29.11.2012 07:57
[#152]
Re: Kolejny hicior w natarciu...
@rick1982, post #147
Gdyby tak było że ilość ważniejsza od jakości - to wydanie 100 gier z NESa na którąkolwiek współczesną konsolę, powinno wzmocnić jej pozycję na rynku konsol, względem innej na którą wydano tylko 50 gier, ale za to z uwzględnieniem dzisiejszych standardów GFX/SFX.
To logiczne.
To logiczne.
29.11.2012 21:38
[#153]
Re: Kolejny hicior w natarciu...
@GumBoy, post #149
Jeśli to prawda, to jest gorzej niż myślałem.
a jak ma byc, przeciez na Amidze i dla Amigi (nawet tych power 68k/ppc) nie ma dzisiaj wlasciwie zadnych wspolczesnych narzedzi do tworzenia gier, bo przeciez nie mozna za takie narzedzia uznac kompilatora C i TVPainta itp., czy nawet Backbone
Dzisiaj gier nie tworzy sie od kodowania silnika niemal od zera chocby w jezyku wyzszego lenistwa itd.. Wystarczy popatrzec na zaplecze "polskich" hitowych produkcji ala Snajper 2 i innych wspolczesnych komercyjnych "gniotow" z tasmy. Gdyby dla Amigi powstalo narzedzie ala CryEngine, Unity itp., bo o takich wspomagaczach jak jakies 4dsmaksy, fotoszkapy itd. itp. nie wspomne, to pewnie nawet amator z zapalem nie robilby tutaj tego tzw. "crapa" w AMOSie...
29.11.2012 22:16
[#154]
Re: Kolejny hicior w natarciu...
@gx, post #153
Zgadza się. Ja dodam od siebie, że na nasze systemy brakuje literatury traktującej o programowaniu gier, (nawet na tego osławionego klasyka), a to co jest to kropla w morzu. Rozwiązania, które są powszechnie w użyciu są albo przestarzałe (AMOS), albo niedokończone (czyt. nie posiadają wszystkich właściwości swoich odpowiedników z innych plaftorm), wystarczy spojrzeć na takiego Blendera, który nadal chyba nie obsługuje BGE.
30.11.2012 09:41
[#155]
Re: Kolejny hicior w natarciu...
@gx, post #153
Muzykowi raczej styknie Digibooster albo Protracker, sample może zrzucać na PC, tak samo grafik, przecież może zrobić wszystko na PC, a później przenieść na Amigę. Co do engine to faktycznie jest brak, ale o Unity nie ma co marzyć. To jest pole dla dobrego programmersa, jak raz zrobi dobry engine, to może wypuszczać gierce co parę miesięcy, jak tylko będzie pomysł. A chętnych odbiorców kilku się znajdzie, więc jest pole do popisu. Nie ma co marudzić, trzeba programować (o ile ma ktoś czas). Ja chętnie bym się w to pobawił, ale dziengi trzeba zarabiać 
