Wątek zamknięty
[#481] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@ZbyniuR, post #478

Mnie szczerze mówiąc zawsze zastanawiało nie czemu Amiga nie trafiła do biur, ale czemu Atari ST nie trafił. Miał dobre edytory tekstu, programy do prostych tabel ala excel, świetne monitory do trybów użytkowych(ostre i nie męczące wzroku), dobrze współpracował z drukarkami i miał tanie emulatory PC. Np. w lutym 92 kosztował 6 mln z monitorem. Zawsze był tańszy od PC XT, Amig i Macintoshy a mimo to nie zawojował biur. XT z herculesem był gorszy niż ST z mono i w dodatku wolniejszy, Amiga była droższa o 50%, choć z kolorem, a w biurze nie miała istotnej przewagi. Porażka Atari ST na tym rynku była niejako zapowiedzią, że Amiga też tam się nie wbije.
[#482] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wali7, post #480

Przecież wiem, dlatego dopisałem "i CGA". To był niestandardowy tryb tylko w tym PC1512 lepszy od CGA ale nie aż tak jak EGA którą miał następca PC1640. Za to od ST lepszy był, zresztą od Amy też, bo HAM do biura to wiesz. ;)
[#483] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@ZbyniuR, post #482

Ale Amiga miała więcej kolorów - w HiRes 16 a w LoRes 32 plus EHB i HAM. Do tego jak ktoś bardzo chciał, mógł podpiąć monitor od PC i mieć niemigające tryby 640x480, tyle że w 4 kolorach (wymagało to Amigi z ECS - czyli późne A500 i wszystkie A500+ oraz A600 ).

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2013 23:31:50 przez wali7
[#484] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #479

To że był niespecjalnie rozszerzalny to prawda, modele ST/STE też nie były.
Plusem ST/STE w tamtych czasach był monochromatyczny dwunastocalowy monitor 640x400, 16 bitowego Amstrada można było kupić z podobnym również monochromatycznym ale nie jestem pewien czy ten konkretny model również, powiedział bym że to remis.
Amstrada można było kupić z HD ST/STE nie, można było wprawdzie dorobić kontroler SCSI tyle że to była partyzantka wkładana w pecetowe obudowy (miałem taki w pracy), w kwestii HD ST/STE przegrywa totalnie.
W kwestii oprogramowania, ST/STE mają tylko swój system i swoje oprogramowanie, na tym Amstradzie można było uruchomić oprogramowanie pod PC-DOS jak i CPM oraz pod ichnie okienka (GEM). Tu też wygrywa Amstrad.

NA komputer domowy wybrał bym Atari, do firmy tylko Amstrada, oni oferowali kompletny zestaw sprzętowy z odpowiednim oprogramowaniem, Atari nie.


Pozdrawiam
[#485] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@ZbyniuR, post #482

Za to od ST lepszy był, zresztą od Amy też, bo HAM do biura to wiesz.


a na jakiej podstawie tak sadzisz ?

bo juz na dzien dobry widac, ze procesor b.slabiutki (o raczej poziom zx spectrum), grafika slabiutka i niezbyt dobrej jakosci, maly zakres obsl. monitorow itp., tryb tekstowy rowniez slabiutki (CGA), malo ramu (nawet nie 640), b. male mozliwosci rozbudowy (przy A500 to szalenie male, w koncu do A500 mozna bylo wlozyc nawet zgrabne ladnie komponujace sie z caloscia turbo z 030/881/882/40MHz...), dziwaczne rozwiazania, duzy pobor pradu, nie male temperatury... o dzwieku nie wspomne :)

Ten komputer nawet w latach 80 byl tandenty, a co dopiero w 1992 :)
[#486] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wuk, post #481

Do biur kupuje się kompletne zestawy czyli najczęściej komputer z przyzwoitym monitorem i drukarką oraz zestaw oprogramowania do tego, Amstrad jak i firmy sprzedające składaki takie zestawy oferowali, Atari nigdy. Za to ST/STE, megaSTE i TT w Niemczech gdzie były dosyć popularne trafiały do firm i na uczelnie, ale raczej nie do księgowości czy sekretariatów.


Pozdrawiam
[#487] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #484

NA komputer domowy wybrał bym Atari, do firmy tylko Amstrada


raczej nie tego Amstrada PC 1512... W czym wygrywa, jest drogi, zalosny i malo funkcjonalny. Odpowiednie oprogramowanie to mialoby raczej problemy z tak zalosna konfiguracja tego PC.
[#488] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@ZbyniuR, post #478

Atari 520STFM - 8MHz, 512 RAM, 640x200x4kol i 320x200x16, Digital Research GEM, myszka,
Amstrad PC 1512 - 8MHz, 512 RAM, 640x200x16kol i CGA, Digital Research GEM, myszka, dwie


To profanacja stawiać w jednym rzędzie rzęcha XT/CGA i Amigę a nawet ST. Amigowcy powinni najlepiej wiedzieć, że nie wystarczą katalogowe zestawienia cyferek MHz i rozdziałki.
.

Ostatnia aktualizacja: 28.02.2013 23:58:03 przez rePeter
[#489] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #486

ale raczej nie do księgowości czy sekretariatów.


ten Amstrad PC1512 tez mial nikle szanse tam trafic, bo jak trafialy to rasowe tajwanskie podrobki XT/AT w latach 80..., kosztujace wiecej, ale cos za cos, byly od tego zwyczajnie lepsze.

Wyciagnie tego zlomu naprzeciw AtariST i Amigi to jakies nieporozumienie w tym watku :).
[#490] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #486

Nie przesadzajmy Atari oferowało monitor SM124, czyli stero mono 12 cali. W czasach przed powszechnym twardym dyskiem Atari ST wydaje się idealne jako komputer do prostych biurowych zastosowań. System w ROMie więc włożona dyskietka z edytorem lub bazą. Grafika to VGA mono czyli coś bardzo popularnego w świecie biurowych Pecetów do połowy lat 90. Okienka. Cena i jakość wykonania. Zmierzam do tego, że jak im się nie udało to żaden inny konkurent PC nie miał na tym rynku żadnych szans.
[#491] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@rePeter, post #488

Profanacją jest proponowanie do biura komputera do którego producent nie oferuje twardego dysku. Do drukowania pism i gromadzenia ich na HD różnica w wydajności wymienionych procesorów nie ma żadnego znaczenia.


Pozdrawiam
[#492] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wuk, post #490

Przed "powszechnym twardym dyskiem" nie istniały modele ST/STE, za "powszechne twarde dyski" uznaje modele 3,5 cala.
O tym że nikt nie oferował do sprzedaży zestawów biurowych na bazie ST/STE już wspominałem. Nawet MegaSTE, nie wzbudziły jakiegoś dużego zainteresowania, chyba jednak zabrakło tych pakietów biurowych.


Pozdrawiam
[#493] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #492

W latach 80ych czasopismo Komputer na ST-kach składano, a w USA rywalizowali w DTP z makówami, Swoim Calamus-em chociażby. Widzę że ty jeden wiesz tu co mówisz. Choć nie zawsze i nie wszędzie twardziel był niezbędny. W małych firmach komp z twardzielem mógł być droższy niż całe pozostałe wyposażenie biura. :)

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 00:39:43 przez ZbyniuR
[#494] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@rePeter, post #488

Tak tylko tu chodziło o zdobywanie rynku a nie o istniejących fanów Amigi. A nowe osoby porównują parametry. Apropo tam jest jakiś błąd bo ST ma jeszcze 640 × 400 2 kolory. CGA wyświetla dwa razy mniej pixeli więc róznica duuża :) i Amstrad odpada. Amiga ma productivity od 1990 roku. Więc jak przez 5 lat wcześniej do biur nie weszło ST to co miała Amiga.
[#495] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #491

Odnosze się tu do porównania z Amstradem bez HD :)
[#496] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wuk, post #494

Nie błąd a przemilczenie bo taki tryb się odpalał tylko na oryginalnym Atoroskim monitorze mono. Później pojawiły się też jakieś przelotki do innych, ale tanie nie były, bo tam trzeba było sygnał modyfikować a nie tylko piny do innej wtyczki podłączyć. Bez tego ten tryb na innym monitorze był trójkątny a nie prostokątny. A Amstrad z monitorem kosztował tyle co ST bez.
Amstrad PC1512 ma tryb 640x200 w 16 kol, i cały pakiet oprogramowania na okienkach, jaki dostarczali na tym chodził już w 1986 a przypominam że pierwszym Windowsem który wyparł DOSa z Nortonem Commanderem była wersja 3.1 z 1992 roku. Nawiasem mówiąc te okienka w Amstradzie są z tej samej firmy co GEM w ST. I oba miały początkowo niepełny multitasking bo było ograniczenie otwartych okien i uruchomionych na raz programów. Tryby z CGA dodano dla kompatybilności jakby się komuś starszego oprogramowania chciało używać. Rozwiązanie było tak świetne i tanie że dalekowschodnie składaki na zachodzie Europy przedarły się dopiero o dekadę później, niż np u nas. Nieźle też sobie radził Amstrad PCW który trafił do 20% biur. Czyli drugie miejsce po PC (33%). Mówię o zachodniej Europie. A o tym trybie graficznym angielska i niemiecka wiki zapomniała wspomnieć, przeciwnie do polskiej francuskiej i hiszpańskiej. Żeby mi jakiś nadgorliwiec nie wytykał że go nie było bo o nim nie wspomnieli. :P

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 01:21:17 przez ZbyniuR
[#497] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wuk, post #495

Bez takich dowcipów poproszę. Omawiany Amstrad był oferowany w dwu konfiguracjach i albo porównujemy obie albo nie ma sensu porównywać. Jak sobie porównasz jeden dla siebie wygodny parametr to wyjdzie że Żuk lepszy jest od Porshe 911, bo ono tony węgla na raz nie przewiezie.


Pozdrawiam
[#498] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #492

Profanacja jest stawianie lichego do bolu komputera naprzeciw o niebo lepszego pod kazdym wzgledem Atari 520ST. W przypadku tego akurat Amstrada PC 1512 uzywanie terminu "dysk twardy" brzmi zbyt dumnie, cale 10MB i to tylko wybranej firmy, no to sobie nagromadzilismy, ze hoho, klekajcie narody , o ile nie trafi wszystkiego szlak - niespodziewana awaria, bo ten Amstradek chodzi na styk, bo to dosc lichutka konstrukcja...

Tak jak napisal ktos wyzej. Konfiguracja tj. elegancki, szybki itd. Atari520ST + swiety SM124 byla w zupelnosci wystarczajaca do ksiegowosci, sekretariatu itp. w tamtym czasie tj. 80/90. Brak twardego dysku moze doskwieralby tym ktorzy tych danych maja bog wie ile (opcja SCSI jest), to jednak nie dt. niewielkich firm itp., ktorym wystarczalo wtedy kilka dyskietek na wszystko...

Hipotetycznie:
Jedna dyskietka wystarcza w zupelnosci zeby pomiescic na niej program f/k wraz z danymi za caly aktualny rok ksiegowy (bo tylko to jest aktualnie wazne) i to nie malej firmy handlowej... ok, racja kolejny rok wchodzi na kolejna nowa dyskietke - zamkniecie bilansu rocznego, otwarcie bilansu rocznego (przenisienie bilansu z zeszlego roku, danych kontrahentow, magazyn, roznych ustawien programu itp. itd... to nie sa jakies wielkie pliki w niewielkich firmach) itd...

Kolejna dyskietka to program do pisania pism. Nawet jak taki program zajmuje pol dyskietki to na pisma zostaje uuu, a moze i wiecej, a gdyby zabraklo to kolejna dyskietka tutaj juz nie wadzi . To nie sa jakies olbrzymie pisma obladowane innymi danymi... najczesciej.

Co zostaje, internet ;). Internet byl wtedy takiej firmie zbedny i nieprzydatny... uzywalo sie przewaznie faxow i telefonow, no to jeszcze drukarka, prosta iglowka na RS ktora bez problemu obsluzy STek...

I mamy cale niemal skomputeryzowane biuro niewielkiej firmy

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 01:44:15 przez gx
[#499] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #497

Nie no spójrz



link
link do niepomniejszonej wersji widoku

jak to ładnie wygląda. Rozdzielczość dokładnie 640na400 w 2 kolorach. To dokładnie zrzut z ekranu w zachowanej rozdzielczości, choć teraz pixele sa trochę mniejsze niż kiedyś. Czego chcieć więcej w biurze. Amstrad i ogólnie CGA miał połowę tego. Nie przeczę, że Amstrad PC miał lepsze oprogramowanie ale moim zdaniem sprzętowo do smallofficu to Atari ST było maszyną idealną końca lat 80.

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 02:16:51 przez wuk
[#500] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #498

To może tak na spokojnie dlaczego uważasz że do biura jest potrzebny komputer szybszy ? do dzisiaj konfiguracje biurowe pozostają daleko w tyle za maszynami do grafiki, obliczeń i gier. A przypomnę że dyskutujemy o przydatności do pracy biurowej.

Kolejne pytanie dlaczego drwisz z pojemności oferowanego HD skoro dwa zdania dalej przekonujesz że na te dane to w zupełności wystarczy kilka dyskietek ?
Jako ciekawostkę napiszę że w latach 80 na 8 bitowej Atarynce wklepywałem do bazy danych spis posiadanych książek i niespodzianka, jedna dyskietka (180kB) nie wystarczyła, czarno widzę więc dane do faktur w biurze na jednej dyskietce (360kB).

No i najważniejsze a wiecznie pomijane, pokaż oferowany w sprzedaży zestaw biurowy Atari ? Na bazie ST/STE nie było i z powodów sprzętowych był niemożliwy do zrobienia (brak kontrolera HD). Na bazie MegaSTE firma Atari ani jej kontrahenci takiego pakietu nie oferowali i to była główna przyczyna braku Atari w biurach. Kupowanie komputera do firmy to nie to samo co kompletowanie zestawu domowego dla hobbysty. Tu ma być wszystko od razu dostępne, sprzęt plus oprogramowane i musi istnieć wsparcie w przypadku problemów. Atari nie widziało potrzeby angażowania się w taki rynek.

Miałem w pracy STE z HD i monitorem monochromatycznym, podpięty był do tej samej drukarki co stojący obok XT z Herkulesem. Atari było lepsze w zakresie drukowania ładnych laurek, jako maszyna do pisania nie było lepsze, ludzie woleli pisać na PC. Kontroler SCSI pracownicy zrobili w zasadzie hobbystycznie, bez niego pies z kulawą nogą by do tego Atari nie usiadł.


Pozdrawiam
[#501] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #500

Atari sprzedawało dedykowane napędy do serii ST:

Twarde dyski
[#502] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@wuk, post #499

E ta ja bym wolał system Geos z pakietem biurowym na C=128D

[#503] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@ZbyniuR, post #493

A w latach 90 czasopisma "Amigowiec" i "Świat Gier Komputerowych" składano na Amigach :->
[#504] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #491

Profanacją jest proponowanie do biura komputera do którego producent nie oferuje twardego dysku

???
Na początku 90-tych prowadziłem biuro na A500 z HD GVP, potem krótko na 1200HD. Był arkusz, edytor a multitasking zapewniał dużą większą wygodę pracy niż na pececie. Owszem, byli tacy, którzy ciupali tylko w gierki i pojęcia nie mieli do czego jeszcze może służyć Amiga.
BTW, w latach 80tych też nikt nie przypuszczał, że blaszak kiedyś będzie główną platformą dla gier, a jednak. Tak jak pecet mógł zostać konsolą do gier, tak tym bardziej Amiga mogła być komputerem biurowym.
.
[#505] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #500

Ty to masz chyba na mysli tego Amstrada , a przed oczami masz jakiegos innego PC , tylko nie tej kiszki, bo ten Amstrad byl wyjatkowo uposledzony i nieprzydatny, nawet tryb tekstowy tego CGA byl niekomaptybilny z typowymi programami pisanymi na Herkulesa, o monitorze nie wspomne. Temu Amstradowi to takich piorek doprawiasz, a STeka mi co chwila degradujesz, niedlugo zdegradujesz mi do 260ST i wtedy rzeczywiscie tej pamieci braknie w porownanie do relatywnie kiepskiego i drogiego Amstrada...

Szybszy procek w trybie graficznym 640x400 i edytorem wysiwig przydaje sie bez watpienia i dziwie sie watpliwosciom, widocznie nie miales do czynienia z takim oprogramowaniem na AtariST...

Drwie z 10MB = 12 dyskietek DD, bo to slomiana zaleta, a przeciez ten AtariST ma SCSI i jak ktos chcial to kupil sobie dysk o wiekszej pojemnosci i bez ryzyka awarii, jak w tym Amstradzie.

Nie wiem czemu nie miescil Ci sie Twoj domowy ksiegozbior na AtariXE, moze skladal sie z 15 tys pozycji, albo program zapisywal puste rekordy i puste pola... nie pytaj sie mnie o to i stosuj takiego argumentu, bo to o niczym nie przesadza :)

Nie lubisz AtariST, okej, ale nie pisz juz bredni :)

Ostatnia aktualizacja: 01.03.2013 09:26:57 przez gx
[#506] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #505

XT to formalnie maszyny z procesorem bodajże 4,7MHz, omawiany Amstrad miał 8MHz, dla ciebie to kiszka.
Jedyne z w czym był wyraźnie gorszy to grafika 640x200 kontra 640x400, ale nadrabiał to dyskiem twardym. ST/STE wbrew temu co piszesz nie miało kontrolera SCSI, miało wyprowadzone gniazdo DMA zwane ACSI do którego można było podpiąć zewnętrzny kontroler SCSI, rozwiązanie gorsze i wolniejsze niż kontroler wpinany w szynę procesora w A500/+.
I nieprawdą jest ze nie lubię Atari, po prostu ta firma przegapiła możliwości i nie oferowała kompletnych zestawów biurowych na bazie ST/STE.
Pomimo że jak ktoś mi przypomniał produkowała i sprzedawała dyski twarde do serii ST/STE.


Pozdrawiam
[#507] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #505

Drwie z 10MB = 12 dyskietek DD, bo to slomiana zaleta

jeżeli dla Ciebie posiadanie bezpiecznej pamięci masowej zamiast awaryjnych dyskietek w biurze przetwarzającym dane np. faktury itp to jestem niezmiernie zdziwiony. Zresztą każdy kto coś zapisał na dyskietce i trafiło to szlag to wie o czym piszę.
W biurach hdd to nie tylko wygoda to przede wszystkim bezpieczeństwo danych i to decydowało o jego zastosowaniu.
[#508] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@gx, post #505

Co Wy z tymi arkuszami... :) . W ksiegowosci od ponad 20 lat wystarczy niemal kazdy tego typu program, a ostatnio to tylko mozliwosc pociagniecia danych z sqlowej bazy jest nowa niezaprzeczalna zaleta, tylko nie w latach 80/90, wtedy nawet na PC jeszcze nie uzywano powszechnie tego typu rozwiazan... To sa przewaznie proste arkusze z prostymi operacjami arytemtycznymi..., bardziej zlozona statystyka to dla ambitniejszych ekonomistow majacych chocby minimalne pojecie o statystyce, po co, na co i do czego, nawet po studiach ekonomicznych wiekszosc nie ma pojecia ..., jednak bardziej zlozone operacje robi sie ksiegowemu w automatach ksiegujacych, raportach itp. lub zwyczajnie dodaje funkcje w programie, takze nie ma wlasciwie koniecznosci przenoszenia do arkuszy kalkulacyjnych jakis potwornie potworzastych ilosci danych z ktorymi wykonuje sie bog wie jak zlozone operacje...

---
Osobiscie dawno temu zetknalem sie z ksiegowoscia/biurem prowadzonym na C128D i to dzialalo

---
Programy tego typu przynajmniej do polowy lat 90 tworzone byly na zamowienie... wiem to z autopsji... :). Fakt, ze zamowienia na takie programy byly glownie na PC nie wynikaly z powodu jakis szczegolnych zalet sprzetowych PC, tylko tej medialnej nagonki zeby silowac sie na powazny profesjonalizm z ktorego wczesniej nabijalem sie juz na powaznie... :)

ps. PCeta nie mialem i problem to nie byl...
[#509] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@RadoslawF, post #506

Jedyne z w czym był wyraźnie gorszy to grafika 640x200 kontra 640x400


zobacz sobie tryb znakowy na takim CGA :)...

4,7MHz, omawiany Amstrad miał 8MHz, dla ciebie to kiszka.


oczywiscie, bo to 8086, jakby to byl 80286, to co innego.

miało wyprowadzone gniazdo DMA zwane ACSI


wiem.

I nieprawdą jest ze nie lubię Atari, po prostu ta firma przegapiła możliwości i nie oferowała kompletnych zestawów biurowych na bazie ST/STE.


Atari oferowalo wszystko tylko firmy wdrazajace oprogramowanie w biurach wolaly wdrazac gorsze i drozsze PeCety, przeciez kazdy chcial full profesjonalizm o ktorym grzmialy srodki masowego razenia czytelnika prasy IT...

Mozna tylko nad tym tylko ubolewac, ale twierdzenie jakoby AtariST nie nadawalo sie jest totalna bzdura.
[#510] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@posylus, post #507

jeżeli dla Ciebie posiadanie bezpiecznej pamięci masowej zamiast awaryjnych dyskietek w biurze przetwarzającym dane np. faktury itp to jestem niezmiernie zdziwiony.


przeciez piszemy o innych realiach, lat 80 i poczatku 90... jeszcze w poznych latach 90 niektore dinozaury przchowywaly kluczowe czasami pliki na dyskietkach, choc mieli twardy dysk w kompie, zwyczajnie z przyzwyczajenia, takze mieli do dyskietek swoje zaufanie, o dziwo :).

dyskietki uzywane wbrew pozorom nie byly az tak awaryjne (a przechowywane w pudelkach, bezpiecznie w biurku, mogly lezec latami...), znow dyski twarde nie byly wtedy az tak bezawaryjne, takze systemy dyskowe..., poza tym, odzyskanie danych z dyskietki bylo o wiele latwiejsze niz z dysku twardego - czesto nie wymagalo spec. sprzetu itd., poza tym, wielu robilo kopie z weryfikacja dosc czesto na dodatkowych dyskietkach, bo to tez operacja ktora nie zajmowala wiele czasu...
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem