Wątek zamknięty
[#511] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #509

W tej dyskusji ktoś już napisał dlaczego A500 do biura się nie nadawała. Jeden z powodów to wielkość zestawu wyposażonego w HD, w przypadku Atari jest podobnie, kontroler SCSI z dyskiem to dodatkowe pudło podpięte pod komputer do którego z kolei podpięty jest zasilacz. Wada takiego rozwiązania jest na tyle oczywista że zarówno Commodore jaki Atari oferowały rozwiązania takie jak w świecie PC czyli duża obudowa z miejscem na wszystko robiąca jako podstawka pod monitor. Za niestety większe pieniądze.

zobacz sobie tryb znakowy na takim CGA


Widziałem. Podtrzymuje to co napisałem.

oczywiscie, bo to 8086, jakby to byl 80286, to co innego.


Do pracy biurowej wystarczał w zupełności 8086. Dzisiaj tez do maszyn biurowych nie wkłada się najnowszych i najszybszych i3, i5 czy i7 tylko stare C2D.

Skoro wiesz że ST/STE nie miały kontrolera SCSI to dlaczego piszesz że miały ? Chcesz kogoś przekonać kłamiąc czy wprowadzając go w błąd ?

I nie zapominaj że ja nie twierdzę że ST/STE było gorsze, ja twierdzę że nie nadawało się do pracy biurowej tak jak Amstrad co potwierdziły fakty. I nie zmieni tego monitor większej rozdzielczości czy możliwość włożenia większej ilości pamięci. Omawiany Amstrad był do biur projektowany, miał odpowiedni zestaw aplikacji i zdaje się że był też tańszy. Wynik znamy obaj.


Pozdrawiam
[#512] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #510

Sorki, ale ile słyszałeś przypadków związanych z utratą danych z hdd a ile z dyskietki? Dyskietki często używane nie były pewnym środkiem, natomiast stare dyski, chociaż jak traktory, pracują do dzisiaj... I to właśnie hdd były jednym z najwyżej ocenianych elementów ówczesnych kompów - oczywiście to moje zdanie.
[#513] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #511

Widziałem. Podtrzymuje to co napisałem.


To nie widziales. Po primo. Ten tryb nie jest zgodny z Herkulesem, wiekszosc programow zle wyswietlalo obraz w trybie znakowym CGA i bardziej meczy. Po secundo. np: w tym Amstradzie nie mogles wymienic tablicy znakow w ROM, a jeszcze kostka ze znakami byla wlutowana w plyte.

W tej dyskusji ktoś już napisał dlaczego A500 do biura się nie nadawała. Jeden z powodów to wielkość zestawu wyposażonego w HD


strasznie wielki zestaw, podpiecie z boku czynilo taka roznice w wielkosci, ze az miejsca brakowalo w biurze

http://amiga.resource.cx/exp/gvp530 (+PC286)

Nie powiesz, ze nie jest kompaktowe. 68030+fpu/40Mhz w 1992r to byla potega.

Skoro wiesz że ST/STE nie miały kontrolera SCSI to dlaczego piszesz że miały ?


przeciez napisalem, ze wiem...

Do pracy biurowej wystarczał w zupełności 8086.


i8086/8Mhz to procesor nieco wolniejszy od Ziloga Z80A 4Mhz, a co dopiero od 68000/7Mhz, to jak wystarczal, moze jeszcze w trybie graficznym 640x400 ?:). To byl procesor najwyzej do trybu tekstowego MDA/Herkules i tekstowych programow. Do grafiki CGA/EGA to min. 286 zeby to sensownie reagowalo w programiw wysiwig. Nie wiem czy w ogole powstawaly takie programy na 8086, bo chyba od polowy lat 80 min. byl 286, a co dopiero na poczatku lat 90. Takze ten trup Amstrad byl zupelnie nieprzydatny, a kazdy sensowny PCet kosztowal 2x tyle.
[#514] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wuk, post #481

Mnie szczerze mówiąc zawsze zastanawiało nie czemu Amiga nie trafiła do biur, ale czemu Atari ST nie trafił.

Zadecydowała o tym klonowalność peceta. Komputer tego samego typu mógł być wytwarzany przez wielu producentów, więc mógł się stać standardem, nawet w bloku wschodnim, w oparciu o rodzime klony. Jego byt nie był uzależniony od losów i fanaberii jednego producenta/właściciela praw.

Zadecydowała unifikacja a nie specyfikacja.
[#515] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@posylus, post #512

Sorki, ale ile słyszałeś przypadków związanych z utratą danych z hdd a ile z dyskietki?


Niezbyt udane pytanie, bo dyskietek bylo pewnie milion razy wiecej niz dyskow twardych... Nie porownujmy dyskow twardych z lat 80 do tych z lat 90, bo to zupelnie inna klasa, nie ta liga ok, racja . Awaryjnosc tych dyskow nie byla mala zarowno od strony hard i soft, a mozliwosci odzyskania danych bliskie zeru, dlatego ludzie robili kopie na dyskietkach, ktore byly pewniejsze i znane, niektorym tak juz zostalo...
[#516] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Daclaw, post #514

Klonowalnosc PCeta to byla jedna z zalet, ale nie najwazniejsza, bo istnialy maszynki ktore tez byly klonowane i mimo wszystko nie staly sie takim standardem... Moim zdaniem to sloty ISA, IDE, i znany Intel 8086/8 oraz DOS... :). Ogolna prostota PC i otwartosc. Marka IBM tez robila swoje... "zgody z IBM PC" wow . Wszyscy ulegali czarowi IBM PC, nawet Atari i Commodore, tez produkowali PC...

http://www.atarimuseum.com/computers/pccomputers/ataripcs.html

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 13:24:05 przez gx
[#517] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #516

[#518] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@amper, post #517

http://richardlagendijk.nl/cip/computer/index/-/en

Patrzac na ta liste to trudno odnalezc Amige i wydaje sie jakby bardziej zajeci byli PCetami niz Amiga.

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 14:03:52 przez gx
[#519] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #513

Wmawiając komuś co widział a czego nie widział sam się ośmieszasz. Nie widzę powodu aby tryb wyświetlania używany w tym Amstradzie miał obowiązek bycia zgodny z Herkulesem,co jeszcze będziesz chciał mieć zgodne z Herkulesem ? EGA, CGA, VGA i SVGA ? Jak używałeś skopiowanych od sąsiada czy kolegi programów które on miał na Herkulesie potrzebowałeś Herkulesa, jak do firmy kupowałeś cały kompletny zestaw to producent dostarczył ci ten zestaw razem z działającym na tym zestawie oprogramowaniu. Biadolili tylko tacy co uznali że oni sami lepiej taki zastaw zbudują.
Wlutowana kostka tablicy znaków była złem tylko dla biedaków z zagranicy, firmy zamawiały całość i dostawały odpowiedni zestaw znaków, dla twojej informacji międzynarodowy koncern znany u nas jako Amstrad/Schnaider sprzedawał komputery w Anglii, Niemczech, Francji, Hiszpanii i w niektórych krajach skandynawskich, nie zgłaszano twoich problemów ze znakami w ROMie.

W kwestii zajętości miejsca w biurze, to były czasy kiedy nie było mebli dedykowanych do komputerów więc stawiano je na normalnych biurkach, w razie czego brało się jednym ruchem klawiaturę i kładło na monitor uzyskując miejsce na papiery, zrób to samo z Amigą czy ST/E z podłączonym HD.

W kwestii kontrolera SCSI w ST/STE, skoro wiesz to dlaczego piszesz coś innego ?

Do pracy biurowej taki XT wystarczał, "wysiwig" było przydatne w DTP a nie zwykłym biurze. No i dalej do pracy biurowej nie kupuje się szybszych maszyn, kupuje się tańsze nawet dzisiaj. Skoro w połowie 92 XT kosztował od 3 milionów a AT od 8 milionów to do biur kupowano te tańsze.
A w tym samym czasie 1040STE kosztował 6,5 miliona, monitor monochromatyczny 2 miliony a kontroler SCSI z dyskiem coś koło 6 milionów. Czyli tyle za ile można było sprowadzić super, hiper nowoczesny 386SX. I własnie dlatego do biur trafiały Amstrady, nawet takie słabe technicznie a nie ST/STE.

Jak już jesteśmy przy cenniku to w tym czasie stacja dysków od małego Atari kosztowała 2 miliony, do C64 tyle samo, zewnętrzne stacje dysków do Amig 1-1.5 miliona a sprżetowy emulator peceta dla Amigi 3 miliony. Dyski twarde IDE 40MB 2,5-3,5 miliona a 120MB 6,5 miliona. Dane za Bajtkiem 6/92


Pozdrawiam
[#520] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #519

Do Amstrada opcjonalnie oferowano twardziele 20 lub 40 MB, a nie 10 jak ktoś wspomniał. Porównywanie jego możliwości do Spectrum jest niepoważne. Firma Atari traktowała rynek europejski po macoszemu. Jak tu ktoś wspomniał do biur te cuda z ST czy Amy potrzebne nie były. Wymienianie konfiguracji z ST czy Amy lepszych od wspomnianego PC1512 za większe pieniądze lub z późniejszych lat jest niepoważne. Bo w późniejszych latach Amstrad produkował już inne lepsze PC za wcale nie wyższą cenę. A w drugiej połowie 80ych aż 60% komputerów sprzedawanych do biur we Wielkiej Brytani to były Amstrady PCW z Z80 4MHz 512MB RAM, mono grafa 720x256, 90x30 znaków, opcjonalnie 20MB twardego (2x droższy od tego PCW). Tak się świetnie sprzedawał bo to do edycji tekstów i tabelek wystarczało, a jakikolwiek 16bitobiec był co najmniej 2 razy droższy nawet bez twardziela i bez monitora. ST i pokrewnych sprzedano 6mln a PCW 8mln. Można to nazywać badziejstwem ale na produkcji tych PCW i PC Alan Sugar trzepał kaskę jakiej w Atari czy w Commodore na oczy nie widzieli. Gdy przechodził na emeryturę w 2007 roku sprzedał swoją firmę Amstrad sieci telewizyjnej za 125mln funtów a jego osobisty majątek szacowano wtedy na 770 mln funtów. Dla porównania Jack Tramiel gdy umierał jego osobisty majątek szacowano na 4 mln dolarów. Na zachodzie Europy Amstradowe PC były tak popularne że skutecznie odpierały droższe i mające lepszą renomę z USA oraz bajecznie tanie garażowe z dalekiego wschodu aż do połowy lat 90ych gdy to Alan uznał że łatwiej zarabiać pieniądze na dekoderach do TV niż wdawać się we walki ze skośnymi.

Lubię i Amigi i ST-ki bardziej niż PC, ale do biur były za drogie i nie oferowały równie cenionego i taniego oprogramowania. Ama się przyjęła w studiach telewizyjnych a ST do pewnego momentu w DTP tak profesjonalnym jakiego w byle biurach nie było, gdzie go wyparły makówki, a przez muzyków jest ceniony do dziś, głównie dzięki świetnemu oprogramowaniu. Wiadomo że każdy z kompów nadawał się do każdego z celów, (noo prawie). A to że wybierano to a nie coś innego do pewnych zadań, to nie objaw zidiocenia a rozsądku i troszkę famy jaką otaczała daną markę. ;)

PS.: To czy patrzenie w ekran męczy oczy czy nie, nie zależy od wyświetlanej rozdzielczości ani karty graficznej, a od tego jakie sobie ustawisz kolory, jak ustawisz jasność itp i co najważniejsze jak były rozstawione zewnętrzne źródła światła czyli lampy i okna. Nowsze monitory wymagają większej częstotliwości odświeżania bo ich luminofor szybciej przygasa po "pyknieciu" go wiązką elektronów, ale w starszych luminofor był taki że nie mrugał nawet przy wolnym odświeżaniu. Herkules gdy emulował CGA to wyglądało koszmarnie, bo co kilka lini zarówno w pionie jak i w poziomie zostawiał czarny pasek. Jeśli ktoś musiał na tym pracować godzinami, nie zazdroszczę.

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 14:39:43 przez ZbyniuR
[#521] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #519

Wmawiając komuś co widział a czego nie widział sam się ośmieszasz.


Ty to lubisz faktycznie osmieszac sie wciskajac tego rzecha pomiedzy AtariST i Amige, a do tego wmawiajac wszem wobec wszelkich faktow, ze to lepsze przeciez bylo, bo zamknieto trupa w skrzynce PC i nazwano Amstrad

Wlutowana kostka tablicy znaków była złem tylko dla biedaków z zagranicy, firmy zamawiały całość i dostawały odpowiedni zestaw znaków, dla twojej informacji międzynarodowy koncern znany u nas jako Amstrad/Schnaider sprzedawał komputery w Anglii, Niemczech, Francji, Hiszpanii i w niektórych krajach skandynawskich, nie zgłaszano twoich problemów ze znakami w ROMie.


To widocznie bylismy na tego rzecha za biedni, a Ty byles bogaty na to zeby go uzywac w Polsce. Nie sadze zebys kupowal sobie z zamowionym zestawem znakow... A CGA byla fatalna i basta, mozesz sie rzucac i pluc, ale pewnie na tym trupie w latach 90 nie uruchomilbys juz nic sensownego z oprogramowania biurowego, a nie dalo sie go rozbudowac, bo wszystko wlutowane!!!.

Kazdy sensowny PeCet byl od tego drozszy i zarazem znacznie drozszy od AtariST, ale chociaz uzywalny. Jak ktos wywalal taka kase na komputer w 1992 to nawet nie spojrzalby na tego trupa... wiec sobie daruj

W 1992 ten komputer do biura byl za slaby i niepraktyczny. Zapewne pod koniec lat 80 mial juz taka opinie. W 1992 do biura kupowano minimum PC/AT, a nie takiego trupa jak ten Amstrad. AT to bylo minimum zeby cokolwiek sensownego na tym robic w 1992. Kto produkowal PC/XT w 1992, zastanow sie nad tym... , nie sadze zeby ten Amstrad tez byl jeszcze produkowany, jeszcze w wersji HDD (tam nie kazdy HDD pasowal), wiec ceny w 1992r sa raczej za jakies dlugoletnie lezaki magazynowe lub uzywki tylko z FDD, pewnie juz bez wsparcia producenta...

---
Z tego co sie zorientowalem to ceny tego Amstrada PC1512, nowki w 1987, to odpowiednio 900usd za wersje z monitorem mono i bezHDD, a wersja z kolorowym monitorem i 10MB HDD to 1500usd (to nadal tanio jak na PC)... AtariST kosztowal w tym czasie cos ok. 450usd, a Amiga 500 cos ok. 600 usd, oba bez monitora... za monitor trzeba bylo doplacic; mono 250usd (tutaj decydowala wysoka jakosc trybu 640x400x2koloryx72Hz, czyli taka odpowiednia do pracy biurowej!!!), color 350usd...

Czyli zalozmy ze za AtariST z SM124 w 1987 placilo sie ok. 700usd w USA, ile mogl kosztowac HDD, 300 usd ?. Nie dosc, ze rzech, to jeszcze drogi
[#522] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@ZbyniuR, post #520

Do Amstrada opcjonalnie oferowano twardziele 20 lub 40 MB, a nie 10 jak ktoś wspomniał.


10MB byly pakowane... byc moze pozniej wlozyli 20MB. I tak najpopularniejsze byly wersje bez HDD, tylko z dwoma stacjami FDD.

Argument z tym majatkiem to w ogole jest na temat i od rzeczy bredzenie . Amstrad to byl promil produkcji PCetow na swiecie, w Wlk. Brytani byc moze spotykane, bo to ichniejszy symbol IT, ale gdzie indziej wypierane przez tajwanskie klony PC, ktore byly o niebo lepsze od Amstradow.

A ten PCW z CP/M kosztowal tyle co AtariST, tylko w standardzie dawali drukarke i chyba jeszcze czarno - bialy monitorek... Porownanie go do AtariST z monitorem czarno-bialym wypada niechybnie b.blado. Jezeli taki kiepski komputerek wystarczal do biura to zupelnie nielogiczne jest upieranie sie przy AtariST
[#523] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #519

brało się jednym ruchem klawiaturę i kładło na monitor uzyskując miejsce na papiery, zrób to samo z Amigą czy ST/E z podłączonym HD.


Tutaj A1000 wygrywa! :) Zresztą A2000 też może mieć klawę na monitorze, niczym profesjonalne pc :)

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 15:46:36 przez kjb666
[#524] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #521

Nie ja go wciskam, ja tylko oceniam jego przydatność i wcale nie w roku 92, ktoś wcześniej podał ten rok więc ja tez porównuje ceny z tego roku. Amstrad wypuścił ten wynalazek w 86, w 92 raczej nikt ich nie sprzedawał, pomijam handlarzy używkami przywożącymi do naszego kraju sprzęt na który na zachodzie nie było już nabywców.

Amstrad PCW8256 - 1500DM
Amstrad 1512 SD 0 1200DM
Atari 520STM - 1000DM
W tym czasie sprzęt biurowy Atari kosztował:
Mega ST 1MB - 2500DM
Mega ST 2MB - 3000DM
Mega ST 4MB - 4000DM
Atari PC 8088 4,7/8MHz z monitorem Hercules bez HD 1800DM
Ceny z Bajtka 7/87. Zakładając że SD oznacza brak HD to ceny jednak są porównywalne. Ale kombinuj dalej.


Pozdrawiam
[#525] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@kjb666, post #523

W kwestii chowania klawiatury wygrywa bezkonkurencyjnie A1000, tam producent przewidział miejsce na schowanie klawiatury pod jednostką centralną. Wsuwało się i już.


Pozdrawiam
[#526] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@kjb666, post #523

Ale obydwa zyskały tryb productivity w 1990, 5 lat po Atari ST i de facto oferowały rozdzielczości CGA tyle, że w 32 kolorach co ma małe znaczenie przy edycji lub bazach. Atari ST wygrywał rozdzielczością ekranu i z PC i z Amigą. I powtarzam odpowiedź na to czy Amiga ma szanse pokonać w biurze PC uzyskało Atari jeszcze przed pojawieniem się trybu ECS, oferując to samo w lepszej cenie i z dedykowanym monitorem. To jest dla mnie wniosek z tej dyskusji.
[#527] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wuk, post #526

Productivity oferowało jeśli mnie pamięć nie myli 4 czy 8 odcieni szarości a nie 32 kolory i na zwykłej pluskwie wyświetlało się straszliwie wolno. Sam fakt oferowania w sprzedaży przyzwoitego monitora nie przesądza o przydatności do prac biurowych. Zawsze liczy się ocena całości a tutaj już tak różowo niestety nie było. Wniosek powinien być taki że Atari w okolicach 85 roku miało w ofercie jeden z lepszych monitorów do prac biurowych ale nie potrafiło tego wykorzystać.


Pozdrawiam
[#528] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #524

a ten Bajtek powinien podawac ceny w dolarach i funtach. Ceny w markach mialy dodatkowe narzuty ktorych nie bylo na rynkach wlk. brytani i usa.

Ja podaje za Infoworld i sprawdzone jeszcze w anglojezycznym Chipie

PCW sobie daruje, bo to gniot na rynek brytyjski. Nigdzie indziej cos takiego w tej cenie nie mialo szans.

Amstrad PC1512 - 799usd (jedna stacja, monitor mono)
Amstrad PC1512 - 1499usd (wersja z dwoma stacjami, monitor kolor, hdd 10MB)

Atari 520ST - 699usd (monitor mono), 87 rok
Atari 520ST- 899usd (monitor mono), 87 rok
Twardy do ST - 300 usd (10MB), 87 rok

Atari Mega ST 2 - 1699usd (monitor mono, 2MB, DD)
Atari Mega ST 2 - 1899usd (monitor kolor, 2MB, DD)
Atari Mega ST 4 - 2600usd (monitor kolor, 4MB, DD)

Ceny porownywalne ???, tylko Atari 520ST jest komputerem znacznie szybszym, nowoczesniejszym itd. Normalny PC AT kosztowal w 1987r ok. 2500usd, czyli tyle co Mega ST - ktory nie byl zwykla kalka 520ST, jak wiesz, tylko komputerem wyraznie lepszym od Atari 520ST... :)

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 17:37:51 przez gx
[#529] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #528

a ten Bajtek powinien podawac ceny w dolarach i funtach. Ceny w markach mialy dodatkowe narzuty ktorych nie bylo na rynkach wlk. brytani i usa.


Podawali w takich walutach w jakich sami dostali cennik.
Ci do cen w USA i na ichni rynek to też można mieć zastrzeżenie że do niektórych produktów dochodzi cło a do montowanych na miejscu nie dochodzi. A Atari montownie w USA miało. Ale i tak miło że jednak dostrzegłeś że nie ma takiej różnicy w cenie jaką podawałeś wcześniej.

Co do Mega ST to poza kontrolerem SCSI i dyskiem twardym oraz prockiem kręconym na 16MHz różnił się jeszcze tylko klawiaturą oddzieloną od jednostki centralnej. Całkiem jak w pecetach i omawianym Amstradzie.


Pozdrawiam
[#530] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #529

Przecież ten Amstrad to było XT! Przestarzały 8086 i 8 bitowe sloty ISA - o przepustowości gorszej od ZorroII. Wiele programów pod DOSa wogóle nie uruchamiało się na 8086 - wymagały min. 286. Do tego ten procesor obsługiwał max. 1 MB RAM. Dowolny komputer z 68000 pod względem wydajności i nowoczesności architektury to był dosłownie kosmos w odniesieniu do tego "cuda". Miałeś okazję używać XT? Ja owszem. Jak wspomniał gx, 8086 jest porównywalny z (częściowo z nim zgodnym) Z80 znym z ZX Spectrum. W przeciętnym programie 8086 30% stanowią instrukcje skoków. To efekt m.in. obecności zaledwie jednego 16 bit akumulatora - warto porównać z 8 rejestrami ogólnego przeznaczenia w 68000... do tego 32 bitowymi! A poroniony system generowania adresu w 8086 to musiał chyba powstać gdy główny projektant leczył kaca po jakiejś hucznej imprezce
Klony IBM PC zdominowały świat wyłącznie dzięki masowej produkcji w dalekoazjatyckich szopach. Do czasów wprowadzenia PCI był to przestarzały szrot z ograniczonym, kaskadowym kontrolerem IRQ, 8 bitowym, wolnym DMA, z powolną ISA (nowoczesna MCA, czy EISA się "jakoś" nie przyjęły, w odróżnieniu od LocalBus która była szyną lokalną 486 i wraz z wprowadzeniem Pentium musiała umrzeć). Jedynie możliwość rozpoczęcia garażowej produkcji przez dowolną firmę Szwagier&Szwagier zapewniła wyparcie z rynku lepszych konstrukcji. Widać prawo ekonomii że gorszy pieniądz wypiera lepszy obowiązuje także w technice komputerowej. A firmy w rodzaju Amstrada, Atari czy Commodore łudziły się, że dzięki swojemu zapleczu R&D zarobią coś na rynku klonów PC. A to niestety byłą architektura stworzona do produkcji w szopach, i porządne firmy okazały się zwyczajnie nierentowne w biznesie klonów.


Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 20:01:53 przez wali7
[#531] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wali7, post #530

O nie wiem czy masz rację z tymi szopami i wypieraniem. Na razie to wydaje mi się, że ST miał lepszą grafikę i monitor, niższą cenę bez HD, okienka z ROMu(namiastka HD więc wolna stacja dysków), PC miał niższą cenę z HD(bo ST miał dużo droższy kontroler i osobne zasilanie HD) i bardziej aktualne(nowsze wersje edytorów i baz) oprogramowanie.
Moim zdaniem jak na wymagania epoki XT to Atari był lepszym sprzętem i w sumie tańszym ale do firmy wybrałbym pewnie lepiej oprogramowany sprzęt(za wyjątkiem składu).
Na koniec dodam, że miałem XT w 8 klasie podstawówki :) przyniesiony z firmy gdzie służył do wklepywania tekstów pod wordperfectem chyba. Miał 20MB HD i herculesa. HD robił dużą różnicę inaczej ten sprzęt z dyskietkami 360kb do niczego by się nie nadawał. Apropo ST miał 720kb i system w ROMie. Jednym z głównych zadań HD w moim XT było dochodzenie do etapu włączonego NC. W ST to odpadało, można było od razu włożyć dyskietkę klik na ikonce i odpalał się 3dcalc z zestawieniem płac. Gdyby był jeszcze HD to byłaby w ogóle super maszyna z rozdzielczością jak w VGA, które startowało 2 lata po ST, super monitorkiem, systemem startującym z dysku SSD, znaczy z ROMu i polskim szefem marketingu :)
[#532] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wuk, post #531

Jakoś przyjęło się uważać, że komputer który nie nadawał się do gier (x), musi się nadawać do czegoś innego. Pewnikiem do pracy ;) I tak klony IBM PC stały się synonimem sprzętu profesjonalnego.
Paradoksalnie komputery z 68000 zabiła ich wcześniejsza supremacja techniczna: kupowano je głównie do grania (zwłaszcza Amigę, która spośród nich była najbardziej zaawansowana koncepcyjnie). Przyklejono im łatki "zabawek" i kupowano ze stacją dyskietek. Gdyby były konfigi z magnetofonem, to pewnie one sprzedawałyby się najlepiej. A przecież założenie do Amigi, czy Atari ST najmarniejszego HDD czyniło te komputery demonami prędkości i wygody użytkowania (jak okazało się w przypadku A600, a obecnie dzięki projektom prostych homemade kontrolerów dla A500, było to bardzo tanie i proste w implementacji).
Ten paradoks potwierdza również przykład Maca, który z maszyn z 68000 był początkowo najbardziej zgrzebny (kiepski dźwięk i mikroskopijny monitorek), ale poważne podejście producenta do marketingu (kosztem R&D) zapobiegło zabiciu platformy przez szroty z azjatyckich szop.

(x) a jak PC mógł się nadawać do gier, skoro miał możliwości dzwiękowe ZX Spectrum, graficzne niewiele lepsze, podobnie jak spectrumna nie miał żadnego blittera, grafika czterokolorowa, wolny procesor i pamięć 640 kb (z możliwością rozszerzenia do 1 MB). Przecież Atari 65XE, nie mówiąc o C64 bił go na głowę.


Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 20:45:28 przez wali7
[#533] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #524

Cena Atari ST w wersji 1MB i monitorkiem w 1985 wynosiła 1000 $(FDD 720kb). Amigi 1700$(FDD 880kb). Amstrada SD 1512 w dniu premiery w 1986 roku około 800$(wiki)(FDD 360kb). Bez HD Atari to był najlepszy sprzęt jako maszyna do biura.
ceny z 92 w odniesieniu do Amstradów nie sa zbyt ok. Miały wtedy po 5-6 lat a STE to była nowa produkcja(używane ST 512 kb z monitorem to są nawet po 3.5mln w PCKurierze z 92, niemal w cenie Atari 800XL z monitorem i stacją dysków).

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 21:19:04 przez wuk
[#534] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wali7, post #530

Przecież ten Amstrad to było XT! Przestarzały 8086 i 8 bitowe sloty ISA - o przepustowości gorszej od ZorroII. Wiele programów pod DOSa wogóle nie uruchamiało się na 8086 - wymagały min. 286. Do tego ten procesor obsługiwał max. 1 MB RAM. Dowolny komputer z 68000 pod względem wydajności i nowoczesności architektury to był dosłownie kosmos w odniesieniu do tego "cuda". Miałeś okazję używać XT? Ja owszem.



Wedle twoje teorii do biur dzisiaj kupuje się wypasione sprzęty z i7 a nie przestarzałe C2D ? I pewnie twierdzisz że wtedy też zamiast oszczędzać kupowali sprzęt najszybszy i najdroższy ?
Czyli masowo kupowali ST z szybkim procesorem i 1MB RAM a nie kupowali sprzętu z 8086 8MHz i 0,5MB RAM ? A przedtem nie kupowali XT z procesorem 4,7MHz.

Miałem swojego czasu w pracy STE z monitorem monochromatycznym + SCSI i stojący obok podłączony do tej samej drukarki XT z Herkulesem i jakimś HD. O ile laurki drukowało się na Atari to wszelakie pisma wszyscy robili na wolniejszym XT. Zgadnij dlaczego.


Pozdrawiam
[#535] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #534

Niech zgadnę? Głupota?
Czy może "siła profesjonalności" PC?
A czego takiego brakowało Atari ST (albo Amidze), że nie można było na nich napisać pisma do Urzędu Skarbowego na przykład?

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 21:26:40 przez wali7
[#536] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wali7, post #535

Niestety nie zgadłeś.
To były czasy kiedy nie było jeszcze mitu profesjonalności, po prostu edytory tekstu obsługujące polskie znaki były lepsze i wygodniejsze na starym XT niż na "nowoczesnym i szybkim" Atari. Na XT korzystało się z trybu znakowego więc było szybko, miło i przyjemnie, na Atari aby były polskie ogonki trzeba było używać edytora wyświetlającego w trybie graficznym co powodowało że był wolniejszy. Wydruk też był w trybie graficznym czyli owszem był ładniejszy ale drukowanie trwało kilka razy dłużej. Więc co z tego że miałeś w Atari szybszy procesor skoro oprogramowanie niwelowało jego przewagę ?


Pozdrawiam
[#537] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #536

Eee tam, głupota jest wszechwystępująca. Nie należy jej od razu skreślać. :)
Tak czy inaczej na takiej Amidze ogonków używało się stosunkowo łatwo (dzięki genialnemu OS). A co do prędkości drukowania, to druk w trybie graficznym musiał być sporo dłuższy niż tekstowym.
Zresztą wszystkie te "przewagi" PC wynikały z ich zadomowienia w biurach, a nie z jakichkolwiek przewag technicznych. Bo takich nie było. Przecież dowolny program z "profesjonalnego PC" z tego okresu, chodziłby znacznie lepiej na AtariST czy Amidze z HDD. Oczywiście gdyby go skompilowano pod daną platformę (taki WordPerfect na Amigę został wydany).

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 21:47:50 przez wali7
[#538] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wali7, post #537

Niestety w temacie głupoty masz rację. Przez cały czas trwania tej dyskusji powtarzam że nie z przyczyn gorszej jakości Atari przegrało starcie o miejsca w biurach z Amstradem czy innymi pecetami. A i tak każdy włączający się do tej dyskusji (ty też) zaczyna od wymieniania przewag technicznych Atari nad XT, jakby miały w tej sprawie jakieś znaczenie. No ale niektórzy do dzisiaj nie mogą zrozumieć dlaczego zły pieniądz wypiera dobry.


Pozdrawiam
[#539] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #538

Cenowo też nie wypadało gorzej. Z tego wynika, że jak Atari nie chwycił w 1985 z dwa razy większą rozdzielczością i szybkością, a ceną identyczną jak PC, to Amiga za Chiny Ludowe nie miała szans jako maszyna do biura z 3letnim opóźnieniem sensownie wycenianych modeli.
[#540] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #529

Ale i tak miło że jednak dostrzegłeś że nie ma takiej różnicy w cenie jaką podawałeś wcześniej.


Ceny porownywalne, lecz jakosc juz nie ok, racja

Ceny MegaST tez porownywalne i zapomniales dodac BLITTER
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem