Wątek zamknięty
[#991] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@michalmarek77, post #987

Istotne jest to, gdzie dany sprzęt jest w większości używany. W domach 9 na 10 użytkowników jest zainteresowanych pirackim softem, w firmach proporcja jest odwrotna, a w instytucjach państwowych i rządowych zjawisko jest w ogóle marginalne. Dlatego piractwo mocno daje po tyłku sprzętom domowym a w mniejszym stopniu - biurowym.

W I połowie lat 90-tych domowy rynek peceta był marginalny w skali platformy, więc zjawisko piracenia gierek latało mu niczym mucha.
[#992] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Daclaw, post #991

Pecetom owszem, producentom gier na nie w zadnym razie. W europie pecety do polowy lat 90-tych to był faktycznie margines - w USA jednakże w przypadku rynku gier komputerowych to one dominowaly.
Polecam zobaczyć film " From Bedroom to billions", który m.in. pokazuje jak bardzo brytyjskim developerom zaszkodziły upadek Amigi i ST, konsole i koszta z tym zwiazane oraz dlaczego pecety tam (w domysle - Europie) nie były popularne.

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2015 18:59:00 przez michalmarek77
[#993] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
[#994] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
[#995] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
[#996] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Daclaw, post #991

Słuszne spostrzeżenie.

A jednak twierdzę że piractwo jest dla platformy tym czym wiatr dla ognia, małe gasi a wielkie roznieca. Innymi słowy - popularnym platformom tylko pomaga. Producenci sprzętu o tym wiedzą i się nim nie martwią.

A ten brak piractwa na zachodzie to mit. Sam w niego wierzyłem czytając prasę komputerową lat 80ych i 90ych, a jak wyjechałem do UK to się zdziwiłem że o piraty tu wcale nie jest tak trudno jak mi mówiono, jak się trafi na odpowiednie targi to gry, muzyka i filmy po 5Ł za płytkę. A na każdej długie spisy drobnym maczkiem ze zawartością.

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2015 19:52:36 przez ZbyniuR
[#997] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
[#998] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
[#999] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
[#1000] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Duracel, post #999

Jedyne czego zazdroszczę Falconowi to Half Life. Co prawda engine pozwala na połażenie sobie ale może kiedyś będzie pełny port.

Edyta: Post tysięczny :D

Ostatnia aktualizacja: 17.08.2015 21:05:16 przez waldiamiga
[#1001] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Duracel, post #990

Czego nie zrozumiałeś?
Nieograniczona możliwość kopiowania dyskietki na dowolnym komputerze (x-copy) nie ważne czy we Francji czy Niemczech, a w takiej Polsce kopiowanie każdej nowości w copyshopie za rogiem za 2zł(w Polsce piracono nawet piratów- 1 nagrana dyskietka i kopia poszła do połowy osiedla, zdaje się że pirackie kopie często zabezpieczano przed kopiowaniem badsectorami!! kosmos).
Cena płyty cdrw, jej nagrania czy koszt nagrywarki na rynku pc w okresie ich wchodzenia na rynek? Czarne płyty psx? Ktoś w cywilizowanych krajach ze zwykłych zjadaczy chleba zawracał sobie głowę "załatwianiem przeróbki" i szukaniem piratów?

Gdy te rzeczy potaniały, spowszechniały amiga była już wyautowana, w pc każdy miał cdrom i hdd, a był taki okres 1-2 lat, że można było klepać gry 2d idealne pod amigę typu "adventures of willy beamish" czy kolorowe zręcznościówki z intrami outrami i innymi dodatkowymi megabajtami animacji i muzyki, które wtedy jarały ludzi jak późniejsze wczesne 3d. Trzeba było jedynie tak kierować rynkiem by KAŻDA amiga 600+ w 1992 roku, miała wbudowany hdd bądź cdrom. Zadecydowały jednak cięcia gięcia, troszke klapa fajnego gadżetu CDTV oraz polityka marketingowców z ówczesnej biedronki, którzy wtedy rządzili amigą i tak oto powstała amiga 1200 i cd32. Wpakowano amigę w gołą konfigurację 1200 z fdd, która miała zawojować rynek, a bez fastu i hdd była zwykłym badziewiem do gier z podrasowaną grafiką niewiele przebijających te z a500. ZERO innowacji choćby nawiązujących do tego co przyniosła a1000/a500.
[#1002] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@pawelini, post #1001

Ile razy trzeba Ci pisać to samo....Napędy CD-ROM były w 1992 r jeszcze bardzo drogie, nie wspominając o dyskach twardych, czy pamięciach Fast...
Gdyby wpakowano wszystkie te fajne rzeczy (ale jakże wówczas kosztowne!) do Amigi 1200, to... prawie nikt by jej nie kupił, bo musiałaby kosztować ze 2-3 razy tyle, co kosztowała !......Marka Amiga padłaby wtedy jeszcze szybciej, o wiele szybciej...Masz zresztą omawiany tu przykład Falcona, który miał przecież bardzo dobry HW, i guzik mu to pomogło , skoro cena była zaporowa...

Moim zdaniem najbardziej brakowało Amidze 1200 dysku twardego w standardzie, choćby miało to być nawet tylko 40 MB. Bez twardziela żaden komputer nie mógł być traktowany i wykorzystywany na poważnie...
[#1003] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Motyl, post #1002

W niektórych a600/a1200 były dyski, a na obudowach komputera był opis np. a1200hd, ale nie dodawano ich na zasadzie bonusu tylko tak jak piszesz były odpowiednio droższe.
[#1004] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@mikser, post #1003

Otóż to. A jak pokazuje historia Z A W S Z E te tańsze okrojone modele sprzedawały się lepiej i to nie tylko w tak biednych krajach jak PL.
[#1005] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@michalmarek77, post #984

Wspomniane przez Ciebie tytuły wtedy technicznie prezentowały znacznie lepiej niż SlamTilt, jednak koncepcyjnie, żadna mu nie dorównywała.
Z wymienionych przez Ciebie tytułów jedynie "Pro-Pinball the Web" zatrzymał mnie na dłużej, jednak po latach wracam już tylko do SlamTilta i ciężko mi się gra we wszytko co było przed i po nim ok, racja
[#1006] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@BULI, post #1005

Tak to już jest z grami video. Szalenie subiektywne, indywidualnie odbierane hobby.
[#1007] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@michalmarek77, post #1006

Owszem ok, racja
[#1008] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@pawelini, post #1001

Chciałem Ci jedynie odpowiedzieć, że ścisłe wiązanie piractwa i klęski Amigi i Atari z posiadaną przez nie stacją FDD, na tle PC i PSX (którego przytoczyłeś) jest tezą co najmniej oderwaną od rzeczywistości.

Jak wspomniałem piraty na PSX'a można było uruchamiać z kopiowanych płyt już 2 miesiące po polskiej premierze na giełdzie, a na PC (który przecież też miał stację FDD) można było kupić na bazarach, giełdach i stadionie całe kompilacje pirackich gier na jednej płycie, które z tej jednej płyty można było instalować na setkach twardych dysków tak jak z dyskietek amigowych i atarowskich :)
[#1009] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Duracel, post #1008

dygresja: z treści jakiegoś cracktro amigowego dowiedziałem się mniej więcej w 1993 roku, że mają "świeży stuff" na MegaDrive i SNESa, a więc konsole, które fabrycznie nie posiadały medium sprzyjąjącego piratom! Dopiero później dowiedziałem się o DiscDoctorach i tego typu urządzeniach kopiujących romy na dyskietki, które importowane były ze Wschodu.

Tego samego roku kupiłem w swoim mieście za 50 zł dość podejrzanie wyglądający cart do Segi MD, słabszej jakości wydruk wkładki, jakieś chińskie znaczki na okładce, ale działał. Mieli tego z 10 różnych tytułów, podejrzewam, że w Warszawie i innych większych miastach był większy wybór. Wniosek jest taki, że piractwo istniało nawet na mniej popularnych platformach.

Ostatnia aktualizacja: 18.08.2015 12:20:16 przez charliefrown
[#1010] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@charliefrown, post #1009

Konsole to mniej popularne były w Polsce.
Piractwo na "kartridżowych" sprzętach choć oczywiście występowało było marginalne i upierdliwe.


Choć miało też swoje ekstrema - szczególnie Famicom i dziesiątki jego pirackich klonów wraz oprogramowaniem (vide Pegasus).
[#1011] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@michalmarek77, post #1010

tia, nie ma problemu znaleźć piraty na klony famicoma ale już uniwersalnego carta gdzie można by wrzucić wszystkie ROMy i mieć wreszcie prawdziwe 999999 in 1 to już nikt nie zrobił cenzura
[#1012] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
[#1013] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@michalmarek77, post #1012

Nie orientujesz się (bo znasz się na konsolach i automatach) co są warte te "podróby" jamma arcade, można do nich podłączyć pada od PS2

link

link

link
[#1014] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@michalmarek77, post #1012

Pierwszy raz widzę składankę gdzie nie ma powtórek, ale cena jeszcze lepsza szeroki uśmiech
[#1015] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Ender, post #1013

MAszyny arcade to nie moja brocha ale JAMMA to arcaedowy standard, ktory raczej służy do zrobienia coin'opa niż czegoś podłączanego do tv i sterowanego padem PS2. Co nie znaczy, że sie nie da - dziś jest praktycznie wszystko możliwe.
[#1016] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@Ender, post #1013

Ciekawe czy są gdzieś "grajbudy" które zamiast jednej gry mają dziesiątki lub setki do wyboru, skoro technologia już na to pozwala. :)
[#1017] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@ZbyniuR, post #1016

Chyba nie ma, każdy ma klasyke na dresofonie z Androidem. Do tego wystarczy dżojpad na blutucie i już.
[#1018] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@michalmarek77, post #1012

Ale wygląda toto topornie strasznie, nie zdziwiłbym się gdyby z tym było "jakieś ale".

Niemniej sama idea niezła.
[#1019] [post oznaczony jako OT] wyświetl Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
[#1020] Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy

@XoR, post #1011

Oj widzę, że komuś stanął.. czas A retro wcale nie stoi w miejscu ok, racja
Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem