[#82]
Re: Ktoś jeszcze pisze gry na klasyki
@strim,
post #78
Przypinając ponownie swój post #57 z tego wątku, wszystko zależy od tego jaki program chcesz napisać. Na początek coś łatwiejszego - statycznego bardziej - to na pewno. Giana Sisters - myślę, że na pierwszy start to za duży "napał". Trzeba się rozeznać w sposobie programowania, stosowania zmiennych i sposobie ich wykorzystywania, tablicowania, stosowania flag, jak to efektywnie zrobić, jak się nauczyć pisać programy czytelnie/przejrzyście/uporządkowanie dla samego siebie - a to wszystko wychodzi i wyrabia się w trakcie prac. Jeżeli miałeś styczność z PHP, to w/g mnie jedyną słuszną drogą jest obranie kierunku: C. Oczywiście bardzo dużo rzeczy jest do nauczenia się, jednakże nie ma się co zniechęcać.
Odnośnie ASM. Zacząłem ogarniać assembler na C64, zająłem się nim rzeczowo około tygodnia temu. Kto więc tu mówi o ogarnianiu, no nie? Ale jednak. Dzięki rozbudowanej wiedzy odnośnie BASIC i niektórych rejestrów - przepisanie części rzeczy pod assembler okazało się dla mnie wręcz banalne i o wiele bardziej interesujące niż pisanie pod BASIC! Korzystając z książek wziąłem po prostu mapę pamięci C64 i szukałem rejestrów, o których te książki wspominają. Biorę teraz jakikolwiek listing czy to z książki czy z internetu i potrafię po każdym rejestrze dojść "o co kaman", po co się stosuje to i tamto. Oczywiście jeszcze długa droga przede mną, ale wbrew własnemu przekonaniu, że ASM jest językiem arcytrudnym - szybko rozwiałem te wątpliwości. Piszę jedną grę na c64 i właśnie część rzeczy zamierzam przepisać pod ASM, by zwiększyć prędkość wyświetlania, zaimplementować muzykę, etc. Myślę, że w przypadku Amigi może być podobnie. Assembler już po kilku dniach zaczyna być bardziej czytelny, zaczynamy oswajać tego demona prędkości ;). Nagle dotąd nieznane adresy zapisane do tego w hexach zaczynają wyglądać znajomo.
Tak naprawdę dochodzę do konkluzji, że nieważne którą drogę obierzesz - ważniejsze, byś na początek spróbował zrealizować mały projekt - i zobaczyć, czy dałbyś radę z większym, ile czasu to zajmuje. Gdy się wchodzi w programowanie, nawet gdy wyłączysz komputer i wyjdziesz z pokoju, jedną nogą nadal siedzisz w tym po uszy.