[#1001]
Re: Atari Falcon vs Amiga - ciąg dalszy
@Duracel,
post #990
Czego nie zrozumiałeś?
Nieograniczona możliwość kopiowania dyskietki na dowolnym komputerze (x-copy) nie ważne czy we Francji czy Niemczech, a w takiej Polsce kopiowanie każdej nowości w copyshopie za rogiem za 2zł(w Polsce piracono nawet piratów- 1 nagrana dyskietka i kopia poszła do połowy osiedla, zdaje się że pirackie kopie często zabezpieczano przed kopiowaniem badsectorami!! kosmos).
Cena płyty cdrw, jej nagrania czy koszt nagrywarki na rynku pc w okresie ich wchodzenia na rynek? Czarne płyty psx? Ktoś w cywilizowanych krajach ze zwykłych zjadaczy chleba zawracał sobie głowę "załatwianiem przeróbki" i szukaniem piratów?
Gdy te rzeczy potaniały, spowszechniały amiga była już wyautowana, w pc każdy miał cdrom i hdd, a był taki okres 1-2 lat, że można było klepać gry 2d idealne pod amigę typu "adventures of willy beamish" czy kolorowe zręcznościówki z intrami outrami i innymi dodatkowymi megabajtami animacji i muzyki, które wtedy jarały ludzi jak późniejsze wczesne 3d. Trzeba było jedynie tak kierować rynkiem by KAŻDA amiga 600+ w 1992 roku, miała wbudowany hdd bądź cdrom. Zadecydowały jednak cięcia gięcia, troszke klapa fajnego gadżetu CDTV oraz polityka marketingowców z ówczesnej biedronki, którzy wtedy rządzili amigą i tak oto powstała amiga 1200 i cd32. Wpakowano amigę w gołą konfigurację 1200 z fdd, która miała zawojować rynek, a bez fastu i hdd była zwykłym badziewiem do gier z podrasowaną grafiką niewiele przebijających te z a500. ZERO innowacji choćby nawiązujących do tego co przyniosła a1000/a500.