@pawelini,
post #123
mac mini PPC kosztował w momencie premiery (2005) 499$, czyli znacznie mniej niż to co podałeś. Był to wtedy najtańszy na rynku komputer z G4.
A wszystkie komputery dla OS4 uważam za zbyt drogie z uwagi na kiepski stosunek osiągi/cena. Porównaj go z ceną miniaka w 2005... nie pytam dlaczego tak było (wiadomo - duża skala produkcji itp), ważny jest efekt dla mnie, jako użytkownika.
Co gorsza prawie każda maszyna dla OS4 ma jakieś dziwaczne ograniczenia/bugi - problemy z dźwiękiem i DMA w AmigaOne, czy jeden port SATA w komputerach Sam. Prawdę mówiąc, z całej rodziny sprzętu dla OS4 najbardziej mi chyba podobał się microA1 (dzięki Szamanowi obecnemu w zamierzchłej prehistorii na kilku Amimajówkach miałem okazję trochę się nim pobawić, zresztą mieliśmy na krakowskich imprezach także resztę rodziny: AmigaOne i Sam). Jestem ciekaw jak chodzi OS4 na Pegu II - jeśli tak jak chodził MOS, to super.
Co do miniaka i MOS, to jest to moim zdaniem optymalny wybór. Nienajgorszy Radek 9100 (wielu ludzi w Pegach używało z powodzeniem sporo wolniejszego 9250), do tego szybki G4 i USB2.0. No i te super małe rozmiary i brak hałasu - jak dla mnie zaleta nr 1. Jak recedent zakończy konfigurację miniaka wędrownika, to mógłbyś zapoznać się z systemem za symboliczną kwotę (koszt licencji - patrz wątek na forum). Znam kilka osób używających zarówno OS4 i MOS - spokojnie sobie radzą ze swoją psychiką ;)
PS. PowerBook G4 nie jest zły - ma wydzielony VRAM, karta graf. jest lepsza niż w miniakach, do tego można zapolować na wersję z szybszym G4 - 1.66 GHz. On nie ustępuje w niczym miniakowi, pod wieloma względami jest nawet lepszy. Chyba że ktoś chce mieć koniecznie takie małe, zwarte pudełko jak miniak. Bo przecież do PB można podpiąć zewn. monitor i klawiaturę.