[#2412]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@Cezarykl,
post #2408
zgadza się, mam tak samo,
i dopiero od 10misji są schody.
O to jak dla Ciebie dopiero od 10 misji zaczynają się schody to chylę czoła, druga faza 8 misji jest mega wku...rzająca, stoisz przed bunkrem całą drużyną i jeśli się ruszysz zamiast zestrzelić gościa z bazooką na tym bunkrze to on momentalnie sprzątnie twoją drużynę

Autorzy trochę popłynęli z tą trudnością w niektórych misjach

Ale jak ktoś na yt zauważył w jednym z filmików, im mniej zostaje rozwalonych domów tym więcej i częściej wychodzą z nich przeciwnicy, czasem więc dobiegnięcie do tego ostatniego domku i rozwalenie go jest cholernie trudne bo nie nadążasz z eliminowaniem nadbiegających przeciwników i nie masz jak się zbliżyć do domku tak więc niektóre misje to chyba trzeba od razu lecieć i rozwalać domki a nie przejmować się przeciwnikami biegającymi wokół

Wkurza mnie też, że czasem jak się wsiądzie do pojazdu śnieżnego i przeskakuje jakieś przeszkody za pomocą skoczni to można wylądować na drzewach i albo wybuchamy albo... utykamy na drzewach i nie da się ani ruszyć ani wysiąść

No i po latach dowiedziałem się z jednego z filmików na yt, że na niektórych mapach są ukryte rakiety którymi da się strzelać nad drzewami

Ja gram taktyką przechodzenia plansz pojedynczymi żołnierzami z rozdzieloną amunicją ale to ma taki minus, że jeśli jakiś przeciwnik gdzieś tam podejdzie blisko naszej zostawionej drużyny to oni potrafią sami użyć granatu/rakiety a czasem ta amunicja jest wyliczona tak, że nie wolno żadnej sztuki zmarnować