Wątek zamknięty
[#121] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Benedykt Dziubałtowski, post #117

Tak to jest dowód na to, że płód jest człowiekiem.

W takim samym stopniu jak to że przed narodzinami nie żył. To jest tylko gra słów.

Racji nie masz zupełnie twierdząc, ze płód nie jest istotą ludzką.

Jest, istotą nierozwiniętą, niemającą świadomości istnienia.

[#122] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@kjb, post #121

Jest, istotą nierozwiniętą, niemającą świadomości istnienia.


noworodek też nie ma świadomości istnienia.


Benedykt Dziubałtowski

[#123] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@XoR, post #68

Z dwojga złego lepiej aby aborcja była legalna...

Aborcja nie może być legalna. Legalna i wpajana od zawsze musi być antykoncepcja.
Pewne przypadki aborcji czasami muszą być rozpatrzone. Ale gdy panna wpadnie na dyskotece po 20 chłopach, to sprawa jest bezdyskusyjna.
[#124] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@recedent, post #110

no ja też chętnie posłuchał bym gadającej zygoty

[#125] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@1989, post #74

Panstwo ktore w swym prawodastwie dopuszcza zakaz aborcji uwazam za lajdackie, jezeli rownoczesnie nie prowadzi wyraznie aktywnej polityki w pozniejszym okresie rozwoju dziecka, pomocy rodzinie itd...

Cóż...wciąż cierpimy za lata PRLu. Ale dzielnie unikamy kryzysów. Za jakiś czas będziemy najlepsi w UE. :)



Ostatnia modyfikacja: 24.08.2011 23:40:22
[#126] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Andrzej Drozd, post #118

Aborcja nie może być legalna. Legalna i wpajana od zawsze musi być antykoncepcja.
Pewne przypadki aborcji czasami muszą być rozpatrzone. Ale gdy panna wpadnie na dyskotece po 20 chłopach, to sprawa jest bezdyskusyjna.

Co do antykoncepcji jestem za. Ale przecież antykoncepcja jest zła. I dowiesz się o tym od każdego księdza/siostry zakonnej przeprowadzających Wychowanie do Życia w rodzinie (zresztą na religi też różnych ciekawych rzeczy można się dowiedzieć). Skoro na religi porusza się tematy z nią niezwiązany to ja proponuje do nauki WDŻ zaprosić tzw. panny lekkich obyczajów. Tak dla przeciwwagi.

Wszystko byłoby fajnie gdyby nie pewien problem. Ciąża w przeciwieństwie do antykoncepcji jest niejako podstawieniem pod ścianą i ludzie w tym momencie już w dużo mniejszym stopniu sugerują się nauką kościoła.

Co do "dajki" co to wpada po 20 chłopa na dyskotece to nie do końca jestem przekonany czy zmuszenie jej do porodu jest najlepszym pomysłem. Taka osoba raczej na matkę się nie nadaje i oprócz ew. aborcji powinno się ja wysterylizować. Tak dla pewności.

Pozdrawiam
[#127] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Benedykt Dziubałtowski, post #122

A tak z ciekawości, załóżmy że kobieta jest w ciąży i wiesz że może się to skończyć TYLKO na 2 sposoby:

1 - aborcja
2 - urodzi i odda, potem dziecko zaadoptuje para gejów (całkiem wporzo, nie piją, nie ćpają, zapewnią byt dziecku)

Które rozwiązanie jest lepsze Twoim zdaniem?

[#128] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Tomahawk, post #126

Ale przecież antykoncepcja jest zła. I dowiesz się o tym od każdego księdza/siostry zakonnej przeprowadzających Wychowanie do Życia w rodzinie (zresztą na religi też różnych ciekawych rzeczy można się dowiedzieć).

Trzeba leczyć takie zabobony na temat antykoncepcji. KK musi wyjść w końcu z tego średniowiecza, znieść celibat i nie mieszać się do polityki.
[#129] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Andrzej Drozd, post #125

Cóż...wciąż cierpimy za lata PRLu. Ale dzielnie unikamy kryzysów. Za jakiś czas będziemy najlepsi w UE.


tylko w PRL aborcja byla legalna, a mimo to wykonywana sporadycznie, w III RP jest nielegalna, a podziemie aborcyjne i emigracja aborcyjna przezywaja swoj rozkwit, daje Ci to cos do myslenia, bo jedyne na co niektorzy cierpia to skutki propgandy sukcesu IIIRP ???. A najlepsi to bedziecie, w tym co najgorsze

ps. mozna rzecz przekorenie, ze w 1989 roku Polacy zwyciezyli, po tylu latach walki o wolnosc, zeby poniesc ostateczna porazke



Ostatnia modyfikacja: 25.08.2011 00:03:21
[#130] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@kjb, post #127

bidule są przepełnione dzieciakami bez szansy na adopcję, ale w tym kraju jeszcze długo para gejowska nie będzie miała możliwości adopcji dla tego, że jak powszechnie wiadomo homoseksualizmem można się zarazić ;]

państwo jak pies ogrodnika

Nie ma problemu ze zdrowymi noworodkami dlatego, że to cenny towar eksportowy jest, szczególnie te z okien życia "rozpływają" się w czaso-przestrzeni bez wieści, obrotne siostrzyczki opylają je za ojro bogatym cudzoziemcom po prostu.



Ostatnia modyfikacja: 25.08.2011 00:15:36
[#131] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Kilos, post #130

jak powszechnie wiadomo homoseksualizmem można się zarazić


pary gejowskie/lesbijskie tworza rodzine dysfunkcyjna, jednak lepsza taka rodzina niz bidul pod opieka ksiedza zboczenca vide przypadki w Irlandii

[#132] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@1989, post #131

tak, ale wiesz gdzie bym nie spojrzał widzę dysfunkcyjnych heteryków więc nie jest to dla mnie takie oczywiste...

[#133] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Kilos, post #132

:D

[#134] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Tomahawk, post #126

Skoro na religi porusza się tematy z nią niezwiązany to ja proponuje do nauki WDŻ zaprosić tzw. panny lekkich obyczajów. Tak dla przeciwwagi.


Dlaczego nie. Chętnie posłuchałbym argumentów drugiej strony. Jednak wątpię, żeby te argumenty obroniłyby się w dyskusji. Chociaż, kto wie.

Jednak raczej nie wpiszesz tego do programu nauczania, prostytucja też jest nielegalna w Polsce. (co nie znaczy, że jestem za tym żeby ją zalegalizować - wręcz przeciwnie).

[#135] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Kilos, post #130

bidule są przepełnione dzieciakami bez szansy na adopcję, ale w tym kraju jeszcze długo para gejowska nie będzie miała możliwości adopcji dla tego, że jak powszechnie wiadomo homoseksualizmem można się zarazić ;]


Co więcej, w ogóle trudno stać się rodzicem adopcyjnym. Również małżeństwa mają z tym problem. Trzeba spełnić szereg kryteriów. Zwalmy to na karb biurokracji, po drugie to dobrze że dzieci nie są "rozdawane" lekkomyślnie. Bierzemy dziecko z sierocińca i po jakimś czasie oddajemy - "nie to jednak nie dla nas". Co ten mały człowiek przeżywa ?


Nie ma problemu ze zdrowymi noworodkami dlatego, że to cenny towar eksportowy jest, szczególnie te z okien życia "rozpływają" się w czaso-przestrzeni bez wieści, obrotne siostrzyczki opylają je za ojro bogatym cudzoziemcom po prostu.


A to ciekawe. Swoją wypowiedź poprzyj faktami, inaczej będzie tylko kalumnią szargającą czyjeś imię.
[#136] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@kjb, post #127

W Polsce pary homoseksualne nie mają prawa do adopcji.


Benedykt Dziubałtowski

[#137] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Tomahawk, post #126

antykoncepcja jest zła. I dowiesz się o tym od każdego księdza/siostry zakonnej przeprowadzających Wychowanie do Życia w rodzinie (...). Skoro na religi porusza się tematy z nią niezwiązany


A kto decyduje co jest związane z religią a co nie? "Katecheza zachęca do układania stosunków z otoczeniem według wskazań świata wartości zgodnego z Duchem Ewangelii. Każde wydarzenie, które ma miejsce w codziennym życiu można odnieść do świata wartości." Chcesz wykluczyć ludzi wierzących z życia publicznego? Zakazać im się wypowiadać, bo nauczanie Kościoła rani Twoje delikatne uszy?

Taka osoba raczej na matkę się nie nadaje i oprócz ew. aborcji powinno się ja wysterylizować. Tak dla pewności.


A potem wysterylizować dla pewności wszystkich upośledzonych umysłowo, obarczonych defektami genetycznymi, katolików, Żydów i Murzynów. Jawohl!

@kjb:

A tak z ciekawości załóżmy, że spotykasz w ciemnym zauku zbira i masz tylko 2 wyjścia:

1. zabije Cię na miejscu
2. zamknie Cię na 10 lat w piwnicy

Które rozwiązanie jest lepsze Twoim zdaniem?

@Andrzej Drozd:

KK musi wyjść w końcu z tego średniowiecza, znieść celibat i nie mieszać się do polityki.


A Andrzej Drozd musi w końcu przestać pić Karmi, łazić po górach i mieszać się do polityki. Kto to widział głosować według własnych przekonań i jeszcze o tym mowić?

w PRL aborcja byla legalna, a mimo to wykonywana sporadycznie, w III RP jest nielegalna, a podziemie aborcyjne i emigracja aborcyjna przezywaja swoj rozkwit


Jakieś wiarygodne źródła? Proponuję lekturę

W 1957 roku dokonano 36638 aborcji (dane oficjalne).
Obecnie dokonuje się (szacunkowo) od 6 do 13 tysięcy aborcji.

No nie pasuje, dalibóg, nie pasuje. A musisz pamiętać, że aborcja jest obecnie szeroko reklamowana i propagowana z pieniędzy pochodzących z grantów rządowych (popatrz jakimi kwotami rząd USA finansuje Planned Parenthood) oraz zysków z przemysłu aborcyjnego.

@Kilos:

Mam do Ciebie prośbę: Przejdź się do znajomego pedagoga i zapytaj, czy ma to jakieś znaczenie dla dziecka, czy wychowuje go para homoseksualistów, czy kobieta i mężczyzna. A potem sprzedawaj ściemę o "psie ogrodnika". Wiesz ile warunków trzeba spełnić, żeby rozpocząć starania o adopcję? Ot choćby zaświadczenie o niekaralności. Czy Twoim zdaniem nie jest to dyskryminacja ludzi z wyrokiem? A przecież "bidule są przepełnione"!

Co do Twojego kłamstwa o "sprzedawaniu" dzieci pozostawionych w "oknach życia" - czy mógłbyś przedstawić jakiś dowód? Bo rzucać oskarżenia "na gębę" jest bardzo łatwo.

@1989:

lepsza rodzina dysfunkcyjna niz bidul pod opieka ksiedza zboczenca


A moim zdaniem (pewnie też się z tym zgodzisz) lepszy bidul pod opieką normalnego księdza niż wychowanie w rodzinie pod opieką zboczeńca. Podobnie jak (zapewne) wszyscy zgodzą się, że lepiej jest dostać stówę, niż stać 10 metrów od eksplodującej głowicy termonuklearnej. Czego ma niby dowodzić Twoje zdanie? Że każdy ksiądz to zboczeniec w przeciwieństwie do homoseksualistów? Pff...

[#138] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Andrzej Drozd, post #128

Nie stawiałbym tak śmiałych tez co kościół musi, a co nie musi. Bo zwyczajnie nie uważam się za osobę kompetentną. W kościele bywają różne zdania, ale w sprawach teologicznych wymagana jest zgoda i posłuszeństwo. Jak to bywa w praktyce, to widać - nie trzeba daleko szukać. Ale to są "błędy i wypaczenia", bywa że zamiatane pod dywan, a nie postępowanie zgodne z nauką kościoła. (np. pokusa uwikłania się w politykę).

Kościół cały czas rewiduje stosunek do otaczającego świata, bo świat się zmienia. Nowe wyzwania - trzeba nowych sposobów, aby sobie z nimi radzić.
Rdzeń jednak musi pozostać niezmienny, bo on jest istotą nauczania kościoła.

Teraz moim zdaniem:

Celibat - być może (wprowadzono w pierwszych wiekach chrześcijaństwa), antykoncepcja - nie sądzę żeby kościół kiedykolwiek zaaprobował używanie środków wczesnoporonnych, polityka - zdanie papieża jest tutaj jasne, nie podlega dyskusji.

Oczywiście to wyłącznie mój punkt widzenia.
[#139] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Andrzej Drozd, post #128

Trzeba leczyć takie zabobony na temat antykoncepcji. KK musi wyjść w końcu z tego średniowiecza, znieść celibat i nie mieszać się do polityki.


Zniesienia celibatu jest dosyć problematyczne i gdyby w Polsce księża mogli się żenić nie obyło by się to bez uszczerbku na dzieciach, żonie.


Dla tych co nie wiedzą. ksiądz p wyświęceniach odbywający nowicjat bardzo często zmienia miejsce pobytu. Jet przerzucany po całym kraju. Przenoszą go tam gdzie jest potrzebny. Proboszczowie rzadziej ale też się ich przenosi. Więc wyobraź sobie młodego dzieciaka, który w swoim dzieciństwie musi 10 razy zmienić szkołę bo tatusia przenoszą z miejsca na miejsce.

Natomiast jeśłi chcesz zostać księdzem i być jednocześnie żonaty to wyprowadź się z żoną w miejsca gdzie wiara jest represjonowana. Tam żonaci faceci mogą być wyświęcani na księży.



Benedykt Dziubałtowski

[#140] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@recedent, post #137

No nie pasuje, dalibóg, nie pasuje. A musisz pamiętać, że aborcja jest obecnie szeroko reklamowana i propagowana z pieniędzy pochodzących z grantów rządowych (popatrz jakimi kwotami rząd USA finansuje Planned Parenthood) oraz zysków z przemysłu aborcyjnego.


Tak stawiając sprawę, można powiedzieć, iż nakaz urodzin leży w interesie wiekszej ilości firm, które czerpią z tego niesamowite zyski. Kościół także.......
Taka argumentacja to cherry-picking i jest nie na miejscu.

[#141] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@zyga64, post #138

Celibat - być może (wprowadzono w pierwszych wiekach chrześcijaństwa),

Mylisz się. Celibat to przełomy wieków XII,XII i XIV. Był wprowadzany stopniowo. Przykładem tego są prawosławni. Też mają swoją formę celibatu. Tam wyświęcony POP nie może się ożenić. Natomiast kawaler może się ożenić i później zostać POPEM. Później został wprowadzony obowiązkowy celibat w kościele katolickim ale było to już po rozłamie Wtykan. Konstantynopol.


Benedykt Dziubałtowski

[#142] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Benedykt Dziubałtowski, post #139

Argch....
A Pastorzy ? Kościół Prostestancki jak sobie radzi ?
Sorry, ale KK jest tak zacofany, że aż śmieszny.....w wielu sprawach.

I , żeby nie było, 10 przykazań / bez dwóch / to perfekcyjnie spisane zasady moralne. "Szanuj Bliżniego swego...." - gdyby ludzie wg tej zasady postępowali mielibyśmy prefekcyjną utopię. Niestety.
Jak to ktoś kiedyś powiedział "Church divided is not a church at all". I tak to właśnie jest z KK. I każdą inna religią:)

[#143] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@michalmarek77, post #142

Kościoły prawosławne i protestanckie działają na innej zasadzie. Tam nie ma np misji na taką skalę, Nowicjat też wygląda zupełnie inaczej oraz zakony.


Kościół nie jest zacofany. Śmieszna jest natomiast Twoja zacofana wiedza na temat struktur oraz pracy kościoła katolickiego.


Benedykt Dziubałtowski

[#144] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Benedykt Dziubałtowski, post #143

Kościół nie jest zacofany


LOL

[#145] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Andrzej Drozd, post #128

Trzeba leczyć takie zabobony na temat antykoncepcji. KK musi wyjść w końcu z tego średniowiecza, znieść celibat i nie mieszać się do polityki.

Nie musi. Jest to jedna z organizacji, funkcjonujących w ramach wolności słowa i wyznania, która ma swoje wewnętrzne regulacje i głosi pewien światopogląd, ani lepszy ani gorszy od innych. Nie stosuje przymusu, nie dysponuje aparatem represji. Jak komuś ten światopogląd nie pasuje, może żyć po swojemu i w ogóle zapomnieć o istnieniu KK. KK go nie będzie szukał ani nękał. Wolna wola.

Ogólnie nie rozumiem tego demonizowania KK.
[#146] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@michalmarek77, post #140

Tak stawiając sprawę, można powiedzieć, iż nakaz urodzin leży w interesie wiekszej ilości firm, które czerpią z tego niesamowite zyski.


Myślę, że gdyby z udzielenia wsparcia ciężarnej, potrzebującej pomocy kobiecie i pomocy w urodzeniu przez nią dziecka były takie (albo lepiej: większe) pieniądze jak z handlowania śmiercią, to Planned Parenthood inaczej by śpiewało.

[#147] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Benedykt Dziubałtowski, post #141

Dzięki za info. Doczytam :)
[#148] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@recedent, post #137

z całym szacunkiem.... o czym ja mam z Tobą rozmawiać jeśli Ty jesteś homofobem i w dodatku nie odróżniasz pedofilii od homoseksualizmu, który nazywasz zboczeniem.... żałuję, że sam jestem heterykiem, bo chętnie bym z Tobą podyskutował z pozycji geja.
Jeśli chcesz wiedzieć jakie znaczenie ma orientacja seksualna rodziców w procesie wychowania dzieci, to sobie o tym poczytaj, tylko nie w gościu niedzielnym :)

Pffffff... :)

a propos okien życia, to niestety nie pamiętam gdzie o tym czytałem chyba z rok temu, historie dwóch kobiet, które chciały odzyskać swoje dzieci po których momentalnie ślad zaginął... jedno znalazło się potem w NL chyba.



Ostatnia modyfikacja: 25.08.2011 09:54:11
[#149] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@Kilos, post #148

o czym ja mam z Tobą rozmawiać jeśli Ty jesteś homofobem i w dodatku nie odróżniasz pedofilii od homoseksualizmu, który nazywasz zboczeniem.


Kłamanie chyba weszło Ci w krew. Nigdzie w cytowanym poście nie napisałem, że homoseksualizm to zboczenie. Tak jak nigdzie w poście na który odpowiadałem 1989 nie napisał, że pisząc "zboczeniec" miał na myśli "pedofil". Szukanie pretekstu, żeby zakończyć dyskusję?

Napisz jeszcze (w konteście tego co pisałem w poście 137), że homoseksualizm nazywam wybuchem jądrowym, a pedofilię - zarobieniem stówy.

[#150] Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia

@recedent, post #149

wychowanie w rodzinie pod opieką zboczeńca


jest to dla mnie jednoznaczne

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem