Wątek zamknięty
[#211] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@karolb, post #207

Ja nikomu nie bronię wydawania swojej kasy na dziwolągi. Nie sugerowałem też że mają coś z głową, choć niektórzy zareagowali na mój post jakbym to zrobił.
Uważam że to normalne że ludzie część swojej kasy wydają na mało rozsądne zachcianki, a ci z grubymi portfelami mogą sobie pozwolić na znacznie większe sumy na takie cele.
Ale nie moją kasę wydają więc nic mi do tego i nikomu nic nie chcę zabierać. A o tym że parę jednostek nie tylko wydało duży hajs na top drogie Amigi ale także robili na nich ciekawe rzeczy, nawet wtedy gdy wygodniej i taniej można było to zrobić na PC to to też dla mnie żadna nowość, i nie raz podziwiałem że potrafili i że im sie chciało. :)

Mój sprzeciw budzą jedynie sugestie że takie jednostki były mainstreamem, albo koniem pociągowym ciągnącym całe środowisko. Jaskółka wiosny nie czyni. W amigowym świecie nie było nowinek od premiery AGI. I nie boję sie nowinek tylko mnie na nie nie stać, choć mam inne swoje dziwactwa na które marnuję część swojej kasy ku uciesze pukających sie w czoło znajomych. PPC był nowinką w '94 ale tylko w świecie Makówek (no może jeszcze PS3 lata później), ale w Amigach była niewypałem. Wystarczy spojrzeć na sprzedaż. A to że jednostki sie tym jarają tych liczb nie zmienia. Choć z drugiej strony te marne liczby nie zmieniają podjarki jaką te jednostki miały. No i niech tak zostanie. :)

Osobiście uważam że koniem pociągowym środowiska byli programiści, a nie rozrzutni kupcy dopałek. To programiści sprawili że miliony pokochało Amigi, bo gdyby nie top gry i top użytki to nikt by Amig nie kupował. Tyle że w 90ych za słabo tego konia karmiono więc niczego nie uciągnął. A sprzętowcy tak skutecznie nawoływali do wydatków na sprzęt, wmawiając środowisku że mają kupować mocne karty to soft na nie sie pojawi, że społeczność na karmę dla konia nie miała. Pewnie do dziś wierzą że winę za upadek Amigi ponoszą ci co nie chcieli turbosek kupować, a nie ci co żałowali na soft. Ale płatki śniegu w lawinie nie czują sie winne za to kogo lawina zabiła. Ja też nie płaciłem, tylko zmieniłem okręt.

A wracając do pytania z nazwy wątku. Żadna ilość kupionych turbosek nie uratowałaby Amigi, tylko Dread napisany 30 lat wcześniej mógł to zrobić. tzn spowolnić odpływ Amigowców do Windy. Bo żeby naprawdę to uratować to takich Dreadów by musiało powstać z 10, a potem kolejne 10 itd.
4
[#212] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #211

Odpowiadając na pytanie z wątku i końca postu:
Tak, Dread pokazał, że nawet goła A500 (nie mówiąc o A1200) byłaby w stanie pociągnąć grę 3D.
Jednak Amigi to i tak by nie uratowało, bo nie brak zainteresowania klientów spowodował spadek dochodów i w konsekwencji upadek Commodore.
Tylko w wyniku fatalnego zarządzania Commodore nie był w stanie zaspokoić zainteresowania i popytu na nowe produkty (A1200 i CD32) w momencie kiedy klienci byli gotowi je na pniu kupić (były to bodajże Święta Bożego Narodzenia 1992... ale mogłem pomylić rok), zaraz potem okienko czasowe się zamknęło i skoro nie napłynęła kasa, to zakończyły się jakiekolwiek prace rozwojowe w kolejnym roku i było pozamiatane. Odsyłam do materiałów opisujących ostatnie miesiące funkcjonowania Commodore. Nóż się w kieszeni otwiera.
Sam kiedyś uważałem, że to gry 3d na PC i PSX zabiły Amigę, jednak po zapoznaniu się z ww materiałami zrozumiałem, że bez wymiany zarządu, Commodore nie mogło uratować nic. Bo Commodore zabiło własne kierownictwo.
I taka była przyczyna upadku Amigi.


Ostatnia aktualizacja: 21.05.2024 11:55:46 przez wali7
6
[#213] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@wali7, post #212

Taka była przyczyna upadku firmy C=. Ale czy Amigi też?

Firma Sinclair splajtowała, ale Amstrad ją wykupił i w kolejnych latach produkował dłużej więcej i lepszych Spectrumów niż Sinclair, bo było warto dla tak dużego środowiska, choćby i w samym UK. Chociaż grafy im nie poprawił.

Ale Amigowcy byli rozsiani po wielu krajach, te kilometry i języki nie ułatwiały zadania, ale sprzedaż Amig spadała na łeb na szyję jeszcze zanim splajtowali, dochody ze softu na Amigi także. A to było trudniejsze do przeskoczenia.

W sumie to nie wiem za ile wykupiono prawa do produkcji Amig. Jakoś nikt dostatecznie duży nie chciał ich kupić, a przynajmniej nie po to by ich uratować, a jedynie by jakieś patenty zgarnąć.

Po przeczytaniu dziesiątek a może setek KB wątków o tym upadku mam taki mętlik w głowie co do przyczyn że niczego nie jestem pewien. Także tego że upadek C= był wyrokiem dla Amig. I myślę że największą szansą na ocalenie samej firmy były PeCety, choć gwarancji na przetrwanie to nie dawało, zwłaszcza ze zarządem dziadków który chciał na wakacje z dupami latać zanim fikną w kalendarz, a nie ratować firmę czy też wdrażać jakieś nowatorskie projekty.
1
[#214] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #213

Myślę, że taka była przyczyna upadku Amigi. Zawirowania i wynikły z nich spadek renomy marki, do tego co najmniej kilka miesięcy straconych na zmiany własnościowe spowodowały, że nie dało się już wrócić do mainstreamu rynkowego. A były to czasy chyba najbardziej burzliwego rozwoju w segmencie komputerów domowych i gier.
Dział techniczny Commodore planował wprowadzenie lepszych chipsetów (projekt AAA - on się doczekał pierwszych prototypów), a potem i zmianę CPU i wspomaganie 3D (projekt Hombre), cóż z tego, skoro księgowi C= od zawsze skąpili na R&D ("po co wydawać na rozwój Amigi, skoro stareńki C64 nieźle się sprzedaje bez potrzeby wydawania centa na rozwój"), a zarząd fatalnymi decyzjami odciął firmę od źródła, które w dużej mierze finansowało firmę w poprzednich latach (sprzedaż okołoświąteczna).
Pecety nie mogły się sprawdzić, bo te sygnowane znakiem C= miały niezbyt wygórowane parametry, a do tego były drogie. W przypadku Amigi mogli robić co chcieli, bo byli właścicielem patentów, w przypadku PC nie byli i musieli ostro walczyć z dalekowschodnią konkurencją. A nieudolny zarząd C= tego nie potrafił.
Gateway i Escom to nie były małe firmy....


Ostatnia aktualizacja: 21.05.2024 12:42:47 przez wali7
3
[#215] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #213

Po przeczytaniu dziesiątek a może setek KB wątków o tym upadku mam taki mętlik w głowie

warto znaleźć chwilę i przeczytać wszystkei 3 top książki Briana Bagnal'a o historii Commodore. Tam jest wszystko bardzo dokładnie opisane i poukładane chronologicznie i poparte rozmowami z dziesiątkami, jeśli nie setkami byłych pracowników.
[#216] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@c64portal, post #215

Reżyser David Lynch powiedział kiedyś że nie lubi aparatów fotograficznych stosowanych do uwieczniania prywatnego życia, bo woli pamiętać rzeczy po swojemu a nie takie jakie one były. :)

Mi też nie przeszkadza że moje wizje pewnych rzeczy są inne od prawdziwych. Nie lubię czytać z papieru, nie lubię czytać długich rzeczy po angielsku, ani marnować czasu i kasy na tak mało ważne dla mnie zagadnienia jak przyczyny i przebieg tego upadku.
Chętniej bym przeczytał polski skrót najważniejszych punktów z takich książek, ale nic ponad to. Mogę spać spokojnie i bez tego. :)
[#217] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #216

2
[#218] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@mailman, post #1

A więc czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa ???
"Doom na maxa" czyli Doom na pełnym ekranie z muzyką i w 35FPS (jak na maxa to na maxa).
[#219] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@sopel, post #218

To chyba już ustaliśmy że tak.
[#220] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@wali7, post #219

No chyba nie :) Pociągnąć tak, ale na maxa nie. Ten 060 z Voodoo 3 na Mediatorze to jeden z najsilniejszych konfigów, a FPSy tam spadają do 26. Może się czepiam, ale jak na maxa to na maxa. A to na maxa nie jest.
[#221] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@sopel, post #220

no to zerknij na mój filmik podlinkowany wyżej.
i ok, czasmi spada do 23-25 ale ogólnie ... daje radę
1
[#222] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #216

Chętniej bym przeczytał polski skrót najważniejszych punktów z takich książek, ale nic ponad to.

no to chyba już przeczytałeś - setki kilobajtów na forach. twierdzisz, że masz mętlik...
ale nic mi do tego. miłego dnia.
[#223] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@c64portal, post #222

Nie wiem czy ktokolwiek z tych osób na forach przeczytał te książki, a nawet jeśli tak, to sie tajemną wiedzą nie podzielił.
[#224] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #223

To w końcu Amigę zabił jej ojciec czy Doom???.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2024 18:00:27 przez rbej1977
[#225] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@rbej1977, post #224

Amiga i tak musiała przegrać z PC, nieudolny zarząd Commodore tylko to przyśpieszył.

Na rynku zawsze pozostaje najsilniejszy, a reszta musi odpaść - widać to było w przypadku magnetowidów i zwycięstwa dosyć słabego technicznie, ale taniego i wygodnego systemu VHS.
Podobnie było z rynkiem systemów na telefony - został tylko Android i ogryzek.
Nokia też zapłaciła upadkiem za postawienie na niewłaściwy system Microsoftu , czyli "Windows Phone"...
podobnie upadły BlackBerry, Symbian....
1
[#226] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@Motyl, post #225

Amiga i tak musiała przegrać z PC

Niekoniecznie. Musi to na rusi, jak mówi prastare porzekadło.

Na rynku zawsze pozostaje najsilniejszy, a reszta musi odpaść - widać to było w przypadku magnetowidów i zwycięstwa dosyć słabego technicznie, ale taniego i wygodnego systemu VHS.

Na każdą tezę zawsze można znaleźć przykład. Nintendo
wypuszczało najsilniejsze technicznie konsole na rynku
jak np. N64, Snes oraz najsłabsze jak Wii, teraz Switch.
Obydwie, zupełnie różne strategie przyniosły sekces.

Ostatnia aktualizacja: 21.05.2024 19:23:56 przez Marcin27411
[#227] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@Marcin27411, post #226

„ Na każdą tezę zawsze można znaleźć przykład” Właśnie, dlatego dyskusje w internecie nie mają sensu innego niż rozrywkowy, bo przekonać kogokolwiek do czegoś się zwyczajnie nie da.
[#228] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@Motyl, post #225

Amiga i tak musiała przegrać z PC...
bo PC się spopularyzował poprzez biura. MSOffice, Excell czy Word, a raczej brak pakietu biurowego był kluczem do trumny Amigi, ot co. PCty mnożyły się jak chomiki poprzez ich klony, ceny klonów spadały, a producenci softu tylko zacierali ręce bo rynek zbytu rósł do potęgi. Odwrotnie niż na rynku amigowym. A że wypasiona Amiga pociągnie takiego Quake? Na Windzie Quake na procku 80256 przecież też nie ruszy...
[#229] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@Motyl, post #225

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o $€£. Z jednej strony problemy w samej firmie C=. Z drugiej taniejące PCty. Ten temat był tutaj poruszany wiele razy. PCty stawały sie coraz popularniejsze i tańsze. Przybywało softu i wręcz ekspresowy rozwój.

Dzisiaj mój 14 letni PCet jest używalny i ma większe możliwości niż nowe X5000 ale zostwie teraz te nowe komputery z logiem piłeczki.

Początek lat 90tych to 486, a koniec to Pentium III i RivaTNT 2. To też napędzało rynek wtórny. Pod koniec dekady można było sobie złożyć Pentiuma MMXa lub kupić używanego za kieszonkowe. 5 lat wcześniej taki komputer kosztował 20 najnizszych krajowych. Porównywałem kiedyś ceny Amig i PC w latach 90tych i chyba musiałbym to kiedyś zebrać w jeden artykuł i to umieścić na PPA, bo ludzie często zapominają albo nie chcą pamiętać co ile wtedy kosztowało i ile się zarabiało. W każdym razie konkurencyjność cenowa Amigi była jeszcze dobra przed 1995. I to dotyczy golasów. Dlatego taka popularność nierozbudowanych Amig. A1200 z monitorem hdd i fastem już nie była taka opłacalna. Sam fast wychodził już drogo vs PC, bo do A1200 trzeba było kupić SIMMa + karte. Te z wlutowanym ramem też nie były tańsze.

Nie oszukujmy się. Amiga zawsze była niszowa. Miała przewagę technologiczną w latach 80tych ale w latach 90tych była już leciwa.

Dzisiaj jak sobie włącze A1200 z 060@80Mhz, 64MB Ram, SD jako HDD, to łezka się w oku kręci. Jak zobaczę w starych gazetkach ile to wszystko wtedy kosztowało i porównam z cenami PC, to wiem dlaczego mało kto to miał.

No i ci którzy używali Amig pod koniec tysiąclecia i nawet po 2000 roku. No czemu nie. Ale czy było to lepsze albo tańsze? W tamtym okresie do PC mogłem sobie kupić graty na mieście. Sieciówka, grafika, myszka, klawiatura, stacja dysków, zasilacz, joye, pady, USB. No i najważniejsze soft i wsparcie. Do Amigi jednak wracałem do 2004 żeby pograć z kolegami. Później emulacja. Do sprzętu wróciłem w 2015 jako hobby.

Doom nie zabił Amigi. Jej śmierć spowodowana była stagnacją sprzętową i przegapianie okazji, gdy można było zdobyć trochę rynku i popularności. Mała skala, to mała konkurencyjność cenowa i mniej sprzedaży.
2
[#230] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #204

konfigi ze 060 nigdy nie przekroczyły 2%, a te z PPC nie osiągnęły nawet 1%. Również karty graficzne do Amig nie przekroczyły 1%. Z 90% Amigowców takich rzeczy na oczy nie widziała.


Możesz przedstawić źródło/-a tych danych?
[#231] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@_tBn_, post #230

ACS 7-8/98 i MA 6/98.
[#232] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #231

Zażartuję, Doom zabija Amigę od 230 postów, po raz 7543298463
1
[#233] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@Marcin27411, post #183

To chyba przykład genialnego marketingu firmy C=. Gdyby użytkownicy
chcieli komputer, to by kupili komputer a nie urządzenie CDTV.
Może dlatego CDTV się tak słabo sprzedawało.

Co do marketingu C= nie bede sie wypowiadal. Jednak moim zdaniem zrobili CDTV bo chcieli isc za jakims
trendem. Dostepem do szumnych multimediow ktore byly wtedy na topie.
Poszli troche na latwizne. Oparli to o A500, dopchali noga CD-ROM i sprzet gotowy.
Niestety tytuly jakie na to powstaly nie zachwycaly zbytnio i zaledwie kilka z nich wykozystywaly potencjal tej
platformy. Nawet Welcome Disc zrobili na odwal. Przynajmniej na nim mogli pokazac wszystkie mozliwosci
jakie drzemia w tym sprzecie. A tak to dali kilka obrazkow, sampli, o animacjach to nawet nie wspomne.

Oparcie tego systemu o A500 mialo jeden plus. Amigowcy widzac ze cos nie pyklo postanowili uzywac tego
jako komputera po podlaczeniu klawiatury, myszy i FDD. Lepsze to niz to spotkalo CD-I Philipsa.
Przynajmniej nie lezy w kartonie i niewiadomo co z tym zrobic.
2
[#234] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@rbej1977, post #224

To w końcu Amigę zabił jej ojciec czy Doom???


Atari ST

[#235] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #231

Dziękuję. Sięgnąłem po rzeczone MA (i jeszcze dwa inne numery) i oto garść ciekawostek:

1. Są to wyniki ankiety z września 1997, czyli jest to spis inwentarza na tenże rok, a nie 1998. Ankieta nie zawiera pozycji PPC do wyboru, a Dorian już pewnie wtedy kartę miał i nie miał jak się pochwalić Wg cenników z tego okresu BPPC z 603e/200 i 040/25 to 2009 zł, B1260/50 koło 1600 zł, Apollo 1240/40 za 949 zł). Ciekawostką jest BPPC 603e 175 z... 030/50 Ktoś widział to to na oczy?

2. Posiadanie 060 (wrzesień 1997) deklaruje 2,5% ankietowanych - napisałeś jak jakiś pewnik, że ta liczba nie przekroczyła 2%... No to przekroczyła, czy nie?

W miesiącu publikacji wyników ankiety (6/1998) cena B1260/50 spadła już do 1300 zł, a BPPC 603e/160 z 040/25 cenowo to 1429 zł. Apollo 1240/40 za 795 zł.

3. W sierpniu 1999 BPPC 603e/160 z 040/25 to koszt 1049 zł, B1260/50 za 1565 zł (to jest ciekawe!). Apollo 1240/40 kosztuje 695 zł. Przy powyższym rozjedzie cenowym warto było bardziej brać BPPC z 040 niż pchać się w 060.

Do tego uwzględnijmy inflację 14,9% w 1997, 8,6% w 1998 i 9,8% w 1999. Biorąc to pod uwagę i ogólny spadek cen kart odważnie można powiedzieć, że liczba posiadaczy 060 i PPC raczej wzrosła od czasu ankiety, niż zmalała.

Ciekawa jest ta sprawa wzrostu cen kart z 060 między 1998, a 1999. W artykule o PPC poruszono kwestię o ograniczeniu podaży 060 przez Motorolę, co spowodowało ich ograniczoną dostępność na rynku. Mimo wzrostu cen nadal były dostępne ofercie, czyli byli jacyś chętni na zakup.
[#236] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@_tBn_, post #235

Twoja optymistyczna interpretacja: coraz więcej ludzi musiało je mieć skoro były coraz tańsze.
Moja interpretacja: skoro tak szybko taniały to znaczy że sie nie sprzedawały.

Jeśli pamiętasz wszystkie liczby z tekstu który przeczytałeś przed ilomaś miesiącami to gratuluję.

Z psychologicznego punktu widzenia w takich ankietach jest nadwyżka drogich sprzętów, bo nie po to sie ktoś tak wykosztował żeby sie tym nie pochwalić. Za to posiadacze tanich konfiguracji takiego motywatora nie mają, stąd ich niedoszacowanie.

Z Niemiec mamy dokładne liczby sprzedanych Amig i tylko 1/11 to A1200, a Polacy przecież nie byli w latach 80/90 zamożniejsi od Niemców. Tymczasem z tej ankiety wynika że ponad 70% to posiadacze A1200. Myślę że to najlepsze potwierdzenie tego psychologicznego punktu widzenia. Ale mieszkamy we wolnym kraju i jak chcesz wierzyć że 060-ek było ponad 2% to Konstytucja pozwala ci w to wierzyć. :)

I jeszcze jedna refleksja. Skoro 70% Amig była dość mocna na Dooma to czemu sie mówi że Doom a właściwie to jego brak na Amigach zabił w ludziach chęć ich posiadania? ;)


Ostatnia aktualizacja: 22.05.2024 04:05:36 przez ZorrO
2
[#237] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@_tBn_, post #235

I jeszcze coś. Pamiętam że prawie każdy publicystyczny tekst z tamtych czasów to żale Amigowców że ciągle spotykają takich co kiedyś mieli A500 albo nigdy nie mieli Amigi i muszą im tłumaczyć że Amigi to nie tylko A500 ale także twardziele CD-ki VGA Doomy i MP3-ki. A jeśli ta rozmowa toczy sie na ulicy a nie u nich w domu to rozmówcy nie wierzą im na słowo. szeroki uśmiech A to pewnie kolejny dowód na to że większość Amig w Polsce to rozbudowane A1200.
[#238] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@ZorrO, post #236

sie mówi że Doom a właściwie to jego brak na Amigach zabił w ludziach chęć ich posiadania

Ja mam nadzieję, że Doom to tylko przenośnia i nie o niego konkretnie chodzi.
A bardziej o zbyt małą moc i niedopasowanie architektury Amigi do grafiki
3d.
Jak babcię kocham, poza środowiskiem amigowym, nie spotkałem się
nigdzie na necie (arcade, konsole itd.) z taką afirmacją tej gry.

Kiedyś miałem 3dmarka2001, wszyscy mieli i to była najlepsza rzecz,
jaka się przytrafiła. Kto miał więcej punktów, ten wygrywał.
Mozna powiedzieć, że 3dmark powtórzył sukces Dooma.
[#239] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@Marcin27411, post #238

Doom to kanon i tyle. Ale faktycznie był tylko końcówką młotka zastoju technologicznego Amig w domach. Nie on, to inna gra byłaby uznana za tę wykańczającą
Nie zapomnę w jednym numerze Secret Service recenzji Combat Air Patrol, którą się wówczas zachwycałem na A500 i... F-14 Fleet Defender
Tak, symulatory też się dawały mocno we znaki... A potem teksturowane wyścigi... Tego już nie dało się zatrzymać ani dogonić mając w domach przeważnie standardowe Amigi.

Ostatnia aktualizacja: 22.05.2024 06:29:44 przez Jacques
[#240] Re: Czy Doom zabił Amigę i czy Amiga jest w stanie pociągnąć Dooma na maxa

@Motyl, post #225

Nokia została uratowana przez M$ zastrzykiem gotówki, w zamian za udostępnienie marki na okres czasu.

Lumie to były fajne telefony, ale Google ma monopol i je ubił, a szkoda.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem