[#91] Re: Amiga i Joemonster ;)

@michalmarek77, post #74

Chyba nigdy nie grałeś w AB3D2...
[#92] Re: Amiga i Joemonster ;)

@Hellena, post #91

Ale jak grałem, ostatnio dziś rano i w pełni zgadzam się z opinią michalmarka.
[#93] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #92

A ja się nie zgadzam Dla mnie jest rewelacyjny OK
[#94] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #92

A jakie wady ma Doom?
No i pomijam już fakt wrzucenia do jednego worka I i II.
[#95] Re: Amiga i Joemonster ;)

@BULI, post #94

Nie ma żadnych :) W tamtym czasie 93/94 to był kamień milowy, prawdziwy wstrząs na rynku gier.
[#96] Re: Amiga i Joemonster ;)

@BULI, post #94

A jakie wady ma Doom?


Nie wyszedł na A500
[#97] Re: Amiga i Joemonster ;)

@Tomuś, post #96

Wyszedł
[#98] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #95

Ale ja pytam o teraz, oceń Dooma jako gracz teraźniejszy i powiedz czy gra ma dla Ciebie jakieś wady, bo nie da się ukryć, że jesteś FanBoy'em DooMa ok, racja
[#99] Re: Amiga i Joemonster ;)

@BULI, post #98

Pisałem wcześniej, że Dooma mam do dziś zainstalowanego na nowoczesnym PC (i7 2600k, GTX 970, 24GB RAM) w różnych wariantach. Stare DOSowe wersje Dooma odpalam pod DOSBoxem na całym ekranie i obraz wysyłam na telewizor. Mam też nowsze wykorzystujące OpenGL i różne wersje modów jak np. Brutal Doom czy bronie z Dooma 2016. Nawet dziś gra nic nie straciła ze swojej atrakcyjności. Dowodem na to jest właśnie nowy Doom z 2016 roku, który nawiązuje w bezpośredni sposób do Dooma I i II prostą rozgrywką i mechaniką. To najlepszy dowód na to, że rozwiązania z Dooma I i II przetrwały próbę czasu i można je było zaadoptować do dzisiejszych standardów.
Fanbojem nie jestem, ale cenię tę grę i chętnie do niej wracam. Doom I i II jest dziś nadal bardzo grywalny, a AB3DII nie. Tylko tyle i aż tyle.
[#100] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #99

Zarzucałeś mi, że jestem zupełnie bezkrytyczny wobec Alien Breed 3D II, a sam teraz piszesz, że Doom nie ma według Ciebie żadnych wad.

Zarówno Doom, jak i Alien Breed 3D II mają i wady i zalety. Obie gry są dobre. Przy czym ja więcej grałem jednak w Aliena.

Stosujesz mocno naciągane argumenty.

To najlepszy dowód na to, że rozwiązania z Dooma I i II przetrwały próbę czasu i można je było zaadoptować do dzisiejszych standardów.

A to niby rozwiązania z AB3DII by się nie dało zaadaptować?

Doom został napisany w C (w wersji DOS z wstawkami asemblerowymi). Alien Breed 3D II w całości w asemblerze. Masz odpowiedź, dlaczego nikt nie sięgnął po kod TKG i go nie zaadaptował do dzisiejszych standardów.

Z powodzeniem mogłaby powstać nowa gra oparta na mechanice AB3DII:TKG z nowymi teksturami itp., gdyby tylko komuś chciało się nad tym przysiąść.

Chętnych jednak brak.

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2017 12:31:02 przez Hexmage960
[#101] Re: Amiga i Joemonster ;)

@BULI, post #94

Nie dało się skakać. To była wada.
[#102] Re: Amiga i Joemonster ;)

@Hexmage960, post #100

Przejrzyj średnią ocen Dooma ze WSZYSTKICH miesięczników o grach i powiedz, że się mylę :)
Ten argument jednak nie ma zastosowania w przypadku AB3DII bo testowany był pod kątem "amigowa gra" więc z ogromną ulgą. Gdyby to była gra na PC lub inną platformę zostałaby zjechana głównie za brak grywalności. Technicznie jest ok, dźwiękowo przeciętnie, ale grywalność pozostawia wiele do życzenia.

A to niby rozwiązania z AB3DII by się nie dało zaadptować?

Nie :) Bo wszelkie efekty jak np. light sourcing czy postacie 3D już były wcześniej w grach na PC. Poza tym do ABD3II zżyna z Dooma a nie na odwrót.

Nikt normalny na PC nie stosuje języka niskiego poziomu bo nie ma takiej potrzeby. AB3DII wymagał tego, żeby wycisnąć ze słabiutkich amigowych układów co tylko się da, a i tak to za mało, żeby gra działała płynnie.

AB3D to rozdział zamknięty. Jakiś czas temu pojawił się na Steamie odświeżony Alien Breed na PC i zgadnij na czym się wzorował ? Czy na kiepskim i nieudanym ABD3D czy na sprawdzonej i grywalnej serii 2D Alien Breed i Tower Assault ?:)
[#103] Re: Amiga i Joemonster ;)

@Hubez, post #101

Nie było takiej potrzeby :) Gdzie miał sobie poskakać bohater Dooma i po co ? To żadna wada. Dziś wadą można uznać brak swobodnego sterowania myszą jak w dzisiejszych FPS czyli szybkiego rozglądania się i celowania, ale zostało to poprawione w kolejnych wersjach gry. Oryginalnie jest przód, tył, unik prawo, unik w lewo i więcej wówczas do szczęścia nie było potrzebne. Jeśli wróg znajdował się wyżej lub niżej to gra sama nanosiła poprawkę.
[#104] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #102

Doom zapoczątkował zaawansowane gry FPS, ale nie oznacza to, że IDSoftware miało monopol na ten gatunek. Później było wielu naśladowców, również na PC. Alien Breed 3D II należy do tych naśladowców, ale wprowadza swoją mechanikę i wiele własnych elementów.

Jeśli chodzi o to, że gra jest na Amigę, to właśnie tylko podnosi prestiż tej gry, zważywszy ile pracy musiał włożyć Andy Clitheroe by stworzyć ten tytuł.

Ja uważam Alien Breed 3D II za wysoce grywalną pozycję, której brakuje niewiele do dynamiki Dooma.

Nikt normalny na PC nie stosuje języka niskiego poziomu bo nie ma takiej potrzeby. AB3DII wymagał tego, żeby wycisnąć ze słabiutkich amigowych układów co tylko się da, a i tak to za mało, żeby gra działała płynnie.

Alien Breed 3D II ma bardziej zaawansowany silnik niż Doom. Nie chodziłby płynnie na PC, na którym chodził Doom. Na Amidze wersja 4MB RAM już od 68030 chodzi ładnie, a wersja 2MB RAM chodzi na 68020 bez problemu!

AB3D to rozdział zamknięty.

Mam w planach skorzystać z edytorów załączonych z tą grą i porobić nowe poziomy.
[#105] Re: Amiga i Joemonster ;)

@Hexmage960, post #104

Doom zapoczątkował zaawansowane gry FPS, ale nie oznacza to, że IDSoftware miało monopol na ten gatunek. Później było wielu naśladowców, również na PC


Monopolu nie miał, ale też nie miał realnej konkurencji. Gry które w tamtym czasie można było zestawić z Doomem to dużo gorsze tytuły. Terminator Rampage, Blackstone, Kens Labirynth itd...
Nawet na C-64 były gry FPS :) Dark Side, Eclipse, Castle Master itd
Mówię o tym, że Doom był prawdziwym wstrząsem, który wyznaczył nową jakoś rozgrywki. Był tak dobry, że nawet sparaliżował pracę wielu koroporacji, bo pracownicy grali w niego po sieci :) A na świecie nie miał żadnej konkurencji. Oczywiście niedługo po tym pojawiały się kolejne gry, gdzie każda coś tam nowego dorzucała, ale przede wszystkim zżynała z Dooma.

Jeśli chodzi o to, że gra jest na Amigę, to właśnie tylko podnosi prestiż tej gry, zważywszy ile pracy musiał włożyć Andy Clitheroe by stworzyć ten tytuł.


Nie zgadzam się i potwierdzają to recenzje gier nawet w Secret Service. Gry na Amigę były traktowane ulgowo i ocena ich była konfrontowana z innymi grami na Amigę, a nie z grami na PC czy konsole !
Jeszcze raz Ci mówię, że w takiej formie jaką prezentuje AB3DII to na PC byłby crapem.
A co do prestiżu to...wątpliwy jest :) W gronie amigowców rozumiem, ale coś do garnka trzeba włożyć i sukces Wormsów przekonał Team 17, że nie ma sensu już nic na Amigę robić. Jaki to więc prestiż ? :)

Ja uważam Alien Breed 3D II za wysoce grywalną pozycję, której brakuje niewiele do dynamiki Dooma


Jeśli masz znajomych graczy, możesz przeprowadzić eksperyment. Daj im pograć w Dooma i w Ab3DII :) Sam się przekonasz która gra będzie grywalniejsza :)

Alien Breed 3D II ma bardziej zaawansowany silnik niż Doom. Nie chodziłby płynnie na PC, na którym chodził Doom. Na Amidze wersja 4MB RAM już od 68030 chodzi ładnie, a wersja 2MB RAM chodzi na 68020 bez problemu!


Nawet na moim PC (i7 2600k 4,7Ghz, 24GB RAM) nie działa płynnie AB3DII, więc nie dziwne, że nie działałby płynnie na przeciętnym komputerze na którym płynnie działa Doom :)
Przy czym płynnie oznacza co najmniej 25-30 fps, a tylu klatek AB3DII nie wyciągnie :)

Mam w planach skorzystać z edytorów załączonych z tą grą i porobić nowe poziomy.


Miło, ale sprawdź sobie ile jest poziomów i modyfikacji do Dooma, a ile do Ab3DII :)
[#106] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #102

Gdyby to była gra na PC lub inną platformę zostałaby zjechana głównie za brak grywalności.


To był wtedy najbardziej zaawansowany FPS na Amidze. Na PC go nie było - więc nie ma jak porównywać.
Za to można porównać Super Froga, bo na droższym pececie chodził mniej płynnie, więc grywalność była gorsza
[#107] Re: Amiga i Joemonster ;)

@agrajek, post #106

Ściągsz pliczek od TheCompany i masz na PC ;)
[#108] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #107

No ale wtedy, na 486 u kumpla odpaliłem SFroga, i się śmiałem :)
Taki to profesjonalny pecet a płynność gorsza niż na Amidze 500 z 68000 :P

Więc nie można się śmiać ze słabych gier typu doom na Ami, bo na grzybie też było się z czego smiać :P
[#109] Re: Amiga i Joemonster ;)

@agrajek, post #108

Tylko, że Amiga sprzętowo obsługiwała wiele efektów, a w PC robił za wszystko procesor.Czas pokazał, że to pecetowe rozwiązanie okazało się efektywniejsze.
Oczywiście, że na pc jest mnóstwo crapów, może nawet więcej niż na Amigę, ale powiedz z ręką na sercu, że w latach Cię nie bolało to co wychodziło na Amigę, a to co było na PC czy konsole. Weź pierwszy lepszy numer SS czy ŚGK i już na samym początku w newsach miałeś piękne, rozbudowane gry na PC i jakąś biedę na Amigę.
[#110] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #109

No właśnie, że nie bardzo...
PC przez chwilę, do czasu słabych 486 faktycznie jechał na procesorze ale potem wyewoluował w stronę custom chipów.
Dziś (w sumei od bardzo dawna) Pecet to marzenie Jaya Minera i teamu z Hi=toro - custom chipy do wszystkiego, system, który to świetnie obsługuje.
A neoAmigi (Amigi nagminnie rozszerzane dopałkami w sumie też) to te nędzne, dawne PC - wszystko leci przez procesor a custom chipy, które przypadkiem ma HW są albo nieużywane zupełnie albo w max. 1%.
A gry to inna bajka = polecam "From Bedroom to Billions:Amiga years". Pięknie pozwala zrozumieć zawiłości europejskiego gamedevu. Gry pecetowe to w większości produkcje zza wielkiej wody - a tam ich tworzenie było zdecydowanie bardziej profesjonalne, z większym zapleczem i, często, wizjonerstwem.

Gracz powinien zawsze podążać za grami, tym w co chce grać. To na czym to robi, HW, jest kompletnie nieistotny.

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2017 19:31:54 przez michalmarek77
[#111] Re: Amiga i Joemonster ;)

@michalmarek77, post #110

Pecet to marzenie Jaya Minera i teamu z Hi=toro - custom chipy do wszystkiego, system, który to świetnie obsługuje.

No niezupełnie. Jay Miner gdyby chciał PC to by trzymał się PC. Tymczasem do 1994 roku... posiadał Amigę 2000 z OCS.

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2017 19:46:34 przez Hexmage960
[#112] Re: Amiga i Joemonster ;)

@Hexmage960, post #111

W 94 roku większość Pecetów to były nudne maszyny, w których nadal większość rzeczy robiło się procesorem. Z prymitywnym DOSem.
Od tego czasu wiele się zmieniło - dziś pierwszy lepszy pecet, hardwareowo, w swym zamyśle, jest tym to Minerowi i spółce chodziło po głowie.

#takie_są_fakty

P,S, Zwracaj baczniej uwagę na kontekst wypowiuedzi - zauważ, ze w zdaniu akcent położony jest na "Dziś pecet" a nie na pecet...

Ostatnia aktualizacja: 30.08.2017 19:57:25 przez michalmarek77
[#113] Re: Amiga i Joemonster ;)

@michalmarek77, post #112

P,S, Zwracaj baczniej uwagę na kontekst wypowiuedzi - zauważ, ze w zdaniu akcent położony jest na "Dziś pecet" a nie na pecet...

Rzeczywiście nie zauważyłem początku zdania, ale to w tym przypadku nie zmienia postaci sprawy.

Jay Miner i spółka stworzyli komputer ich marzeń. To nie był zamysł, ale wprowadzona w życie koncepcja komputera.

Dzisiaj za bardzo ludzie rozwodzą się nt. systemu, chipsetu, filozofii. Dla mnie sprawa jest prosta - Amiga to komputer zaprojektowany przez Jaya Minera i wydany na rynek dzięki Commodore.

Każdy komputer Amiga łącznie z CDTV (która wyposażona była w Amiga OS mimo że oficjalnie nie nosiła nazwy Amiga) miał związek z Amigą - był z nią kompatybilny na poziomie sprzętowym.

Amigę można było poznać prawie z zamkniętymi oczami. Bardzo rozpoznawalna marka. Właśnie dzięki temu ja bardzo polubiłem Amigę i nie miałem żadnych wątpliwości kupując Amigę 1200 po CDTV.

Losy Amigi obrazują, że naprawdę trudno jest stworzyć analogię Amigi w stosunku do współczesnego PC. Jak wyglądałaby dziś Amiga? Po pierwsze główny projektant już nie żyje, a czasy się mocno zmieniły.

Dzisiaj, ze względu na brak programistów i braki w sofcie, Amiga OS4 i MorphOS bazują głównie na portach. Typowe Amidze oprogramowanie niemal przestało być wydawane.

Ja naprawdę nie widzę we współczesnym PC i Windows analogii do Amigi, dlatego używam obu komputerów niezależnie. Amiga oferuje mi wspaniały system, możliwości i przede wszystkim bogactwo oprogramowania.

To prawda, że teraz Amiga stanowi dla wielu wspomnienie. Dla mnie jest to żywa legenda.

Amiga, zaprojektowana przez Jaya Minera i - co ważne - z systemem zaprojektowanym przez Carla Sassenratha stanowi dla mnie źródło inspiracji i ważny element życia.

Na co dzień odkrywam coś nowego w Amidze.

Wiem, że teraz rządzi Windows i Linux. Nie jest to jednak przeszkodą, by pasjonować się Amigą i jej technologią (której zdecydowanie bliżej do Unixa niż do Windowsa).

Proszę mi to wybaczyć, ale każdy ma prawo do własnego punktu widzenia. Dla Ciebie konsole/PC to w prostej linii kontynuacja filozofii Amigi.

Ja interesuję się tą filozofią, która przez wielu została już zupełnie zapomniana. Jest to zwyczajna koncepcja Amigi, jako komputera, gdzie jedynym stałym adresem jest adres zawsze otwartej biblioteki exec.library. A warto byłoby to ocalić od zapomnienia.

Ja wiem czym jest dla mnie filozofia Amigi i staram się mój punkt widzenia promować. Podobnie jak Ty.

I uważam, że należy też uszanować prawo użytkowników systemów NG do tego samego. Dla mnie Amiga OS4.1 nie odbiega za bardzo od koncepcji Amiga OS, jednakże za dużo tam niedoróbek.

Jednak są (podobno) ludzie, którzy z powodzeniem używają AmigaOS4.1 do wielu zastosowań. Ale nigdy Amigi NG nie dościgną PC we współczesnych użytkach (tak wnioskuję z praktyki).

Dlatego ja wolę to starsze oprogramowanie dedykowane Amidze, na którym jeszcze sporo można zdziałać.

Interesowała Cię przykładowo wygoda użytkowania Windows, czy takimi tematami się nie interesujesz? Bo ja się interesuję. Uważam, że jest wiele rzeczy w systemie Amigi, które można by zastosować i dzisiaj.

Poza tym lubię programować na Amidze. Zwyczajnie. Tak jak programiści innych mikrokomputerów.
[#114] Re: Amiga i Joemonster ;)

@michalmarek77, post #112

Zgadzam się, obecne gameingowe PCty to custo chipy ok, racja
[#115] Re: Amiga i Joemonster ;)

@grikas, post #109

ale powiedz z ręką na sercu, że w latach Cię nie bolało to co wychodziło na Amigę, a to co było na PC czy konsole. Weź pierwszy lepszy numer SS czy ŚGK i już na samym początku w newsach miałeś piękne, rozbudowane gry na PC i jakąś biedę na Amigę.


Miałem taki moment że poszedłem do komisu komputerowego i zaproponowałem gościowi wymianę - ja mu daję A1200 + 030/50, a w zamian chcę 486.
Facet na mnie patrzy i mówi że góra 386, ja mu że chociaż najsłabszy 486, on mi że nie.
Podziękowałem bo pamiętałem screeny z gier z Top Secret, gdzie minimum było 486.

Tak, gry to było to co decydowało o wyborze platformy.

Dwa dni później mi przeszło i cieszyłem się że została A1200, z moim ulubionym systemem, produkcjami demosceny, i grami jak Breathless, Gloom, Alien Breed 3D :)
[#116] Re: Amiga i Joemonster ;)

@agrajek, post #115

Dobrze, że deal nie doszedł do skutku, dziś za taki amigowy konfig to byś miał 10x486 albo kilka wypasionych Pentium II :)
Amiga dziś w cenie, ale ostatnio widzę, że i pod płaszczykiem "retro" próbuje się opchać stare pecety i kosztują coraz więcej. Dziś np. wylicytowałem w ładnym stanie Cyrix PR266 z pełnym konfigu za 157zł. W sumie chodziło mi tylko o ten procesor bo dość rzadko jest spotykany.
A wcześniej dogadałem poza allegro zakup tableto/netbooka Compaq TC1000 na niedoszłym amigowym procesorze Transmeta :) Też dużo nie kosztował, bo zaledwie 180zł, ale na ebay chodzi po 499$ :)
Cenię Amigę, wierz mi i mam piękne wspomnienia z jej użytkowania, ale równą nostalgię darzę 486 czy pierwsze Pentium :)
[#117] Re: Amiga i Joemonster ;)

@BULI, post #114

Ale Jay Miner nie wynalazł Custom Chipów, tylko stworzył Custom Chipy dedykowane Amidze. Przyświecał temu pewien cel.

I te Custom Chipy rozwijało Commodore - taka jest prawda. Od Original ChipSet (OCS) aż po Advanced Graphics Architecture (AGA). System - od Amiga OS1.0 po OS3.1. Konsekwencję widać zarówno w rozwoju sprzętu jak i systemu.

Amiga po prostu nie przyjęła się dostatecznie w tej postaci na rynku. Ale to nie wina zarządu Commodore, ale samej koncepcji Amigi, czyli tego chipsetu od Jaya.

Jeśli by powstała "szybka Amiga" dajmy na to z dźwiękiem 16-bit, grafiką 24-bit w standardzie to niewiadome byłyby jej losy. Może podzieliłaby losy AmigaOne. Byłaby droga, nieosiągalna i niekompatybilna.

Myślicie, że Commodore pozwoliłoby na to, że Deluxe Paint i tony gier trzeba by pisać zupełnie od nowa? Nie byli tacy lekkomyślni.

Z wielu dokumentów można dowiedzieć się, że kompatybilność była na pierwszym planie.

Takie były też czasy - tak różne od dzisiejszych. Amiga nie była przygotowana na zupełnie nową technologię. Dlatego od 1985 do 1994 nadal drzemał w niej procesor 680x0, coraz lepszy Chipset, stacja dyskietek elastycznych 3,5" i dysk twardy.

Widać jak na dłoni, że Commodore chciało dobrze.

Pamiętajmy również, że ludzie mają ograniczone moce przerobowe. PC miało ich ogrom. Nad Amigą pracowała garstka zapaleńców.

Amiga naprawdę jest związana z oryginalną koncepcją sprzętową.

Workbench nie zdobył takiej rozpoznawalności i popularności.
[#118] Re: Amiga i Joemonster ;)

@Hexmage960, post #117

Ech, Miniiat, loojnij no chłopie co robił i czym się wsławił gros tworcow Amigi wczesniej. Amiga, jaka rewolucja by nie byla, jest bezposrednim następcą/rozwinięciem Atari 8bit. Amiga nie wzięla się z luftu - skkoro tak się nią pasjonujesz powinieneś znać jej historię.
[#119] Re: Amiga i Joemonster ;)

@michalmarek77, post #118

OK, ale jednak Amiga to komputer 32-bitowy i raczej nie jest bezpośrednim następcą Atari 8-bit.

Pisząc, że dzisiejszy PC to coś o czym marzył Jay Miner jesteś w błędzie. Chyba nigdy poważnie nie pracowałeś na Amidze i nie odkryłeś jej walorów użytkowych.

Tak jak napisałem, Jay Miner miał do swojej śmierci w 1994 roku Amigę - starszą bo model Amiga 2000.

I nie grał w gry, tylko korzystał z użytków. Więc odpada argument o "nudnych maszynach biurowych", którymi miały być ówczesne PC.

Amiga jest wyjątkowa po dziś dzień i wyróżnia się od zwyczajnego PC. Można rzec, że została w niej cząstka Jaya Minera.

Zresztą chyba znasz opinię Davea Hayniego w tej sprawie.

No nic, nie będę Cię przekonywał, bo różnica w poglądach tkwi zbyt głęboko. Ciebie interesują najnowsze konsole i historia Amigi opowiedziana pod względem rynku gier.

Mnie to, co jest tematyką tego portalu, czyli Amiga, komputer i system. Gry też lubię, ale takie, które dają się zainstalować na twardym dysku.
[#120] Re: Amiga i Joemonster ;)

@Hexmage960, post #119

Carl Sassenrath (którego tak wszak cenisz) napisał taką definicję Amigi:

The Amiga is a computer system that enables millions of creative people at a low cost of ownership.

Współczesny "cienki PC", albo Raspberry Pi pasuje do tej definicji w znacznie większym stopniu niż jakakolwiek (współczesna czy historyczna) Amiga.
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem