Wiecie, że jestem fanem Blendera i Amigi, a co może być lepszego, niż połączenie obu pasji? 30 października byłem w siedzibie
Blender Institute w Amsterdamie, czyli miejscu gdzie koduje się core Blendera i gdzie powstają filmy animowane w Blender Animation Studio i miałem przyjemność rozmawiać z twórcą Blendera Tonem Roosendaalem.
Pogadaliśmy o dawnych amigowych czasach, gdy Ton kodował Traces, czyli protoplastę Blendera na swojej Amidze 2000. Kilka lat temu szukałem tego programu i nie udało mi się go znaleźć. Teraz to jasne - to był soft napisany na wewnętrzne potrzeby holenderskiego studia animacji i nie był rozpowszechniany publicznie, dlatego szanse że ktoś z zewnątrz go miał były bliskie zeru. Dopiero późniejsza wersja na Silicon Graphics była prawdopodobnie sprzedawana zewnętrznie, ale też nie dam głowy. Stąd bez większego przekonania wspomniałem Tonomi, że bardzo bym się ucieszył gdyby można było odnaleźć tę prastarą, amigową wersję. Na co Ton zareagował z entuzjazmem, że przecież ma tu gdzieś na zapleczu swoją Amigę 2000, to zaraz ją odpalimy i zobaczymy co tam jest.
Pomimo poszukiwań (co tam były za cuda, nawet jakaś zabytkowa stacja robocza Silicon Graphics), Amigi nie było, zapewne ktoś ją sobie pożyczył i nie oddał. Myślałem, że to koniec, ale Ton nie dawał za wygraną i znalazł na innym komputerze stare backupy które zgrał z Amigi w okolicach 1997 roku. Bingo - znaleźliśmy nie tylko Traces ale i jego kod źródłowy plus przykłądowe sceny i benchmarki.
Po pewnych perypetiach udało mi się go uruchomić i nie da się ukryć, że jest to protoplasta Blendera. Kto zna Blendera ten poczuje się jak w domu, podstawowe skróty klawiszowe (G,R,S, obracanie widoku klawiaturą numeryczną, menu pod spacją) są identyczne, jest też 3D cursor, snapping to cursor, warstwy itd. Nawet obiekty zaznacza się prawym klawiszem myszki! Mind-blown, dla mnie jest to po prostu wczesny Blender bez względu na nazwę. Jak widać wiele rzeczy unikalnych w Blenderze jak wspomniany right-click select wywodzi się jeszcze z Amigi. Więcej detali niebawem.
Przy okazji przydał się pewien skill który odświeżam od dwóch lat, czyli
znajomość Sculpt 3D z 1987. Traces czyta bezpośrenio obiekty ze Sculpt 3D więc mogłem przenieść tam swoje sceny które zrobiłem na Decrunch. Wąż z boingiem
pochodzi z mojej sceny w Sculpt 3D (na dole strony).
Ton Roosendaal, autor Blendera: