[#215]
Re: 1989, podziemie aborcyjne i zagrożenia
@recedent,
post #207
Jeszcze nigdy w swoim długim życiu nie spotkałem się z sytuacją, w której ksiądz z ambony mówi (np. podczas kazania): "Głosujcie na tych i tych, bo to Polacy, katolicy i nie niszczą Polski". NIGDY. Do którego kościoła chodzisz, że usłyszałeś coś takiego?
Aaa... Nie chodzisz, tak? To skąd wiesz? Bo ktoś gdzieś kiedyś powiedział Jadzi, że Wieśka zasłyszała (niewyraźnie, bo stała na dworze), że "ksiunc" tak właśnie powiedział?
Słyszałem w Radiu Maryja :) (serio, nie żartuję) Poza tym ludzie się skarżyli że takie coś słyszeli w kościele, a dokładnie to skarżyli się na łamach gazety Fakty i Mity. Jeśli tego jeszcze nie czytałeś, to polecam. I zauważ że gdyby tam pisali kłamstwa na temat księży (a piszą dokładnie w jakiej miejscowości/parafii/imię i nazwisko księdza) , to by dawno temu gazetę zamknęli.
akurat ks. Natanek to dziś bardziej pan Natanek (dostał suspensę).
To ciekawe dlaczego dalej odprawia msze i ma pełny kościół? Pokazywali w TV, nawet wypytywali ludzi wychodzących od Natanka z kościoła... jak usłyszałem wypowiedzi ludzi, to mi się ze ślepym fanatyzmem ludzi spod krzyża skojarzyło (nawet o smoleńsku ktoś coś napomknął).
Dużo "słyszałeś". Musisz się strasznie uważnie "wsłuchiwać". Ciekawe kto Ci to wszystko "opowiada".
Jak już napisałem wyżej - polecam "Fakty i Mity", nie ma rzetelniejszej gazety od tej, tym bardziej że głównym redaktorem jest były ksiądz, który jak zobaczył że kościół to maszynka do robienia pieniędzy, to zrzucił sutannę i zaczął pisać o wszystkim co się tam dzieje.
Pretensje możesz mieć o to tylko do swoich rodziców, a nie do jakiejś sekty. To oni przynieśli Cię do kościoła, a widząc ich wiarę kapłan udzielił Ci sakramentu.
Kościół wymaga od swoich wiernych aby ochrzcili swoje dzieci, dlatego też pewnie moi rodzice zostali ochrzczeni, oraz ich rodzice i rodzice ich rodziców... itd. Nawet dzisiaj niektórzy chrzczą swoje dzieci mimo iż nie chodzą do kościoła, ale "bo tak wypada", albo "co powiedzą sąsiedzi" itd.
Moja siostrzenica poszła do 1 komuni św, nie dlatego że chciała, tylko jej babcia zaczęła krzyczeć że jak dziecko nie pójdzie to ona zawałem skończy i wszyscy będą ją mieli na sumieniu. No i co? Rodzice nie chcieli, dziecko nie chciało, babcia wymusiła terrorem. Ciekawe czy jak nadejdzie czas bierzmowania to ta babcia będzie dalej wymuszać na dziecku, czy raczej dziecko już nie pozwoli sobą manipulować.