[#2477]
Re: W jaką amigową grę grałeś/aś wczoraj?
@amikoksu,
post #2473
ROGUECRAFT - Wczoraj doszedłem do 9 etapu, gra bardzo dobra, szkoda tylko, że to nie rozbudowany rogal, tylko mocno uproszczony. Zero broni, zero zbroi, mało wrogów, oparte tylko na witalności, sile i potionach. Jakby dać tu złożoność z niektórych minimalistycznych (pod względem oprawy) rogali byłby total sztos. Jednakże i tak 8/10 dam bo grało mi się bardzo przyjemnie i chyba kupię boxa.
DUNGEONETTE - tutaj też ala rogal, ala hack n slash i też bardzo dobrze, chociaż nie wybitnie. Na tle innych nowych amigowych produkcji bardzo porządna gierka. Wstępnie też dam 8/10, walka w czasie rzeczywistym, ale w odróżnieniu od Roguecraft jest ekwipunek postaci z hełmami, brońmi, zbrojami. Widać, że to Mutation Software, a oni mają specyficzną grafikę, ale jedna z lepszych gier zeszłego roku. 8-/10
AMIROBBO 2 - jestem wielkim fanem oryginału i tutaj wstydu nie ma, szału też. Szkoda że na początku się kolorystyka nie zmienia, może później grałem tylko chwile, i Robbo wygląda jakby był bez rąk... Bdb sterowanie, oprawa podobna do pierwowzoru, szkoda, że dźwiękowo uboższy niż wersja na Małe Atari. Ogólnie 6+ lub 7/10., wersja 8 bit lepsza, ale kto lubi klasyka to pogra. Wymagania zawyżone.
AMIHERO - jestem wielkim fanem oryginału, którego zapętlam i przekręcam licznik na Małym Atari. Kurde ale ta wersja to jest niestety kasztan... ARTI na A7800 pokazało jak robić udane i rozbudowane w stosunku do oryginału wersje klasyków, ale tu... I już szczerze to wolałbym nawet wersje piksel perfect z Atari XL/XE niż ten twór co wyszedł na Przyjaciółkę. Żałuję, że kupiłem tego boksika...
ELECTRO MAN - dobra konwersja, fanem jednakże oryginału nigdy nie byłem, nie rusza mnie ta gra zupełnie, kto grał w ELECTREO BODY to może atakować, dla mnie do zobaczenia i zapomnienia, grać w to niestety nie będę.
Jeszcze grałem wczoraj w jakieś demka , wipy, nowości, ale nic ciekawego tam nie było. Vigilante miało spieprzoną detekcje kolizji, zbyt restrykcyjne wyłapywanie czy uderzyłeś wroga, czy nie. Last Battle 2 to na razie nadaje się tylko do sfromatowania dyskietki, podobnie Quasaurus X. No Lost Pixel był niezły, ale za wolny. Pozdrawiam
Aha JIM POWER - ciagle sztos.