@flops,
post #227
Rynek PC się kurczy?
Może by się tak zapoznać z liczbami? ;) W ostatniej tabelce na stronie mamy rok/produkcję PC w mln/ i % wzrostu do poprzedniego roku.
http://en.wikipedia.org/wiki/Market_share_of_leading_PC_vendors
Jak widać tępo wzrostu malało w latach recesji. A za rok 2013 danych jeszcze nie ma, chyba dlatego że w niektórych krajach rok podatkowy kończy się dopiero wiosną i wtedy dopiero będą dostępne podsumowania.
Nie chce mi się szukać stosownych linków ale zmniejsza się jednoznacznie produkcja desktopów PC za to rośnie laptopów, a powoli także notebooków i tabletów. Jakoś tak ze 2-3 lata temu laptopy przegoniły desktopy. Jak wiadomo nie każdy ma najnowszą maszynę w domu. W krajach rozwiniętych narasta tendencja by nie kupować nowego tak często i tak "wyhajowanego" jak niegdyś, ale kraje rozwijające to nadrabiają, bo ich rynek jeszcze nie jest tak nasycony sprzętem.
Bodajże z rok temu czytałem newsa na dobreprogramy.pl że Apple się chwalił że wyprodukowali 14 mln sztuk, czyli podobnie jak czołowi producenci PC. Nie wiem gdzie szukać miarodajnych danych o tym ile z tych PC jest używanych z Linuksem. Poszczególne dystrybucje raczej ścigają się miedzy sobą niż z Windami. Optymistyczne szacunki sięgają kilku % a pesymistyczne nie przekraczają jednego.
Jeśli coś pogrzebie PeCety to raczej urządzenia z ARM-ami. Jakieś "malinko" podobne cudeńka, a te najmniejsze i najtańsze mieszczą się w pendrive wtykanym w TV i kosztują coś koło 20$, a wystarczają do działania przeglądarki i puszczania filmów. Choć na razie to nisza, dla lutownicowych składaczo-dłubaczy, ale smartphony już się sprzedają w blisko 4 razy większej ilości niż PC. Choć jeszcze w dwóch wspomnianych zastosowaniach ciągle ustępują PeCetom, bo jak wiemy wypasioną komórę wypada mieć, ale prócz dzwonienia i robienia fotek niewielki % posiadaczy używa ich do innych celów. ;) I to tyle na temat światowych tendencji. :)
A co do rosnącego rynku retro-komputerów, ludzie którzy już odchowali dzieci i mają więcej czasu dla siebie kierowani sentymentami oraz zniechęceni cenami nowych konsol i gier, oraz coraz trudniej zauważalnym poprawianiem się ich jakości. Wolą bawić się na wiekowych sprzętach, zwłaszcza że nowoczesne nośniki i internet dają dostęp do takiej masy softu, która przed laty była trudna do zgromadzenia. Współczesne klony konsolki NES w jednym chipie z tysiącami gier kosztują grosze. I nie mogę się doczekać kiedy w podobnej cenie i postaci pojawią się inne 8bitowce a potem też Amigi czy PS1, bo na razie ludzie się męczą z FPGA-mi i CF-kami, a nie każdy lubi się bawić w instalowanie i konfigurowanie oraz w robienie sobie obudowy. Fajniej byłoby kupić wszystko gotowe za grosze, wtedy dopiero będzie retro-boom. :D
A w samochodach fani zabytków to ciągle nisza, jeśli ktoś kupuje starszawego to raczej dlatego że nie bardzo jest skłonny wydać więcej na nowszy, a nie dlatego że gotowy jest wydać więcej niż na nowy za naprawdę stary. Choć chyba jedynym przykładem który do tego nie pasuje jest przełom lat 70/80-ych w USA, gdy pod wpływem kilku filmów ludzie woleli kupować droższe (dzięki modzie) Mustangi i Corvetty z lat 60ych niż nowe. :)