Że niby co?
Naprawdę nie znasz historii Amigi? Nie wiesz skąd wywodzi się Morphos, skąd OS4? Jakie są zależności, podobieństwa i różnice między wszystkimi systemami opartymi na APA AmigaOS?

Ostatnia aktualizacja: 19.07.2013 23:41:39 przez wali7

Na szczęście świat obecnych i byłych użytkowników Amigi nie jest tak monotonny i wąski jakbyś chciał go widzieć. Wybierz się kiedyś na jakiś zlot amigowców - zobaczysz i klasyka, i maszyny z AROSem, do tego jakieś maszynki z OS4 i Morphosem.

Piłem do wypowiedzi BomberMAX'a

Widzę nadal pijesz

Dobrze, że odświeżyli sklep jak zwinąć manatki

Ogolnie mysle, ze takie auta sa dla ludzi z kompleksami ktorzy musza podreperowac sobie samouwielbienie

A AmigaOne to nie?

Z tego co zauważyłem, to kupno komputera marki AmigaOne daje przede wszystkim kupującemu wydumane prawo do wywyższania się, zarówno względem użytkowników innych post-amigowych systemów jak MorphOS (którzy określani są mianem grzebiących po śmietnikach biedaków, których nie stać na "prawdziwą Amigę" ), a także amigowców używających po prostu Amigi (bez One), które to Amigi są wyśmiewane ze względu na swoją przestarzałość, powolność, brak "mocy" itd.

Podtrzymywanie swojego ego jest naturalną ludzką potrzebą, niektórzy robią to osiągając jakieś wymierne sukcesy w dziedzinach w których są dobrzy, inni kupując samochody czy komputery marki AmigaOne.

Niestety poza podbudowaniem ego i poczucia "elitarności" ta marka nic więcej nie oferuje, bo co może oferować komputer o mocy dzisiejszego smartfona?

Teoretycznie nowy komputer marki "Amiga" mógłby dawać jeszcze jakąś wartość dodaną w postaci wspomnień związancyh z marką itp. niematerialnych dodatków (vide Commodore Amiga Mini), czego niestety komputer dziwnej marki "AmigaOne" nie oferuje.

Ostatnia aktualizacja: 22.07.2013 12:12:07 przez jubi

A jedyne czym się mogą pochwalić jej zwolennicy i polski użytkownik to wyraz Amiga w nazwie AmigaOne oraz nazwa systemu czyli AmigaOS.

W tym momęcie sparafrazuję opowieść o uczniu i mistrzu, siędzących nad brzegiem rzeki:

Proponuję przypowieść dużo bliższą prawdy:

uczeń pyta swojego mistrza - powiedz co muszę zrobić żeby kupić tak strasznie drogi a jednocześnie niewyobrażalnie mało wydajny i słabo oprogramowany komputer firmy A-EON?
- mistrz znienacka złapał ucznia za kark i wsadził mu łeb pod wodę, z początku tamten nawet nie drgnął,
myśląc że to następna próba, ale gdy zaczęło mu brakować powietrza zaczął się szarpać i wyrywać jak
opętany. Po chwili, gdy uczeń zaczynał tracić przytomność, nauczyciel wyciągnął go z wody i powiedział:
- gdy będziesz tak mocno wierzył, że A-EON x1000 to Amiga, jak mocno próbowałeś zaczerpnąć oddechu, wtedy zdobędziesz ją bez problemu. W dotarciu do wymarzonego celu pomoże ci codzienne wpatrywanie się w poniższy obrazek:



Jeśli na końcu tego tunelu ujrzysz słowo "Amiga", będzie to oznaczało, że osiągnąłeś oświecenie i jesteś gotów przyjąć do swojego serca prawdę objawioną o "nowej, prawdziwej Amidze firmy A-EON". Kurtyna.

Daj spokój jubi, kaźdy wie jakie masz zapatrywanie i nie musisz tego przypominać przy kaźdej
okazji. Nikt cie, ani nikogo innego, do niczego nie zmusza. A w tej chwili zachowujesz się jak
przedstawiciel mocherowych bojówek, który uznaje tylko jeden punkt widzenia. I moźe nie było by
w tym nic złego, gdybyś nie próbował narzucać go innym. Jeśli nie chcesz kupować, nie kupuj.
Jeźeli jedyną pradziwą Amigą dla ciebie jest ta z C= i Escomu(?), to twoja sprawa, ale na miłość
wszystkich Bogów, nie wpieprzaj się pod paznokcie przy kaźdej moźliwej sposobności.

Nie, po prostu należy nazywać rzeczy po imieniu. Jedyną "nową Amigą" jest w tej chwili Commodore Amiga Mini, a ty piszesz co najwyżej o nowej AmidzeOne. Co ciekawe, pisząc o niej, zapominasz momentami, że piszesz o AmidzeOne i piszesz np.:

podobnie ma się sprawa z ceną nowej Amigi.

ja rozumiem, że to skrót myślowy itd. ale nie każdy jest w stanie się w tych niuansach połapać, dlatego ktoś musi takie wtręty prostować i dbać o klarowność wypowiedzi.

Rozumiem że masz "misję", ale ci którzy jeszcze czytają ten wątek,
wiedzą o co chodzi. Poza tym ja toleruję twoje skrajne poglądy, więc
bądź tak miły i przyjmij do wiadomości że mam inny punkt widzenia.

Ale biadolicie
Jak zaczniemy powoli wymierać,, to się to zacznie uspokajać Chyba, że z pokolenia na pokolenie będzie szło I wtedy tak będzie, że do końca świata i jeden dzień dłużej, jak to mawiał Chuck Norris czy jak mu tam

Amiga rulez!

Na dzień dzisiejszy Amiga posiada systemy AOS3.x ; Linux ; MOS1.4 ; AOS4.x ; AROS.

Amiga posiada również system UNIX. To nie system decyduje, czy dany komputer jest Amigą, ani nawet ami-podobna naklejka. Decyduje o tym obecność lub brak amigowego chipsetu.





Ostatnia aktualizacja: 24.07.2013 10:30:04 przez jubi

To nie system decyduje, czy dany komputer jest Amigą, ani nawet ami-podobna naklejka. Decyduje o tym obecność lub brak amigowego chipsetu.

Poniekąd ten amigowy chipset... albo raczej chipsety, ubiły Amigę z powodu zacofania.
Co z tego że Amiga posiada chipset np. ECS lub AGA i Paula, jeśli wsadzisz kartę graficzną i dźwiękową?
Przecież wtedy już NIE UŻYWASZ tych chipsetów

A jeśli nie używasz, to jaka jest różnica między A4000 a np. Draco?
Żadna, bo wszystkim jest SYSTEM i OPROGRAMOWANIE.

No i teraz dochodzimy do momentu gdy OPROGRAMOWANIE odpalasz na AmigaOS4.x albo MorphOS3.x :)

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2013 17:36:54 przez KJB

Przecież wtedy już NIE UŻYWASZ tych chipsetów

Kup wymienione karty i przekonasz się że jednak używasz. A w czasie zbierania na nie kasy zastanów się poco w niektórych GFX dedykowane ScanDoublery a kartach SFX dodatkowe wejścia.

"A jeśli nie używasz, to jaka jest różnica między A4000 a np. Draco?
Żadna, bo wszystkim jest SYSTEM i OPROGRAMOWANIE."

Różnica jest taka że sporo ciekawego softu na Draco nie uruchomisz bo brakuje chipsetu.

"No i teraz dochodzimy do momentu gdy OPROGRAMOWANIE odpalasz na AmigaOS4.x albo MorphOS3.x"

I okazuje się że bez emulatora uruchomisz tylko ułamek tego softu.


Pozdrawiam

Co do Ferrari 458, to takie ostatnio jeździ od czasu do czasu po mojej wiosce. Nie wiem ile jest ich w Polsce, ale pewnie na palcach jednej ręki się policzy.

Akurat Ferrari w Polsce bije rekordy sprzedaży - krajowy oddział w kilka miesięcy wyprzedał roczny limit :D

http://natemat.pl/66855,jestem-talibem-ferrari-dante-cinque-sprzedal-firme-by-wprowadzic-do-polski-kultowa-wloska-marke

Co prawda liczba nowych aut jest mniejsza w porównaniu np. do takich Niemiec, ale to w Polsce wyjeżdżają z salonu najlepiej wyposażone (a co za tym idzie - najdroższe) egzemplarze ;)

Na Allegro jest trochę tego, w miarę nowe auto można znaleźć już za ok. milion złotych. Spójrzmy prawdzie w oczy - to potężne pieniądze, ale nie kosmiczne - zwłaszcza, że na wielu Polakach wydanie 1/10 tej sumy na nowy samochód nie robi większego wrażenia. Skoro rocznie sprzedaje się kilkadziesiąt sztuk pojazdów tej marki, a sama firma coraz bardziej interesuje się nadwiślańskim rynkiem, to chyba grupa ludzi, których stać na zakup Ferrari, nie ogranicza się do palców jednej, czy nawet wszystkich czterech kończyn

Sorry za mały OT.

Amiga posiada również system UNIX. To nie system decyduje, czy dany komputer jest Amigą, ani nawet ami-podobna naklejka. Decyduje o tym obecność lub brak amigowego chipsetu.

A nie nalepka na obudowie przylepiona za zgodą organu uprawnionego do rozporządzania marką?

Co w sytuacji, gdyby Commodore przetrwało i po kilkunastu latach jechania na pecetach wypuściło Amigę (bez ONE w nazwie) X1000 w takiej formie, w jakiej dostępna jest obecnie? Pytanie do hejterów - jak wtedy byście ją sklasyfikowali?

Trzeba spojrzeć prawdzie w oczy - AmigaONE należy do rodziny Amiga, ma do tego pełne prawo, tak samo jak Amiga (x86) upadłej niedawno Commodore USA. Potwierdzi Wam to każdy Sąd czy rzecznik patentowy. Jak wspomniano wyżej, komputer ten jeszcze za czasów klasyków dysponował dwoma oficjalnymi systemami, obecność tzw. amigowego softu nie ma więc tu nic do rzeczy. I proszę nie przytaczać tu przykładów "a gdyby ktoś wypuścił pralkę z logo boing balla, bo wykupił sobie licencję, to też byś nazwał ją Amigą" - bo jednak to z dupy pytanie. To tyle w mojej opinii...

...ale...

...ostatnie kilkanaście lat doprowadziło do tego, że rynek wygląda, jak wygląda. Marka będzie dzielić użytkowników na zwolenników i przeciwników, identycznie jak ma to miejsce z Mini od BMW i Mini od BMC. Patrząc jednak na obecne działania tego pseudo-kartelu (A-Eon, A-Cube, Hyperion) domniemać można, że przyjęta wraz z systemem w wersji 4.x filozofia zakłada istnienie naszego komputera jako środowiska składającego się z AmigaOS (legalnie uruchamiającego się na urządzeniach więcej niż jednej firmy) i społeczności fanów/użytkowników, a nie jak dawniej - z kompleksowej platformy sprzętowo-software-owej i powinniśmy to uszanować, czy nam się podoba czy nie.
Działanie przypomina trochę kurs przyjęty przez NeXT Computers i wydaje się najsensowniejszym w obecnej sytuacji - gdyby tylko gama obsługiwanych sprzętów się powiększyła...

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2013 18:36:29 przez Geekboy68k

Najśmieszniejsze jest to, że wspomniany "kartel" (A-Eon, A-Cube, Hyperion) nie ma praw do produkcji komputerów Amiga. Każdy ich komputer MUSI nazywać się AmigaOne (jeśli ma w nazwie "Amiga"). Komputery o nazwie Amiga moze produkować jedynie CUSA, więc sprzedaje pod tą nazwą pecety :)
AmigaOne należy do Amigowej rodziny tylko dzięki AmigaOS4. Dokładnie tak samo do tej rodziny należą też Pegasosy II (a jeszcze nie tak dawno wróg no. 1). Zaś komputery z Morphosem mniej należą do Amigowej rodziny, bo sam system nie nazywa się AmigaOS, za to jest z AmigaOS API zgodny.

jedynie CUSA

Miało :D
Amerykański twór rozpadł się po śmierci właściciela. Sam holding Commodore również poszedł pod młotek, jak wynika z newsa na ich oficjalnej stronie, o czym zresztą kiedyś wspominałem.
To szansa dla polskich biznesmenów - robimy zrzutę?

BTW - orientuje się ktoś na jakiej zasadzie A-Eon i Hyperion nabyły prawa do boing balla i nazw AmigaONE oraz AmigaOS? Jakaś wyższa władza im je przyznała, czy po prostu rozpoczęli produkcję?

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2013 19:09:09 przez Geekboy68k

BoingBall też został wymyślony po upadku Commodore. W czasie świetności Amigi jest znakiem był Checkmark, niestety prawa do niego jakoś zaginęły. Orientuje się ktoś kto je ma?
Niezależnie od losów CUSA (to taka sama firma-krzak co AInc, nie ma po niej żalu), to Hyperion (ani nikt z "kartelu") praw do Amigi nie ma. I mieć nie będą, chyba, że je kupią.

BTW - orientuje się ktoś na jakiej zasadzie A-Eon i Hyperion nabyły prawa do boing balla i nazw AmigaONE oraz AmigaOS? Jakaś wyższa władza im je przyznała, czy po prostu rozpoczęli produkcję?

AmigaOne jest licencjonowaną nazwą udzieloną firmie Eyetech (pierwszemu producentowi Amigi One) przez Amiga Inc. Tak samo Boing Ball, który już od czasów Escomu jest oficjalnym logo Amigi (zmiana nastąpiła by podkreślić potęgę dawniejszej Amigi, a konkretnie uczcić pierwsze historyczne amigowe demo ze skaczącą piłeczką, które ongiś było symbolem tej jakości). Natomiast AmigaOS został przekazany firmie Hyperion przez Amiga Inc do dalszego rozwoju. Oczywiście potem nastąpiła słynna kłótnia i rozprawa sądowa na linii Amiga Inc. Hyperion, Eyetech. W jej wyniku Hyperion przejął wszystko co najważniejsze, czyli markę AmigaOne (pisaną razem bądź rozdzielnie) system operacyjny w wersji 4 oraz prawa do wersji starszych oraz logo z Boingiem. Amiga Inc, zachowała nazwę własną i prawdopodobnie również prawa do starszych wersji systemu AmigaOS (z wyłączeniem wersji czwartej). Tak w największym skrócie to wygląda.

A w czasie zbierania na nie kasy zastanów się poco w niektórych GFX dedykowane ScanDoublery

Oczywiście do odpalania softu z OCS/ECS/AGA.
Czyli większość gier i np. Protracker, AMOS, Scala :) No i oczywiście demka, ziny itd :)

Ale nie o to mi chodziło, tylko... o to że jeśli masz Amigę z kartą gfx i sfx i przestaniesz używać softu pod te chipsety, to co się stanie?
Nagle się okaże że masz Amigę ale na niej nie Amigujesz bo nie używasz chipsetów które to określają że Amiga jest Amigą?

I żeby nie było, to pytanie jest do Jubi'ego :)

W jej wyniku Hyperion przejął wszystko co najważniejsze, czyli markę AmigaOne (pisaną razem bądź rozdzielnie) system operacyjny w wersji 4 oraz prawa do wersji starszych oraz logo z Boingiem. Amiga Inc, zachowała nazwę własną i prawdopodobnie również prawa do starszych wersji systemu AmigaOS (z wyłączeniem wersji czwartej).

Czyli, kto ma prawa do wersji 3.x? Załóżmy, że kupuję licencję na robienie A1200, do tego nazwa Amiga Classic, system 3.1 a może i 3.9. Tak można? Ja myślałem, że taka opcja jest jakoś zablokowana przez Hyperion? No to formalnie mogę sobie zrobić Amigę classic z dwoma procesorami i dać dowolny system? Swoją drogą najlepiej by było, żeby wszytko było w jednych łapkach (społeczności) i to nie AINC. Co do wątku, to zrobił się brednioserial, ale tak podejrzewałem.

no to jest amiga ale z przeszczepami he he he,a tak powaznie,gdyby nie bankructwo firmy to nie musialbys miec kart dodatkowych,bo firma by wyprodukowala lepsze chipsety graficzne,muzyczne itd itp amiga wyprzedzila swoje czasy bo teraz masz to w notbookach,oczywiscie pewnie te czipsety by produkowali liczacy sie producenci tylko ze ich nazwy by byly amigowe np paula 2000 ;) itd itp.Dlatego jakby wlodarze amigi mieli troche oleju w glowie to by nic nie robili tylko sprzedawali licencje na produkcje sprzetu he he he.

Ostatnia aktualizacja: 24.07.2013 20:48:02 przez SzaryWilk

Z wypowiedzi kol. mufa wynika, że prawa do wersji starszych ma zarówno Amiga International jak i Hyperion.
Odpowiadając na pytanie - tak, tak można.

Wątki poboczne zostały przeniesione odpowiednio do:

"Moja definicja Amigi"
"Popularność Linuxa"
"Marzy mi się autko"
"AmigaOne X1000 vs MorphOS, czyli o wyższości świąt..."

Jedna rzecz rzuca się tu jaskrawo w oczy: wszystkie tematy zostały przeniesione do wątków w których można dalej kontynuować dyskusję, poza jednym - tematem dotyczącym Amigi.

Mamy tu do czynienia z absurdalną sytuacją, gdy na Polskim Portalu Amigowym można dyskutować o wszystkim, co tylko ślina na język przyniesie - o Ferrari i BMW, o Linuksie i BSD, a nie wolno tylko o jednym - nie wolno dyskutować o Amidze.

Nie znajdziemy tego w regulaminie, nie jest to nigdzie sformalizowane, jednak praktyka wskazuje jednoznacznie, że tematy dotyczące istoty Amigi są tu szykanowane. Moim zdaniem traktowanie tego tematu jako coś wstydliwego i próby zamiecenia go pod dywan dają rezultat odwrotny do zamierzonego. Ludzie chcą o tym dyskutować i będą o tym dyskutować, a takie próby siłowego uciszania społeczności po prostu nie działają.

Jest mi niezmiernie przykro, ale będę musiał odpisać na kilka pytań które tu padły, a zostały przeniesione do wątku, gdzie odpisać nie mogę - dlatego odpiszę tu, za co z góry przepraszam. Ewentualne zażalenia z tym związane proszę kierować do administracji, ponieważ nie mam na to wpływu który wątek jest zamknięty czy otwarty.

Amiga posiada również system UNIX. To nie system decyduje, czy dany komputer jest Amigą, ani nawet ami-podobna naklejka. Decyduje o tym obecność lub brak amigowego chipsetu.

A nie nalepka na obudowie przylepiona za zgodą organu uprawnionego do rozporządzania marką?

Widzę, że przyda ci się mały wykład poparty przykładami. Wyróżnijmy dwie podstawowe rzeczy:

1. przedmioty brandowane marką Amiga (umiesczono na nich naklejkę z napisem "Amiga" ).
2. komputery Amiga (zawierające amigowy chipset).

Jest to wbrew pozorom bardzo istotne rozróżnienie, ponieważ nieuwzględnienie go prowadziłoby do absurdów. Rozważmy kilka przykładów:

- "Joyboard", pierwszy produkt firmy Amiga z 1982 roku jest brandowany marką Amiga(1), natomiast nie zawiera amigowego chipsetu(2) - nie jest Amigą.



- Commodore CDTV nie jest brandowane marką Amiga(1), natomiast jest jak najbardziej komputerem zawierającym amigowy chipset(2). Jest Amigą, pomimo nieposiadania naklejki z napisem "Amiga".

- Commodore Amiga Mini - posiada naklejkę z napisem Amiga(1), nie posiada amigowego chipsetu (2) - nie jest Amigą, pomimo posiadania naklejki.

Natomiast omawiana przez ciebie A-EON x1000 jest sprawą odrębną od wszystkich wymienionych powyżej:

- A-EON x1000 - nie jest brandowane marką Amiga(1) (producent nie posiada praw do marki Amiga, posiada tylko prawa do odrębnej marki AmigaOne), nie posiada amigowego chipsetu(2). Z obu względów jednocześnie - nie jest Amigą.


Rozumiem, że jest to dość zagmatwane, ale właśnie w takim zagmatwaniu spraw upatrują swoją szansę zwolennicy nazywania "nowymi Amigami" komputerów brandowanych naklejką "AmigaONE". Aby uprościć zrozumienie tych spraw posłużę się diagramem, który pomoże ci rozwiać wszelkie wątpliwości:




za definicja Amigi

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2013 11:08:45 przez jubi

to zrób tak samo z Apple uwzględniając oryginalne chipsety. możesz przyjąć za zgodność obsługę adb.

Analogia chybiona - Apple Macintosh nie posiadał żadnego unikalnego chipsetu który stanowiłby o jego wyjątkowości i defniował jego istotę, w przeciwieństwie do Amigi, co zostało już wykazane, patrz http://www.ppa.pl/forum/pregierz/27578/co-decydowalo-o-wyjatkowosci-systemu-amigi-na-tle-innych-owczesnych-systemow/5#m377852

Killer feature Amigi był jej rewolucyjny chipset. W przypadku Macintosha - nie był.

Proponuję pozostawić ludziom swobodę wypowiedzi, a na pewno się dogadają. Stanie z batem i metoda "dziel i rządź" się nie sprawdza.

Prowadziłem kiedyś dwa portale (forum i bloga), których regulamin zakładał tzw. demokrację. W obu przypadkach nie skończyło się to dobrze, a jako tako działało tylko w sytuacji, w której dostęp do w/w stron dostępny był dla niewielkiego, zamkniętego grona.
Swoboda, jakkolwiek rozumiana, nigdy się nie sprawdzała, nie sprawdza i sprawdzać nie będzie - nie tylko w Internecie. Tam, gdzie władza traci bezwzględną kontrolę nad środowiskiem i społeczeństwem zaczynają się nieprzyjemności - stąd instytucja przymusu bezpośredniego.

To tyle, stając w obronie kol. recedenta.

Ostatnia aktualizacja: 25.07.2013 12:35:26 przez Geekboy68k

oczywiście, że w przypadku maków killer feauturami był rewolucyjny zestaw chipsetow: scsi, dobry 16bitowy dzwięk, grafa 8 bit a potem 24 bit w dużej rozdzielczości,. widać że na sprzęcie od apple znasz sie tyle co na tym od commodore

Swoboda, jakkolwiek rozumiana, nigdy się nie sprawdzała, nie sprawdza i sprawdzać nie będzie - nie tylko w Internecie. Tam, gdzie władza traci bezwzględną kontrolę nad środowiskiem i społeczeństwem zaczynają się nieprzyjemności

Zdajesz sobie sprawę, że ten cytat można spokojnie włożyć w usta Jaruzelskiego czy Kim Ir Sena i nikt by się nie zorientował, że tak naprawdę napisał to człowiek żyjący w wolnym kraju, w 2013 roku?