[#99]
Re: Nowe szybsze procesory 68020 z Tekmos
@zmiennik,
post #74
Dostałeś szereg pytań, tudzież moich odpowiedzi z zakresu biologii. Podobno miałeś dyskutować.
PS. Do jubiego - rozumiem co masz na myśli, pisząc że ewolucja to fakt, jako naukowiec nie zgadzam się z tobą. W nauce nie ma faktów, są obserwacje i wyjaśniające je hipotezy. Nauka przyjmuje te hipotezy, które aktualnie wyjaśniają najlepiej obserwacje. Jeśli pojawią się nowe, lepsze, wtedy się je przyjmuje w miejsce starych. Jednak nauka operuje teoriami. Fakty to tylko u kreacjonistów, zwolenników teorii płaskiej Ziemii itp. Ewolucjonizm Darwnina jest teorią, chociaż bardzo silną i wielokrotnie weryfikowaną. Podobnie jak teoria Wielkiego Wybuchu.
Przykład:
- teoria geocentryczna vs heliocentryczna, jak pisałem wcześniej, zdecydowała prostota i elegancja teorii Kopernika, cały mechanizm Układu Słonecznego był zdecydowanie prostszy od ptolemejskiego, a równie dobrze opisywał wyniki obserwacji astronomicznych
- fizyka newtonowska vs teoria względności, tutaj chodziło o kilka niedających wytłumaczyć się teorią newtona obserwacji (chodziło o brak względności prędkości światła względem ruchu planet, istnienie stabilnych atomów z ładunkami będącymi w ruchu, i jeszcze coś co mi teraz wypadło z głowy - poszukajcie, to bardzo ciekawa historia). Einstein zaproponował teorię, która za cenę znacznej komplikacji matematycznej od razu wyjaśniła wszystkie te sprzeczności, jak również wyjaśniała fakty nie znane w momencie jej stworzenia np. niedokładności ruchu orbitalnego Merkurego, czy rejestracja na pow. Ziemi nietrwałych cząstek, które powstając wysoko w atmosferze nie powinny nigdy do niej dotrzeć. Do dzisiaj uczymy się teorii Newtona, bo generowane przez nią nieścisłości są w życiu codziennym pomijalne, teoria jest logiczna, intuicyjna i ma zdrowe podstawy, zaś aparat matematyczny wymagany do pełnego zrozumienia i aplikacji teorii Einsteina przekracza możliwości większości z nas
- teoria Darwina vs kreacjonizm. Tu chodziło o dowody kopalne. Wcześniej nie było potrzeby wyjaśniania, bo Biblia wyjaśniała to zgodnie z obserwacjami. Potem ludzie zaczęli pytać o nieznane gatunki wykopywane spod ziemi, o sedymentację osadów, czy o pewne zjawiska z zakresu mikroewolucji (słynna historia z dziobami ptaków opisywana właśnie przez Darwina). Mimo wielkiego oporu środowisk kościelnych (co ciekawe, kościół katolicki w końcu się z ewolucjonizmem pogodził, natomiast w wielu sprawach bardziej otwarci protestanci protestują :) , zapewne z powodu bardziej dogmatycznego traktowania Biblii), świat nauki powoli przekonał się do teorii Darwina. Z czasem doszły nowe dowody w postaci znacznie większych ilości odkrytych skamielin, a od niedawna dowodów molekularnych. Zwłaszcza możliwość obserwacji ewolucji w działaniu przy powstawaniu i rozprzestrzenianiu się mutacji u mikroorganizmów, co daje im przewagę selekcyjną w czasie epidemii chorób.
- teoria Wielkiego Wybuchu vs wszechświat stacjonarny. Tu poszło o wyjaśnienie zjawiska poczerwienienia linii widmowych odległych galaktyk, wyjaśnienie obserwowanej obfitości wodoru i helu (około 3:1) oraz o wynikająca z modeli matematycznych (Teoria Względności) niemożność istnienia świata stacjonarnego, nawet przy założeniu a priori kompletnie nieweryfikowalnych i niezgodnych ze znaną nauką modyfikacji (słynny człon ujemnej grawitacji w równaniach dodany przez Einsteina, czy kreacja materii dodana bodajże przez Hoyle'a). Największy dowód na prawdziwość teorii Wielkiego Wybuchu przyszedł już po jej sformułowaniu, było to odkrycie mikrofalowego promieniowania tła. Niedawno odkrytymi dowodami jest niewielka anizotropowość tegoż promieniowania odkryta dzięki misji satelity COBE. Jest to przy okazji dosyć silny dowód wspierający teorię inflacyjną.
Przy przyjmowaniu hipotez do "panteonu" nauki posługujemy się trzema zasadami:
- sama hipoteza musi być spójna, zgodna z obserwacjami, możliwie osadzona w istniejącej nauce (teorie rewolucyjne, jak kopernikańska, czy Einsteina muszą oferować naprawdę bardzo dużo, aby się przebić mimo spustoszeń które poczynią. A co oferuje kreacjonizm - nic... nic nie wyjaśnia, a z wszelkimi niejasnościami odwołuje się do Biblii)
- weryfikowalność - zgodnie z definicją Karla Poppera, teoria musi być weryfikowalna, czyli można zaproponować zbiór doświadczeń, czy obserwacji, które doprowadzą do jej obalenia. Oczywiście te propozycje są wirtualne, tzn. nie obserwujemy tego faktycznie (bo przecież gdyby tak było, to niezgodność z obserwacjami dyskwalifikuje teorią na samym początku). Kreacjonizm jest niewyfikowalny, każdą niejasność wyjaśnia twierdzeniem "Bóg tak chciał"
- brzytwa Ockhama - przyjmujemy ze zbioru podobnych teorii tę najbardziej prostą, a jednocześnie wyjaśniającą obserwacje nie gorzej od tych wcześniejszych. Tego kryterium bardzo nie lubią fanatycy religijni, ponieważ przyjmowanie działania Boga (jak również innych, nieznanych dotychczasowej nauce i nieweryfikowalnych sił) do wyjaśnienia teorii jest uznawane za bardzo duży defekt.
Ostatnia aktualizacja: 25.07.2015 10:12:21 przez wali7