[#138]
Re: MorphOS 1.4.5 dla klasyków
@grxmrx,
post #127
zrozumcie Mufę, on dzisiaj ma jeden z gorszych dni w życiu... :
Czwartkowy ranek nie zapowiadał niczego szczególnego, na drzewie, już od samej wiosny, para skalnych gołębi zajęta była opieką nad pisklętami. Dla Mufy, mieszkającego w domu nieopodal drzewa, jak się zdawało, miał to być kolejny, nudny dzień urlopu. Deszcz nawet przestał lać, wyjrzało słońce, wiec Mufa po wykonaniu paru przysiadów wstał z łóżka. Dokonał porannych ablucji i ubrał świeżą amibieliznę, amiTshirt i spodnie w biało-czerwoną kratę - "tych spodni, to mi pół eXeca zadrości", pomyślał z ukontentowaniem. Po odśpiewaniu Amihymnu, zaczynającego się od słów "Niech żyje Amiga, już więcej nam nie miga..." podszedł do lodówki i sprawdził, czy została jeszcze AmiCola. Była, akurat ostatnia puszka. Otwarł ją i usiadł przed AmigąOne. Pierwsze pięć minut cieszył oczy widokiem pękatego pudła z pyszniącą się dumnie naklejką "Amiga". W końcu nacisnął Power.
Po 10 sekundach system był gotów... pierwsze piętnaście minut poprzesuwał z przyzwyczajenia ikonki, otwierał i zamykał okienka Workbencha mrucząc z zadowoleniem "jaki ten natywny Picasso szybki". W końcu wziął głęboki oddech, włączył IBrowse i wszedł na Execa. Odpisał na posty w zażartej, bo aż piętnastopostowej dyskusji pod newsem o nowym, natywnym programie. Cóż, tyle przyjemności, pomyślał, twarz jego przeszył grymas niesmaku i wpisał w linijkę adresu: www.ppa.pl. Kliknął na pierwszy news... już po ilości gwiazdek wygenerowanych przez filtr sieciowy natywnego stosu OS4 wiedział że to jakaś zła wiadomość z obozu tych, tych niedobrych..., tych złych i zakłamanych, tych złych i zakłamanych niebieskich robali! Niestety, mimo posiadania w systemie wielu tak ulubionych przez prawdziwych Amigowców programów nie znalazł takiego który umożliwiłby odczytanie zagwiazdkowanej wiadomości.
Jak wicher wypadł z domu i popędził do kafejki internetowej za rogiem. Wcisnął ikonkę z niebieską (niebieska - coż za zbieg okoliczności, pomyślał z satysfakcją) literką e i wpisaniu adresu ppa przeczytał news. ..... był naprawdę zdruzgotany. Świat nagle poczerniał i wypełnił samymi nieprzyjaznymi ludzmi, nawet zdjęcie pierwszej sympatii z dzieciństwa zdawało mu się przedstawiać jakąś maszkarę. Po prostu wszystko rozpadło się na kawałki.
Po godzinie smętnych rozważań zerwał się na nogi i zakrzyknął "panie pułkowniku Mufo, wróg w granicach! a Ty nie wstajesz, na koń nie siadasz, szabli nie wyjmujesz? co się stało, żołnierzu?". Kopniakiem otwarł drzwi, ryknął "do bojuuuuuu!" i popędził do domu. Tylko para skalnych gołębi zdziwiona hałasem z dołu ciekawie wyjrzała z gniazda, po czym spokojnie wróciła do karmienia piskląt. Trzeba się spieszyć - w końcu jesień za pasem!