Uwierz mi, że to jest problem w mojej okolicy dochodzi do absurdów. Ludzie przed programem brali nadgodziny w firmach, teraz nie chcą, bo po co skoro przekroczą próg na drugie i kolejne dziecko. Znam kobiety, które pracowały na kasie i zwolniły się, bo będzie 500 na każde dziecko, a resztę dołoży MOPS. Wiem, że to irracjonalne podejście i stanowi pewnie margines, ale nie o to chyba chodziło w tym programie. Tylko skąd to państwo ma brać żeby dokładać w ramach MOPS ja się pytam? Ropy naftowej, gazu, złota nie mamy, a węgiel jest tani.
PS. Irracjonalne w kontekście przyszłej emerytury, no ale PSL chce obywatelskiej (rolnicy skorzystali by najbardziej :) )

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2016 15:33:10 przez KM

Jaki czip? Pogubiłem się.

Ja jako centrolewicowiec mam tylko jedną odpowiedź - Idioci za komuny nauczyli cie działać idiotycznie i zachowujesz się jak idiota....
Nie martw się tym, ucz się jak żyć w tym świecie i co najważniejsze pokaż wiedzę swoim dzieciom.
Ale pokaż ją jako patriota, a nie słuchaj tego nieudacznika gxa. On już teraz ma problem czy jest żydem religijnym takim i takim czy takim (Adaś jednak chłonie wiedzę po amfie, ale to nie jest na długi dystans).

Jaki czip? Pogubiłem się.

No właśnie. Gdy się pogubisz, to cie "zaczipują".
I ten "czip" nie będzie kluczem do raju, tylko do niewolnictwa."

"Kapitan mój Kapitan". Choćby się świat walił, tylko to ma sens.
Żadne iluzje sigma2pi, żadne sekty, żadne dziwne obiecanki. Liczy się tylko to, co ma sens. To coś z czym nie trzeba walczyć, a jest najlepszą i dobrowolną interpretacją świata, po stronie swiatła. Każdy z Nas ma sznase. Nawet taki zbój jak ja :)

Dodam ze chodzi o ŻYCIE. TO jest najwyższa wartość którą dał nam Stwórca Wszechswiata :)

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2016 16:21:35 przez Andrzej Drozd

Chwila... To źle, że ktoś nie musi harować po godzinach, żeby utrzymać rodzinę? Albo że nie musi już pracować za jakieś marne grosze (no wybacz, ale ile ktoś musiał do tej pory zarabiać, jeśli bardziej opłaca mu się wziąć 500 zł na dziecko niż iść do pracy)? Jak dla mnie to jest problem pracodawcy, nie pracownika. Ciekawe tylko czy pracodawcy nie mają na tyle, żeby wypłacić godziwe wynagrodzenie, czy tylko mówią że nie mają.

Co do emerytury - to podejście "walę to" nie jest wcale takie irracjonalne jak by się mogło wydawać. I tak nie będzie z czego tych emerytur wypłacać, bo OFE już radośnie nie ma, a ZUS to nie jest sejf z pieniędzmi, tylko "subkonto", na którym jest napisane "umówmy się, że uzbierałeś tyle a tyle". Paradoksalnie więcej dobrego systemowi emerytalnemu może przynieść duży wzrost dzietności Polaków niż składki zusowskie potrącane z ich minimalnej krajowej. W mojej opinii oczywiście.

A jeśli posiada dwójkę czy trójkę dzieci to mógłby zarabiać dwa razy tyle. Ale po co jak dadzą za darmo za siedzenie na dupie i picie wódki

Pijackie rodziny będą piły i rodziły ciężko chore dzieci na alkoholowy zespół płodowy(prawdziwych patriotów, niezdolnych do niczego poza braniem zasiłków przyszłych wyborców). Tak się skończy niezwykle destrukcyjny program 500+

Zamiast kasy powinna być ulga podatkowa. Jakim tępakiem trzeba być by tego nie rozumieć?

A jak rodzice są bezrobotni to powinni być objęci innym programem socjalnym, skrojonym pod ich specyficzne potrzeby. Takim, w którym dodatkowo uczy się zawodu, pomaga w znalezieniu pracy, itd.

Nikt i nigdzie nie pomógł społeczeństwu socjalizmem. Debile politycy nas wykończą i zamienią w drugą Grecję. Jedni kradli i pożyczali, drudzy będą niszczyć podatkami tych co cokolwiek mają i rozdawać tym, którzy nic nie mają. Końcowy efekt będzie identyczny.

Jakby w kraju były dwa samochody, nowiutkie ferrari i trabant, to Platforma by ferrari sprzedała i wydała kasę na ośmiorniczki. PIS zaś wyrwie tapicerkę z ferrari i wsadzi do trabanta. By było sprawiedliwie.

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2016 16:32:27 przez Diabeł

Z tego co wiem, to płace tam w tej firmie należą do jednych z lepszych w naszym rejonie, więc z tym za grosze bym polemizował. Firma wzięła na siebie jakieś zobowiązania, bo do tej pory ludzie chcieli mieć nadgodziny, więc nie musieli zatrudniać nowych, a to droższe niż płacenie nadgodzin. Teraz nagle ktoś nie chce, nie dlatego, że tej kasy nie chce, ale że państwo da mu za nic, więc nagradza co? Pomyśl, co się stanie jak te firmy zaczną wynosić się za granicę po jakimś czasie albo zautomatyzują swoją pracę? Program 500+ zniknie i co wtedy? Nie będzie nadgodzin i dupa blada. Każdy kij ma dwa końce, a u nas w kraju albo tak albo siak, zero elastyczności. Póki nie nauczymy się współgrać (pracodawcy i pracownicy, bo wina leży po obu stronach), póty możemy zapomnieć o realnym dobrobycie i cieszyć się "politycznym fastfoodem" w tylu 500+. Do wszystkich, którzy po mnie pojadą, staram się postawić w sytuacji pracownika (opłacone składki, uczciwa pensja, gwarancja zatrudnienia nawet w czasach kryzysu) i w sytuacji pracodawcy (uszykowanie stanowiska pracy, przeszkolenie, utrzymanie zatrudnienia w czasach kryzysu i realność wymagań, tak by firma nie padła). Nie wszyscy pracodawcy oszukują i są źli i nie wszyscy pracownicy są dobrzy, uczciwi i nie oszukują pracodawcy.
A zagwarantujesz, że Polacy nauczeni, że dostają od państwa nie spakują się i nie wyemigrują na zachód jak emigranci na pontonach, którzy o naszym niskim socjalu nie chcą słyszeć? Wykształcą się tutaj za państwowe, a później hydraulicy, inżynierowie wyjadą za Odrę i tyle będzie z tego 500+.

Kurdę balans, ile tą wódkę można pić?
Ty chyba nigdy nie pileś/aś wódki? Prawda?

Można się wyglupić raz na jakiś czas i kupić 8-paka za 16 zł. Ale, ale, ale! Paniczu! Póżniej żygniesz i kupisz sobie witaminy Centrum.
Generalnie pińcet plus daje 6 tyś na rok. Za to można zrobić wyprawkę na dwie pociechy i jeszcze 3 tyś zostanie na - za rok!

A na wyspach brytyjskich to działa od zawsze. Przeciwnicy 500+ - skąd jesteśta? Bo na pewno nie z Wysp Brytyjskich, nie Niemiec itd...może z Rosji?

No i co BURAKI? Tak, pisze do Ciebie, do Ciebie i do Ciebie! Do Was! Ty pomylona wieśniaczko z Anglii, zakazujesz 500+? A ty cymbale z Hollandii tez zakazujesz? A ty pomylona Saszko z Władywostoku tez zakazujesz nam 500+?

Nam w POLSCE?

Nie sądzę, żeby to był problem, w każdym razie ja nie wyobrażam sobie utrzymania pięcioosobowej rodziny za 1500 złotych.

5-cio osobowa rodzina może otrzymac z MOPS co miesiąc:
- zasiłki rodzinne ok. 300 zł (zaleznie od wieku dzieci)
- zasiłek okresowy ok. 1100 zł (zależy ile maja rodzinnego)
- świadczenia pińcet+ 1500 zł
Razem: 2900 zł
Do tego bonus w postaci dożywiania dzieci w szkole, stypendia szkolne (socjalne) i okazyjnie zasiłek celowy (stówka raz na kilka miesięcy zależy jaka gmina bogata). Od czasu do czasu trafi sie jeszcze jakaś darmowa zywnośc, Szlachetna Paczka czy inne bonusy z różnych fundacji, Caritasów itp.

Średnio licząc miesięcznie wychodzi ponad 3 koła. Szału nie ma, ale dwie najnizsze krajowe się wyczesze.

Dla przykładu rodzina, której dochód przekroczy (choćby o 1 zł) 4000 zł netto, otrzyma z powyzszych świadczeń tylko 2 x 500 zł .

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2016 18:04:15 przez djludek

A Ty możesz zarabiać dwa razy więcej, niż teraz? A może 3 albo 4 razy więcej? Śmieszą mnie tacy przemądrzali i naiwni ludzie, jak Ty. Miałeś chyba bogatych rodziców, którzy pomogli założyć firmę i teraz siedzisz na dupie, pijesz wódkę i się tu strasznie wymądrzasz. Zachłanni prywaciarze są patologią tego kraju, bo innych ludzi mają za nic. Tylko kasa i kasa, pod siebie coraz więcej i więcej. Prawda jest taka, że większość ludzi nie zmienia pracy, jak rękawiczek bo innej nie ma. Każdy kto może wyjeżdża stąd, bo praca za takie grosze uwłacza ludzkiej godności i nie da się z niej wyżyć, ale Ty nie masz o tym zielonego pojęcia. Widzisz tylko czubek swojego nosa, ale wiedz że jak tak będziesz na niego ciągle patrzył, to prędzej czy później wypier....sz w coś konkretnie i może wtedy się obudzisz

Trzeba było się uczyć zamiast pić wódkę, to też byś miał a nie narzekał że nie ma w tym kraju pracy dla ludzi z twoim wykształceniem

Zachłanni prywaciarze są patologią tego kraju, bo innych ludzi mają za nic. Tylko kasa i kasa, pod siebie coraz więcej i więcej.

Prawda jest taka, że nieudaczników zawsze drażnią zaradni ludzie. A zaradni ludzie mają roszczeniowych nieudaczników za nic. Takie jest życie


Ostatnia aktualizacja: 11.06.2016 18:29:12 przez Diabeł

No to jak są tacy zaradni to na pewno sobie poradzą z brakiem pracowników, którzy z pocałowaniem w rękę zaiwaniali za najniższą krajową, prawda?

Ciekawe tylko czy pracodawcy nie mają na tyle, żeby wypłacić godziwe wynagrodzenie, czy tylko mówią że nie mają.

Ciekawe, że taka przykładowa Biedronka, Netto, Lidl czy inne Tesco zatrudnia za 3x większe pieniądze w takiej Portugalii, Niemczech, Danii czy UK, a w Polsce pieniędzy na wzrost zarobków nie ma? Może artykuły w UK czy w Niemczech w tych sklepach są tam 3x droższe ?

Efekt 500+ to oprócz pobudzenia gospodarki także stymulacja najniższych zarobków.
Tylko jakiś matoł może na to narzekać, myślę.

W sumie efekty 500+: lepszy socjal dla rodzin wielodzietnych, zachęta do wzrostu dzietności Polaków, pobudzenie gospodarki (miejsca pracy, podatki), stymulacja najniższych zarobków.
Warto zwrócić uwagę, że wszystko to z korzyścią dla końcowego konsumenta, klasyka ekonomii się kłania.
Brawo PiS! Jarek, Polskę zbaw!

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2016 18:46:41 przez Dopuser

Jasna sprawa. Ukrainiec z pocałowaniem ręki przyjdzie do roboty i będzie robić za dwoje

stypendia szkolne

Fajnie to wypisałeś, a mi chodzi też o inne możliwości. Naprawdę w Polsce dużo jest rodzin, które mają dylemat, czy wyżywić, czy posłać na "sztuki piękne". I ten dylemat "balansuje". Bo niby jest, ale nie zawsze.
Ja wychowałem się w latach 90-tych. W tych latach mój tata odkrył talent muzyczny u bracika i od razu posłał go do szkoły prywatnej. Ja też wcześniej coś tam rzępoliłem na gitarze, ale byłem obibokiem. Tak czy inaczej, tacie wystarczylo kasy na nas dwóch i ja tez nauczyłem się grać na klawiszu. Jestem gitarzystą, ale wszystkie podkłady potrafię sobie zagrać na klawiszu i ta wiedza pomogła mi tez przy Protrackerze. Tak czy inaczej, ja rzępolę do dzisiaj, a mój bracik pracuje w branży muzycznej.
No dobra, gram w zespole punkowym.
Tak czy inaczej, chodzi mi o to, ze te pińcet plus może byc motorem dla artystów bez szans, bo, rodzice nie mają, a szkoła nie uznała że się nadają. I często skorzystają też takie obiboki jak ja.
Jestem za 500+, należy tez edukować jak mądrze wydwaać. Np. kupić dobry piórnik 3x taniej lub kupić karnet na basen w promocji, a nie detalu.
Oczywiście, sytuacje patologiczne zawsze powstaną w 2-5%. Wtedy należy wydawać "karnety", a nie gotówkę. I już.

Ja nie narzekam, ale trzeba widzieć prawdę i szanować ludzi, a nie patrzeć na nich i oceniać z góry. Praca jest, ale za tak marne pieniądze, że po prostu nie opłaca się pracować. A wykształcenie? Powiedz o nim bezrobotnym studentom uczelni wyższych, którzy bez znajomości i pleców mogą co najwyżej roznosić ulotki, czy podejmować inne proste prace, które równie dobrze może wykonywać człowiek bez podstawówki. Ty nie masz żadnego pojęcia o sytuacji w tym kraju, dałeś już na to dowody we wcześniejszych swoich postach.

Ludzi prostych drażni kłamstwo, wyzysk, okradanie oraz brak szacunku do nich. No, ale to zależy od środowiska w którym się dorastało, od wychowania przez rodziców. W Twoim przypadku jest nad czym ciężko pracować... Bez Boga ani do proga kolego.

Na szczęście coraz częściej, to pracownicy zaczynają dyktować warunki, nie przymykają oczu na nadużycia "pracodawców" i nie dają się oszukiwać. Prywaciarze do tej pory żerowali na tym, że pracownik musiał godzić się na wszystko, bo nie miał innego wyboru. Teraz zaczęli jęczeć, że nie mają pracowników, bo ci wyjechali za granicę. Mogli sprawiedliwie dzielić zarobione pieniądze, a nie rzucać ochłapy tym którzy na nich pracowali. Nie zapłacicie - nie pojedziecie drodzy prywaciarze.

Weź się tak nie spowiadej, bo już wydedukowałem kaj mniej wiyncyj mieszkosz...(województwo). Musisz jakosik sie bardzij łograniczać.

Pudło

Ukraińcy w Polsce coraz częściej pracują jak Polacy w Anglii

W Warszawie liczba wniosków od pracodawców rosła od roku. W styczniu zeszłego roku złożono ich trzy tysiące, w kolejnych miesiącach po cztery-pięć tysięcy, a w styczniu 2015 r. już ponad siedem tysięcy. Coraz popularniejszą imigrację zarobkową Ukraińców do Polski potwierdza Ministerstwo Pracy: w 2008 r. wydano im 5,4 tys. zezwoleń na pracę na etacie, w zeszłym roku ponad 26 tysięcy. W tym samym czasie ponaddwukrotnie wzrosła też liczba oświadczeń pracodawców wydawanych dla Ukraińców: z 142 tys. w 2008 r. do ponad 370 tys. w 2014 r.

Przyjeżdżają więc częściej mężczyźni (według danych warszawskiego urzędu pracy to ok. 80 proc. zgłaszanych pracowników), głównie 20-, 30- i 40-latkowie. Z opublikowanej na początku marca ankiety przeprowadzonej przez Grupę OTTO (agencja pośrednictwa pracy) wynika, że trzy czwarte ukraińskich pracowników uważa Polskę za otwartą na nich, co trzeci chciałby zostać tu jak najdłużej, a ok. trzech czwartych rozważa, by osiedlić się w Polsce na stałe.

Co warto zauważyć, lepsze pobory i lepsze zasiłki w PL skutkują zmniejszoną emigracją.
Im bardziej pobory rosną tym mniejsze zainteresowanie wyjazdami.

Brawo PiS! Jarek, Polskę zbaw!

A burki niech sobie szczekają, nie warto się nimi przejmować.

Ostatnia aktualizacja: 11.06.2016 19:05:38 przez Dopuser

ale trzeba widzieć prawdę

Prawdę urojoną

A wykształcenie? Powiedz o nim bezrobotnym studentom uczelni wyższych, którzy bez znajomości i pleców mogą co najwyżej roznosić ulotki, czy podejmować inne proste prace, które równie dobrze może wykonywać człowiek bez podstawówki.

Jak się kończy byle co, byle jak to się potem roznosi ulotki albo kopie doły. FACHOWIEC/SPECJALISTA w Polsce ma tyle roboty, że umówić się z takim można jak u lekarza - za pół roku najwcześniej bo tyle ma roboty. I nie jest to nie wiadomo kto, tylko porządny hydraulik, elektryk, ślusarz, monter czy murarz Pieniędzy i roboty mają zatrzęsienie.

Ludzi prostych drażni

Nie ludzi prostych. Nieudaczników drażni prawda, którą im się mówi prosto w oczy bez ogródek.

Prywaciarze do tej pory żerowali na tym, że pracownik musiał godzić się na wszystko, bo nie miał innego wyboru.

Nie podoba się? To zmienic pracę, wolny kraj nikt nikogo do niczego nie zmusza

Poza tym używanie określenia "prywaciarze", kojarzy mi się z takimi wąsatymi otyłymi chłopami z głębokiej komuny, którzy do niczego w życiu nie doszli i obwiniają wszystko i wszystkich za swoje porażki

Bez Boga ani do proga kolego.

Pudło

Ufff, to wszystko gra. Bo bołech sie że zaś ci mundrzejsi każą mi jeździć w ta i we wta strona. A jak po szkole som ino chwila i jeszcze nie takie detektywy, to trza jeździc w ta i we ta z pińćdziesiont razy....
Żartowałem! Pip Bip!

Złom się na miejscu skończył czy jak?

Warunkiem otrzymania stypendium jest przedłożenie faktur na "artykuły okołoszkolne". Właściwie jest to zwrot kasy bo najpierw trzeba wyłożyć swoje. Nawet jeśli faktury są lewe to przynajmniej rodzic musi włożyc troche wysiłku żeby je skombinować.
A w 500+ hajlajf, kasa od razu na konto. Właściwie to wolą gotówkę bo konto dawno zajete przez komornika (providenty i pozyczki na dowód).

Cosik w ten deseń.

Aha i jak poleca, to mieszom gwory, trocha po górolsku, trocha po ślunsku, ale ogólnie mówię po małopolsku.

Możesz robić za tłumacza

No właśnie że nie mogę, bo nawet Górol i Hanys często lepij znajom swojo gwora, a czysto po literacku umią lepij niż jo. Łobejrzyj, ida se po góreckach ślunskich i żywieckich, a tu na szlaku trocha starszy Pon se idzie i ja godom mu Dzień Dobry (bo u nos na tych góreckach sląskich i żywieckich, zawsze godomy Dzień Dobry, we Tatrach sie nie godo, ale naszo tradycyjo już po malućku działo i we Tatrach).

No, to jo se ida, myśla w nasych góreckach o Amidze i se marza, że kiedysik byda mioł Amiga co łodpoli FireFoxa...aż tu nagle wyskauje mądry facet jakby doktorek na szlaku i godo ze mną. No to..."mówię", czysto i po literacku. Gadka szmatka...i robi mi się żal, ze jo umia mówić...po akademicku. Cosik tam pogodołech, oczywiście madrze...i wtedy chcę wrócić na studia. Chyba już czas pomału? Co? Myślę po akademicku, a studia zaprzestałem na ostatnim roku i papierka nie mam...