[#121] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #120

Już co nieco wkleiłem


Gry wkleiłeś fajne, ponieważ liczy się grywalność, ale niestety nie mają one dobrej grafiki i nie nadają się do tematu "Gry na Atari 8 bit z dobrą grafiką do roku 1999".


ale skończ swoją listę, to skoryguje o swoją


Jaki temat będzie miała twoja lista? "Twoje najlepsze gry na Atari 8 bit"?


Temat gier na 8bit jest niemal praktycznie zamknięty, więc nie powinieneś mieć problemu ze skończeniem tej listy.


Nie byłbym tego taki pewny. Pamiętam na C64 gry z początku lat 90-tych. Grałem w różne, te z dobrą grafiką i te super-gywalne z grafiką przeciętną i kiepską. Nie znam wszystkich gier na C64. Czeka mnie dużo roboty. A te które znam muszę zweryfikować, ponieważ pamięć upiększa przeszłość.OK
Z tej listy o "grafice" już odkryłem kilka gier których nie znałem. Cieszę się, będę miał w co grać.OK
[#122] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #121

Dodam jeszcze, że są gry z kiepską grafiką które cenię 100x bardziej niż gry na liście, ponieważ są grywalne i mają magię.

Natomiast gry z "Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999", to tylko lista. Każdy niegrywalny "cukierek" z dobrą grafiką się na niej znajdzie. I już.
[#123] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #122

Pewnie gdyby w czasach 8-bitowców nie było PRL tylko to co teraz, to Polacy szarpnęli by się na zbudowanie własnego komputera. pomysł
[#124] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #122

Natomiast gry z "Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999"


Jak już chcesz do 1999, to czemu nie do 2016, byłoby to bardziej logiczne, bo w 1999 mniej ludzi grało na 8bit, nie było takiej mody jak teraz, wtedy modne wszelkie nowinki ok, racja . Dla mnie 1992 to już maks. maksów, potem to już retro

Może weźmy pod uwagę wszelkie gry 8bit z dobrą grafiką bez ograniczeń czasowych i już
[#125] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@KM, post #123

Pewnie gdyby w czasach 8-bitowców nie było PRL tylko to co teraz


Mamy to co teraz od prawie 30 lat i nic nie powstało, a jedyne polskie komputery powstały w PRL ok, racja . Będę złośliwy i zapytam dlaczego ?

https://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Polskie_komputery

Jeszcze ciekawszą historie mają komputery radzieckie, poczynając od MESM, który powstał w 1951, raptem kilkanaście lat po ENIACu, to dość ciekawe, zważając na to jakich zniszczeń dokonała wojna w ZSRR . Nie wspomnę o Elbrusach z lat 70, które wyprzedzały analogiczne konstrukcje o dekady.

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2016 23:36:58 przez sigma2pi
[#126] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #125

To jest jeden z dziwniejszych komputerów jaki powstał w historii ok. 1935 r. w ZSRR. Komputer na wodę . Pierwszy na świecie rozwiązywał równania różniczkowe. Możemy dzisiaj śmiać się z tego, ale proponuje obejrzeć film o Alanie Turingu "Gra tajemnic", jakie tam cudo na kółka powstało


Komputer na wodę.

Ostatnia aktualizacja: 23.07.2016 23:52:45 przez sigma2pi
[#127] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #125

Nie wspomnę o Elbrusach z lat 70, które wyprzedzały analogiczne konstrukcje o dekady.


Mnie ciekawi polski komputer 16 bitowy, który potrafił zaadresować 8 MB w roku...1970.

http://tech.wp.pl/kat,1009779,title,Polska-mogla-byc-gigantem-branzy-komputerowej-Stracilismy-szanse,wid,16301599,wiadomosc.html?ticaid=1176bf
[#128] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #124

Mnie interesują czasy w których 8 bitowce były realnymi maszynkami do gier. W Polsce to trwało nawet do 1995 roku i właściwie ten rok powinien być limitem.
[#129] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #127

Polska to jeden wielki kraj straconych szans.

Mielismy szanse zostac krajem liczacym sie w Europie ale po 25 latach rzadow polskiej INTELIGENCJI, mozemy co najwyzej zostac woznym europejskiej szatni.
Wszystko przez te pier... polskie "Elyty" polityczne. Polglowkow, imbecyli i baranow bez wiedzy i ambicji. Mam wielka nadzieje, ze wszyscy politycy beda zdychac na syfilis
[#130] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #127

Ja wiem dlaczego Ciebie to interesuje, bo jesteś zoologicznym antykomunistą i antyprlowcem, a taki artykuł na zamówienie propagandy III Najaśniejszej uderza w ten ton i jeszcze połechce niespełnione narodowe ambicje

Mam złą wiadomość. W sumie powstało 30 egzemplarzy K-202 (średnio udanych), czyli całkiem sporo, duży procent zamówień!, a kilka lat później wdrożono projekt K-202 w doskonalszej i tańszej wersji https://pl.wikipedia.org/wiki/Mera_400

Ten artykuł to bicie piany i pożywka dla propagandy itp., wcale tym komputerem nie można było zwojować świata ok, racja . Inż. Karpiński ujął się wtedy honorem, a mógł poczekać, bo przecież wkład dolarowy na takim poziomie nie wchodził w rachubę na większą "masową" produkcję, koniecznością było jego obniżenie. Kreowanie różnych fantastycznych spiskowych teorii nt. temat nic nie wnosi.

Historia inż. Karpińskiego jest dużo bardziej tragiczna po 1989, już w tzw. "wolnej Polsce". Poszperaj to dopiero się przerazisz co go spotkało i w jak tragicznych żył warunkach!.... nie z powodu swojego projektu z lat 70, ale interesów w latach 90, ciekawe, że większość jego biografek kończy się na 1990, jak to wraca pod skrzydła geniuszu Balcerowicza i na tym kropka ... Czy dalej nie widzą zmarnowanej szansy dziennikarzyny kukiełowate, niewidzialnej ręki władzy itp. ?

Pytanie tylko otwarte pozostaje, dlaczego nie zwojowano świata po 1989, przecież było wszystkim wszystko wolno, pełna swawola itd. ???. Nie powstał polski ajfon, czy nawet nokia, że o producencie składaków pokroju Dell, HP nie wspomnę, chociaż był Optimus - jego wykończyli urzędnicy, to była "zbrodnia" ok, racja

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2016 10:22:37 przez sigma2pi

Żeby ułatwić/ Wywiad od 1990

CRN: W 1990 roku wrócił pan do Polski. To była już inna Polska niż ta, z której pan wyjeżdżał.

Jacek Karpiński: Pod pewnymi względami tak, pod innymi niekoniecznie. Zostałem doradcą ministra finansów do spraw informatyki. Współpracowałem z Balcerowiczem, Olechowskim, a następny to był już taki głupi, że serdecznie podziękowałem.
Postanowiłem produkować Pen-Readera w Polsce. Znajomy polecił mi zakłady w Szczytnie. Tam wzięli się do roboty i wyprodukowali szybko partię 500 egzemplarzy. Miałem już zamówienia. Zacząłem starać się o kredyt, bo chciałem uruchomić własną produkcję. Założyłem dwie firmy: JK Computer Systems i JK Electronics. Potrzebowałem 800 tysięcy dolarów. Chciałem to wszystko zrobić z
rozmachem, pewnie niepotrzebnie.
Trafiłem do banku BRE. Bank powiedział, że da mi kredyt, jeśli biznesplan zostanie przygotowany przez fachowca z Ministerstwa Przemysłu. Ministerstwo przysłało mi jakąś panią. Wyszło na to, że potrzeba 860 tysięcy dolarów.
Zabezpieczeniem był mój dom w Aninie wyceniony na 350 tysięcy dolarów. Kredyt miał przyjść w trzech transzach. Pierwsza wynosiła 126 tysięcy dolarów.
Kupiłem maszyny, komponenty, zapożyczyłem się jeszcze u znajomych, wiedząc, że za parę tygodni przyjdzie druga, większa transza kredytu. Czekam, czekam. A pieniędzy jak nie było, tak nie ma.
Poszedłem do banku i pytam, kiedy będzie druga transza. A oni na to:
- A ma pan nowe zabezpieczenie?

CRN: Potraktowali dom jako zabezpieczenie tylko pierwszej transzy?

Jacek Karpiński: Nic o tym wcześniej, cholera, nie powiedzieli! Jeszcze nie zacząłem produkcji, a oni już weszli mi na konta. A że nie miałem czym płacić, zaczęli mi naliczać karne odsetki - 120 proc.! Sprzedałem Pen- -Readery wyprodukowane w Szczytnie, dostałem na konto w Banku Handlowym 30 tysięcy dolarów. Sprawdzam stan konta - pusto. BRE zabrał. Zostałem kompletnie bez pieniędzy.
Żeby się ratować, zaprojektowałem kasy fiskalne. Zapożyczyłem się w paru bankach, otworzyłem zakład, byłem w przededniu produkcji. Jedno włamanie, drugie, trzecie - wszystko zniknęło. Po prostu rozkradli mi zakład. A miałem przecież ochronę!
Podpisałem umowę na produkcję tych kas z Libellą. Zorganizowałem im zakład produkcyjny od zera. Przysłali mi na dyrektora jednego z członków rady nadzorczej. I zaraz się okazało, że nie mam wstępu do zakładów. Makabra!
Zakłady były Libelli, ale projekty moje. Podpisałem umowę na produkcję z Apatorem. Zrobili prototypy, a ponieważ wszystko działało jak należy, zapadła decyzja o produkcji. I wtedy postanowili produkować płyty główne w Warszawie i zamówili od razu 3 tysiące.
- Panowie - mówię. - Tak się nie robi. Niech najpierw przygotują próbną partię, zobaczymy, do czego to się w ogóle nadaje. Przecież trzeba sprawdzić kooperanta.
Nie posłuchali. A w Warszawie spieprzyli wszystkie płyty, co do jednej. Okazało się, że ten sam zakład pracuje dla innego producenta kas fiskalnych, który ma siedzibę w tym samym budynku. Z mojego punktu widzenia to był ewidentny sabotaż.

CRN: W rezultacie stracił pan dom.

Jacek Karpiński: Sprawa kredytu w BRE ciągnęła się od 1996 do 2000 roku. W końcu wystawili mój dom przy Nawigatorów 11 na licytację. I sprzedali. za 200 tysięcy złotych! Tam była działka 2,5 tys. mkw. Jeszcze w 1996 był wyceniony na 350 tysięcy dolarów! Kupił go jakiś były policjant.
Miałem mieszkać w tym domu do kwietnia 2001 roku. W październiku 2000 roku nowy właściciel zażądał, żebym się wyprowadził. Powiedziałem, że nie będę się wyprowadzał na zimę. Komornik ustalił przecież, że mogę mieszkać do kwietnia.
Nowy właściciel nie miał co prawda wstępu do domu, ale miał za to wstęp do ogrodu. Zaczęły się świństwa. Najpierw pościnał wszystkie drzewa, potem sprowadził koparkę i rozorał wszystko tak, że nie było jak chodzić. Potem koparka uszkodziła dach. Przeprosił i obiecał, że naprawi - i w ramach tej naprawy zerwał cały dach. Siedziałem w pokoju i pracowałem. pod gołym niebem.
Jak padał deszcz, brałem parasol, a komputer przykrywałem folią. W końcu pozrywał mi koparką przewody elektryczne.
Któregoś dnia poszedłem do córki na kolację. A ten bezczelny łobuz przyjeżdża i mówi, że dom się zawalił! Rozjechał wszystko buldożerem! Wszystko zniszczył.
Całą moją bibliotekę, wszystkie pamiątki, wyposażenie domu.
Nie pamiętam, ile razy pisałem do policji, prokuratury, żeby poskromili jakoś tego łobuza. Bez odzewu. Pisałem do inspekcji budowlanej. Przyjechali dopiero wtedy, jak już z domu nic nie zostało. Przecież było wyraźnie widać, że to wszystko zrobiono ciężkim sprzętem.

CRN: W jaki sposób znalazł się pan we Wrocławiu?

Jacek Karpiński: Jak mi zabrali dom, pomieszkiwałem w Aninie. Potem wyjechałem na pół roku do Szwajcarii, żeby tam robić na zlecenie nowy skaner. To jest specjalny skaner do sprawdzania ksiąg rachunkowych. Sczytuje liczby, przesyła do komputera, gdzie są prowadzone obliczenia. Ja z synem Danielem zajmowałem się tylko konstrukcją. Sprzedaż będą prowadzić Szwajcarzy.
Kiedy wróciłem, przyjaciółka namówiła mnie na przenosiny do Wrocławia. Mam stąd bliżej do synów. Dwaj mieszkają w Szwajcarii, trzeci, Daniel, przyjechał dwa lata temu do Wrocławia. Bardzo zdolny chłopak. Tak jak ja - elektronik i
informatyk. Będziemy razem robić wersję mobilną tego skanera.

CRN: Banki dały już panu spokój?

Jacek Karpiński: Niezupełnie. Jeszcze spłacam długi. Idzie na to jedna czwarta mojej emerytury.
Kiedyś opowiedziałem to i owo o moich pracach pewnemu szwajcarskiemu biznesmenowi. Wywnioskował, że muszę być miliarderem. A ja wiążę jakoś koniec z końcem, żeby przetrwać.

CRN: Jaka jest pana recepta na kłopoty? To, przez co pan przeszedł, starczyłoby, żeby doprowadzić do załamania nie jedną, ale kilka osób. A pan wciąż nie załamuje rąk.

Jacek Karpiński: Co ja robię, jak mam kłopoty? Nic nie robię. Po prostu olewam. Moja dewiza jest bardzo prosta: martwię się, jeśli mogę coś w mojej sytuacji zmienić. Jeśli nic nie mogę zrobić, przestaję się martwić. Jeśli nic nie mogę poradzić na świństwo, po co miałbym jeszcze sam się zadręczać?

http://www.crn.pl/artykuly/archiwum/2007/5/martwie-sie-tylko-wtedy-jesli-moge-cos-zmienic/article_view?b_start:int=3&-C=

Oczywiście należy przymrużyć oko na megalomanię inż. Karpińskiego itp., tylko trzymać się faktów, bo mimo wszystko w PRL jego maszynki były produkowane i używane

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2016 10:35:24 przez sigma2pi
[#131] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #125

Miałem na myśli komputery domowe pokroju Atari Xl/XE, C64, Amstrad CPC, a nie szafy w firmach. Jakoś o chipach graficznych stworzonych przez Polaków nic nie wiadomo, więc szkoda, myślę, że mieli możliwości, ale skoro władza nie widziała sensu w sprzęcie dla ludu, to nie działali.
[#132] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@KM, post #131

a Elwro itp., eh, co władza miała do tego, co to za mit, że władza wtedy o wszystkim decydowała, a teraz niby nie decyduje, to jest dopiero mit ? . Co to znaczy układ grafiki chipset ?.

Przejrzyj sobie najpierw liste tych polskich komputerów na wiki, potem zmuś się do refleksji ok, racja

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2016 17:46:15 przez sigma2pi
[#133] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #130

Oczywiście należy przymrużyć oko na megalomanię inż. Karpińskiego itp.


I kto to pisze?OK
[#134] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #130

Pytanie tylko otwarte pozostaje, dlaczego nie zwojowano świata po 1989


Ponieważ ludzie nie byli przygotowani do przejścia z PRLu do normalności i to zajęło im duuuuużo czasu i wciąż zajmuje. Dopiero nowe pokolenie będzie normalne.OK
A wracając do inż. Jacka Karpińskiego, to boli cię to, że był w Szarych Szeregach w Batalionie Zośka, a wcześniej w plutonie "Alek". Dlatego tak go lekceważysz.
[#135] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #134

Ponieważ ludzie nie byli


No dobra, skończ z tymi wygłupami, więc zapytam raz jeszcze, co przeszkadzało w zawojowaniu świata po 1989, bo wiesz, obecnie jest bida straszna w tej dziedzinie, a z pustego to nawet Salumon nie naleje, więc chociaż powinniśmy obserwować symptomy przyszłego polskiej dominacji w komputerach itp. ? . Niedługo, bo za 3 lata, będzie już 3 dekada istnienia III Najaśniejszej, mamy już pokolenie w wieku średnim, które nie żyło w tamtym okresie, czyli pokolenie III Najaśniejszej u szczytu swojej formy, pytanie jakiej formy . Oczywiście pomijam, że takie postawienie sprawy jest totalnym kretynizmem, mając na uwadze choćby doświadczenie chińskie czy rosyjskie. W Chinach nawet nie doszło do takiej transformacji jak w Polsce, tam jest dengizm od końca lat 80, czyli taki maoizm w wersji hitek. Nikt takich głupot tam nie wygaduje o pokoleniach

za wiki:
"Kluczowymi pojęciami dengizmu są "cztery modernizacje" i "cztery podstawowe zasady" – o ile pierwsze oznacza modyfikację maoizmu, to drugie podkreśla ciągłość z ideologią komunistyczną. Cztery modernizacje oznaczają unowocześnienie przemysłu, rolnictwa, obrony narodowej oraz nauki i techniki, cztery podstawowe zasady to: socjalistyczna droga rozwoju, dyktatura proletariatu, kierownicza rola partii komunistycznej oraz marksizm-leninizm i myśl Mao Zedonga"

Proste i tak właśnie tam jest

Jeszcze ciekawiej jest w USA, bo USA to takie wielkie więzienie, jak każdy myślący człowiek dziś wie...

ps. obrażasz inż. Karpińskiego takimi twierdzeniami!, bo co zrobił nie tak, teoretycznie powinien odnieść sukces po 1989

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2016 22:58:23 przez sigma2pi
[#136] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #135

Przecież przyjechali z zachodu, zobaczyli co i jak i wykorzystali jego pomysły, pewnie też i patenty sobie załatwili, więc co on mógł po 89r, skoro jak nie miał zaplecza z kasą tak nie miał? Bądź sprawiedliwy, PRL go olało i IIIRP też.
[#137] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@KM, post #136

IIIRP olała go dużo bardziej, bo dosłownie, zrzucili mu na łeb pomyje z najgorszego szamba świata jakim jest neokapitalizm ok, racja . W PRL ujął się tylko honorem, trochę głupio, taki miał charakter, a K-202 wcale nie było jakimś cudem. Nie przesadzajmy!. Komputera tego w żadnym wypadku nie można porównywać do IBM PC - operowanie 16bit słowem jeszcze nic tu nie znaczy ok, racja . Mimo wszystko komputer po modyfikacjach i dostosowaniu trafił w końcu do produkcji jako Mera400. Koncepcja była przestarzała na starcie (asynchroniczny), jak też później.

PS. dodam tylko, że zakupione K-202 (30 szt. wyprodukowano) zostały zwrócone dość szybko .

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2016 11:13:36 przez sigma2pi
[#138] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #94

Aktualna lista:

Turrican
Turrican 2
Turrican 3
Creatures
Creatures 2
Ninja Spirit
Gordian Tomb
Rick Dangerous
Rick Dangerous 2
R-Type
IO
Ghosts'n'Goblins
The Last Ninja
The Last Ninja 2
The Last Ninja 3
Giana Sisters
Giana Sisters 2
Hard 'n Heavy
Scorpius
Katakis
Enforcer
Denaris
Krakout
Salamander
Mr. Heli
Swiv
Genloc
Mayhem In Monsterland
Clystron
Thruster Ball
Flimbo's Quest
Heli Rescue
Catalypse
Delta
B-Bobs
Black Hornet
Black Tiger
Blood Money
Forgotten Worlds
Fred's Back 2
Fred's Back 3
Fred's in Troubles
Funball
Armalyte
Armalyte 2
Firefly
Scooby And Scrappy Doo
Knight 'n' Grail
[#139] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #95

Wróćmy na chwilę do Ghost 'n' Goblins. Powstał "remejk" w 2015 roku. Jest o wiele lepszy graficznie od oryginału (także ulepszona jest plansza tytułowa). Oczywiście nie zostanie dopisany do listy.

https://www.youtube.com/watch?v=WNfS5NUohtM
[#140] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #139

Oczywiście nie zostanie dopisany do listy


Dlaczego nie, dopisuj, przecież chodzi o pokazanie najlepszych graficznie gier na popularne 8bit ok, racja
[#141] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #140

Ale do 1999 roku. Remejk jest z roku 2015. Zresztą oryginał jest całkiem dobry. Gorszą grafikę jednak ma Ghouls'n'Ghosts i ta gra nie zostanie dopisana.OK

Za jakiś czas zrobimy listę od 2000 roku. W tych latach Atari8bit/C64/ZX itd. już nie były "konsolami" do gier, tylko maszynkami dla hobbystów. Wtedy zaszalejesz z tą pewną grą.
[#142] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #141

Za jakiś czas zrobimy listę od 2000 roku.


Nie widzę sensu robienia dwóch trzech czterech i więcej list, bo każdy w innym czasie używał 8bit, wystarczy jedna z grami mającymi najlepszą grafikę na 8bit popularne w Polsce. . Niestety, nie wypowiem się w kwestii ZX Spectrum, bo jedynie miałem ZX81. Fajnie by było jakbyś uzasadnił, na czym polega ta fajność grafiki, bo większość tych gier jakie zapodałeś ma w zasadzie taką samą grafikę, więc wystarczyło wybrać jedną lub najwyżej kilka najlepszych i wio, żeby się nie rozdrabniać, bo chodzi o pokazanie gier w których uzyskano najlepszą grafikę i fx'y graficzne. PS. tu nie chodzi o grywalność itp.

Ostatnia aktualizacja: 26.07.2016 18:15:53 przez sigma2pi
[#143] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #142

W tej liście chodzi o ilość gier z dobrą grafiką. Nie szkodzi że większość gier powiela styl R-Type. Są też jednak platformówki i strzelanki innego typu. Znajdzie się też kilka gier logicznych, za jakiś czas.
Ta lista ma pokazać jakie tytuły z dobrą grafiką były dostępne dla graczy, na C64, którzy używali komody tylko i wyłącznie jako konsoli do gier.

Dopiszesz coś do listy Atari 8 bit? Bardzo lubię ten komputer, ale skończyły mi się pomysły.

Pamiętaj że miliony graczy na Atari 8 bit i C64 na oczy nie widzieli Amigi i od razu, około roku 1995 przeskoczyli na pecety lub konsole typu PSX. W nosie mają to, co dzisiaj potrafi Atari 8 bit lub C64. Ich interesowały gry wtedy, a nie to co potrafią 8 bitowce dzisiaj.
Jak widać z listy, oprócz zafajnistych gier z przeciętną grafiką, a takich jest duuuuużo na Atari 8 bit i C64, komodowcy mieli też możliwość pogrania w gry z dobrą grafiką. Często w gry które były hitami na Amidze, np. Turrican.
Nic dziwnego że sprzedaż C64 na początku lat 90-tych była ogromna w byłym bloku wschodnim, ponieważ była to tania konsolka do gier i dawała namiastkę gier z Amigi (jeszcze raz przypomnę Turricana).
[#144] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #143

Pamiętaj że miliony graczy na Atari 8 bit i C64 na oczy nie widzieli Amigi i od razu, około roku 1995 przeskoczyli na pecety lub konsole typu PSX. W nosie mają to, co dzisiaj potrafi Atari 8 bit lub C64. Ich interesowały gry wtedy, a nie to co potrafią 8 bitowce dzisiaj.


Wiem, że nie widzieli Amigi, dlatego taki Tomahawk czy StarRaider II to były dobre graficznie gry, pokazujące zupełnie nowe możliwości. Wtedy na komputer patrzono nieco inaczej. Nas teraz interesują gry na 8bit z najlepszą grafiką i fx'ami, jakościowo ok, racja. Nie trzeba powielać 10 podobnych gier, wystarczy wybrać najlepszą w sensie estetycznym, skoro reszta różni się tylko wzorami kafelków i duszków .

C64 dawało namiastkę Amigi hihihi , ludzie tak na to wtedy nie patrzyli, dla wielu to był najczęściej pierwszy komputer w życiu, podobnie jak Atari XL/XE, które też się świetnie sprzedawało ok, racja . Potem zobaczyli Amigę i zapragnęli Amigi. Nikt nie patrzył wstecz, tak jak dzisiaj.
[#145] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #143

Tak sobie patrzę na gierki z C64 i...zawsze poszukiwałem gry Defender z automatów. Nie znalazłem jej kiedyś, choć namiastkę jej dawał DropZone. A tu proszę, Defender na C64 ma nazwę Guardian.
Łał!!!!!!!!! No to sobie pogram. Gra oczywiście nie będzie dopisana do listy, ponieważ grafika jest fajna, ale przeciętna.
[#146] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@sigma2pi, post #144

C64 dawało namiastkę Amigi hihihi , ludzie tak na to wtedy nie patrzyli, dla wielu to był najczęściej pierwszy komputer w życiu, podobnie jak Atari XL/XE, które też się świetnie sprzedawało ok, racja . Potem zobaczyli Amigę i zapragnęli Amigi. Nikt nie patrzył wstecz, tak jak dzisiaj.


Zgadza się, każdy komputer był wtedy czymś, nawet ZX Spectrum jeżeli nie miało się nic był "świętym graalem". Ja miałem C64, inny kolega Schneidera, jeszcze inny Atari XL i co nas interesowało, czy jakaś fajna gra jest też w wersji na mój komputer, czy gra się w 2 osoby, jaka grafika (wyrazistość, szczegóły, rzadziej kolory), rzadko muzyka (serio). C64 miało beznadziejny BASIC (ten wbudowany). Udało mi się na nim uruchomić jakiś emulator Atari, gierki, które mogłem na nim uruchomić były takie sobie, ale nie wszystko dawało się uruchomić z tego co było na kasecie z emulatorem. Pamiętam gry z konsoli (Rambo, czyli 2600) i klimat był, choć graficznie biednie (dzisiaj tak twierdzę). Atari miało świetny sprzęt u nas wygrało C64 (bo Atari + stacja kosztowało majątek, a z magnetofonem najpierw była wpadka, o której legendy krążą do dziś), czy było lepsze?
Dla mnie najlepszym komputerem był ten, który miał największe wsparcie w literaturze pozwalającej robić na komputerze coś więcej niż grać. Dlatego zastanawiam się (ceny mnie załamują) nad sprawieniem sobie Amstrada 464 lub 6128.
[#147] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #145

DropZone? Obadajcie tą grę z 1988:)
Hyper Active - https://www.youtube.com/watch?v=narDdxEH1eM

Jak dla mnie to full wypas remejk. Szkoda że nie znałem wtedy...
Ale sobie pogram.szeroki uśmiech
[#148] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@Andrzej Drozd, post #147

[#149] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@KM, post #148

Porównanie z pupy
[#150] Re: Gry na C64 z dobrą grafiką do roku 1999 :)

@KM, post #146

Dla mnie najlepszym komputerem był ten, który miał największe wsparcie w literaturze pozwalającej robić na komputerze coś więcej niż grać.


I dlatego wybrałem Atari . Szczerze mówiąc, oglądam sobie te gry i sam nie wiem jak mogłem wtedy grać godzinami, od muzyki łeb boli, od grafiki oczy, ale takie czasy.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem