Wątek zamknięty
[#181] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #178

No tak pamięci trochę mało ale to nie powód by system padł. Mam pod opieką laptopa z 128 MB ramu (dzielone z grafiką) i już dwa lata chodzi WIN XP Pro bez reinstalki, a gościu chyba trzy razy mi się żalił że musiał zresetować komputer bo się powiesił. Fakt komputer trochę muli szczególnie przy starcie ale to NORMALNE przy tej ilości pamięci.
Wiesz co możesz zrobić z tą płytką podpisaną pisakiem .... Znajomy taką miał jak dostał ode mnie oryginał z oryginału plus dobry rejestrator to nawet SP2 mu nie straszny, a mnie do dzisiaj po rękach całuje ;)
Nie musisz chodzić po takich stronach wystarczy pochodzić np. po stronach prywatnych. Ciotka razem z przepisem na sałatkę ściągnęła ładnego wirusa. DOBRY antywirus plus FireWall to podstawa.
Acha coś piszesz że ten Abit miał usterkę skąd masz pewność że ta płyta jest w 100% ok ??
Prawie codziennie pracuję na XP Home, płyta ASUS plus Sempron 2200 pamięć 512 MB prace biurowe Office plus net głównie IE6.0 gdzieś tak od roku i żadnego spowolnienia nie zauważyłem a zwiech było dosłownie kilka.
XP to naprawdę przyzwoity system dla przeciętnego użytkownika.
Ale dobra koniec tego bo trochę to nie na temat tego wątku.
[#182] Re: Upadek Amigi

@TomK, post #181

XP to naprawdę przyzwoity system dla przeciętnego użytkownika.

No, no, bez przesady. My nie jestesmy przecietni.

AmigaOS Rulez!
[#183] Re: Upadek Amigi

@AlaN, post #180

BX to dobry chipset :) Ty też nie doczytałes bo pisałem ze mam teraz Durona 1100 na ViaKT266a :) A propos - miałem oryginalnego XP Home jeszcze bez netu i było tak sobie. To na pewno zasługa ramu, tylko troche mnie to dziwi że taki system zzera tyle ramu + pamięc wirtualna ;) Napędzanie klientów na P4 + 1 gb ram. EOT :)

[#184] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #183

BX to dobry chipset... był jakieś 7 lat temu - to pierwszy intelowski chipset obsługujący FSB 100 MHz, był WTEDY bardzo dobry, ukazało się wiele płyt z BX, niektóre używane do dziś.
A zwiększnie wymagań programów, to nie spisek między producentami soft i hardware, a zwykła odpowiedź na rosnące wymagania użytkowników... Chcesz mieć więcej kolorów w grze? Kup zamiast AtariXE Amigę. Chcesz oglądać jpg? Wymień A500 na A1200... chcesz oglądać filmy? Kup PPC, albo lepiej Pegaza. To nie spisek, to postęp. Mój pierwszy komputer (AtariXE) miał 64 kb RAM, wystarczało mi to. Ale teraz używam komputera do czegoś więcej niż pisania programów w Basicu, 256 MB w Pegazie nie zawsze mi wystarcza.
Mój "najbardziej wypasiony" program pod AmigaOS3.0 umożliwiał rysowanie w oknie na publicznym ekranie, wybór koloru z palety, funkcje wybierane z pull down menu - po skompilowaniu zajmował kilkanaście kb. Na Amizaduszkach skompilowałem sobie (pierwszy raz na Pegazie) HalloWorld (napis był ciut inny ;) ), binarka liczyła 30 kb, a to tylko HalloWorld! Czyżby spisek twórców GCC? ;)
Wielu ludzi pisze o przewagach AmigaOS nad Windowsami... hmm, moim zdaniem to powtarzanie zasłyszanej niegdyś propagandy. Mit o przewadze AmigaOS na Windows był jak najbardziej prawdziwy w dobie Win3.1, przy Win95 i 98 już nie do końca prawdziwy, a w przypadku Win2000 i XP to totalna bzdura. Jeśli ktoś ma niestabilny system z rodziny WinNT, to albo ma badziewny sprzęt, albo powyczyniał w tym systemie takie hece, jakich wszyscy święci informatycy nie zdołaliby przewidzieć. Amiga OS lepszy bo wymaga mniej zasobów? To ja podam przykład dużo lepszego systemu - CP/M, albo DOS dla Atari XE ;)
Dlaczego używamy Amiga OS? Bo jest lepszy? Nie, bo nie jest... jesteśmy fanami, więc używamy go, bo lubimy :). Podobnie jak posiadacz garbusa nie używa go dlatego, że jest lepszy od Forda Focusa.
[#185] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #184

Tylko dopopiewiem że na gołej A1200 oglądanie JPG-ów nie należy do przyjemności :)

[#186] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #185

Hmmm...dziwne te uwagi...ciekawe co powiecie (a raczej co zrobicie) kiedy ktoras z kolejnych wersji winzgrozy bedzie wymagac w miare wypasnej karty 3D tylko dlatego ze animacje dzialan beda w "pseudo 3D"...a juz taka grozba ciazy dzieki Windows Vista...no co jak co ale dla nowych wodotryskow nie mam zamiaru wydawac fortuny na jakis bezsensowny upgrade.
[#187] Re: Upadek Amigi

@ami-ziom, post #186

wiesz dlaczego wolę Ambienta od Magellana, mimo że ten ostatni ma dużo węcej funkcji? m. in. dlatego, że Ambient się lepiej prezentuje.
wszyscy śmieją się ze zdania Gatesa "640 kb wystarczy do wszystkiego", ale przecież facet miał rację - do grania (w gierki z tamtych czasów), do prostego sieciowania (BBS), do sporządzenia budżetu domowego, do prostego rysowania wystarczy... jak się poważnie zastanowić, to niewiele się tu zmieniło, bo mozliwość oglądania filmów to efekt uboczny rozwoju procesorów (po prostu w pewnym momencie ktoś wpadł na to, że osiągi komputera pozwalają na oglądanie filmów, funkcje w rodzaju overlay wymyślono już później). A co my obecnie robimy? Też gramy, komunikujemy się, liczymy to i owo... czyli skoro mamy 68020 2 MB (nieliczni) czy G4 1 GHz 512 MB (też niewielu), to oszaleliśmy na punkcie rozwoju? Bo przecież nasze systemy nie mają dużo więcj zastosowań niż te kilka/naście lat temu, w gruncie rzeczy większość pary idzie (i na PC, i na Amidze) w rozbudowane GUI. Przecież te wszystkie custom chips wymyslono tylko po to, aby była bardziej kolorowa grafika, lepszy dzwięk, a przy tym mniej obciążony procesor (wykorzystanie coppera do przesuwania ekranów to bajer, ....). Wtedy rozwój był OK, a teraz jest zły?
Po prostu rozwój jest fajny, nie ma w tym nic złego, wczoraj ekran znakowy, dziś GUI z oknami przesuwanymi blitterem, jutro desktop napędzany funkcjami OpenGL, pojutrze hologramy (?).... nie można zamknąć się w swojej jaskini.
Mogę powiedzieć w swoim imieniu "to co jest teraz mi wystarcza" i używać to co mam. Ale nie mogę potępić innych i powiedzieć "rozwój jest głupi i niepotrzebny".



Ostatnia modyfikacja: 12.11.05 17:04
[#188] Re: Upadek Amigi

@ami-ziom, post #186

Troszkę nie tak. Przecież nikt nie zmusza nikogo do używania windowsa.
Ja używam go jedynie do pracy, cóż rynek jest taki, że sprzedaje się
oprogramowanie na windowsa... Do wszelkich innych rzeczy używam
pegasosa z Morphosem, ew z Linuxem... Bo tak lubię. Ale co innego jest
tak lubić, a co innego twierdzić, że windowsy z wersji 2000+ są
wiechliwe ect. Oczywiście można takiego zwiesić, np namierzony błąd,
którego M$ nie chce poprawiać bo dotyczy emulacji dosa, gdy pamięć
jest na przemian w trybie chronionym i rzeczywistym allokowana, a plik
wykonywalny jest powyżej 2 mega... Ale są to przypadki znane i dla
szarego użytkownika zazwyczaj niezauważalne, bo on rzadko ma
doczynienia z takimi programami odpalanymi jeden po drugim w sesji
dosa... Bo tylko wtedy ujawnia się ten błąd. Takich przykładów jest
zapewne kilka, ale nie można mówić, ze system jest kiepski, wiechliwy
ect, skoro nie jest to prawdą...

[#189] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #187

wali7...to ja zycze kazdemu kompa ktory udzwignie viste w bardzo rozbudowanej wersji...
Tak apropos to ja w Windows Vista nie widze niczego z czym nie moglby sobie poradzic VooDoo 2 Banshee...tymczasem sprobuj sobie odpalic ten system na P4 3.06HT, 512MB RAM DDR400 i wlasnie tej karcie :]
Tu ne chodzi o funkcjonalnosc, czy wyglad...a o szybkosc dzialania, obciazenie zasobow systemowych i stabilnosc...
Chcecie prostego przykladu jak strasznie windows jest zrabany? Oto prosze bardzo...zalatwcie folder z , hmmm, 50 plikami...w czym 2 filmy po 650MB...potem zmiencie atrybuty folderu np. na Archiwalny...i dajcie zaastosuj dla podfolderow itp. O ile normalne ("pojedyncze") zmienianie atrybutow do duzych plikow jest tak samo czasochlonne jak do malych, to zmiana atrybutow w tym przypadku (masowa) dla w/w plikow moze trwac nawet kilka minut...zamiast gora 5 sekund :]
Wspomniana wczesniej sprawa obciazenia zsobow systemowych...XP zdaje sie przy uruchomieniu jakiegos programu rezerwowac dodatkowe min. 25% pamieci i czasu procesora wiecej, zupelnie jakby robil z tym cos pozytecznego....niemniej nie robi, a zatem jest to marnotrastwo...owszem, mozna zaspokajac irracjonalny apetyt systemu, tylko pytanie: po co?
Wlasnie przez myslenie: "windows chodzi wolno-ergo-musze kupic nowy sprzet" windows zawsze bedzie zje***ny a Intel/AMD/ATI/Nvidia zawsze beda prosperowac. Ciekawe co takiego ma word z 2003 ze nie pojdzie na 486 ;] ..hyh...albo excel...eh...ktos tutaj mysli zupelnie jak przecietny kloniarz (made by komputer swiat) i to na pewno nie jestem ja :P
[#190] Re: Upadek Amigi

@abcdef, post #189

i w przypadku Amigi znajdziesz co najmniej kilka programów które nienajlepiej pójdą na 68040 (odpowiednik 486), i niekoniecznie będą to odtwarzacze Mp3/filmów.
sprawą normalną jest rozwój i to, że programiści wykorzystują nowe możliwości sprzętu - z naszego podwórka: AminetRadio podobno "mulasto" chodzi na BlizzardachPPC, u mnie na G4 śmiga - lubię ten program, ma dużo fajnych dodatków, a to tylko odtwarzacz mp3... czy to oznacza, że autorzy ANR powinni zotymalizować go dla 603e, pozbawiając części "wodotrysków"?
nie jestem w stanie powiedzieć, czy windowsy rezerwują 25% zasobów więcej niż trzeba, a jeśli tak czy jest to potrzebne. podobnie w przypadku potrzeb office2003 - i to z identycznych powodów - nie mam żródeł tych programów :), a gdybać to ja mogę....
równie dobrze można powiedzeć, po co ten 68020 14 MHz do WordWortha, miałem AtariXE i tam 6502 1 MHz wystarczał do napędzania edytorka... ;)
zresztą te "wielkie" wymagania Windowsów dotyczą głównie pamięci, i nie ma w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę ilość usług oferowanych przez sam system. zresztą najnowsze dystybucje Linuxa też mają spore wymagania...
to co piszesz o zachowaniu się Widnowsów przy zmianie atrybutów plików, zapewne wynika ze specyfiki filesystemu, znasz więcej szczegółów?
[#191] Re: Upadek Amigi

@Malin, post #185

to pooglądaj je na gołej A500 (z 1 MB ram) :)
[#192] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #191

na gołej A500 można słuchać mp3, więc jakim problemem by było oglądanie obrazków w jpeg ;)

zdaje się tania karta graficzna "GRAFFITI" działa w A500, tylko gdzie można ją jeszcze dostać

[#193] Re: Upadek Amigi

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #192

oczywiście, powiem więcej, na A500 płynnie chodzą DiVx, o ile postawi się ją na odtwarzaczu i pomyli wyjścia Video
[#194] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #193



z tym słuchaniem mp3 na gołej A500 to ja poważnie pisałem, nawet można sobie samemu wykonać takie urządzonko wielkości samplera, w necie są schematy :)



http://mp3.mas-player.de

http://aminet.net/package.php?package=mus/play/MAS-Player.lha

a do oglądania jpeg na A500 zrobiłem taki pakiet programów z tym, że w max 4096 kolorach czyli HAM6 na OCS/ECS oczywiście, i fakt na 68000 7MHz idzie to wolno ;)

[#195] Re: Upadek Amigi

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #194

Ekhm... i to nazywasz gołą A500? To ja jeszcze dorzucę, że oglądałem sobie filmy VCD na "gołej" A1200. Przypadkiem podpięte były zupełnie niepotrzebne BVision i BlizzardPPC :).
[#196] Re: Upadek Amigi

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #194

Ale A500 z takim urządzeniem to nie gola a500...

[#197] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #190

OMG...nie jest to absolutnie zwiazane z filesystemem...jednakowo reaguje na FAT32 jak i NTFS...a stosujac malutkie uzytki z download.chip jakos udawalo mi sie to robic w te gora 5 sekund ;] Ciekawe czemu nikt nie pokusi sie o przetestowanie okreslonych funkcji systemu (eksploracja dyskow, zmiana atrybutow plikow, otwieranie okien, skalowanie okien, obsluga multitaskingu) dla W2k, WXP, W2k3...W98 :] Zapewniam Cie, ze na jednakowym sprzecie WXP zostalby nieco w tyle...a za czym? tego akurat niejestem w stanie przewidziec.
[#198] Re: Upadek Amigi

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #194

spróbuj kupić gdzieś ten chip do MASPlayera - ja kiedyś próbowałem..... :)
[#199] Re: Upadek Amigi

@abcdef, post #197

tego bym się akurat spodziewał, rodzina WinNT jest na pewno bardziej zasobożerna niż bezpośredni potomkowie Q-DOSa, ale to chyba nie jest wadą... programy PPC dla WOS/PUP czy MOS są też bardziej wymagające niż ich wersje dla 68k. win9x z winNT ma wspólne tylko API, z punktu widzenia systemu (bo już nie aplikacji) więcej je dzieli niż łączy
[#200] Re: Upadek Amigi

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #194

Z tego co wiem to ten chipek do zrobienia takiego urządzenia jest trudno dostępny i nie najtańszy ale głowy nie dam ;)



Ostatnia modyfikacja: 13.11.05 13:59
[#201] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #190

"równie dobrze można powiedzeć, po co ten 68020 14 MHz do WordWortha, miałem AtariXE i tam 6502 1 MHz wystarczał do napędzania edytorka..."

Porównywanie Amigi do Atari 8 bit ? nie przesadzaj... Gdybyś miał kod źródłowy word'a 2003 ? Nie potrzeba źródłówki żeby stwierdzić że badziew i tyle! Edytor tekstu nie ma prawa wymagać tyle, chyba że ma niepotrzebne wodotryski! I tak sie właśnie składa że je ma, bo jeśli nie, to chyba był pisany w basic'u. Takie wymagania? Programy na Ami miały to samo co word i wymagały mniej (oczywiście to co word ma a np. WordWorth nie, to na pewno musi być opcja symulacji wybuchu bomby atomowej porównująć ile wymaga word), a porównywanie do Atari 8 bit na którym nigdy nie powstanie soft tej klasy co na Ami lub pC to żenada i tyle! Mam do dzisiaj Atari 130XE i nawet odpalam, słucham muzyki, oglądam demka i gram! ha! :)

Hardware idzie do przodu, ale tylko dlatego że software jest coraz gorzej pisany!
a) masz na pececie C++Builder - program w trybie graficznym robisz w pare minut (drag&drop), za pomocą tego "c++ spowalniacz" jest pisany program (b)
b) program dla firmy tworzącej oprogramowanie, za pomocą drag&drop firma tworzy dla innych firm soft w 2 dni, dzięki czemu jest szybsza i lepsza od konkurencji i tak powstaje program (c)
c) program końcowy zrobiony na zamówienie, zrobiony w 2 dni, chodzi 5 razy wolniej niż by mógł, ale tłumaczy sie to "profesjonalizmem", jednak prawdę znają tylko nieliczni...

I teraz pytanie dlaczego Np. kupaXP chodzi tak wolno? no? powyższy przykład doszedł do c), jak dla mnie to produkt MałegoMiękkiego to będzie poziom k) Byleby sobie ułatwić, a klient to frajer który i tak kupi.

P.S. Może sie odezwie ktoś kto śmiga na MacOS'ie :) Jak tam wyglądają wymagania w porównaniu z tym co system oferuje w kolejnych wersjach ?

[#202] Re: Upadek Amigi

@kjb, post #201

kjb napisał(a):

> Gdybyś
> miał kod źródłowy word'a 2003 ? Nie potrzeba źródłówki żeby
> stwierdzić że badziew i tyle! Edytor tekstu nie ma prawa
> wymagać tyle, chyba że ma niepotrzebne wodotryski! I tak sie
> właśnie składa że je ma, bo jeśli nie, to chyba był pisany w
> basic'u. Takie wymagania? Programy na Ami miały to samo co word
> i wymagały mniej (oczywiście to co word ma a np. WordWorth nie,
> to na pewno musi być opcja symulacji wybuchu bomby atomowej
> porównująć ile wymaga word)

a) Jesli jestes dobrym programista, to napisz odpowiednik Worda 2003 (tylko nie zapomnij zaimplementowac w nim wszystkiego co ma oryginal, a nie tylko tego promila wszystkich mozliwosci, jaki jest wykorzystywany przez statystyczna pania w biurze). Za taki wyczyn bedziesz slawny nie tylko w srodowisku amigowym.

b) Jesli jednak nie zajmujesz sie programowaniem, to prosze odloz takie "gdybania" i "wydaje mi sie" na bok, bo rozmijasz sie z prawda i wystawiasz na posmiewisko.

[#203] Re: Upadek Amigi

@szuler, post #202

ok, czyli jeśli zajmuję sie programowaniem to moje teoria nie jest pośmiewiskiem, ale jeśli sie nie zajmuję programowaniem to wtedy moja teoria to pośmiewisko? Przepraszam ale w obydwóch przypadkach mówimy o jednej i tej samej teorii nieprawdaż ?

Co do programowania to jestem cieńki, ale wystarczająco dobry żeby zrobić koledze pracę dyplomową. (4 lata temu napisałem program w clipperze którego to uczyli mnie w szkole, kolega bronił pracę na czwórkę, a sam język programowania to jak dla mnie badziew bo wygląda jak basic itd., no ale tego nas uczyli na "profesjonalnych pC" w szkole). Na zajęciach "Systemy operacyjne" uczyli nas word'a, używaliśmy połowy tego co ma wordworth. Pod koniec szkoły wprowadzili dopiero Linux'a, ale ja już miałem tą szkołę głeboko w (wiadomo gdzie) i ją poprostu olałem...

Moja wiedza jest wystarczająca żeby ocenić jakie wymagania może mieć program jeśli jest dobrze napisany i nie mam tu na myśli że programy powinny być pisane w asemblerze, bo wtedy 90% programistów by straciło pracę, a programy chodziły by tylko na wybranych procesorach, ale to chyba oczywiste.

Bye.... (self test? :])

[#204] Re: Upadek Amigi

@szuler, post #202

świat niestety pełen jest domorosłych znawców komputerów, ktorzy z góry "wiedzą" ile powinien dany program angażować mocy procesora, alokować pamięci, itp.... zazwyczaj kategoryczność wydawanych sądów jest odwrotnie proporcjonalna do ilości napisanych programów (podobnie na pracy nauczyciela najlepiej zna się człowiek który szkołę pamieta z podstawówki, na pracy naukowca najlepiej znają się chłoporobotnicy, a na lekach Goździkowa :) )
[#205] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #204

A na systemach Microsoft

[#206] Re: Upadek Amigi

@kjb, post #203

gdyby programy pisano w assemblerze, to bynajmniej, nie 90% programistów straciłoby pracę, a potrzeba by z jakieś 10x tylu co jest obecnie, ponieważ:
- program w asm pisze się dużo dłużej
- debugowanie asm jest b. żmudne
- wbrew pozorom pisanie programu w asm nie jest specjalnie trudne (choćby w porównaniu do C++), jest to tylko praca mrówcza - jak umyć schody szczoteczką do zębów - pewnie że dokładniej, ale jednak wszyscy używają mopa - pomyśl dlaczego :)

Widzisz, ja napisałem dawno temu sporo badziewia w Atari Basic, trochę zabawek w C (z GUI i w czystym ANSI) pod AmigaDOS, jeden duży program w BuilderzeC (dwa lata temu) i sporo cudów (np. liczenie przybliżeń liczby e z dowolną dokładnością :) ), pisałem w Pascalu (Turbo) i zaliczenie dla córki kolegi w LOGO ;) (zaraz... napisałem kiedyś coś w asm na Atari :) , teraz męczę GCC na Pegazie - na razie początki) i wiesz? wcale nie uważam się za programistę, wolę się przedstawiać jako laik i użytkownik -tylko- komputerów (zwłaszcza po spotkaniach z kolegami z Amimajówki i Amizaduszek. Cześć chłopaki! :) ).
[#207] Re: Upadek Amigi

@kjb, post #205

wali7-znów sie mylisz...word z pakietu MS Office nie ma az tylu "ulepszen" ze nie moglby "dzialac" na komputerach klasy 486...hyh...funkcjonalnie jest to praktycznie ten sam Word '97...dodano tylko pare bajerow, przy czym najwiekszy wzrost wymagan mozna zrzucic na zabezpieczenia przed pewnymi makrowirusami...heh...tylko czemu tego nie da sie wylaczyc ? :]
office 20003 uwazam za produkt gorszy od office 2000...i jest to wina wlasnie tych wodotryskow ktore zamiast ulatwiac prace to ja utrudniaja...a ja nie mam zamiaru siedziec kilka godzin nad calym pakietem zeby powylaczac niewygodne opcje! A i prawda jest ze programisci w d*** maja cos takiego jak OPTYMALIZACJA...oczywiscie dopóki ktos nie zaproponuje im za to odpowiedniej kasiorki (przyklady widoczne w Doom3 i Half-Life 2...i niestety nie tylko...optymalizacja dla okreslonych GPU). Wiec co jak co, ale nie mow mi ze XP i w zasadzie wszelakie programy w tym milenium sa prawidlowo skonstruowane...ja sie w sumie dziwie temu po co uczyc optymalizacji na studiach skoro potem tego sie nie wykorzystuje.
[#208] Re: Upadek Amigi

@wali7, post #206

> Widzisz, ja napisałem dawno temu sporo badziewia w Atari Basic,
> trochę zabawek w C (z GUI i w czystym ANSI)

A nie da sie napisac programu z GUI w czystym ANSI? Co ma jedno do drugiego?
[#209] Re: Upadek Amigi

@pppd, post #208

dla mnie program zgodny z ANSI C, to taki, który można skompilować i uruchomić na dowolnym kompilatorze zgodnym z ANSI C i dowolnej maszynie. do takich programów zalicza się każdy program korzystający ze standardowych bibliotek C (stdio, math,.....), czyli choćby HalloWorld. wystarczy że odwołasz się do funkcji OS (choćby OpenLibrary z Exec) i już na PC programu nie odpalisz :) prawda?
[#210] Re: Upadek Amigi

@abcdef, post #207

jak Ci się nie podoba, to uzywaj OpenOffice... tylko nie zawiedź się, ten program też do demonów prędkości nie należy.
a jak szacujesz złożoność programu i zasobochłonność aplikacji? poprzez zliczenie wszystkich pozycji w pull-down menu?
szuler już o tym pisał - jeśli potrafisz, napisz program o funkcjonalności Office2003, to będziesz mógł krytykować.... bo krytykować to każdy potrafi - szczególnie dobra w tym jest moja 6 letnia córka :)



Ostatnia modyfikacja: 13.11.05 17:36
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem