Wątek zamknięty
[#61] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@wali7, post #59

W Foundation miałem okazję chyba w 96. W Napalm podobnie.
Może po prostu w zbyt wiele gier grałem, i porównania same się podsuwają.
Jak pisałem wyżej, może na Amigach miały te gry rację bytu, na innych platformach nikt by ich nawet nie zauważył.................

[#62] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@stachu100, post #60

Czyli uważasz że firmy które piszą gry (programy, systemy operacyjne) robią to TYLKO po to żeby grę posiadać i żeby pracownicy mogli sobie w nie pograć w pracy?

Po co to robią pytasz? Nie wiem. Może po to samo co ludzie którzy nic za swoją pracę nie chcą, czyli żeby podzielić się z innymi i rozwinąć światową kulturę.
Firmy? Ależ bardzo proszę - zapłacę bezpośrednio autorom danego programu czy gry (oczywiście tylko jeżeli uznam że mam na to ochotę). Ale na pewno nie całej masie darmozjadów-dystrybutorów, którzy stoją po drodze.
A gra jest jak najbardziej informacją. Właśnie przez złodziejskich dystrybutorów doczekaliśmy się zmiany toku myślenia z prawidłowego na chory, który ma z nas wydoić każdą złotówkę. W czasach tak fantastycznego darmowego systemu dystrybucji jakim jest internet najwyższa pora do niego wrócić.

[#63] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@frywolny_marian, post #56

Dorabianie do tego wszystkiego jakiejkolwiek filozofii i lewackiej ideologii jest dziecinne i najnormalniej w świecie głupie.


juz wielu ludzi Ci tu wytlumaczylo, ze to nie jest zadne zlodziejstwo i nie ma to nic wspolnego z lewacka filozofia etc... ale Ty dalej bedziesz pierniczyl te swoje adwokackie farmazony pozbawione jakiejkolwiek logiki.

Prawo autorskie nie ma nic wspolnego z kapitalizmem, bo kapitalizm w swojej czystej idei nie uznaje takich roszczen wobec wlasnosci. Glupie to jest wszystko co wypisujesz na ten temat.

[#64] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #62

Po co to robią pytasz? Nie wiem. Może po to samo co ludzie którzy nic za swoją pracę nie chcą, czyli żeby podzielić się z innymi i rozwinąć światową kulturę.


Motywy ludzi ktorzy placa lub nie za gre, program etc.. tj. informacje... nie powinny Nas w ogole interesowac, ale im juz tego nie wytlumaczysz :). Pietno odcisniete przez izmy mainstreamu, czyli przedluzenie postmodernizmu tzw. kolejne "modne bzdury"

PS. osobiscie zaplacilbym za kolejne czesci fajnych gierek sprzed lat na A500/600/1200... UAE, tanie sprzeta FPGA - MCC..., moga byc nawet pod innym tytulem..., tylko bez nadmiernego przekombinowywania w temacie itp., bo straca na grywalnosci np: Cannon Fodder, cos dok. w klimacie Chaos Engine... itd.... :). Do takich gierek nie potrzeba duzo lepszego sprzetu. Pytanie tylko, ile osob moze byc chetnych, ile sa w stanie ew. maks. zaplacic ????????. Wydaje mi sie nawet, ze dobrym systemem sprzedazy na poczatek bylby zwykly system aukcyjny ala ebay, czy polskie allegro...



Ostatnia modyfikacja: 20.06.2011 02:42:12
[#65] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #62

Po co to robią pytasz? Nie wiem. Może po to samo co ludzie którzy nic za swoją pracę nie chcą, czyli żeby podzielić się z innymi i rozwinąć światową kulturę.

Jakby nic nie chcieli to by nie pracowali w firmie.
Jakoś opensourcowe gierki nie cieszą się specjalnie z dużego rozkwitu..., a rozwijać światową kulturę można tam równie dobrze.

Ależ bardzo proszę - zapłacę bezpośrednio autorom danego programu czy gry (oczywiście tylko jeżeli uznam że mam na to ochotę)). Ale na pewno nie całej masie darmozjadów-dystrybutorów, którzy stoją po drodze.
A gra jest jak najbardziej informacją. Właśnie przez złodziejskich dystrybutorów doczekaliśmy się zmiany toku myślenia z prawidłowego na chory, który ma z nas wydoić każdą złotówkę.

To płać. Wielu producentów(tych) mniejszych sprzedaje na swoich stronach/steamie.
Dla mnie oczywistym jest, że nie stać mnie np. na wszystkie gry w, które chciałbym zagrać więc... nie gram i czekam aż zejdzie do taniej serii.

PS. osobiscie zaplacilbym za kolejne czesci fajnych gierek sprzed lat na A500/600/1200... UAE, tanie sprzeta FPGA - MCC..., moga byc nawet pod innym tytulem..., tylko bez nadmiernego przekombinowywania w temacie itp., bo straca na grywalnosci np: Cannon Fodder, cos dok. w klimacie Chaos Engine... itd.... usmiech. Do takich gierek nie potrzeba duzo lepszego sprzetu. Pytanie tylko, ile osob moze byc chetnych, ile sa w stanie ew. maks. zaplacic ????????.

A wiesz czemu nie ma kolejnych części? Bo nie opłaca się ich robić. Kluczowe słowo NIE OPŁACA. Gdyby wszyscy myśleli, że "kopia to nie kradzież" to byś sobie w żadną nową gra nie zagrał. Na żadnej. Wszystko rozbija się o kasę.

Wydaje mi sie nawet, ze dobrym systemem sprzedazy na poczatek bylby zwykły system aukcyjny ala ebay, czy polskie allegro...

Czemu tego nie przyspieszyć i nie dać od razu na torrent? Z ew. informacją gdzie można wpłacić pieniądze jak jakiś książę udzielny będzie miał taki kaprys?

Pozdrawiam
[#66] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@1989, post #63

Z tego co pamiętam to w dyskusji na ten temat twoje poglady byly w mniejszosci. Rzekl bym nawet, ze byles osamotniony w wyglaszanych p******ach.
Oczywiscie ty jestes outsiderem zyjacym poza mainstream'em, miejscem zarezerwowanym dla nas - nieswiadomych i slepych glupcow.
"kapitalizm w swojej czystej idei
nie uznaje takich roszczen wobec wlasnosci" - skad ty bierzesz takie zlote mysli? Pieprzysz, aby pieprzyc, czy naprawde wierzysz w te bzdury?
G... wiesz na niemal kazdy temat, w ktorym sie wypowiadasz.
Odpusc sobie odpowiadanie na moj post.
Przedstawiles swoje stanowisko i wystarczy. Nie chce zapoczatkowac kolejnego serialu pelnego bredni.

[#67] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #62

"Po co to robią pytasz? Nie wiem. Może po to samo
co ludzie którzy nic za swoją pracę nie chcą, czyli
żeby podzielić się z innymi i rozwinąć światową
kulturę"
ROTFL.
Czyli wszystkiemu winni sa dystrybutorzy uniemozliwiajacy rozdawanie za darmo oprogramowania przez wspanialomyslnych tworcow. Ile ty masz lat?

[#68] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Tomahawk, post #65

Jakby nic nie chcieli to by nie pracowali w firmie.

A czy ktoś każe im pracować w branży, która nie przyniesie im dochodów? Mało to zawodów jest na świecie? Chcącemu nie dzieje się krzywda.
Ja widzę sprawę bardzo prosto. Jestem sobie autorem gier, właśnie jakąś napisałem. Rzucam ją na sieć, ludzie ściągają. Nikt mi nie płaci? Znak to dla mnie bardzo jasny, że gierka nie była zbyt rewelacyjna, muszę przysiąść i zabrać się porządnie do pracy. Piszę kolejną, być może lepszą, i za nią już być może ktoś mi zapłaci. A jeśli nie? Cóż, to było moje ryzyko - wiedziałem w co się pakuję, mogłem sobie wyobrazić że ludzie to skąpiradła i będą się cieszyli dobrym produktem za darmo bez myślenia o biednym, głodującym autorze. I na pewno nie przechodzi mi przez głowę myśl, że coś mi się za moją pracę koniecznie należy, nie uciekam do jakiegoś molocha który rzekomo miałby mnie przed czymś chronić. Bo i przed czym, przed moją nieudolnością? Przed tym że albo nie okazałem się wystarczająco dobry w tej branży, albo przed tym że nie potrafię sobie znaleźć innego zajęcia, które byłoby pewniejsze w zapewnieniu mi stałego przypływu gotówki? Niestety, ludzie przez lata do owych molochów uciekali, bo uwierzyli że zawsze coś im się za nawet najgorszy typ wyprodukowanej przez nich informacji należy. A my przyzwyczailiśmy się płacić za absolutnie wszystko, i to z góry. I to jest właśnie chore.

Dla mnie oczywistym jest, że nie stać mnie np. na wszystkie gry w, które chciałbym zagrać więc... nie gram i czekam aż zejdzie do taniej serii.
Pisałem już chyba że to niemożliwe. Emuluję mnóstwo starych platform i większości z gier które na nie mam nie da się już nawet nigdzie legalnie zakupić. Nowe gry mało mnie interesują, rzadko kiedy wychodzę poza rok 2000. Jeśli o mnie chodzi to niech sobie rynek pada, staroci do przechodzenia wystarczy mi do końca życia. Choćby taki SNES zajmie mi z kilka lat, tyle tam eRPeGów.

Nie chce zapoczatkowac kolejnego serialu pelnego bredni.

Tutaj bym się z marianem zgodził. Nie ma się co kłócić, bo się nawzajem nie przekonamy. Pragnę tylko zwrócić uwagę na jedno. Gdy wreszcie my (w sensie ludzie mego pokroju) wygramy tę batalię, a wygramy ją na pewno, bo dystrybucji przez net i wolnego obiegu informacji nie da się już nijak powstrzymać, choćby nie wiem kto stawał na głowie i co robił, to właśnie tacy jak wy będą temu najgoręcej przyklaskiwać.

Ile ty masz lat?

Chyba niewiele, bo jak to widać na avatarze, jestem tylko małą słodką mangową loli z dwoma gunami w dłoniach.
BP, NMSP.

[#69] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@wali7, post #59

akurat Napalm i Foundation są całkiem fajne. Grałeś?



Zgadza sie, nawet wole Foundation niz kolejne czesci Settlers-ow na PcFuj komputerach :D

[#70] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #55

Duracel, jeżeli gra jest słaba, to nie przywiążę się do niej choćby kosztowała mnie kilka wypłat. Będę miał za to kaca moralnego, że zmarnowałem kupę kasy na coś kiepskiego. A gry zawsze oceniam sprawiedliwie, każdej z nich poświęcam tę samą ilość czasu i nie resetuję po 30 sekundach. Nie musi wisieć nade mną bat pod tytułem "zapłaciłeś za to, więc graj teraz do oporu nawet jeżeli to gniot".


Jedno nie wyklucza drugiego. Wiadomo, że jeżeli gra jest słaba, to po prostu jest słaba i tyle. Opisałem ci jednak pewne zjawisko zachodzące w ludzkiej psychice w dwóch sytuacjach. Jedna to taka, gdy dostajesz coś za darmo, a druga to taka w której za coś płacisz.

Nie ma tu nic nadzywczajnego, ani nic co stało by w opozycji do tego co powiedziałeś. Takimi ludzkimi reakcjami zajmują się od lat socjologowie i specjaliści od marketingu. Jest to doskonale wykorzystywane w tzw. "promocjach" sklepowych itp. Ludzie czesto wola zaplacic za produkt blizniaczy wiecej, bo wydaje im sie, ze jezeli cos jest drozsze to w wiekszosci przypadkow jest lepsze od tanszego.

Tak samo jest z grami... powiedzenie "łatwo przyszło, łatwo poszło" ma głębsze znaczenie niż ci się wydaje.

[#71] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #68

Gdy wreszcie my (w sensie ludzie mego pokroju) wygramy tę batalię, a wygramy ją na pewno, bo dystrybucji przez net i wolnego obiegu informacji nie da się już nijak powstrzymać, choćby nie wiem kto stawał na głowie i co robił, to właśnie tacy jak wy będą temu najgoręcej przyklaskiwać.


Pomimo że jestem z "przeciwnego" obozu to tutaj się zgadzam. Bardzo bym się cieszył gdyby oprogramowanie było ze free (kto chce ten płaci). Obawiam się tylko, że byłby to tez koniec oprogramowania/gier z najwyższej półki, bo ich produkcja była by najnormalniej w świecie nieopłacalna.

Natomiast nadal uważam że nie można odgórnie "nakazać" komuś udostępniania swojej twórczości za darmo, to jest tylko dobra wola autora/właściciela praw do danego "dzieła".

Sorry za offtop
[#72] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #68

Ale dziś bez udzialu molocha nie da sie wypuscic gry. Dzisiejsze produkcje pochlaniaja tyle kasy co niejeden film i angazuja zastepy ludzi. Twoja wizja swiata, poniekad piekna, jest utopijna. Ta kasa musi wrocic do molocha i tworcow. Czasy kiedy Robert Jaeger czy Eric Chachi w pojedynke tworzyli swoje hity dawno minely. Jednak nawet oni bez marketingowcow z molocha nic by nie osiagneli.
Moloch przed niczym nie chroni. Moloch umozliwia zaistnienie produkcji w tak, a nie inaczej skonstruowanym swiecie.
Myslenie o tworcach oprogramowania jako o ludziach poswiecajacych swoj czas i pieniadze w imie krzewienia kultury, jest co najmniej naiwne. Ci ludzie zarabiaja kase w wielu przypadkach nawet nie interesujac sie w jakim projekcie uczestnicza i to jest ich glowny cel.



Ostatnia modyfikacja: 20.06.2011 10:02:12
[#73] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #68

na pewno nie przechodzi mi przez głowę myśl, że coś mi się za moją pracę koniecznie należy

Weź jednak pod uwagę, że nie każdy programista ma 13 lat i jest na utrzymaniu starych.
[#74] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@frywolny_marian, post #72

Ale dziś bez udzialu molocha nie da sie wypuscic gry. Dzisiejsze produkcje pochlaniaja tyle kasy co niejeden film i angazuja zastepy ludzi. Twoja wizja swiata, poniekad piekna, jest utopijna. Ta kasa musi wrocic do molocha i tworcow. Czasy kiedy Robert Jaeger czy Eric Chachi w pojedynke tworzyli swoje hity dawno minely.


Czy ty mówisz wciąż o grach na klasyczną Amigę? W tym co mówisz jest czysta prawda, ale z jedną uwagą. Mówisz o grach tworzonych na nowoczesny sprzet do grania z gigabajtami grafik, dzwieku i animacji wydawanych na plytach DVD czy BD. Do tworzenia dobrych gier na 8 czy 16 bit az takiego zaplecza chyba nie potrzeba. Co wiecej, sila tych gier tylko w jakimś procencie tkwi w grafice (i to nie wtedy gdy porownuje się te gry z dzisiejszym obowiązującym standardem), glowny motor to pomysl i grywalnosc.

Sądzę, że grupa ludzi tworząca dema na klasyczne Amigi, z powodzeniem może stworzyć dobrą grę na Amigę i coś przy okazji na tym zarobić w przeciwieństwie do pracy przy produkcji nad demem scenowym.

[#75] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Duracel, post #70

Ludzie czesto wola zaplacic za produkt blizniaczy wiecej, bo wydaje im sie, ze jezeli cos jest drozsze to w wiekszosci przypadkow jest lepsze od tanszego.

Tak samo jest z grami... powiedzenie "łatwo przyszło, łatwo poszło" ma głębsze znaczenie niż ci się wydaje.

To trochę smutne co piszesz, ale taka właśnie jest niestety prawda.

Obawiam się tylko, że byłby to tez koniec oprogramowania/gier z najwyższej półki, bo ich produkcja była by najnormalniej w świecie nieopłacalna.

Chciałbym powiedzieć że przesadzasz, ale kto wie - takiej sytuacji wykluczyć stuprocentowo nie można.

Natomiast nadal uważam że nie można odgórnie "nakazać" komuś udostępniania swojej twórczości za darmo, to jest tylko dobra wola autora/właściciela praw do danego "dzieła".

No pewnie. Dlatego jeżeli nie chce za darmo, to zawsze może nie udostępniać wcale. Albo nawet niech sobie ustali jakąś tam cenę, w końcu trzeba chodzić na kompromisy. Byle tylko rozsądną i bez pośredników. (Oczywiście mowa o typowym chałupnictwie, a nie produkcji masowej o której poniżej.)

Ale dziś bez udzialu molocha nie da sie wypuscic gry. Dzisiejsze produkcje pochlaniaja tyle kasy co niejeden film i angazuja zastepy ludzi.

Słuszny argument. Przyznaję oczywistą rację.

Twoja wizja swiata, poniekad piekna, jest utopijna.

Ba, nikt nie mówił że będzie łatwo. Ale pomarzyć dobra rzecz.

Moloch przed niczym nie chroni. Moloch umozliwia zaistnienie produkcji w tak, a nie inaczej skonstruowanym swiecie.

Widzisz, czyli poniekąd mam rację mówiąc, że to narosło i wypaczyło się przez te wszystkie lata. Kiedyś dystrybucja to naprawdę był tylko system dotarcia do wszystkich z danym dziełem po kosztach jego dostarczenia, dopiero z czasem stał się maszynką do zarabiania forsiaków.

Myslenie o tworcach oprogramowania jako o ludziach poswiecajacych swoj czas i pieniadze w imie krzewienia kultury, jest co najmniej naiwne.

I znowu racja. Teraz to jest najnormalniejszy w świecie przemysł produkcyjny. Dobrze to czy źle - ja nie wiem... Ale idąc za moją utopią, czy nie byłoby fajnie wrócić do tych czasów, gdy gry nie wydawało się myśląc w pierwszej kolejności tylko o zarobku? Zdaje mi się że zdarzały się takie przypadki, że wręcz było ich nawet całkiem sporo. Tak, pewnie mi zaraz powiecie że to popychanie świata do tyłu, ale przypomnijcie sobie te wszystkie nowatorskie pomysły...

Ci ludzie zarabiaja kase w wielu przypadkach nawet nie interesujac sie w jakim projekcie uczestnicza i to jest ich glowny cel.

A to już trochę smutne, nie uważasz?

Weź jednak pod uwagę, że nie każdy programista ma 13 lat i jest na utrzymaniu starych.

Jeżeli do mnie pijesz, to czy aby czasem nie za bardzo przejąłeś się tym niewinnym żarcikiem z mangową loli?
A tak na serio, cóż - napisałem poprzednio że nikt programistą mu zostawać nie kazał. Jest tyle różnych zawodów na tym świecie... Powtórzę po raz kolejny: chcącemu nie dzieje się krzywda.

Czy ty mówisz wciąż o grach na klasyczną Amigę? W tym co mówisz jest czysta prawda, ale z jedną uwagą. Mówisz o grach tworzonych na nowoczesny sprzet do grania z gigabajtami grafik, dzwieku i animacji wydawanych na plytach DVD czy BD. Do tworzenia dobrych gier na 8 czy 16 bit az takiego zaplecza chyba nie potrzeba. Co wiecej, sila tych gier tylko w jakimś procencie tkwi w grafice (i to nie wtedy gdy porownuje się te gry z dzisiejszym obowiązującym standardem), glowny motor to pomysl i grywalnosc.

Brawo! - przywracasz mi wiarę w zdroworozsądkowe podejście do tematu. W tym świetle rozumiecie już choćby odrobinkę moje oburzenie w kwestii 20 euro za nie tak do końca poważnie produkowaną grę? Nawet w czasach świetności C=64 gry na niego aż tyle chyba nie kosztowały. Wiem, bo jak napisałem wcześniej mam na niego koło 50 oryginałów, w tym kilkanaście sprowadzonych z zagranicy. Jasne, koszty życia znacznie wzrosły przez te wszystkie lata. Ale czy aż tak? Za tyle to można od biedy kupić jakąś grę na grzyba czy obecnie obowiązujące konsole, i to całkiem nową. A to chyba jednak nie ten standard co nasza giera, która wywołała całą tę dyskusję.

No i co panowie, a zwłaszcza ty marian? Da się grzecznie i kulturalnie, bez złodziejowania i innych? Da się jak się chce. Teraz widzę że jest to normalna dyskusja na całkiem rzeczowe argumenty, w której usiłujecie mnie do czegoś przekonać. Jak marian napisał, mam swoją piękną wizję świata, ale zdaję sobie sprawę że droga do niej raczej bardzo długa, jeżeli w ogóle realna. Tym niemniej ktoś musi pokazać właściwy kierunek i popracować trochę u podstaw. Nawet jeżeli odbije się od muru niezrozumienia u innych.



Ostatnia modyfikacja: 20.06.2011 10:54:10
[#76] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #75

@ Cpt. Misumaru Tenchi

Smutne to co piszesz. Wiele fajnych maszyn padło, przez tak swobodne podejście do software'u nań się ukazującego. Np. Amiga.
Marudzenie o korporacjach i firmach wyzyskujących ludzi to domena komunistów, lewaków i nieudaczników.
Najlepiej jeszcze żeby Państwo dopłacało do hobby każdego z nas....

ech.....

Ktoś coś sprzedaje - uczciwośc powinna nakazywać zakup, a nie podrabianie, kopiowanie, cokolwiek.....
Zapytaj Shigeru Miyamoto, Yu Suzukiego, Keiji Inafune, Hideo Kojime, Al'a Lowe'a, Willa Wrighta, Martyna Edmondsona, Chmielarza, Yamaoke - co sądzą o osobach, postępujących wg Twoich zasad, tylko kopiowania informacji.
Generalnie wątpię, byś zasługiwał na epitet "Otaku" - Twoje zachowanie jest niehonorowe wobec Twórców. W Japonii to jednoznaczne.

A wymówki, usprawiedliwienia są domeną nieudaczników. Niestety.

[#77] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@michalmarek77, post #76

Zgadzam się z Tobą w 100% (po raz pierwszy, mam nadzieję nie ostatni ).
[#78] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@michalmarek77, post #76

Panowie, wbijcie sobie do głów , że programista jest najmniej ważnym elementem tworzenia dzisiejszych gier. Engine to margines, najmniejszy problem zrobienia gry. Gry tworzą artyści - programiście dają tylko narzędzia.
Dziś programista w procesie tworzenia gry jest niemal jak stenotypista, nic więcej nic mniej. Nazwiska pojawiające się przy grach mówią o designerach nie programistach :) Ludzie tacy jak Chris Sawyer, David Braben, Archer Mclean to przeszłość. Kiedyś kodowali - dziś nie zawracają sobie tym głowy....

[#79] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@michalmarek77, post #78

Gry tworzą artyści
Od 7 bolesci, wiekszosc tych nowych gier to jakas lipa ;) Pogram godzinke, dwie i kosz :P

[#80] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #75


A tak na serio, cóż - napisałem poprzednio że nikt programistą mu zostawać nie kazał. Jest tyle różnych zawodów na tym świecie... Powtórzę po raz kolejny: chcącemu nie dzieje się krzywda.


W głowach się tym programistom poprzewracało. Chcieliby pieniądze zarabiać. Jeśli chcą zarabiać to niech się wezmą do roboty. Jest tyle ciekawych zawodów - murarz, tynkarz, płytkarz.

W naszym specyficznym (retro) przypadku zapłata za grę, jest wyrażeniem szacunku dla twórcy. Nie może on liczyć na szeroki rynek zbytu, może liczyć na uznanie w (niewielkim) środowisku. Rzeczone 20 euro to 80 zł. Podjąłbyś się pracy za taką dniówkę ?

W latach 90 było w Polsce dużo C64 z magnetofonem. Gra Timsofu czy LK Avalonu kosztowała 6.5zł. Byli tacy, co krzyczeli że drogo, bo składanka piratów (20 gier na kasecie) kosztowała 2 zł. Ile mogło się sprzedać takich gier za 6.50 ? Pewnie tysiące, ale wchodzi comiesięczne utrzymanie firmy, która zajmuje się produkcją fizycznych kopii i dystrybucją na cały kraj (w czasach gdy nie było dostępnego internetu). Takie kokosy ? Nie wydaje mi się.

Podsumowując. Programiści niech produkują dobre gry (po godzinach w ramach relaksu od prawdziwej pracy) a nie gnioty. Oczywiście za darmo, bo ja lubię mieć dużo fajnych gier.



Ostatnia modyfikacja: 20.06.2011 12:34:34
[#81] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@frywolny_marian, post #66

Z tego co pamiętam


Uswiadom sobie jedno, cale prawo autorskie to jedno wielkie ROSZCZENIE i nie ma nic wspolnego w kapitalizmie z prawem wlasnosci, wiec uzywanie slow "zlodziej", "zlodziejstwo" itp.. nie ma zadnych logicznych podstaw.

pepkiem swiata nie jest cala branza softwarowa zeby stosowac tutaj jakies szczegolne przywileje, co w gruncie rzeczy prowadzi do zlej alokacji zasobow

naprawde wierzysz w te bzdury


najwieksza bzdura to jest cale to roszczeniowe prawo w systemie gdzie dazy sie do wolnego rynku, bo z wolnym rynkiem to oczywiscie tez nie ma nic wspolnego :)

Odpusc sobie odpowiadanie na moj post.


juz dawno odpuscilem sobie glebsza polemika z takimi twardoglowymi obroncami przywilejow pewnych grup roszczeniowych.

[#82] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Hellena, post #79

Yeah....
Do teatru nie chodzę, bo aktorzy kiepscy .....
Do kina też, bo przeciez nikt filmów dobrych nie kręci i zasypiam.....
Książek nie czytam, bo nudne, i wszystko już było.............
Po świecie nie podróżuję, bo Polska najpiękniejsza......
itd, itp o czymkolwiek......

Swoją drogą, sporo pieniędzy wyrzucasz do tego kosza po godzinie czy dwóch :) Zresztą, po co zarabiać pieniądze, skoro można wiele rzeczy mieć za darmo...

[#83] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@michalmarek77, post #76

Marudzenie o korporacjach i firmach wyzyskujących ludzi to domena komunistów, lewaków i nieudaczników.


to nie chodzi o to, chodzi o zachowanie elementarnych praw wlasnosci, a tym samym wolnosci, jest odwrotnie niz myslisz, w zadnym wypadku nie ma to nic wspolnego z komunistami, lewakami etc., krytyka tych przywilejow nie wyplywa od nich, a od liberalow, libertarian, prorynkowcow, kapitalistow, wolnosciowcow... to jest spor ktory toczy sie wewnatrz tych nurtow od dawna, mozesz zerknac sobie na strone instytutu Misesa, a nawet zob. kim byl L. von Mises, zeby odkryc, ze to nie byl zaden lewak :)



Ostatnia modyfikacja: 20.06.2011 13:38:45
[#84] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@michalmarek77, post #82

NIe wrzucam, mam kumpla ktory ma chopla i kupuje duzo, a tez malo gra w te gry :P a te teatry ksiazki to nijak sie maja do sytuacji z grami :P Filmy bardzie i tu sie sprawdza stare filmy sa lepsze :D

[#85] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@cpt. Misumaru Tenchi, post #75

Ale idąc za moją utopią, czy nie byłoby fajnie wrócić do tych czasów, gdy gry nie wydawało się myśląc w pierwszej kolejności tylko o zarobku?

TERAZ są te czasy. Potężne narzędzia trafiły pod strzechy i dają ogromne możliwości tworzenia wszelkiego rodzaju projektów fanowskich. Praktycznie każdy może mieć dostęp do urządzeń rejestrujących obraz i dźwięk w jakości studyjnej z możliwością dowolnej, szybkiej i wygodnej obróbki tego na kompie. Jak również do potężnych środowisk programistycznych.

Fakt - w latach 80 czy 90 każdy dzieciak marzył, żeby "zrobić grę". Dużo sobie mógł na ośmiobitowcu w Basicu, kamerze 8mm/VHS i magnetofonie Kasprzak.

A rynek gier to był zawsze biznes, poczynając od Ponga.
[#86] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@michalmarek77, post #78

Panowie, wbijcie sobie do głów , że programista jest najmniej ważnym elementem tworzenia dzisiejszych gier. Engine to margines, najmniejszy problem zrobienia gry. Gry tworzą artyści - programiście dają tylko narzędzia.
Dziś programista w procesie tworzenia gry jest niemal jak stenotypista, nic więcej nic mniej. Nazwiska pojawiające się przy grach mówią o designerach nie programistach usmiech Ludzie tacy jak Chris Sawyer, David Braben, Archer Mclean to przeszłość. Kiedyś kodowali - dziś nie zawracają sobie tym głowy....

Tylko, że to właśnie programiści odwalają najtrudniejszą robotę. Czas jaki poświęca programista na nauczenie się programować, ma się nijak do artysty...

Pewnie, ze można kupić silnik i nie mieć za wielu programistów w projekcie, ale i tak są potrzebni ;)

@1989
Prosiłem Cię kiedyś, żebyś mi powiedział o jakimś sensownym sposobie w jaki mieliby zarabiać twórcy gier wg. Ciebie. Nie doczekałem się sensownej odpowiedzi. Może teraz jej udzielisz?

Pozdrawiam
[#87] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Tomahawk, post #86

Oczywiście, że masz rację. Są potrzebni, wielu z nich to prawdziwi magicy , geniusze.
Posta napisałem w tym stylu, bo gdzie nie spojrzę, gry=programiści.
Nie umniejszam niczyjej roli, jeśli tak zostało odebrane, sorry.
To łańcuch ludzki, który bez jednego z ogniw, nie ma już racji bytu i się rozpada.....tutaj - gra jest kiepska/nie wychodzi :)

[#88] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@Tomahawk, post #86

Prosiłem Cię kiedyś, żebyś mi powiedział o jakimś sensownym sposobie w jaki mieliby zarabiać twórcy gier wg. Ciebie.


Po pierwsze, korzysci to kwestia subiektywna, bo sa rozne korzysci. Po drugie, jakiej odpowiedzi Ty oczekujesz, gotowego biznes planu, sorry, ale ryzyko to odwieczny element kapitalizmu, wiec jezeli oczekujesz obligatoryjnie obnizenia ryzyka lub gwarancji zysku to rezygnujesz z kapitalizmu na rzecz panstwowego interwencjonizmu, ktory faktycznie, jest w stanie to zagwarantowac, tylko w tym momencie konczy sie wolny rynek.

praca tworcy gier nie jest bardziej lub mniej cenna od pracy fryzjera, bukieciarki...itp. na wolnym rynku, po to zeby tworzyc ustawy obnizajace komus nienaturalnie ryzyko funkcjonowania na wolnym rynku - czyli w wolnej przestrzeni publicznej, gdzie nie ma zadnego przymusu wchodzenia!, kosztem szczegolnie automatycznie wolnosci innych osob do uzywania posiadanych przez nich zasbow, dobr... tj. mozliwosci np: wykonania kopi, wykorzystania w czesci lub w calosci...



Ostatnia modyfikacja: 20.06.2011 15:58:36
[#89] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@1989, post #88

"praca tworcy gier nie jest bardziej lub mniej cenna
od pracy fryzjera, bukieciarki...itp"

Zawody te i uslugi maja zupelnie inny charakter. Do fryzjera nie musisz isc jesli sam potrafisz sie ostrzyc. Idac twoim tokiem rozumowania, jesli nie chcesz placic za soft, to sam go sobie napisz. Chcesz korzystac z wynikow czyjejs pracy, zaplac mu jesli tego chce w zamian.
Ryzyko wydymania fryzjera jest nieporownywalnie mniejsze niz tworcy oprogramowania. Stad jego praca wymaga dodatkowej/odmiennej ochrony.

[#90] Re: Czy taka cena za gre retro jest normalna?

@frywolny_marian, post #89

Zawody te i uslugi maja zupelnie inny charakter.


obiektywnie maja taki sam cel, czyli zainteresowanie tym innych, to czy ktos w tym celu uzywa nozyczek czy klawiatury jest kwestia subiektywna i czy mozna na tej podstawie rozstrzygnac ktory styl/charakter pracy jest wazniejszy, raczej nie, bo to rowniez jest subiektywne :)

Ryzyko wydymania fryzjera jest nieporownywalnie mniejsze niz tworcy oprogramowania.


ryzyko dla fyzjera jest dokladnie takie samo jak dla tworcy programu, bo kazdy moze, oczywiscie jezeli posiada odpowiednie zasoby oraz mozliwosci manualne i umyslowe wykonac dokladnie taka sama kopie fryzury, programu... na swoim lub udostepnionym nosniku:). roznica miedzy wykonaniem kopi fryzury, a wykonaniem kopi programu jest kwestia
czysto subiektywna
i zalezy tylko od owych zdolnosci oraz posiadanych zasobow. Zeby ewentualnie nawet orzec absurdalna wine trzeba poslugiwac sie tak absurdalnymi kryteriami jak historia powstawania, historia edukacyjna oraz zbadac zdolnosci manualne i umyslowe... Czy takie postepowanie moze miec cokolwiek wspolnego z prawem wlasnosci, otoz nie ma nic, a nic :).

Co do jeszcze zasady ogolnosci, jezeli ktokolwiek spelniajacy warunki nie moze wykonac kopi programu, nie moze tak samo wykonac kopi fryzury, kopi bukietu kwiatowego, kopi jakiejkolwiek czesci garderoby itd.itd. bez zgody tego ktory pierwszy dokonal takiego odkrycia lub uzyl jako pierwszy pewnej kombinacji znakow, figur etc... i to nie na rok, dwa, ale na zawsze. Problem w tym, ze takie prawo jest zwyczajnie bardzo nienaturalne, utrzymanie go wymaga stworzenia prawdziwego panstwowego rezimu prawnego i ustrojowego... koszty funkcjonowania takiego rezimu znaczenie przekroczylby korzysci zainteresowanych prawnymi przywilejami dla siebie, to dlatego prawo to dzisiaj dziala w sposob tak mocno wybiorczy.



Ostatnia modyfikacja: 20.06.2011 18:50:58
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem