[#216]
Re: Zbiorowe zamówienie na AmyITX
@KrisbA,
post #214
To był od początku dziwny sposób sposób rozprowadzania tych płyt.... Skoro goście mieli (jak twierdzą) działające egzemplarze i projekt był skończony, to natłuczenie kilku setek, albo tysięcy egzemplarzy zajęłoby Chińczykom góra tydzień. Potem tylko pakować, wysyłać i liczyć kasę (bo cena niska nie była).
Dziwne (dla mnie) było to, że nigdzie nie było personaliów twórców, zdjęć, maili... tylko blog. Dziwne, każdy hobbysta chciałby się osobiście pochwalić efektem swojej pracy... Za to sama strona www i sposób komunikacji z potencjalnymi klientami był prowadzony w stylu Tesli Elona Muska.
Więc albo ktoś zwyczajnie robił sobie z nas jaja od samego początku (a pierwszy to raz?), albo były tam jakieś problemy techniczne (niedopracowane wsady układów, trudny do zlokalizowania/usunięcia poważny błąd w projekcie).
Wstyd.