 90 oplaty. Tamci tworcy co mieli zarobic, juz zarobili. Natomiast czyms zupelnie innym jest sytuacja gdy ktos dzisiaj ma tyle zaparcia aby cos zrobic. To jest jaknajbardziej godne wynagrodzenia, szacunku i podziwu.

[#41] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Duracel, post #40

@Duracel
No nie wiem jak to wygląda na Amidze, ale wszelkie tytuły na C64 prawie od razu są crackowane i dodawane są trainery - nawet zdarza się, że siedzą przez chwilę na CSDB po czym zostają usuwane przez administratorów. A crackerzy robią to na dowód, że nie ma dla nich rzeczy nie do złamania, zresztą crackerzy szczycą się właśnie tym, że nimi są ;). Pamiętam jak było w przypadku gry Exodus - a można powiedzieć, że to już były takie czasy jak dziś, pewnie ilość Amigowców była porównywalna (trzeba zaznaczyć, że teraz dochodzą nowi w miejsce swoich poprzedników (od których kupują właśnie czasem sprzęt, heh) więc się to rekompensuje). Kupiłem oryginał, ale wiem, że dużo osób po prostu ściągnęło pirata - szkoda, bo to jest świetna gra i w sumie piracący uderzyli w rodzimą produkcję. Widziałem nawet na giełdzie w Krakowie płytkę z Exodusem na krążku no name zanim jeszcze nabyłem ten tytuł (jedyny gościu na całą giełdę, który miał soft do Amigi). Przykre szcholera. Chyba takiemu przeciętnemu graczowi wydaje się, że ach tam, on sobie spiraci tę grę ale na pewno wszyscy dookoła kupią. W rzeczywistości jest zupełnie inaczej.
W sumie ciekawe, czy BOH pokazał się w tym "kanalarskim" obiegu, nigdy nie sprawdzałem ale ciekawy jestem czy rzeczywiście ktoś spreadował i crackował najnowsze tytuły na Amigę, może w przypadku Amigi jest inaczej tak jak mówisz Duracel, a może autorzy dbają o to, by dane archiwum nie gościło na ściągadłach.

@Asman
Dzięki, wyślę Ci mejla w przyszłym tygodniu, śmiesznie to brzmi ;) ale teraz naprawdę nie mam czasu, robię na tempo i tylko w przerwach wchodzę dla relaxu tutaj ;). Wyślę Ci demówkę i powiem o co kaman, ale to w przyszłym tygodniu, muszę to skompilować.



Ostatnia modyfikacja: 14.06.2011 13:56:15
[#42] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@BagoZonde, post #41

Pamiętam jak było w przypadku gry Exodus - a można powiedzieć, że to już były takie czasy jak dziś, pewnie ilość Amigowców była porównywalna (trzeba zaznaczyć, że teraz dochodzą nowi w miejsce swoich poprzedników (od których kupują właśnie czasem sprzęt, heh) więc się to rekompensuje). Kupiłem oryginał, ale wiem, że dużo osób po prostu ściągnęło pirata - szkoda, bo to jest świetna gra i w sumie piracący uderzyli w rodzimą produkcję.

ja kupilem orginal Exodusa w tym roku bezposrednio od autora

[#43] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@BagoZonde, post #15

Wiesz co, nie gniewaj się, ale ja widzę to tak: wydałeś kasę na słabą grę, więc logiczne jest że będziesz usiłował w nią grać i wyciągnąć z niej jak najwięcej. Sam tak robiłem, posiadam ponad 50 oryginałów na C=64 (większość to takie szmiry że głowa boli). Dopiero gdybyś zassał ją za free, byłbyś w stanie prawidłowo ją ocenić, ponieważ nie czułbyś do niej żadnego sentymentu ani innej więzi.
Zabawa w takie kupowanie gierek byłaby dobra, gdyby na dany system istniało powiedzmy 100 tytułów. Wtedy dałoby się pomalutku kupować je wszystkie i cieszyć się nawet największą pomyłką. Ale w chwili gdy jest ich kilkanaście tysięcy i nie trzeba zbytnio postarać się aby znaleźć coś lepszego, no to sorry - wybór wydaje się oczywisty. Pomijam już fakt, że płacenie za gry na C=64 w dzisiejszych czasach uważam za cokolwiek śmieszny.



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2011 00:45:34
[#44] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #43

@cpt. Misumaru Tenchi
Słuchaj, na wstępie: nie gniewam się. Wydałem na tę grę coś w granicach do 5 lub 8 zeta więc nie starałem się z niej wycisnąć co się tylko da żeby mieć satysfakcję zakupu. Zresztą o czym mówimy: grałeś w Scare Bear? Ta gra potrafiła mnie wciągnąć - i naprawdę dobrze przy niej się bawiłem. Widocznie lubię takie "szmiry".

To fakt, że gry oryginalne jakoś podświadomie nas bardziej motywują, by w nie grać. Z kolei fakt, że gra zdobyta została za free w pewnym stopniu deprecjonuje ją.

I w ogóle temat tego wątku ma się nijak do gry Jim Slim, a właśnie ta gra sprowokowała autora wątku do utworzenia tego tematu. Więc jeszcze raz, bo już to pisałem w tym wątku:

Jim Slim jest nową grą, zaczęto ją co prawda pisać w latach 90-tych, ale finalnie WYDANA ZOSTAŁA W TYM ROKU, do tej pory znajdowała się na liście GTW64.

Nie rozumiem dlaczego kupowanie oryginalnych gier na C64 wydaje Ci się śmieszne?? Kiedyś znalazłem fajny sklep, gdzie można było kupić winyle. Wziąłem więc "po okładkach" 10 sztuk. I znalazłem naprawdę kilka fajnych kapel z lat 80-tych (które to lata najbardziej do mnie przemawiają). M. in. dzięki temu odkryłem zespół Tuxedomoon i uwielbiam wręcz puszczać sobie właśnie tego trzaskającego winyla a nie wersję z CD. Oczywiście po co kupować winyle, można ściągnąć z neta. Ale wiesz, istnieje coś takiego niewidzialnego (a jednak istnieje!) jak wartość sentymentalna. BARDZO chciałbym np: kupić grę Slaine na C64 ze "stajni" Martecha, albo Tir Na Nog (poprawnie powinno być Tir Nan Og). Pytanie: po co? Jeżeli tego nie wiesz, to nie czujesz tych klimatów i nie powinieneś nikomu mówić co jest śmieszne a co nie. Na przykład zastanawiam się, czy kupić Segę Megadrive i Sonica 2, gdyż kiedyś kiedyś w czasach świetności tej konsoli pożyczyłem ją od kumpla na tydzień i przez tydzień ciąłem w jedną z najlepszych wersji Sonica ever (moim zdaniem wszystkie części na Dreamcasta z 3d nie dorównują). Po co te zabiegi skoro mogę sobie zaemulować, no nie? Jedziemy dalej. Posiadam kilka oryginałów na C64 i postawiłem je na półce bo tak lubię sobie zerknąć na ich moc ;P. Mam świetny box firmy Ocean na przykład (popularny w sumie) Night Moves z Midnight Resistance, Sly Spy, The Night Breed i Shadow Warriors. Mam oldskulowy, ciekawie rozwiązany otwierany pack z dwoma kasetami wydany w 1983 roku. Mnie to kręci, nie każę nikomu mnie zrozumieć. Na pewno też masz jakieś hobby, czuję, że coś z mangą. To tak samo jakbym powiedział na przykład - i tu się nie gniewaj - manga nie jest interesująca w sferze graficznej (nie wliczam w to na przykład genialnego Hokusai czyli "oldskulu") i wydaje mi się - nie gniewaj się - śmiesznym wydawać pieniądze na nią (mangę). Ale wcale tak nie myślę. Szacuneczek, wierz mi, każdy człowiek na tej planecie, którego spotkasz może myśleć w takich kategoriach, o których nawet Ci się nie śniło :). Ja miałem tę przyjemność - w moim subiektywnym odczuciu - móc cieszyć się tym co było dostępne na C64 jeszcze w erze bez internetu. I pojawił się Scare Bear, gra, która jest cholernie trudna i musiałem ją przejść! Niestety nie udało się, ale jeszcze nic straconego :). Na C64 miałem wtedy masę tytułów zdobywanych od kolegów i to było super w erze bez internetu, chętnie zatrzymałbym czas. Piszesz, że dla Ciebie wydawanie kasy na gry na C64 jest cokolwiek śmieszne. Innymi słowy chcesz mi to uświadomić, tak? Jeżeli nie interesuje Cię coś albo masz do tego pogardliwy stosunek, przemilcz sprawę. Mnie kompletnie nie interesuje fakt, że kupowanie gier na C64 jest dla Ciebie śmieszne. Myślałem, że bardziej śmieszny jest Monty Python jednak.



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2011 01:48:11
[#45] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #43

Z jakiego powodu placenie za gre na C-64 jest smieszniejsze od placenia za gre na PC czy XBoxa?

[#46] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@BagoZonde, post #41

może w przypadku Amigi jest inaczej tak jak mówisz Duracel, a może autorzy dbają o to, by dane archiwum nie gościło na ściągadłach.


Hmm... z mojej strony to byla taka proba socjologicznej analizy tego zjawiska w kontekscie czasu i zmian w mysleniu jakie powinny sie dokonac z racji miejsca w ktorym Amiga dzisiaj sie znajduje. Jednak przykladem z poletka C64 dosc solidnie zachwiales moja wiara. Rozumiem stare tytuly gdzie autorzy juz dawno olali Amige, ale traktowanie czegos nowego w ten sposob, to strzelanie sobie w stope.

[#47] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Duracel, post #46

A nie można pliku *adf udostępnić darmowo, a oryginalne wydanie, powiedzmy na dyskietkach/karcie SD, z instrukcją i pudełkiem normalnie sprzedawać ????
Kolekcjonerzy, pasjonaci i tak kupią wersję pudełkową, reszta będzie mogła korzystać z gry do woli.

Tak się dziś robi z softem na retro sprzęty /nawet na Dreamcasta/. Od pasjonató dla pasjonatów. Wątpię by w takich kategoriach kogokolwiek interesowało "kradzione" oprogramowanie.

[#48] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #43

cpt. Misumaru Tenchi

Dopiero gdybyś zassał ją za free, byłbyś w stanie prawidłowo ją ocenić, ponieważ nie czułbyś do niej żadnego sentymentu ani innej więzi.


Wydaje mi sie, ze jest dokladnie odwrotnie. Wlasnie z tych wzgledow o ktorych napisales wczesniej, czyli wiekszego przywiazania i "szacunku" do czegos za co sie zaplacilo, mozna to prawidlowo ocenic.

Nie lecisz po lebkach i nie opierasz sie wtedy na pierwszym wrazeniu, ktore potrafi byc zludne, nie resetujesz po 30 sekundach i zapominasz, tylko probujesz przelamac bariere nawet jezeli na pierwszy rzut oka gra moze wzbudzac odruch wymiotny. Efekty tego moga byc zaskakujace i gra z pozoru do D, okazuje sie calkiem... przyjemna pozycja

michalmarek77
Jasne, ale to jest juz chyba indywidualne podejscie i autonomiczna decyzja tworcy gry.



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2011 08:42:33
[#49] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@BagoZonde, post #31

Ja osobiscie uwazam, ze 20euro za gry typu Jim Slim to jednak sporo za wiele, ale to rynek graczy zweryfikuje cene.

Mysle, ze tworzenie czegokolwiek na C64 jest tak samo trudne ja na Amidze z tym, ze w przypadku C64 trzeba skupic sie bardziej na kompresji wszystkich rzeczy a w amidze na dopracowywaniu audio wizualnym i rozbudowie gry o dodatkowe elementy.

Ja mysle, ze problem stu konfiguracji amigowych, to raczej wymysl tych, ktorzy maja bardzo rozbudowane amigi i marzy im sie aby ten sprzet zostal wykorzystany. Jednakze jak bylo to kiedys, tak i teraz nikt sie nie bedzie kwapil, zeby pisac specjalnie cos dla zaledwie malutkiego procenta amigowcow, ktorzy posiadaja te "cuda niewidy".

Gry, ktore korzystaja z kart gfx/turbo mozna policzyc na palcach lewej reki.. Exodus,Napalm, Trapped, Foundation ..i co jeszcze?
Standardy byly trzy, Amiga500 z 1Mb ram , Amiga500 + dodatkowy chip ram lub gola Amiga1200.

Jak ktos chce tworzyc dla ogolu, to wybierze A500+chip ram a jak ktos chce upiekszac swoje produkcje wybierze A1200.
Na karty turbo/graficzne nie ma sie cos rzucac, bo to nie ma po prostu sensu.
Niech przykladem bedzie tutaj gra Foundtaion i jej wymagania:
AGA najlepiej klarta gfx , 68030 CPU (040/060 preferable), dodatkowa pamiec, 2x CDROM, i 63meg na HD.. czyli calkie spore wymagania.
Ale po co?!
Tylko dla wysokiej rozdzielczosci ?
To samo, moze troszke w gorszej jakosci (bo niska rozdzielczosc i slaba predkosci dzialania ) ale z lepszymi detalami i gameplayem oferuja Settlersi
na golej A500!
[#50] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@selur, post #49

Standardy byly trzy, Amiga500 z 1Mb ram , Amiga500 + dodatkowy chip ram lub gola Amiga1200.

lol, na pewno najwięcej gier powstało dla
Amiga500 + dodatkowy chip ram

nie rozsmieszaj mnie

[#51] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@rzookol, post #50

Najwiecej powstalo dla Amig 500 z 1MB ramu.


Zreszta wg HOL.

OCS ponad 5000

ECS czyli wymagajace wiecej chipu, ponad 3500

AGA ponad 300

RTG ponad 80
z czego nascie tytulow, w ogole sie nie ukazalo, 1/3 to sa tylko porty z PC'ta a w calej tej liczbie sa gry na AOS4, czyli w sumie, takie ktore nie maja z klasykiem nic wspolnego, bo uruchomia sie tylko na wynalazkach typu AOne.

Zatem zliczajac to wszystko, to wychodzi, ze gier dedykowanych pod karty graficzne dla Amig bylo mniej wiecej 0,005%.



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2011 15:20:05
[#52] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@selur, post #49


Gry, ktore korzystaja z kart gfx/turbo mozna policzyc na palcach lewej reki.. Exodus,Napalm, Trapped, Foundation ..i co jeszcze


To gry, które równie dobrze mogłyby nie istnieć - same w sobie są nieudanymi imitacjami gier, które naśladują. Gdyby nie posucha na growym rynku amigowym, o tych produkcjach nikt by nie mówił/pamiętał.

Pokazuje to niestety, że na Amidze nie liczy się jakość, jeno "występowanie" - - jak jest cokolwiek, to jest zajebiście.

Straszne

[#53] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@selur, post #51

na hol wpisuja jak chcą, wszystko co jest tam jako ESC da sie na normalnej a500 uruchomić

no to dalej nie widze gdzie chcesz umiescic gry dla a500 z 2 mb chip



Ostatnia modyfikacja: 15.06.2011 15:21:22
[#54] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@rzookol, post #53

"wszystko co jest tam jako ESC da sie na normalnej a500 uruchomi"

Bo te gry wymagaly OCS ale korzystaly z dodatkowych 0,5Mb Chipu w jaki ECS byl wyposazany, przeciez to oczywiste. Nigdy nie powstala gra, ktora wykorzystywala nowe mozliwosci ECS'a.


"gdzie chcesz umiescic gry dla a500 z 2 mb chip"

Nie rozumiem pytania i skad w ogole takie pytanie.
Ja nic nie pisalem o A500 z 2Mb chip ramu.
Zreszta to niemozliwe, OCS nie adresuje 2MB chipu :)
[#55] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@BagoZonde, post #44

No to po kolei.
Grałem w Scare Bear, ale bardzo krótko. Gra mi się nie podoba i wyłbym do księżyca, gdybym wydał na nią pieniądze.
Wydawanie gier na C=64 za ciężkie pieniądze wydaje mi się śmieszne, bo czas tej platformy już dawno minął. Teraz moim zdaniem ludzie powinni skupić się na tym, aby utrzymać ją przy życiu. Bardzo pomogłyby w tym nowe darmowe gierki, w które każdy miłośnik tego sprzętu mógłby sobie pograć. A tak owego Jima Slima zakupią tylko fanatycy. Mówiąc wprost, tak: boleję nad tym że nie mogę dołączyć jej do swojej kolekcji.
Wiem co to wartość sentymentalna, bardzo lubię słuchać winyli i też mam w swojej kolekcji czy to płyty audio których nie kupisz na polskim rynku, czy ślicznie wydane gry na C=64 (jak napisałem, mam około 50 oryginałów na niego) czy choćby komiksy (nie tylko mangowe). Ale rzecz za którą chce mi się płacić ostatnio trafia się coraz rzadziej, zwłaszcza od czasu gdy mam dostęp do sieci. Takie czasy nastały, niestety.
Zabiegi żeby zagrać w Sonica nie na emulatorze nie są złe. Tyle tylko że ja na Sedze gram nie tylko w Sonica. Mam około 300 tytułów w postaci ROM-ów oraz obrazów płyt i każdą z tych gier kocham jednakowo. Nie potrafiłbym z żadnej z nich zrezygnować, a kupienie ich wszystkich jest po prostu niemożliwe. Rozmawiamy tutaj tylko o Sedze, a przecież na dzień dzisiejszy emuluję prawie 30 różnych platform i mam tysiące gier na nich. Zresztą nie, sprowadzanie sobie z Japonii PC-98 czy Sharpa X68000 żeby na każdym z nich pograć w kilka gier na krzyż które nie były po japońsku to dla mnie naprawdę totalna abstrakcja. Może gdybym interesował się TYLKO tymi komputerami. Ale niestety, w dziedzinie gier nie potrafię być wybiórczy, mój projekt zakłada poznanie wszystkich komercyjnie wydanych gier na wszystkie platformy. I jak na razie świetnie mi z tym idzie.

A nie można pliku *adf udostępnić darmowo, a oryginalne wydanie, powiedzmy na dyskietkach/karcie SD, z instrukcją i pudełkiem normalnie sprzedawać ????
Kolekcjonerzy, pasjonaci i tak kupią wersję pudełkową, reszta będzie mogła korzystać z gry do woli.

Tak się dziś robi z softem na retro sprzęty /nawet na Dreamcasta/. Od pasjonató dla pasjonatów. Wątpię by w takich kategoriach kogokolwiek interesowało "kradzione" oprogramowanie.

I tak właśnie moim zdaniem powinno wyglądać dziś wydawanie gier na platformy retro.

Duracel, jeżeli gra jest słaba, to nie przywiążę się do niej choćby kosztowała mnie kilka wypłat. Będę miał za to kaca moralnego, że zmarnowałem kupę kasy na coś kiepskiego. A gry zawsze oceniam sprawiedliwie, każdej z nich poświęcam tę samą ilość czasu i nie resetuję po 30 sekundach. Nie musi wisieć nade mną bat pod tytułem "zapłaciłeś za to, więc graj teraz do oporu nawet jeżeli to gniot".

[#56] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #55

W ogóle nie rozumiem o co w tej dyskusji chodzi. Autor gry tworzy ją i sprzedaje, a jedyne co Tobie pozostaje (o ile chcesz posiąść daną grę) to zapłacić za nią, bo tego sobie autor zażyczył.
Możesz ją ukraść jeśli według Ciebie gra nie zasługuje na kasę jaką sobie autor zażyczył, ale wtedy jesteś złodziejem i na pewno nie przyczyniasz się do podtrzymania platformy przy życiu, a wręcz przeciwnie.
Dorabianie do tego wszystkiego jakiejkolwiek filozofii i lewackiej ideologii jest dziecinne i najnormalniej w świecie głupie.

[#57] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@frywolny_marian, post #56

A według mnie głupie jest żądanie 20 euro za grę na sprzęt, który dawno już nie żyje. Nie podoba mi się życzenie autora i chyba wolno mi o tym napisać, co nie?
I wypraszam sobie wyzywanie mnie od złodziei, gdyż nic nigdy nikomu nie ukradłem. Sporządzenie kopii to nie kradzież - on ma i ja mam, nikt nie wzbogacił się stratą kogoś innego. Wystarczy tylko zmienić zacofany sposób myślenia który nie pasuje do dzisiejszych czasów, a stanie się to oczywiste.
Zaś dziecinne i głupie to jest według mnie wasze odmawianie sobie dostępu do informacji i ograniczanie się, jak również chęć płacenia za absolutnie wszystko (choćby za gry sprzed lat, o których ich twórcy nawet już dziś nie pamiętają albo dawno położyli na nich lagę), podczas gdy można mieć to za darmo na wyciągnięcie ręki, a kasę wydać na coś innego.
Przepraszam za ostry ton, ale bardzo nie lubię gdy ktoś mi pluje w twarz, podczas gdy ja usiłuje spokojnie i kulturalnie dyskutować przy użyciu logicznych i rozsądnych argumentów.



Ostatnia modyfikacja: 19.06.2011 00:15:45
[#58] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #57

Dla mnie głupotą jest żądanie w salonie za mercedesa 300 tyś. zł., ale nie zamierzam go ukraść tylko dla tego, że nie zgadzam się z cennikiem.

To Ciebie charakteryzuje zacofane myślenie. Już nie pierwszy raz przyrównujesz oprogramowanie do "informacji". Te dwa pojęcia stosowano zamiennie w czasach, gdy nasz ustawodawca raczkował w dziedzinie tworzenia prawa regulującego materię, nie potrafiąc ogarnąć zacofanym umysłem abstrakcyjnego charakteru oprogramowania. Już dawno nikt nie posługuje się tym terminem, poza ludźmi na siłę przyszywającymi ideologię do swego postępowania, które niczym nie różni się od skrojenia portfela w autobusie.

Nie pluję Ci w twarz, a jedynie tak jak Ty wyrażam swoje zdanie. Obojętnie co myślisz o wartości gry, jeśli zdecydujesz się na jej używanie musisz zaakceptować cenę określoną przez jej twórcę i wyłożyć na nią kasę, choćby cena była wzięta z kosmosu i nijak nie przystawała do tego co gra sobą reprezentuje. W przeciwnym razie zaakceptuj to, że będziesz traktowany jak złodziej. Ja sam też nie raz wyciągnąłem rękę po soft, za który nie zapłaciłem, ale nie dorabiam do tego hippisowskiej ideologii i potrafię nazwać swoje postępowanie po imieniu.

[#59] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@michalmarek77, post #52

akurat Napalm i Foundation są całkiem fajne. Grałeś?



Ostatnia modyfikacja: 19.06.2011 08:35:09
[#60] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #57

I wypraszam sobie wyzywanie mnie od złodziei, gdyż nic nigdy nikomu nie ukradłem. Sporządzenie kopii to nie kradzież - on ma i ja mam, nikt nie wzbogacił się stratą kogoś innego.

Czyli uważasz że firmy które piszą gry (programy, systemy operacyjne) robią to TYLKO po to żeby grę posiadać i żeby pracownicy mogli sobie w nie pograć w pracy?

Bardzo dziwny tok rozumowania....

Niczym nie uzasadniający kradzieży. Żeby nie było: ja też używałem kradzionego oprogramowania i nie szukam sposobu żeby siebie "wybielić". Kradzież to kradzież a złodziej to złodziej.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem