[#78]
Re: PRL best of the best :)
@gx,
post #77
Wiesz co? Sięgnąłeś dna. Powiem Ci jedno: gdybyś umiał KULTURALNIE (zajrzyj do słownika, żeby zobaczyć, co to słowo znaczy, bo najwyraźniej nie znasz znaczenia tego słowa) dyskutować, nie obrażał innych w rozmowie (słowo "gamoń" pokazuje Twoją kulturę, a raczej jej brak), to bym sobie chętnie poczytał kolejne Twoje wypowiedzi. Nie we wszystkim się zgadzam z Tobą i dalej twierdzę, że lepiej żyć w III RP niż w PRL. Ale na temat niektórych kwestii moglibyśmy podyskutować. Jeśli zamierzasz jednak dalej mnie obrażać (łatwo to robić zza klawiatury, łatwo pisać komuś, że jest gamoniem, dziwię się, że moderacja jeszcze Ci nie zwróciła uwagi, bo zachowanie Twoje jest naprawdę żałosne), to ja dziękuję za taką dyskusję. Ja napisałem tylko o faktach - zaprzecz, że nie miały miejsca. Tak dla Twojej wiadomości - patrzysz na mnie z taką pogardą i politowaniem, że aż się robi zimno. Jesteś podobny do tych wszystkich Onetowców, którzy zawsze wiedzą wszystko lepiej i mają satysfakcję z tego, że kogoś denerwują. Wiesz, jak się nazywa ktoś taki? Troll. To ktoś taki, kto nie potrafi spokojnie napisać, tylko musi obrażać i wyśmiewać swoich rozmówców. Nawet, jeśli jest się przekonanym o swojej racji, należy podchodzić z szacunkiem do zdania innych. Ja, mimo tego, że zdecydowanie nie zgadzam się z większością rzeczy, które wypisujesz, nie użyłem w stosunku do Ciebie ani razu żadnej inwektywy. Możesz sobie naprawdę pogratulować - zdenerwowałeś mnie wystarczająco na dziś. Rób tak dalej, wkurzaj wszystkich, wyśmiewaj się, aż pewnego dnia ktoś uderzy mocno w Ciebie i sam to odczujesz na własnej skórze.
Tak dla twojej wiadomości - nie znoszę Wildsteina, nie cierpię PiS-u, nie uważam, że nasz kraj w obecnej postaci jest miejscem, gdzie da się normalnie żyć. Nie chciałbym jednak za żadne skarby świata wracać do minionego ustroju. Nie wiem, może faktycznie Twój tatuś był jakimś kacykiem partyjnym i wszystko było Ci z tego tytułu wolno, może miałeś łatwiej, a może nie. Nie będę tu imputował czegoś, czego nie jestem pewny, bo nie mam żadnych dowodów. W przeciwieństwie do Ciebie ja nie oceniam tak łatwo ludzi zza klawiatury. Nie lubię jednak, gdy ktoś wyśmiewa się ze mnie i nie potrafi prowadzić dyskusji, między innymi odpowiadając na zadawane pytania, a zamiast tego stara się zgnoić kogoś i wyśmiać. Przeraża mnie też to, że nazywasz kreowaniem historii coś, co miało miejsce i to nieraz w historii tego Twojego ukochanego PRL-u. Nie odniosłeś się też w żaden sposób do tego, co napisałem o innych krajach. Nie zająknąłeś się nawet słowem na temat tego, co napisałem np. o Stanisławie Skalskim. Jeśli uważasz, że dobrze się stało, ze w 1956, w Budapeszcie, w 1968 w Pradze i w 1981 roku w Polsce polała się krew, bo koniec końców "przywróciło to porządek w państwie", albo "ubolewasz" (no to jest kochany już żywcem nowomowa komunistyczna, w tamtym czasie też się "ubolewało" w takich wypadkach) - no to w zasadzie to już wystarczy.
Ja bym się chętnie pospierał, powymieniał poglądami, podyskutował. Ale jeśli nie potrafisz prowadzić dyskusji inaczej - to może i "g Ó w n o" wiem, ale nie daje Ci to prawa do tego, by się ze mnie śmiać. Zdecydowanie też nie życzę sobie, żeby mnie nazywać "gamoniem", panie wszechwiedzący. Przegiąłeś na całej linii. Żegnam.
Ostatnia aktualizacja: 06.12.2012 16:31:58 przez OSH