Wątek zamknięty
[#61] Re: Moja definicja Amigi

@rzookol, post #43

dla mnie w MOSie jest spora wada to ze klucz przywioazany jest do rev plyty/cpu danej maszny ...przy awari lub upgradzie mamy problem.
kupujac licencje MOS 2.5 .. przy aktualizacji do 2.6 sa jakies rabaty ? czy placi sie od nowa 100 % ?

Jaka maszyna najpotezniejsza jest obslugiwana przez MOS/AOS ?

glupie pytanie ..bo oprocz UAE nic pewnie tej mocy nie wykorzysta :-]
wiec efekt petli jest taki ze jak mama dopalona 060/80 uruchomie program z taka sama szybkoscia co emulowana amiga na minimacu ;-]

[#62] Re: Moja definicja Amigi

@HOŁDYS, post #61

kupujac licencje MOS 2.5 .. przy aktualizacji do 2.6 sa jakies rabaty ?
tak, 100%

Jaka maszyna najpotezniejsza jest obslugiwana przez MOS/AOS ?
nieoficjalnie - powermac g5 2.7 ghz, wersja z pci-e

z mocy korzysta wszystko, od minimaca 1.42 w górę można zacząc zabawę z 720p, youtube dziala ok na wolniejszych maszynach, co do typowych programów amigowych to kopa dostają imagefx, photogenics i jak sie ktos chce babrac to lightwave.

co do euae to dziala sensownie (szybciej niz wersja OS4 dzieki uzyciu overlaya).brak jita jednak daje sie we znaki. na minisie emulowany napalm powinen dzialac w 640x480 bez wiekszych zwolnien i jest to mniej niż 060@50 mhz. Natomiast euae potrzebne jest do rzeczy niesystemowych i mało systemowych. Przeważnie te rzeczy nie wymagają wielkich prędkosci i posiadanie szybkiego emulowanego procka 68k w euae nie jest aż tak wymagane. Co do rzeczy systemowych to uruchamia się je bezposrednio na morphosie gdzie jest JIT a prędkość emulacji 68k jest okolo 2x szybsza niz na WinUAE przy porównywalnym procesorze



Ostatnia modyfikacja: 21.09.2010 10:37:20
[#63] Re: Moja definicja Amigi

@rzookol, post #62

Kupiłem PC za 1550zł i mam te całe amigowanie w d... Mój blaszak jest 10x bardziej rozwinięty niż te wszystkie wasze ograniczone "Amigi". Gdyby AmigaOS4 i MorphOS było dostępne dla zwykłego PC to bym się tym zainteresował i jestem pewien że twórcy mieli by o wiele większy zysk niż pisanie tego pod te zwykłe płyty główne tworzone na wzór PC tyle że z zamontowanym PPC... PPC nie ma przyszłości, za to x86 tak i nawet Apple to widzi. Amiga w dzisiejszych czasach to powinien być system operacyjny a nie sprzęt, to nie ma żadnego sensu. Amiga będzie trupem zawsze, bo nie zmienią swojej polityki. System na płycie głównej nie różniącej się od peceta... Niech oleją sprzęt a będzie dobrze.

[#64] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #63

Kupiłem PC za 1550zł i mam te całe amigowanie w d...

Bardzo dobrze. Do widzenia.
Mój blaszak jest 10x bardziej rozwinięty niż te wszystkie wasze ograniczone "Amigi".

Tak ci się tylko wydaje.
Gdyby AmigaOS4 i MorphOS było dostępne dla zwykłego PC to bym się tym zainteresował i jestem pewien że twórcy mieli by o wiele większy zysk niż pisanie tego pod te zwykłe płyty główne tworzone na wzór PC tyle że z zamontowanym PPC

Tylko po co?
Ani w MOS ani w AROS ani w OS 4 nie ma żadnej technologii która nadawałaby się do czegoś w 2010 i nie była ściągnięta z linuxa.
Na pc lepiej po prostu używać linuxa.
Amiga w dzisiejszych czasach to powinien być system operacyjny a nie sprzęt, to nie ma żadnego sensu.

Bredzisz.

[#65] Re: Moja definicja Amigi

@qwerty40001, post #64

A potrafisz jakoś uargumentować to, co napisałeś, czy po prostu aroganckim tonem chciałeś rozpocząć kolejnego flame'a?

Ostrzeżenie.

[#66] Re: Moja definicja Amigi

@qwerty40001, post #64

Pochwal się swoim "wypasionym" konfigiem to ci powiem ile przepłaciłeś hehehehe...

[#67] Re: Moja definicja Amigi

@HOŁDYS, post #61

Problemu nie ma mi przy padzie i zakupie nowego sprzętu nowy klucz przyszedł w ciągu 15 minut.

[#68] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #63

Zaczynasz się chwalić jak niejaki Łukasz18 z interia.pl. Tyle że on dał(podobno) więcej bo 4900zł i leją z jego wypowiedzi wszyscy. Daj se spokój i odejdź w pokoju na jakiś inny portal np. pomponik.pl Tam cię posłuchają.

[#69] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #63

Kupiłem PC za 1550zł i mam te całe amigowanie w d...

No każdy se kupił kiedyś tego blaszaka, anyway Amigowania chyba nie masz w d... bo masz Amisie 500 i 600 :)

Gdyby AmigaOS4 i MorphOS było dostępne dla zwykłego PC to bym się tym zainteresował i jestem pewien że twórcy mieli by o wiele większy zysk niż pisanie tego pod te zwykłe płyty główne tworzone na wzór PC tyle że z zamontowanym PPC... PPC nie ma przyszłości, za to x86 tak i nawet Apple to widzi.

Zwykłego PC... a dla którego? Taka mnogość konfigów, ktoś by musiał napisać sterowniki. Jest AROS, ma stery pod niektóre rzeczy, ale jak masz już pc, to kupisz inny, bo akurat będzie kompatybilny?

System na płycie głównej nie różniącej się od peceta... Niech oleją sprzęt a będzie dobrze.

Chyba różnice między sprzętem Apple PPC są mniejsze niż między sprzętem x86, bo w pierwszym przypadku robi to jedna firma, a w drugim kilka firm, więc różne chipsety itd.

[#70] Re: Moja definicja Amigi

@kjb, post #69

Dodatkowo jeśli kiedykolwiek MOS miałby być na x86 to lepiej chyba jakby był na komputery appla niż na jakieś wielkie blaszane pudła.

[#71] Re: Moja definicja Amigi

@kjb, post #69

Zawsze można napisać system na jakieś Atomy w małym pudełeczku rozmiarów napędu cd, konfiguracje tego typu urządzen ograniczają sie tylko to rozmiaru pamieci ram i dyskowej.

Można też przepisać system na PS3



Ostatnia modyfikacja: 22.09.2010 12:23:43
[#72] Re: Moja definicja Amigi

@arti4-92, post #71

Na wszystko można napisać pytanie tylko po co? :D

[#73] Re: Moja definicja Amigi

@arti4-92, post #71

Niby tak, ale jednak jakieś tam pudełeczko to nie to samo co dopracowany sprzęt od appla (wygląd, ekranowanie, chłodzenie i takie tam, serwis)

PS3 odpada - za mało ramu. Linux na PS3 wykorzystuje VRAM ale to i tak mało jak na komputer.

[#74] Re: Moja definicja Amigi

@ede, post #73

Efika daje sobie jakoś rade, a ma 2x mniej ramu.

[#75] Re: Moja definicja Amigi

@HOŁDYS, post #61

dla mnie w MOSie jest spora wada to ze klucz przywioazany jest do rev plyty/cpu danej maszny ...przy awari lub upgradzie mamy problem.

Niewielki. Jak wykażesz zniszczenie płyty, klucz na nowy sprzęt masz free.

kupujac licencje MOS 2.5 .. przy aktualizacji do 2.6 sa jakies rabaty?

Kupując licencję na MorphOS-a 2.x masz wszystkie aktualizacje 2.x za darmo. Dopiero za 3.0 pewnie trzeba będzie wyskoczyć z jakiejś kasy.

Jaka maszyna najpotezniejsza jest obslugiwana przez MOS/AOS?

Oficjalnie na dziś to jest Mac mini 1,5 GHz. 2.6 chyba niewiele w tym względzie zmieni, bo ZTCW to PowerMace G4 doszły do 1,42 GHz. Są modele dual, ale na razie MorphOS nie potrafi skorzystać z drugiego rdzenia.

glupie pytanie ..bo oprocz UAE nic pewnie tej mocy nie wykorzysta :-]

Grałem dziś w Return To Castle Wolfenstein, i G4 miał co robić...

[#76] Re: Moja definicja Amigi

@G. Kraszewski, post #75

fajnie Ci, jak pegizmund sobie z RTCW radzi?

[#77] Re: Moja definicja Amigi

@fazior, post #76

No tak bo napisałem jaka jest prawda to już trzeba mnie zjechać? Pokazałem ten temat kilku znajomym, wszyscy kiedyś mieli Amigę, jedni się przenieśli na PC gdzieś około roku 95 kiedy wyszedł Win 95, reszta sobie odpuściła coś około 2000-2002r. Jak zobaczyli co tu piszecie to im się humor bardzo poprawił...

[#78] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #77

coz ich problem. hobby jest hobby i wcale racjonalne byc nie musi. sie nie podoba - sie nie wlazi, sie nie wylewa swoich frustracji. Orewłar Misiu:)

[#79] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #77

Tutaj trzeba dodać, że Ty i Twoi znajomi mają po ~16lat i wszystko jasne. Kompa dostaje się na któreś tam urodziny od rodziców/dziadków/wujków a nie ciężko na niego pracowało. Amiga była i jest specyficznym komputerem. Nie dla każdego z różnych powodów...

Co do samej Amigi i Twojej wypowiedzi dotyczącej jej przyszłości to ciężko jest wyrokować, moim zdaniem, co może być dobrym rozwiązaniem aby wskrzesić Amigę. W każdym bądź razie do tego trzeba dużo sałaty i(lub) bardzo dobrego pomysłu aby chwycił rynek. Przy tym zachowując niską cenę.



Ostatnia modyfikacja: 22.09.2010 15:10:17
[#80] Re: Moja definicja Amigi

@Tomski, post #79

Chodziło mi tu o osoby które żyją na tym świecie jeszcze raz tyle co ja. A konkretnie to sąsiedzi, cała ulica praktycznie kiedyś miała Amigę. A ty wieku się nie czepiaj, bo nie pamiętam premiery Amigi to już swoje zdania napisać nie mogę?

[#81] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #80

pisz swoje zdanie, ale daruj sobie durne komenty ze komus sie humor poprawil jak cos tam tu przeczytal.
[#82] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #80

Wydałeś 1550zł na PC, ja wydam 8 tysiaków na X1000 i nikomu nic do tego.
Moja kasa, moja sprawa. Nie będę się z tym obnosił, choć to ciężko zarobiona forsa, a nie jak pewnie w twoim przypadku zrzutka od wapniaków na komputer do "nałuki"
Był czas kiedy na sam procek wydawałem 1000zł - Xeon X3220 - pewnie to ci nic nie mówi, ale nie darłem ryja ile to kosztowało. Dziś w PC jadę na procku za 90zł, bo akurat styka mi do wszystkiego.
Amiga kolego to pasja. Dla każdego jest to coś innego, przy czym o tym szerokim pojęciu przekonałem się będąc na tym portalu.
Dlatego zamknij japkę szczylu i goł hołm



Ostatnia modyfikacja: 22.09.2010 16:16:21
[#83] Re: Moja definicja Amigi

@fazior, post #76

fajnie Ci, jak pegizmund sobie z RTCW radzi?

Niezgorzej, niezgorzej... Chociaż pewnie mógłby lepiej. Nie miałem jeszcze czasu pobawić się opcjami. Odpaliłem grę w mniej więcej domyślnych ustawieniach i jak się chodzi po lochach jest w porzo. Jak wyjdę na nieco bardziej otwartą przestrzeń, gra potrafi przyhamować do 10 - 15 fps. Nie jest to tragedia, ale widać, że coś nie wyrabia. Nie wiem czy karta graficzna (mam nienajszybszego Radeoniusza 9250), czy procesor.

A poza tym klimacik jest ekstra. Jeżeli ktoś lubi strzelanki single player, to będzie to pozycja obowiązkowa. No i jakoś bardziej przyjemnie zamiast działkami plazmowymi, laserami i bajerami strzelać do różnego rodzaju mutantów, kropnąć esesmana z Walthera, albo przejechać po nim serią z Maschinenpistole 40 .

[#84] Re: Moja definicja Amigi

@G. Kraszewski, post #83

Pieniądze na komputer zarobiłem sam, rodzice nie szastają kasą na prawo i lewo. A z tym ile zapłaciłem za blaszaka to dla porównania, ile mnie wyniesie zwykły komputer a ile wasza śmieszna Amiga. No ale co z tego przecież to hobby... A szczylami to sobie możesz do matki rzucać, w internecie też panuje kultura.

[#85] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #84

Wow. Odkryłeś Amerykę ! Pecet jest tańszy i szybszy od Amigi. Niesamowite. Jestem taki wzruszony. Medal chcesz za to odkrycie ???
Ludzie ! Ludzieeeee ! Porzucamy Amigi, bo pecet jest tańszy i szybszy !
A i jeszcze Amiga w dodatku śmieszy !!!
Dzięki stary, teraz co dzień rano będę spoglądał na Amigę i się rozśmieszał. Lekarstwo na szarą rzeczywistość. Idź sobie w nagrodę obejrzyj hanę montanę na disnej czanel

[#86] Re: Moja definicja Amigi

@G. Kraszewski, post #83

Ja też chcę w to pograć, ja też :D Nie wiesz Kraszan kiedy oficjalna premiera na Mosa?

[#87] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #63

Kupiłem PC za 1550zł i mam te całe amigowanie w d...

Świetnie, tylko co w takim razie robisz na tym forum?

[#88] Re: Moja definicja Amigi

@G. Kraszewski, post #87

Co tu robię? Wspominam jak za gówniarza grałem na Amidze. "hanę montanę na disnej czanel" A co to takiego?

[#89] Re: Moja definicja Amigi

@Roszak, post #63

Kupiłem PC za 1550zł i mam te całe amigowanie w d...


Teraz to się pójdę pochlastać. :(

Mój blaszak jest 10x bardziej rozwinięty niż te wszystkie wasze ograniczone "Amigi".


Argument na poziomie piaskownicy. A mój kolega ma blaszaka, który jest 10x bardziej rozwinięty niż Twój śmieszny ograniczony blaszak. I co?

PPC nie ma przyszłości, za to x86 tak i nawet Apple to widzi. Amiga w dzisiejszych czasach to powinien być system operacyjny a nie sprzęt, to nie ma żadnego sensu. (...) Niech oleją sprzęt a będzie dobrze.


Hm... No to musisz teraz pogadać z Jobsem i go ostrzec zanim zbankrutuje, że powinien olać sprzęt i zająć się MacOS-em, żeby działał na każdym składaku, bo Apple to chyba jeszcze nie widzi, że produkcja sprzętu w ogóle nie ma sensu kiedy wkoło są blaszaki za grosze.

[#90] Re: Moja definicja Amigi

@cacodemon666, post #82

Ban na tydzień. Nie będę pisał za co, bo widać.

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem