Znalazłem ten tekst Tinnera w necie:
http://www.serious-dial.atari.pl/SSerious/S04/A11.html
Był w ACS 1-99 s36, ciekawe polemiki są w ACS 3-99 s30, w tym najciekawsza Rafała Belki.
Natomiast M.Pampuch leje wodę w MA 3-99 s47, ale nie polecam.
Skany są tu, jakby co:
https://stare.e-gry.net/czasopisma/amiga-computer-studio/1999
Większość bajania o przyszłości i sensie Amigi jakie pamiętam miała nastrój albo wisielczy albo hurra będzie super! A tu jest rzeczowo i sensownie. Nie pamiętam abym to czytał. Może odstraszyła mnie ich długość, a ACSy z płytami pożyczałem na krótko. A może nie wstrząsnęły mną tak jak co niektórymi.
To była końcówka lat 90ych. I teraz myślę że chociaż nie od razu to było widoczne, to wszystkie tzw komputery domowe były skazane na niebyt już z dekadę wcześniej. Bo środowisko każdego z nich liczyło raptem po kilka mln, a soft sprzedawano na łatwych do piracenia nośnikach. Większość posiadaczy to były szczeniaki z niskim kieszonkowym więc chętnie z tego korzystali, co przez parę lat nakręcało sprzedaż sprzętu, a twórcy softu jeszcze nie widzieli że to ślepa uliczka, więc go tworzyli. Sprzęt się poprawiał, oczekiwania rosły i coraz więcej czasu trzeba było na stworzenie porządnych tytułów. A tymczasem te lepsze konsole sprzedawano już w dziesiątkach mln, a soft do nich był na trudnych do piracenia ROMach. Pecety liczono już w setkach mln, i nawet mimo piractwa ilość sprzedawanych kopii do nich była opłacalna, a do domowych kompów nie. I Amiga nie była tu żadnym wyjątkiem. Dlatego wg. mnie gdybanie o tym jak to powstrzymać, mają tyle sensu co naradzanie się mrówek jak zatrzymać lokomotywę.
A to jaką maszynę wolisz zależy od posiadanej kasy, subiektywnych upodobań oraz planowanych zastosowań. Do zadań biurowych lepszy PC, bo ma soft który trzyma się standardów zamiast sprawiać kłopoty, a ze skromnym budżetem styknie nawet taki sprzed 10 lat. Na konsoli nabawisz się za miesięczną pensję, (w 98 to PSX), ale jak masz ich kilka to PC ją przebija. Jak masz szmal na maks 40MHz i twardego, bez monitora i potrzeb biurowych, to Ama jest rozsądnym wyborem, (mimo zdychającej marki), ale ładowanie w nią więcej kasy poszerzy dostępny soft w tak znikomym stopniu, że więcej sensu ma PC.
Oczywiście jeśli jesteś ekscentrykiem, albo potrzebujesz softu do specyficznej dziedziny, lub jakieś ekskluzywne gierki to lepsze mogą być ST, Mac lub N64. Choć w dużym stopniu soft się pokrywa na innych sprzętach, więc to nie jest tak że tylko jedna opcja jest dobra a inne już nie. :)