Nie mam póki co żadnych podstaw by nie wierzyć aby pieniądze Wam nie miały być zwrócone :)

No ale dla autorów zbiorki sukces jest.

Z doświadczenia, wiem ze jeżeli ktoś ma sytuacje i honor, to pisze o tym natychmiast.
Jeżeli już zaczyna się milczenie, to po prostu widać ze ktoś ma gdzieś wspierających.

Co do oddania "reszty kasy", to szansa niby jest, ale serio, jeżeli ktoś stracił wiarygodność, i ma spadać, to lepiej upaść z wysokiego konia i po prostu nie oddawać kasy.

Czy kasjer zajuma 50 złotych, czy 5 tys to i tak wyjdzie na złodzieja.
Ten pierwszy, jednak - (dodatkowo przy złodzieju) wyjdzie na frajera.

No ale dla autorów zbiorki sukces jest.

Z doświadczenia, wiem ze jeżeli ktoś ma sytuacje i honor, to pisze o tym natychmiast.
Jeżeli już zaczyna się milczenie, to po prostu widać ze ktoś ma gdzieś wspierających.

Co do oddania "reszty kasy", to szansa niby jest, ale serio, jeżeli ktoś stracił wiarygodność, i ma spadać, to lepiej upaść z wysokiego konia i po prostu nie oddawać kasy.

Czy kasjer zajuma 50 złotych, czy 5 tys to i tak wyjdzie na złodzieja.
Ten pierwszy, jednak - (dodatkowo przy złodzieju) wyjdzie na frajera.

Tak, zgadzam się całkowicie. Brałem udział w innych zbiórkach (np. na Wasteland 2), w których mimo opóźnień komunikacja była bezproblemowa. Nigdy nie miałem też problemów z różnymi preorderami - płacę i zakładam, że dostanę. Tu np. modelowo działa Retronics, nawet jeśli coś się opóźnia, jest info na fb i zawsze dochodzi.

C64 Piksel po Pikselu było pierwszą akcją, w której tak jasno było widać, że po zbiórce autor ma generalnie ludzi w dupie. Kolejne nic nie wnoszące aktualizacje (np. że książka właśnie poszła do druku, po czym po czterech miesiącach jest aktualizacja że właśnie poszła do druku) pokazywały, że dystans między wypowiedziami autora a prawdą się coraz bardziej powiększa. W sumie nie wiadomo, czy ta książka będzie czy nie będzie - mam tam dość bogaty pakiet i czekam, zobaczymy. A wydawałoby się, że jednak jak ktoś wydaje dwa magazyny o grach (w trakcie ostał się jeden) i tworzy dodatkowo inne publikacje książkowe, to że ta zbiórka nie jest specjalnie ryzykowna.

Potem był Unijoy, gdzie też wydawałoby się, że jest wszystko czego trzeba: koncepcja, działające prototypy i grupa fascynatów, którzy do realizacji potrzebują jedynie odpowiedniego kapitału. I jak już kapitał się zebrał, to zerowa komunikacja. Na ten moment wydaje mi się, po tym co przeczytałem, że nic z tego nie będzie. Pytanie tylko jaki poziom zwrotu autorzy przewidują. Nie utopiłem majątku - wziąłem tylko jeden joy - no ale mimo wszystko, nie chodzi o kasę tylko o jakieś zasady postępowania.

Tak jak pisałem kiedyś - na razie mam dość crowdfundingów, a widzę w wątku, że nie tylko ja. Co generalnie jest smutną wiadomością, bo cześć rzeczy w naszym niszowym hobby bez wsparcia społecznościowego nigdy nie powstanie ze względu na niedobór kapitału.

ostatni raz biore udzial w takim projekcie

O dziwo, tutaj kapitał stal się przeszkodą, bo pojawił się za szybko.
To tak jakbyś zapłacił Cześkowi za położenie płytek z gory. I zawsze jak jest termin zacząć, to mu cos wypadnie.
Jak byś Cześkowi nie zapłacił, to by przynajmniej przyszedł żeby zarobić.

Inna sprawa, ze jak poświęcasz swój czas i swoje pieniądze, to rękami i nogami ciągniesz projekt do końca.

Czy akurat tu szybkie pojawienie się kapitału było przeszkodą? Nie wiem - mam wrażenie, że zbiórka była właśnie po to, żeby mieć kapitał na masową produkcję. Mieli prototyp, oprogramowanie (wedle deklaracji) - nie mieli kasy na formy i produkcję. I ją zebrali.

Choć przyznaję, analogia z Cześkiem całkiem trafna:)

Nie mam póki co żadnych podstaw by nie wierzyć aby pieniądze Wam nie miały być zwrócone :)

To zdanie poniżej pokazuje, że może być zwrócone tylko trochę ;) Pytanie, ile to będzie.

in case of lack of significant progress with the production phase within upcoming weeks, we will seriously consider to disclose a statement of our expenses so far and refund you the remaining funds.

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2023 16:43:47 przez Splavinho

Analizując semantycznie, to fajnie całkiem napisali.

"Poważnie rozważą" :) czy i aby oddać pieniądze. Przymiotnik "poważnie" robi największe wrażenie w pokoju gdzie opowiada się dow**** :)

upcoming weeks

Ile tych nadchodzących weeks sobie dają? Co najmniej dwa. Ale równie dobrze może być dwadzieścia dwa lub sto dwa.

Należy, jak to się mówi, uzbroić się w cierpliwość
Szczerze mówiąc, w pewnym momencie cały pro-
jekt zaczął wydawać się dziwny. Ledy, fajery trzy,
do Amigi, do pc, wibracje i ogólnie dla każdego
coś miłego.

Feature creep - morderca projektów.

Dokładnie. Ja chciałem tylko nowy joystick, cztery kierunki, jeden fajer. Ile gier WYMAGA dwóch fajerów do działania?? Reszta ficzerów to dla mnie bloat.

Przykro mi, że straciłeś. Dla mnie to koronny dowód, że retro to retro i nie ma sensu wymyślać koła na nowo. W tej chwili jeszcze retro_NG się liczy (bo USB w serii itd.), bo tam w miarę da się kupić coś, co zadziała. Za chwilę PPC i przyklejone do niego standardy PC (karty grafiki, PCI, AGP, PCIe, Sata I) zdechnie całkiem i nie będzie nic. Nie podłączysz nowego dysku, bo przejściówki nie będą działać, podobnie tylko używane karty graficzne, muzyczne (wiekowe), stara pamięć RAM.

NIE CHCĘ TAKIEJ STAROŚCI DLA SIEBIE I AMIGI!!!

Uciekajmy czym prędzej na coś nowego i dostępnego (może ścieślejsza współpraca z Arosem x86).

Ciekawe co tam A. Zalepa porabia (w sensie praca/biznes)?

Dodatkowe ficzery chyba nie wyłożyły projektu. Chodziło bardziej o nawijanie makaronu na uszy. Ta zrobimy to, zrobimy siamto, Wszystko bedzie, tylko wpłać.

Cały czas pracujemy w pocie czoła ok, racja, w tej chwili bardziej skupiamy się na tym żeby o naszym joysticku usłyszał świat.
Dziś np. na YT AtariOnline PL powinno się pojawić nagranie ze spotkania z 28 grudnia, jak ktoś nie oglądał na żywo, to polecam, przez ponad 2 godziny nawijamy o joysticku, co już jest i nad czym pracujemy.

:)

Cześć. Joye w wersji Basic są praktycznie gotowe.

:)

te cztery małe pchełki to dostępne na rynku gotowe elementy, a koszty wdrożenia tego są minimalne.
Duże fajery wymagają dodatkowej formy i dozbrojenia głównej, to już jest duży jednorazowy koszt, kilkadziesią tyś zł.
Jak uzyskamy próg przy którym wejdą te duże przyciski to będzie można je dorzucić, ale jeszcze dokładnie podamy instrukcję jak to najlepiej zrobić, ale to jak już będą dostępne nowe opcje.
Ci co zamówili te małe "pchełki" automatycznie dostaną duże ( no chyba że bardzo ktoś się uprze to mu zrobimy te maleństwa )
Jeśli chodzi o możliwość wyboru już teraz opcji które będą dostępne w przyszłości, to co jak mimo zakończenia z sukcesem kampanii opcje te nie wejdą ? bo tylko nieznacznie przekroczymy 100% ? zamiast oddawać ludziom różnicę, wolimy zaproponować dopłatę do nowych opcji w chwili gdy będziemy wiedzieli że je realizujemy, Kickstarter nie obciąży karty do chwili zakończenia sukcesem kampanii, więc zmiana w zamówieniu nie jest problemem, a już zupełnie jeśli wiązałoby się to z dopłatą :)

w międzyczasie Marcin już wyjaśnił jak zmoienić ADD-ony

:)

Mamy to !!!
100% celu na Kickstarterze yippee

Serdecznie dziękujemy za wsparcie, wśród backers-ów jest godna reprezentacja z PPA

Tak godna, ze nawet tutaj nie wejdziecie aby ludziom napisac co z ich pieniedzmi.

we will seriously consider to disclose a statement of our expenses so far and refund you the remaining funds. Unithor Team

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2023 19:31:00 przez Ralpheeck

Jakie są podstawy takiego myślenia? Inaczej, czy w procesie startowania i wspierania projektu na Kickstarterze następuje gdzieś zdarzenie, które z prawnego punktu widzenia jest uważane za zawarcie cywilno-prawnej umowy pożyczki między autorem projektu, a wspierającym?

Przelew.

W regulaminie Kickstartera nic takiego nie znalazłem.

Nie wszystko musi byc w regulaminie.

Tak się zastanawiam czy dałoby radę zatrudnić jakąś kancelarie która miałaby za zadanie udowodnić celowy fraud przy tej zbiórce i pociągać ich trochę po sądach to czy taki numer by przeszedł. Tak dla zasady. Ja bylbym skłonny się dorzucić. Panowie nie są niewidzialni i chyba łatwo byłoby ich odszukać. Czasami wizja sądów działa motywująco.

Dostałem maila o takiej treści, wydaje mi się że wszyscy wspierający także więc nie wiem skąd to założenie że nie ma komunikacji. Co jakiś czas dostawałem maila z aktualnym statusem. Nieważne, oto treść maila:

In this awkward way, we would like to assure you all, that nobody ran away with your money here! We are facing a really difficult time and we can only apologize for lack of communication- it's our first time with crowdfunding, maybe not exactly prepared for full and unconditional openness. Nevertheless, being deeply sorry about it, we are obliged to inform you that Marcin, our joystick designer, has resigned and stepped down from the position of Member of the Board. There were agreements between Board Members before the start of the Kickstarter campaign regarding development of the project and the company, Marcin's work and commitment, that according to his statement, unfortunately has not been fulfilled in relation to him. Marcin did not draw any gratification for his hitherto contribution. In the same time, he did not close the possibility to continue the project by the UNI-joy and we will do our best to do so. In the same time we would like to inform you that in accordance with Marcin's suggestions, in case of lack of significant progress with the production phase within upcoming weeks, we will seriously consider to disclose a statement of our expenses so far and refund you the remaining funds.

Unithor Team

Jest wklejone na forum od momentu, w którym przyszło.

No co... zobaczymy co się stanie. Nadzieja umiera ostatnia, jak to mówią

nie wiem skąd to założenie że nie ma komunikacji

Pisalem. Wczesniej pisalem maile — byla odpowiedz. Od stycznia brak.

Takie maile jak Ty wkleiles to boty wysylaja, to nie jest zadna komunikacja.

Oczywiście, że nie są niewidzialni, założyli przecież spółkę z o. o.

https://uni-joy.com/contact/
https://krs-pobierz.pl/uni-joy-spolka-z-ograniczona-odpowiedzialnoscia-i7128664

Być może nawet sąd nie będzie potrzebny, jeśli panowie prowadzą jakieś interesy i zależy im na reputacji. Aczkolwiek i tak trzeba by się było najpierw skonsultować z prawnikiem, żeby nie zrobić niczego nielegalnego i nie narobić sobie kłopotów.

Ostatnia aktualizacja: 26.01.2023 22:28:32 przez Cedrat

Moim zdaniem w takim razie projekt powinien trafić na "GitHub". Ludzie mogli by sobie wydrukować i poskładać taki Joy. Bo zapewne pierwsze prototypy były drukowane. To by mogło zrekompensować jakiś nie smak.

Bo ogólnie cała akcja słabo wypadła, świadczy to tylko o tym że owce można golić średnio co dwa trzy lata:)

kapitał zakładowy 20 tys , to teraz czekamy na upadłość i syndyka i adios amigos
tak sobie podliczyłem że na te zbiórki co były wtopy poszło mi juz 4 tys to można by za dwie A1200 nabyć za tą kasiorkę
żyjemy w pl i ludzie im nie wybaczą

Jak już wcześniej pisałem nie podobała mi się ta zbiórka z tego względu, że była na zagranicznym portalu, ani słowa po Polsku dodatkowo w obcej walucie. Śmierdziało mi to wałem i nie wsparłem. Tłumaczenia, że chcieli dotrzeć do większego grona nie kupowałem. Teraz widzę, że nawet maile wysyłają w języku angielskim. Niech spier... spadają.

We are facing a really difficult time and we can only apologize for lack of communication- it's our first time with crowdfunding, maybe not exactly prepared for full and unconditional openness.

Haha, nie byli przygotowani na bezwarunkową otwartość? Że ktoś chce informacji gdy na projekt poszły dziesiątki czy setki tyś. EUR? Trudny czas, pierwszy raz crowdfunding, same zmartwienia... Dobrze, ze na inne plusy takiego rozkręcenia biznesu byli przygotowani, osłoda chyba nielicha. Zbiórkowicze powinni chyba przeprosić jeszcze

nie podobała mi się ta zbiórka z tego względu, że była na zagranicznym portalu, ani słowa po Polsku dodatkowo w obcej walucie.

Zejdź na ziemię. Gdyby targetem był rynek PL to całe przedsięwzięcie nie miałoby sensu. Nawet biorąc pod uwagę multi platformowość projektu, nie ma tylu chętnych na joystick żeby opłacało się wywalić kilkadziesiąt tysięcy na sprzęt do produkcji.

Retronics: "potrzymaj mi piwo - walnę Quick Shota bez zrzutki"

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2023 08:54:11 przez Jacques

Retronics: "potrzymaj mi piwo - walnę Quick Shota bez zrzutki"

No właśnie. Można? Można!

Zobaczymy czy można, ja w każdym razie wierzę w Duddiego i Retronics, od lat systematycznie i metodycznie się rozwijają i poszerzają ofertę

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2023 09:55:47 przez Jacques

nie podobała mi się ta zbiórka z tego względu, że była na zagranicznym portalu, ani słowa po Polsku

w obcej walucie

nawet maile wysyłają w języku angielskim

Patrząc na komentarze ludzi z PL i na komentarze ludzi spoza PL pod newsem na kickstarterze, a także na komentarze tutaj, nie dziwię się, że głównym targetem jest/była "zagranica".

Polacy: "dej k**** dżoja albo oddawaj piniondze złodzieju"
Nie-Polacy: "ok, tylko wyjaśnijcie coś, przecież możemy zaczekać ile trzeba".

Taka drobna różnica, może co rozumniejsi załapią, o co chodzi...

PS Oczywiście zdaję sobie sprawę, że nikt nie chce stracić swoich pieniędzy, ale poziom wypowiedzi co niektórych to jest po prostu jakaś patologia. Być może także umysłowa.

Ostatnia aktualizacja: 27.01.2023 10:14:35 przez Drakon

może co rozumniejsi załapią, o co chodzi...

Klienci z zagranicy są "mniej awanturujący się"?



Ostatnia aktualizacja: 27.01.2023 10:09:58 przez mmarcin2741

Inny poziom kultury, najogólniej mówiąc.