Jest dużo o doom

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 10:50:05 przez Dorian3d

To, co mnie uderzyło, to niska rozdzielczość. Masakra, te 1:1 to minimum, żeby mieć frajdę z gry. Tak jak twierdzę, na dziś 640x480 lub amigowy odpowiednik rozdzielczości. Ktoś tu na forum napisał, że po co robić na A500 1 MB, skoro ludzie i tak mają dodatkowo Rpi/UAE i zgadzam się z nim. Marzy mi się, żeby ludzie z równą estymą jak o Rpi w roli Amigi wypowiadali się o sprzętach dla systemów NG i nich samych.

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 10:58:37 przez KM_Ender

A najlepsze że małe Atari i Commodorek C64 mają się obecnie lepiej niż Amiga.

To akurat moim zdaniem wielka bzdura. Ale skoro tak uważasz i jest Ci z tym dobrze, to niech tak zostanie. :D

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 11:39:35 przez kempy

z tym małym Atari, to bym nie szarżował, ale akurat C64 przeżywa drugą młodość. Porównujac tylko 2023, taki Pig Quest wciaga nosem praktycznie wszystko co wyszło na Amigę w tym samym roku ;)

No produkcje typu gry to wypada słabo.

Ale już dema - pierwsza klasa.

I cała reszta. Sprzętowo np. Amiga szaleje - od klawiatur po karty 680x0.

Jest Scorpion Engine, jest RedPill, poczekamy 1-2 lata i i z grami sytuacja się unormuje.

Za to obecnie na Amigę pojawiają się coraz to nowe wersje portów DOS (Star Wars, Doom, Wipeout itd.) co akurat też jest dobrą wiadomością w obszarze gier.

Jest Scorpion Engine, jest RedPill, poczekamy 1-2 lata i i z grami sytuacja się unormuje.

Od 2000 roku słyszę coś takiego....

PS. Nie po to pakuje się w Amigę nieskończone ilości kasy, żeby pograć na niej w gry z PC sprzed 20-30 lat.

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 13:33:18 przez rbej1977

Ale ty zdajesz sobie sprawę że CDTV nigdzie na obudowie etc nie miała słowa Amiga? Dlatego swoją nazwę miała Commodore CDTV. To że w środku była już kilkuletnia A500 dodatkowo zamknięta na rozbudowę pamięci, CPU, HDD tylko dodatkowo pokazało, że to nie był sprzęt skierowany do użytkowników komputerów ...

A ja na potwierdzenie Twoich ostatnich slow przytocze fragment z "CDTV Developer Reference Manual".
Strona 34, rozdzial 2.1.1, Appendix B: CDTV Is Not a Computer".

"(...) Although a CDTV player has the Amiga chip set inside and much of the functionality is based on Amiga
technology, it is very important for developers to keep in mind that CDTV player will not be sold as
a computers. The people who will be used CDTV players will propably not be computer literate,
nor will they be willing to learn a lot of computer concepts. If they wanted a computer, they would buy
a computer, not a CDTV device (...)".

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 13:52:52 przez Phibrizzo

Amigę zabili Ci co zarządzali Commodore i następcy, przyjęli zły kierunek czy plan biznesowy i się posypało. Do tego producenci podzespołów jak i softu uznali, że biznes jest w PC a nie Amidze czy Atari. Zresztą nie inaczej jest w świecie motoryzacji, odkąd rządzą księgowi - jak to wszystko wygląda.
Amiga przez zawirowania straciła dużo czasu - za dużo w świcie informatyki-elektroniki tamtych lat a wiele bajek i marzeń np. Marka Pampucha się nie spełniło - mimo, że wierzył w ten komputer bardzoooo długo.
Obecnie Amiga to ludzie, ludzie z pasją i pieniędzmi bo zabawa w amigowanie jest coraz droższa jeżeli mówimy o amigowaniu nie na emulatorach a prawdziwym sprzęcie. Gdyby nie my, użytkownicy, pasjonaci co by z tej Amigi zostało?
Myślicie, że gdyby do Amigi w tamtych czasach wystarczyło włożyć kartę za powiedzmy 2500 PLN na tamte pieniądze aby grać w DOOM'a czy później w Quake'a, oczywiście z protokołem sieciowym umożliwiającym grać z innymi to los Amigi byłby inny - nie, nie i jeszcze raz NIE. Komputer to oprogramowanie a to już od dawna było pisane na PC, świat gier tylko dołożył cegiełkę to tej układanki. Amiga nie była w kręgu zainterowania wielkich graczy oprogramowania. Miała swoje 5 minut i z tego się cieszmy, zresztą Atari też te 5 minut miało. Ja ciesze się z tego, że żyłem w tamtych czasach i mogłem doświadczać zmian jakie miały wtedy miejsce i mam co wspominać, cieszę się, że mam Amigi - prawdziwe na biurku i mogę z nimi obcować mimo upływu tylu lat a one dalej dają mega dużo przyjemności. CZY DOOM ZABIŁ AMIGĘ - NIE, NIE I JESCZE RAZ NIE.

w odpowiedzi na teksty jakie sie pojawiają w tym wątku w stylu: Amiga nie jest martwa.

dla mnie takie teksty to mocne myślenie życzeniowe lub jak kto woli punkt widzenia osoby mocno zaangażowanej emocjonalnie.

Patrząc chłodnym okiem to Amiga jest realnie martwa od lat 90 (dla jednego bedzie to 93 rok dla innego np 95 ..co za roznica), a to co mamy po tym okresie to przeciągające w czasie na skrzydłach nostalgiii pudrowanie trupa (w tym okazjonalne zrywy roznych firemek produkujących karty turbo, bo skoro jest popyt to czemu by nie zarobić paru złociszy chociaz sensu w tym wiekszego nie ma poza finansowym). Ktoś powie ze na Amige powstają gry i programy , no tak mozna powiedzieć jesli uznamy kazdy twór programistyczno-graficzny za grę lub program choć zdecydowana większosc z nich woła o pomstę do nieba (stare Franko przy nich to gra AAA). Pomijając crapy jakie wymieniłem i bezsensowne porty bardzo starych gier arcade jakie kazdy juz tysiąc razy przeszedł 100 lat temu na emulatorach to na Amige prawie nic obecnie nie powstaje wartego uwagi (pod tym wzlędem C-64 ma sie lepiej)

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 14:35:08 przez Azakiel

Od 2000 roku słyszę coś takiego....

PS. Nie po to pakuje się w Amigę nieskończone ilości kasy, żeby pograć na niej w gry z PC sprzed 20-30 lat.

dla mnie "ortodoksyjny współczesny Amigowiec" to jest stan umysłu którego nie ogarniam i nie rozumiem jesli wezmiemy bilans zysków i strat (w kategorii pieniedzy włozonych w sprzęt i potencjalnych korzysci uzytkowo-growych)

Wersja Alien Breed 3D II na 2 mega fastu działa dobrze na 020. Grafika jest gorsza od wersji na 4 mega fastu.

jak widac na powyższym przykładzie słowo "działa dobrze" jest bardzo różnie interpretowane

Ta gra nie "działa dobrze" nawet na A4000

Przede wszystkim, ta gra jest niegrywalna. Można odpalić na 5 minut, poszwędać się i podjarać się, że na Amidze też się dało zrobić coś, co względnie dobrze wyglądało. Niestety, to wszystko. Do Dooma to nie ma najmniejszego lotu właśnie ze względu na grywalność. To już Gloom i Nemac IV są o niebo atrakcyjniejsze. Szczególnie Nemac jest ciekawy - relatywnie prosty engine wizualnie wygląda spektakularnie.

dla mnie "ortodoksyjny współczesny Amigowiec" to jest stan umysłu którego nie ogarniam i nie rozumiem jesli wezmiemy bilans zysków i strat

Siedząc w tym, nie ogarniamy skali zjawiska, więc wydaje nam się ono czymś istotnym. W rzeczywistości, mamy do czynienia z jedną z bardzo wielu niszowych grup pasjonatów. Podejrzewam, że amigowanie jest zjawiskiem, na poziomie liczebności i zasięgu, porównywalnym do psycho-fanklubu Titanica. Tamci siedzą i lepią, to statek, to wrak, z czego się da, wymieniają się fotkami i dyskutują o tym. Takich grup są tysiące.

jest nowy port alien3d ale lipa

No ale właśnie to jest fajne, że można się spotkać razem, pogadać o wspólnych zainteresowaniach, z podobnie zakręconymi ludźmi przyjemnie spędzić 2-3 dni np. w Chełmie :) .
Ja nie wiem co tak krytyków triggeruje - robimy co lubimy, a trzeba być niespełna rozumu, żeby wyobrażać sobie, że amigowcy roku 2024 do internetu używają IBrowse, dokumenty składają w WordWorthie, a grają w Superfroga, czy Dooma

że amigowcy roku 2024 do internetu używają IBrowse, dokumenty składają w WordWorthie, a grają w Superfroga, czy Doom

no własnie grają , chyba nie czytasz forum

https://www.ppa.pl/forum/strefa-gier/8832/w-jaka-amigowa-gre-grales-as-wczoraj

nie potępiam tego zeby nie było w koncu na tym polega między innymi "amigowanie"

A o czym, drogi kolego, chciałbyś, żeby ludzie rozmawiali na forum poświęconym legendarnemu komputerowi?

Są tematy o grach dla Amigi 500, 600, 1200, CD32. Są dysputy nt. oprogramowania i obsługi twardych dysków w Amidze. Wreszcie są najnowsze porty nie tylko dla Amigi klasycznej, ale też dla platform wywodzących się z niej.

Ludzi cieszy użytkowanie Amig, przypominanie sobie fajnych gier, a w niektóre zagrywamy po raz pierwszy.

Są wątki dotyczące programowania, rysowania czy też muzykowania na Amidze, tworzenia gier, oprogramowania i dem.

Ja od kilku lat lubię kolekcjonować gry na Amigę. Mam już szereg fajnych tytułów i niektórych jeszcze nie przeszedłem.

Zaś co do dyskusji o Alien Breed 3D II, to ja bym polemizował z tą opinią, którą koledzy tutaj przedstawili. Mam tę grę w oryginale. Kawał dobrej roboty. Gra wciąga i ma edytor do tekstur, poziomów i obiektów.

Doom ma to "coś", ale to nie jest szybkość FPS. To są aspekty dynamiki gry, bądź sterowanie - nie jestem pewien.

Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 17:52:43 przez Hexmage960

i sądzisz, że to jedyne gry w jakie grają? Że Amiga to ich jedyny komp?

A o czym, drogi kolego, chciałbyś, żeby ludzie rozmawiali na forum poświęconym legendarnemu komputerowi?

mi to nie przeszkadza ze są takie wątki jak w/w , ja udzielilem tylko odpowiedzi koledze który wyszedł z twierdzeniem

a trzeba być niespełna rozumu, żeby wyobrażać sobie, że amigowcy roku 2024 do internetu używają IBrowse, dokumenty składają w WordWorthie, a grają w Superfroga, czy Dooma

i sądzisz, że to jedyne gry w jakie grają? Że Amiga to ich jedyny komp?

pokaz mi gdzie ja napisałem ze tak sadze bo juz stary jestem i demencje mam, moze byla gdzies taka sugestia '

i sądzisz, że to jedyne gry w jakie grają? Że Amiga to ich jedyny komp?

...ale w niektórych przypadkach mam takie podejrzenia



Ostatnia aktualizacja: 19.05.2024 18:39:43 przez Azakiel

nie ogarniam i nie rozumiem jesli wezmiemy bilans zysków i strat (w kategorii pieniedzy włozonych w sprzęt i potencjalnych korzysci uzytkowo-growych)

O. Kolejny, któremu pomieszało się hobby z rentownym biznesem.

Wiesz co jest musem w hobby? Dwie rzeczy:
- wydatki (najlepiej ciągłe)
- przyjemność.

Tyle. Nie - “optymalizacja finansowa sprzętu pod gry które maksymalnie wciągają wedle recenzji najnowszych światowych magazynów oraz posiadają atrakcyjny i nowoczesny wygląd graficzny”.

O. Kolejny, któremu pomieszało się hobby z rentownym biznesem.

Wiesz co jest musem w hobby? Dwie rzeczy:
- wydatki (najlepiej ciągłe)
- przyjemność.

Ty to widzisz tak , a ja to widze tak: jesli dajmy na to moim hobby jest spedzanie czasu nad wodą to im wiecej zainwestuje kasy w te hobby tym wiecej zabawy z tego mam, na zasadzie "apetyt rosnie w miare jedzenia i wydanych pieniedzy" przykładowo:

level 1: materac dmuchany
level 2: łodka z wiosłami
level 3: łódka z silnikiem elektrycznym
level 4: skuter wodny

W przypadku Amigi to tak nie działa, kupiona karta turbo (która tania nie jest) nie przekłada sie na przyjemnosc czy sensowne wsparcie aktualnych gier i programów , kupno jeszcze szybszej karty nic nie zmienia bo tego wsparcia dalej nie ma bo Amiga jest pudrowanym trupem. Oczywiscie mozna zaciskać zeby i udawac sie ze ktos dobrze bawi albo mieć zdrowsze podejscie i potraktować Amige jako fajny retro komputer do okazjonalnych sesyjek retro (co w pełni rozumiem i popieram) bez pajacowania i udawania ze Amiga moze cos wiecej i ze "to będzie rok Amigi ". No ale to jest moje zdanie.

Ta dyskusja mi przypomina takiego demota który w kilku obrazkach pokazuje co różni ludzie myślą o tym co robią Amigowcy. A tak naprawdę to tylko ją testują. ;)
Pewnie kojarzycie, a nie udało mi sie go na szybko znaleźć.

Znajdź plz

A najlepsze że małe Atari i Commodorek C64 mają się obecnie lepiej niż Amiga.

Gdyby spojrzeć przez pryzmat ludzi porównujących obecne gry na Amigę, do tych co wyszły za złotych lat, to Atari i Commodore 8bit są nadal w "pupie"

W przypadku Amigi to tak nie działa, kupiona karta turbo (która tania nie jest) nie przekłada sie na przyjemnosc czy sensowne wsparcie aktualnych gier i programów

Co za bzdury. Szybszy komputer zawsze jest wygodniejszy w obsłudze, niż wolny, cokolwiek się robi. Choćby sam OS jest wygodniejszy, gdy jest żwawy. Szczególnie, dotyczy to maszyn ogólnie niskiej mocy.

To jak z motorowerkami typu Komar, Ogar, Simson - każdy dodatkowy koń mechaniczny jest na wagę złota. Choć bez tego konia też pojedzie.

Co za bzdury. Szybszy komputer zawsze jest wygodniejszy w obsłudze, niż wolny, cokolwiek się robi. Choćby sam OS jest wygodniejszy, gdy jest żwawy. Szczególnie, dotyczy to maszyn ogólnie niskiej mocy.

To jak z motorowerkami typu Komar, Ogar, Simson - każdy dodatkowy koń mechaniczny jest na wagę złota. Choć bez tego konia też pojedzie.

niepotrzebne fikołki, dobrze wiesz co miałem na myśli, nie chodzi o szybkosc tylko o wykorzystanie tej szybkosci czyli o wsparcie nowych gier i programów (wyraziłem się jasno). Z jednej strony karty turbo są szybsze niż stockowe amigi a z drugiej strony są za wolne i zbyt przestarzałe technologicznie by komfortowo uruchamiać nowe gry i nowe programy (których i tak na Amigę w takiej konfiguracji nie ma). No chyba ze kogos cieszy ze po kupnie takiej karty 100 letnia gra czy program chodzi mu nieco szybciej.

Ostatnia aktualizacja: 20.05.2024 09:47:12 przez Azakiel

Bzdury, widać że kontakt z Amigą zakończyłeś na etapie gołej A500 z flopem.

dobrze wiesz co miałem na myśli, nie chodzi o szybkosc tylko o wykorzystanie tej szybkosci czyli o wsparcie nowych gier i programów (wyraziłem się jasno)

No, właśnie, nie bardzo rozumiem. Te karty z założenia powstają po to, aby używać na nich klasycznego oprogramowania. 030/40, 060/100, emulacje FPGA to ciągle jest ta sama generacja i te same rzędy wielkości - poziom lat 90. XX w. Tym nie mniej, wg mojej osobistej percepcji, dopiero 060/85+ sprawia, że klasyczną Amigę używa się naprawdę fajnie. Niestety, format JPEG od dawna nie jest już nowością i egzotyką. To, czy obrazek wczytuje się kilka minut, czy kilka-kilkanaście sekund ma znaczenie, nawet gdy używasz 30-letniego softu.

z tym ze klasyczną amigę uzywa sie z taką kartą szybciej na klasycznym oprogramowaniu to sie w pełni zgadzam i jest to dla mnie oczywiste i w zasadzie nie podlegające dyskusji