[#150]
Re: Płyta Natami MX ma port Ethernet
@gorzyga,
post #138
Aha. Dzieki za tę lekcję historii! To wiele wyjaśnia tak jak wypowiedź Gordona Shumwaya w kwestii historii amigowej, która w ogóle nie jest mi znana.
Troszkę nie zgadzam się z tymi "firmami-krzakami", ale z tego co widzę jestem tu w mniejszości. Uważam, że każda firma, która przejęła prawa do marki Amiga dołożyła cegiełkę do tego co nazywamy Amigą. Jestem wychowany na Magazynie Amiga/Amiga Computer Studio i takie sobie wyrobiłem zdanie.
Faktem jest, że kiedy duże firmy odeszły od Amigi takie jak Electronic Arts, Team 17 czy Sensible Software (zbiegło się to z upadkiem firmy Commodore) rynek amigowy zamarł. Długofalowym następstwem tego jest to, że teraz obserwujemy tylko programistów portujących przeróżne oprogramowanie i gry z innych systemów, a nie firmy, które mogłyby zainwestować w Amigę pod kątem nowych gier i programów.
Ja razem z nowo założonym klubem Real Native Software Amiga Club będę się starał tę sytuację odmienić. Wkładam w to dużo serca i marzy mi się przywrócenie Amigi rynkowi gier i programów. Wiążę też poważne plany z Amigą jako że jestem obecnie studentem informatyki to chciałbym w przyszłości założyć odpowiednią firmę, która tworzyłaby dla Amigi. Jakiej Amigi - takiej jaka jest obecnie najbardziej popularna i ma największe wsparcie tj. AmigaOne i AmigaOS4.x, a w przypadku wyjścia NatAmi również i na ten komputer.
Nie jestem sam, RNS AC zrzesza ludzi, którzy chcą coś zrobić dla Amigi, choć profil RNS AC zakłada tworzenie darmowego softu dla klasycznych Amig i systemów AmigaOS i pochodnych. Softu, który ma wyraźnie wyznaczone wymagania sprzętowe i odpali się w dobrej częstotliwości odświeżania ekranu zgodnie ze specyfikacją.
Wiele osób z tego forum wspiera RNS AC "duchowo" (osoby które komentowały newsa o założeniu tego klubu), za co jestem im niezmiernie wdzięczny.
Także, na powrót firm pokroju Team 17 czy Electronic Arts nie ma co liczyć, ale zawsze mogą powstawać nowe. Jakiś czas temu założyłem popularny watek "Amigowe Firmy Software'owe?", który niestety sprowadził się do tematu jak to amigowe systemy są ubogie, a jaki Windows wspaniały. Ale społeczność stojąca za tymi systemami jest nadal żywa i energiczna, a historia długa i interesująca.
Uważam, że nie trzeba tylko wspominać starych czasów, można też włożyć własną cegiełkę do tego co tworzy Amigę. Niech NatAmi będzie światełkiem w tunelu dla Amigi, której droga była kręta i wyboista. NatAmi będzie takim spoiwem łączącym wielu amigowców, bo sięga do korzeni. Nawet Pan Grzegorz Kraszewski zainteresował się tym projektem :D NatAmi to jest to na co czeka cały świat Amigi. Oby ten projekt został zwieńczony sukcesem!